Kącik Rekreanta II (rok 2009)

Lov   all my life is changin' every day.
16 września 2009 17:05
maleństwo, przeoczyłam, co z Sarą jest?
wątek zamknięty
To ja jeszcze raz wstawię czarną wariatkę, która coraz bardziej wluzowuje i nawet zaczęła sie lansować....  😁







Przepraszam za ilość, ale cieszcie sie, ze to nie mój kucyk :P
wątek zamknięty
Muffinka - no to rzeczywiście sporo. Właściciele pensjonatów szaleją :-P

A pomyśleć, że jak kupowałam konia - 4 lata temu (OMG to już tyle?!) - to średnia cena pensjonatu to było 600-700 pln...
wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 września 2009 18:08
Lov, już nic.
Miała zapalenie wymienia, akurat w dniu zawodów jej się wylęgało, start zakończyłam na zakłusowaniu na rozprężalni.
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 września 2009 18:15
Wybaczcie, że fotki nieobrobione, ale są prosto z puszki, a ja nie mam żadnego programu do obróbki ;/

Dzionka i Dzionek







Zła Ciotka i Dzionek


wątek zamknięty
wow, ale z Dzionka paker się zrobił!
wątek zamknięty
fatycznie Dzionek wyglada bosko 😉

Anaa jak ponad 5 lat temu dostałam konia i wstawilam go do mojego obecnego pensjonatu (tak, tak, tyle czasu tam juz siedzimy) to zaczynałam od 520 zł za miesiąc.
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
16 września 2009 18:34
maleństwo, no to dobrze że już dobrze 😉
Dzionka ale się Twój koń świeci! czym go sterydujesz, że taki paker? 😁

U nas klamka zapadła. Kucyk idzie na łąki. Mam nadzieję, że znajdę coś jeszcze przed zimą. Pewnie będę wybrzydzać, ale chcę żeby mu dobrze było. Ciężko będzie, ale chyba damy radę 😉
wątek zamknięty
Dzionka, Strzyga super zdjęcia! Dzionek cudnie wygląda i chyba jakoś wyjaśniał?
wątek zamknięty
Dzięki dziewczyny za miłe słowa, aaach  😍 Nie steryduję go, je  tylko pysznego Hartoga i witaminki wcina  😀 A świeci się, bo futruję go biotyną ze względu na kopytko  🙂 Wyjaśniał, to prawda, ale niedługo znów ściemnieje, bo zimowe futerko ma dużo ciemniejsze niż letnie  🙂

Strzyga, dawaj mi na PW jakieś linki jak coś jeszcze uploadujesz  🙂

maleństwo nie dziwię się, mi by na 2 konie chyba nawet siły nie starczyło, bo czasem z jednego zsiadam styrana... Sarka jest faaajna  🙂

Lov myślę, że to dobra decyzja... Będziesz szukać nowego konia do jazdy od razu? Będzie dobrze!!

