Skąd ten cytat...?

Szepcik, nikt tego nie zgadnie :P
No dobra  😎 "Fado" Stasiuka  😎 foch  😎
to niech ktoś coś wstawi
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
12 września 2009 12:48
mogę?  :kwiatek:

"Zatrzymuje się i krzyżuje ramiona, oglądając się przez ramię, by się upewnić, że nikt za nią nie idzie. Wreszcie sprawia wrażenie rozluźnionej. I wtedy mam uczucie, jak gdybym był światkiem cudu - Savannah powoli wznosi twarz ku księżycowi. Skąpana w jego blasku, chłonie ten widok, ogarnięta wspomnieniami, które uwolniła. Pragnę tylko jednego - dać jej znać, że jestem tutaj. Zostaję jednak na swoim miejscu i również wpatruję się w księżyc. I przez okamgnienie niemal mam wrażenie, że jesteśmy znowu razem."
pewnie ktorys ze Sparksowych (s)hitow, hehe  😁
Na pewno nie "Pamiętnik" 😉
bo to "i wciąż ja kocham" albo "jesienna miłość" 😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
12 września 2009 17:57
Mery, tak, to "I wciąż ją kocham". Dla jednego shit, dla innego hit. Ponoć o gustach się nie dyskutuje 🙄
i nikt nie zamierza dyskutowac 😎
macie jakies proste, bo nie chce mi się mysleć 😉

"pewnego dnia Artur skonfiskował pudło zauroczonych fałszoskopów, które z całą pewnością podłożył jakis śmierciożerca. więc sam widzisz, to bardzo ważne stanowisko i wciąż mu powtarzam, żeby przestał tęsknić za tymi wszystkimi świecami zapłonowymi, tosterami i innymi mugolskimi śmieciami."
In.   tęczowy kucyk <3
13 września 2009 02:16
Któryś Potter 😎
Zakon Feniksa?
nie zakon, ale z tych pozniejszych 😉 jak juz chcecie dokladnie ;]
No to chyba In. wstawia 😉
In.   tęczowy kucyk <3
13 września 2009 14:40
Ja? 😁 dajcie 5 minut, lecę na górę po książkę :

Na ich widok Albina wybuchnęła płaczem. Opłakiwała wszystkie nieszczęścia swojego życia, łatane ubrania, męża szewca i umarłe dzieci. Oreste nadął się ze złości jak ropucha, a Concetta założyła biżuterię i nie chciała jej zdjąć. (...) Wiele lat później Gioia mogła się z kuzynami bawić w sklep albo w skarb piratów prawdziwymi dukatami.
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
14 września 2009 08:29
In to mi pachnie Marquezem tylko teraz ktory tytul: strzelam na "Sto lat samotnosci"
In.   tęczowy kucyk <3
14 września 2009 09:51
Nie, nie ; )
Podpowiedź: znowu z serii z miotłą ; )
Jestem tu od wieków Marioliny Venezii (btw podobało mi się, polecam)
In.   tęczowy kucyk <3
14 września 2009 13:21
Jasne : )

Fajne fajne, ale z tej Serii z miotłą to mi najbardziej się podobało "Mała Ikar", "Ja, Tituba, czarownica z Salem" i "dziewczyny z Portofino", ale końcówka mi się nie podobała : P W ogóle wszystkie książki Grażyny Plebanek zaczynają się super, a końcówki są strasznie bleee ... : P
Wezmę pod uwagę te rekomendacje 🙂

"— Masz zamiar zamiar zamieszkać tu na dobre?
— Mam — odpowiedział mężczyzna.
— Jak ci na imię?
— Isak. A nie znasz jakiej kobiety do pomocy dla mnie?
— Nie. Ale mogę rozpowiedzieć o tobie tam, dokąd idę.
— Zrób to. Powiedz, że mam inwentarz, którym nie ma się kto zająć.

A zatem Isak, to także Lapończyk chciał rozpowiedzieć, ów Isak, człowiek z pustkowia, nie jest zbiegiem, wyjawił swoje imię. On zbiegiem? Przecież by go znaleziono! On jest jedynie niestrudzonym robotnikiem, zbiera paszę na zimę dla swoich kóz, zaczął oczyszczać ziemię, spulchniać pole, ogradzać je kamiennymi murkami. Jesienią zbudował sobie siedzibę, chatę z darni na wzór lapoński, szczelną i ciepłą, która nie chwieje się i nie trzeszczy w czasie wichury, i której nie można spalić. Mógł wejść do tego domu, zamknąć za sobą drzwi i być u siebie, mógł stanąć na kamiennej płycie przed progiem, i gdyby ktoś przechodził obok, przedstawić się jako pan tego budynku. Chata została podzielona na dwoje, w jednej części mieszkał on sam, w drugiej zwierzęta, a dalej, pod skalnym nawisem, urządził schowek na siano. Wszystko ma."
Poprosimy o podpowiedź 😉
Przepraszam za opóźnienie.
Książka nagrodzona nagrodą Nobla.

"Nadeszła zima. Inger gręplowała i przędła, Isak woził drewno opałowe, ogromne ładunki suchego drewna po dobrej drodze, cały dług i wszystkie spłaty zostały skreślone, koń i wóz, pług i brona były jego. Woził do wsi sery Inger, a przywoził włóczkę, warsztat tkacki, motowidło, to znowu przywiózł mąkę i produkty żywnościowe, innym razem deski, stół, gwoździe. Któregoś dnia wrócił z lampą.
— Ty chyba sobie żarty stroisz, żebym się tak z miejsca nie ruszyła — powiedziała Inger, ale ona już od dawna się domyślała, że lampa będzie. Zapalili ją wieczorem i w izbie zrobiło się jak w raju, mały Eleseus myślał chyba, że to słońce.
— Widzisz, jaki to zdziwiony – powiedział Isak.
Od tej pory Inger mogła prząść wieczorami w blasku lampy."

Ja tego nie znam, na 100%
ja toże nie 😉
To książkę polecam (inne autora też). Pisarz był wielki, choć odszedł w niesławie, bo przed II wojną św. i w trakcie miał, hm... "niefajne" sympatie polityczne. (To tak w ramach ciągu dalszego podpowiedzi.)
Chodzi o Sartre'a?

Btw nie wiedziałam, że Churchill dostał literackiego Nobla  😲
Nie, ten od powyższych cytatów stawiał na nazistów  🙁
"Błogosławieństwo ziemi" Knut Hamsun ?
Google mówią, że tak (też właśnie tego szukałam 😉)
Więc spokojnie możesz wstawiać
Potem Lyra wzięła jeden z małych czerwonych owoców. Z mocno bijącym sercem odwróciła się do chłopca i powiedziała:
– Will...
I uniosła owoc do jego ust.
Widziała w jego oczach, że natychmiast zrozumiał i wypełniła go radość zbyt wielka, żeby mówić. Poczuł drżenie jej palców przy swoich ustach i podniósł rękę, żeby przytrzymać jej dłoń; i wtedy oboje odwrócili wzrok, zmieszani, uszczęśliwieni.
Niczym dwa motyle zderzające się w powietrzu, równie lekko zetknęły się ich wargi. Potem, zanim się spostrzegli, przywierali do siebie i na oślep przyciskali twarz do twarzy.

morwa   gdyby nie ten balonik...
15 września 2009 20:52
To będzie chyba któraś część "Mrocznych materii" Pullamna.
Ale która to jak zwykle nie wiem.
tak, ostatnia- "Bursztynowa luneta"
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się