Jeśli masz serce, wstrzymaj na chwile bicie, bo chyba jakiś człowiek podsłuchuje nas pod drzwiami, delikatne ręce, chyba przedstawiano mi Cię, powiedz mi cokolwiek bo znów będziemy sami, znów jesteśmy sami jak turysta w obcym mieście, mijamy się czasami, razy trzysta dnia każdego. Samotność długa lista, siedzę na drewnianym krześle i widzę jak ucieka ciągle jedno od drugiego. Dwudziesty czwarty marca, dzień chłodny jak zwykle, wiatr gra walca, świat zaraz zniknie
.."ja nie chce myśleć już o nas, Ty myślisz że jeszcze mógłbyś spróbować my nigdy nie mogliśmy być razem, kochanie już nigdy więcej kołysanek ja nie chcę cię widzieć od dawna, ty próbujesz mnie zaprosić do tańca nie rozumiesz, to nie czas na taniec, kochanie już nigdy więcej kołysanek"..
.."ja nie chce myśleć już o nas, Ty myślisz że jeszcze mógłbyś spróbować my nigdy nie mogliśmy być razem, kochanie już nigdy więcej kołysanek ja nie chcę cię widzieć od dawna, ty próbujesz mnie zaprosić do tańca nie rozumiesz, to nie czas na taniec, kochanie już nigdy więcej kołysanek"..
A wtedy pocałuję Cię ze szczęścia Gdy już będziemy mieć twardy grunt pod nogami I psie policyjne oddechy zamienią się w skowyt A my... A nas już nie będzie A w gazetach pokażą to zdjęcie Gdy trzymając się za ręce Na raz, dwa, trzy! Skaczemy...
Dwadzieścia parę pięter, tyle niepotrzebnych lat Wiatr ubierał nas do trumny Ocieraliśmy się o niebo, przez parę chwil żyliśmy wiecznie