Nie straszcie tymi podwyżkami, u nas coraz fajniej w stajni a cena stoi... Podłoże na hali zmienili, jutro przyjeżdża podłoże na zewnątrz, fajnie sie będzie wreszcie jeździć  🙂
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
16 września 2009 19:59
Dzionka, nie wiem. Szukać pewnie będę, ale kiedy to się jeszcze zobaczy 😉 Na razie najważniejsze, żeby znaleźć coś fajnego dla Kucyka. Mam jedną fajną opcję, co prawda będę go widziała rzadko, ale u zaufanej osoby i naprawdę jeśli to wypali, będzie miał rewelacyjną opiekę. Ale jak zrobię prawko na wiosnę, to będę was zasypywała fotami mojego rencisty 😁
Z drugim koniem... myślę na razie, co dalej. Nie chcę, żeby to wyglądało tak, że jeden koń jak niezdrowy to idzie w odstawkę, a na jego miejsce przychodzi drugi, i teraz ten jest fajny och i ach, a tamten rencista be. Rozumiecie, o co mi chodzi. Z drugiej strony, jeśli czegos nie znajdę to w perspektywie mam kilkuletnią przerwę, ze sporadycznym wsiadaniem.
Zobaczymy, coś z czasem się pewnie wyklaruje 😉
wątek zamknięty
lov, moge spytac skad ta zmiana decyzji? Z tego co widze to jeszcze rano pytalas o doktora Golonke ??
Rozumiem dylemat co teraz jesli ten idzie na lake. Nie mozesz myslec w ten sposob. Stalo sie, jesli go odstawisz a np. kupisz drugiego to przeciez nie zrobisz nic zlego. To nie jest niczyja wina, a Ty nie mozesz sie tym obarczac do tego stopnia. Chcesz jezdzic, prawda? Sytuacja jest taka a nie inna, wiec potrzebujesz drugiego konia. A temu przeciez chcesz zapewnic dobry dom, nieprawdaz? Przeciez nie oddajesz go od tak niewiadomo w jakie rece. A nie mozesz sie tym zadreczac.
😉
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
16 września 2009 20:16
Klami, kilka rozmów uświadomiło mi, że to naprawdę nie ma sensu. Tego się wyleczyć nie da, co najwyżej można się bawić w głębsze diagnozowanie czy wstrzykiwanie blokad, a to moim zdaniem nie jest dobre rozwiązanie. Poza tym teraz blokada działała jakieś 1,5 miesiąca, za chwilę ten czas będzie się skracał i koniec końców i tak nic mu nie pomoże.
Jeśli mój pomysł wypali, to Kucyk będzie miał naprawdę dobrze, i chociaż to mnie cieszy 🙂 A dylemat.. Wiesz, zawsze jakoś "potępiałam" zachowanie, że jak jeden konik się zepsuje, to się go sprzedaje i kupuje lepszego. No, niby ja Kucyka nie sprzedaję, ale takie dziwne odczucia mam 🙁
wątek zamknięty
My dzisiaj pozytywnie, skakałyśmy. Zatoka jest super, podnosi łapy, jak musi, nawet mnie ratuje, bo ja niestety nadal sprawiam wrażenie, że nie wiem o co chodzi. Kobyła mogła mi zrobić stopkę kilka razy, ale dzielnie sama domyśliła jak powinno być. Zaliczyłyśmy okser 😉 taki około 90 cm i to nie raz 😉 Mam wrażenie, że mi się konisia bardziej na skokach rozluźnia.  Chociaż ja talentu i serca do skoków nie mam.
wątek zamknięty
lov, rozumiem.
A twoj problem rowzniez doskonale rozumiem. Przechodzilam juz przez ten dylemat, poniewaz mielismy z Paczuniem taki moment, ze ..... nie bylo wiadomo czy da sie go wyleczyc czy tez lepiej dac mu spokoj. Takze zaczelam sie juz mentalnie przygotowywac na ewentualnosc podjecia takiej decyzji.
Przede wszytskim nie mozesz tak myslec. Przeciez nie "pozbywas sie go, bo sie popsul". Takie zachowanie faktycznie jest godne potepienia. Nie zostawiasz go przeciez, tylko chcesz mu zapewnic to czego potrzebuje, odpowiednie warunki itp. Do pracy sie on jednak nie nadaje, a chcesz jezdzic. Czyli proste, potrzebujesz drugiego konia. Nie mozesz tak bezwzglednie sie przywiazac. Traktowac tego jako "zdrade".
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
16 września 2009 20:49
Klami, wiem, wiem, też to sobie tak tłumaczę, ale jednak coś mi przeszkadza. Zobaczymy, co to wyjdzie 🙂
wątek zamknięty
Lov, to ja może jeszcze siebie jako przykład dorzucę, bo chyba się nadaję. Mój szalony Rewirro z uwagi na mnóstwo chorób, przede wszystkim zwyrodnienia stawów skokowych, wymaga prawie ciągłego leczenia praktycznie odkąd go mam.. hmm.. będą ze 4 lata [!]. Jest w stajni z wieeeelką łąką, gdzie rządzi swoim stadem, i czyściutkim boksem i tam sobie żyję. Jestem u niego kilka razy w tygodniu, czasami nieco rzadziej, ale opiekę w stajni mam świetną więc mogę sobie na to pozwolić. Za to w każdej wolnej chwili, jeżdżę do dużej stajni sportowej i tam trenuję. Drugiego konia kupiłabym - pewnie, że tak! Przecież, to i tak DRUGI koń, Rewir ciągle na posterunku, tyle, że aktualnie względy finansowe nie pozwalają. Tobie życzę małej kasy wydawanej na leczenie kulawca i rozwijanie się w kwestii jeździeckiej! To już Klami, tłumaczyła, masz do tego przecież pełne prawo, a postępujesz słusznie, nie pozbywasz się zepsutej zabawki pragnąc nowej.
wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 września 2009 21:55
Lov, 3m się...

