Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

cieciorka   kocioł bałkański
07 października 2009 18:22
przypominam się, bo moze zniknelałam na ostatniej stroni9e a jednak ktos mi pomoze:
mam dwie pytanie prosby.

pierwsza:
opodanie sprawdzonego przepisu na bańki mydlane, z prorcjami. przepis niby znam, ale zawsze cos nie tak wychodzi. dodam, ze chodzi o duuze bańki.

druga:
mam w domu trzy prace polskiego współczenego malarza. ale poniewaz do rodziny dotarly prywatnie od autora to nie ma ich nigdzie udokumentowaych. czy w zwiazku z tym moge je udostepnic w celu zkalalogizowania i opisania? na jakich zasadach?
A w Pl można spotkać gdzieś Falabelkę?




tu masz mnie przy falabelli  🤣
ja widziałam w zoo safari w Świerkocinie - zachód Polski.
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
09 października 2009 15:47
Dlaczego 43% mieszkańców Suazi ma HIV ?
Niektóre źródła mówią, że może i więcej. Na pewno nie ma jednej przyczyny. Nie zapobiega się skutecznie, nie leczy dostatecznie (tylko co dziesiąta zarażona przyjmuje leki, zmniejszające ryzyko zarażenia dziecka), kobiety mają mało do powiedzenia (a kiedy do tego abstynencja seksualna jest głównym zalecanym przez władze środkiem zapobiegawczym...). Kilka lat temu Fidyk nakręcił tam dokument: http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/4213859
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 października 2009 18:11
Dlaczego liście się robią czerwone?
Na koniec lata gdy dzień się skraca drzewa "odcinają" dopływ soków do liści, a te powoli obumierają, nie mogą odbudować chlorofilu (barwnik zielony). Tak po chłopsku, biologię miałam chyba 100 lat temu  😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 października 2009 19:05
A dlaczego akurat czerwony, a nie np. czarny?
ushia   It's a kind o'magic
09 października 2009 19:06
bo nie ma czarnego barwnika w lisciach
jest za to zółty karoten i czerwony antocyjan maskowany przez chlorofil

hihi - mniej wiecej tak to tlumaczylam mojemu synkowi
Jakby kogos interesowalo po co drzewa to robia - "soki" maja duza zawartosc wody i w zimie jakby zamarzła to porozsadzaloby drzewo
Zreszta jak sa baaaaardzo wielkie mrozy to zdarza sie, ze rozsadza drzewo
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 października 2009 19:08
Dziękuję bardzo.
Strzyga dla Ciebie
http://www.wikipedia.org/wiki/Ksantofile+ksantofili&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

Swoją drogą fajnie tak pogrzebać, poczytać, zawsze się trochę człowiek dokształci 🤣

A ja z innej rury zasunę
Gdzie się kończy WSZECHŚWIAT?? 👀
ushia   It's a kind o'magic
09 października 2009 19:22
nigdzie
albo wszedzie
zalezy jak na to popatrzec
Bo albo się rozszerza, albo kurczy 😉
No to jak się rozszerza albo kurczy to w czym się kurczy??
Ale mnie pokręciło 🤔wirek: 🤣
W całości 😉
ushia   It's a kind o'magic
09 października 2009 19:32

sam w sobie sie kurczy i razem z nim sie kurczy wszystko
a co to jest "wszystko" ??
Pomęczę Was trochę  😉
wszystko to cały wszechświat
Siedzę sama w domu, więc mi wybaczcie, po prostu nudy i nie ma do kogo gęby otworzyć.
Odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje.
To w takim razie: co to jest nic??
ushia   It's a kind o'magic
09 października 2009 19:39
nie ma niczego - jezeli pytasz o NIC poza wszechswiatem
bo tak ogolnie to nic to brak czegos
Ło matko. Twoja odpowiedź jest bardziej zakręcona niż moje pytanie. Ale nieźle, nieźle  🙇. Otworzyłam właśnie browarek i nasunęło mi się kolejne pytanie  😎
Czemu świeżo otwarte piwo samkuje ok, a jak gaz z niego uleci to masakra???