Dzionka, młody jest coraz bardziej apetyczny 🍴

Dwa konie - oj, czasem to ja ledwo się zmuszę do wgramolenia się na Starego. On jest poczciwy, ale sztywny i niewygodny, wciąż mi się po nim odnawia kontuzja pleców... Ale za to on nie narzeka, ma lżejsze jazdy niż kiedyś, już tyle od niego nie wymagam. Taki Konik Do Kochania, do potuptania. A jako "profesor" sprawdza się zaskakująco dobrze.
A Sarka - pewnie, że fajna 😎
wątek zamknięty
Lov, trzymaj sie dzielnie ! Na pewno wszytsko sie jakos ulozy.


A mi sie dzis dokladnie taka mysl pojawila w glowie. Pytanie czy nie dac juz spokoju. Paczus nagle w klusie zakulal w lewym zakrecie. Dobrze, ze nie mialam przy sobie telefonu, bo w pierwszym odruchu paniki na 100% bym (jak sie okazalo niepotrzebnie) dzwonila do doktora. Na szczescie wzielam przyslowiowy gleboki oddech i pomyslalam.... najpierw trzeba sprawdzic podstawy. Zagladam pod kopyto a tam taaaaaaaaki kamien zaklinowany miedzy kopytem a ramieniem podkowy. Kamien wyjelam i kon "jak nowy". Uffff.....
😉

Wiecie co jest najgorsze?? Przy tym koniu mozna dostac nerwicy. Ja rozumiem, ze sa problemy jak kon ma np. zwyrodnienia. Ale czy ktos moze mi wyjasnic dlaczego kon, u ktorego nie ma stwierdzonych zwyrodnien (przeswietlony od gory do dolu) czy innych stalych uszkodzen / zaburzen co chwile ma jakis problem? I nigdy nie jest to cos w stylu "stluczenia" a zawsze cos konkretnego co wyjmuje nam kolejne kilka miesiecy z treningu? Fakt faktem, ze zawsze jest to cos innego, no, ale bez przesady !! Jeszcze przy takiej opiece i traktowaniu jak ma.  🙁  Szklany ??
wątek zamknięty
Sori Klami ale to pytanie jest nie na miejscu w wątku gdzie połowa ludzi ma szklane konie.
Mój jest akurat z chińskiej porcelany 😍
wątek zamknięty
Si, z tego co widze to co chwile cos jest tylko, ze ... cos sie dzieje a potem konie szybciej / troche pozniej wracaja do roboty. Tak wlasnie czytam i czytam i patrze. Cos sie dzieje, jest strach, rozpacz itp. a potem szybko jest znowu fajnie ....... a moj kon zawsze idzie po calosci i kolejne pol roku z glowy.
wątek zamknięty
Klami - weź Ty przestań narzekać i ciesz się tym co masz...
Urazy się zdarzają - nie tylko Ty masz pecha ze swoim koniem, nie tylko on się uszkadza i - naprawdę - są konie, które uszkadzają się dużo gorzej...
Masz czystego konia, zdrowego (w tej chwili) i niepotrzebnie histeryzujesz na zapas IMO.

Pomyśl jak się czują Ci, których konie nie mają żadnych szans na wyzdrowienie :/
wątek zamknięty
Taaa..... tylko, ze ja mam chwilowo dola to tak po pierwsze ...
Deprymujace jest kupic nietaniego przyszlosciowego konia zeby sie rozwijac, startowac, piac sie wyzej itp. ..... a w sumie od kupna to patrzec jak jezdza inni.  Tak z nudow obserwuje ludzi i konie w stajni, w ktorej stoje i widze gro ludzi, ktorzy maja swoje konie za przeproszeniem "w du....", zabawki, maszynki do startow, 10 minutowe rozprezenie (step, klus, galop, male skoki) przed skakaniem 120cm  itp.  i jakos nic sie nie dzieje.
No i po drugie ... mam dylemat, bo ... czuje, ze chyba znowu zaczyna byc cos nie tak ... i az boje sie powiedziec doktorowi. I ... nie wiem... Takze, chcialabym wiedziec. Woz albo przewoz jak to mowia. A ja juz nie wiem czy miec nadzieje czy sie pogodzic. Moze sie myle, ale chyba nawet najgorsza pewnosc jest lepsza od niepewnosci.
wątek zamknięty
Dziewczyny Lov i Klami,
Poniewaz kupowalyscie (jesli dobrze zrozumialam) konie do sportu (nie tuptusie z rekreacji, a mlode konie z predyspozycjami), czy podczas badan przed kupnem, weterynarze zwracali uwage na poczatki zwyrodnien, albo budowe wskazujaca na mozliwosc urazow badz inne problemy, czy tez kwestie te w ogole nie wyszly ?
Ja po dzis dzien pluje sobie w brode za poczatkowe zaniedbania.

Wszystkim kontuzjowanym zycze powrotu do zdrowia ! Tym bardziej, ze wiekszosc z Was widzi jeszcze swiatelko w tunelu oznaczajace wyleczenie  🙂
wątek zamknięty
przepraszam, że zmienię temat

z dniem dzisiejszym przestaje istnieć nasz hipodrom, nasze pastwisko
właśnie w tym momencie na jego teren wjeżdżają koparki, ciągniki, wycinają drzewa,
budowa drogi rozpoczęta

i co z tego, że byłam tydzień temu w Urzędzie Miasta i mi mówiono, że budowa ruszy dopiero w przyszłym roku, tak! nawierzchnię to może i będą kłaść w przyszłym roku, ale teraz wygrzebią wszystkie dziury, wszystkie rowy, zburzą ogrodzenie....

na razie mamy jeszcze tzw. zakurnicze, ale przecież to też we wspaniałomyślności Kanclerza zostało sprzedane, gdzie będziemy jeździć - cały rok na hali? dusznej puszce z podlożem typu "wysypaliśmy piach"? czy stępem chodnikiem dookoła hali? walka o zakurnicze trwa, jeszcze nie ma inwestorów, jeszcze jest ta ostatnie chwila kiedy Rektor może powiedzieć "NIE"

i jakby bylo malo problemów, to mogliśmy dostać sporą ilośc nowych trocin na halę, to nasz techniczny stwierdził, że "on nie będzie tego rozsypywał" i odmówił

idę się zastrzelić
wątek zamknięty
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
17 września 2009 08:44
Klami, fakt, ze Tenor jak juz sobie robi cos, to jest to COS- ale teraz jest dobrze, prawda? Wraca pelna para do roboty, a poprzednie urazy nie zostawiaja trwalych sladow w postaci zwyrodnien itp. Czyli bedzie dobrze 🙂
a z tym, ze sa konie, ktore powinny sie z obiektywnych wzgledow dawno posypac, a sie nie sypia- to sie zgadzam w calej rozciaglosci,ale potem mysle sobie, ze pewnie cos im jest-tylko nikt nie zwraca uwagi na pierwsze, drobne symptomy (czasem nawet na te bardzo wyrazne :/ )

Ascaia, wspolczuje bardzo. glupota ludzka nie zna granic :/ czyli oficjalnie zostaliscie bez pastwisk?

dostalam od Rudzi 'zajawke' wczorajszej sesyji 😉





to sa te 'normalne' 😁 mam jeszcze moje cudactwa 😉
wątek zamknięty
dawaj cudactwa 🙂, faaajnie razem wyglądacie 🙂
wątek zamknięty
szafirowa-Jestem za pokaż te cudactwa. Z tych "nomalnych" ostatnie jest świetne.jakiś taki klimat, magie ma w sobie.Strasznie mi sie podoba  😀
wątek zamknięty
szafirowa, ja to bym Ci włosy ukradła... 😁
a poważnie - baaardzo fajne zdjecia 🙂 Gdzie cudactwa?  👀
wątek zamknięty
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
17 września 2009 09:21
cudactwa 😉




😉
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.