ushia   It's a kind o'magic
09 października 2009 19:44
bo dwutlenek wegla ma konkretny smak
poza tym, "faktura" tego co spozywamy, ksztalt, temperatura, zapach bardzo wplywa na odczucia smakowe

kiedys robilam doswiadczenie - zupelnie inaczej smakuje np ogorek ugryzany z calosci, tarty, krojony w plasterki i w kawalki  😜
Oooo jak fachowo. Dzięki zaspokoiłaś moją ciekawość  :kwiatek:
z jakiej bramki za darmo wyślę sms-a do play ?
bo dwutlenek wegla ma konkretny smak
poza tym, "faktura" tego co spozywamy, ksztalt, temperatura, zapach bardzo wplywa na odczucia smakowe

kiedys robilam doswiadczenie - zupelnie inaczej smakuje np ogorek ugryzany z calosci, tarty, krojony w plasterki i w kawalki  😜


brawo, ushia. nareszcie wiem, dlaczego kapusta smakuje mi w bigosie i surówce, ale nie w gołąbkach  🤣

zielona_stajnia + ushia - przepiekne sformułowania. zaraz będą w podpisie jeżeli się zgodzicie 😉
Ależ nie ma sprawy, poczekaj jak dokończę piwo, będą lepsze  😁
nie ma niczego - jezeli pytasz o NIC poza wszechswiatem
bo tak ogolnie to nic to brak czegos

ale jeśli pytam o NIC w kontekście niezwiązanym z wszechświatem??
Np. niektórzy na pytanie co jest po śmierci mówią "nic". To co to NIC ???
Sorki za post po poście  😡, ale cóż to jest do moich egzystencjalnych rozważań........
Dla mnie nic po śmierci to znaczy, że "reszta" świata w którym istnieliśmy żytje nadal, a ja nigdzie nie przebywam, nie mam świadomości i nie mogę wracać. Zamykam oczy i koniec z jakimikolwiek myślami i czynami.
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
09 października 2009 20:15
Dla mnie nic po śmierci to znaczy, że "reszta" świata w którym istnieliśmy żytje nadal, a ja nigdzie nie przebywam, nie mam świadomości i nie mogę wracać. Zamykam oczy i koniec z jakimikolwiek myślami i czynami.
Ja od dawno się nad tym zastanawiam, ale ja sobie nie umiem wyobrazić że po prostu przestane "być".
ushia   It's a kind o'magic
09 października 2009 20:19
bo nasz zmysly nie sa przystosowane do "NICZEGO" wiec i wyobraznia odmawia uslug

ha! po smierci jest NIC bo smierc jest koncem naszego prywatnego wszechswiata
i to jest wlasnie to NIC absolutne, ktorego wlasciwie nie ma, bo jakby bylo to jednak byloby czyms a ono jest NICZYM  😜

edit - albo inaczej: jest takie zwykle nic, ktore jest brakiem czegos (np takei nic jak "w pudelku nie ma nic"😉
i jest NIC, które nie jest zwykłym brakiem czegoś ale ANTY-CZYMŚ
takie bardziej totalne
Paulinka to jak możesz przebywać nigdzie??
A jeśli Nic nie jest niczym tylko czymś? To czym niczym jest nic???
Jest tu jakiś filozof na re-volcie??? Pilnie poszukiwany!!!
To jaki sens ma życie jeśli po śmierci jest nic?? Po co świadomość, jakieś tam czyny?? Taki koń czy ma dobrze czy źle też zdechnie (bez obrazy, to tak filozoficznie, no dobra niech będzie krokodyl) prędzej czy później. Tylko on nie wie (że zdechnie) a ja wiem...
Trochę się zakręciłam.... ale co tam 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się