Kącik Rekreanta II (rok 2009)

Ascaia -  🤔 a czemu tak sie stalo? normalnie przeciez sie prowadzi matke, a zrebak idzie za nia...

Strucelka
- genialne twoje hucki 🙂 az mi sie moj ukochany huc przypomina...i sie lezka w oku kreci.

szafirowa - jaki on ma ruch obszerny ! piekny siwas 🙂


a ja dzisiaj przyjechalam "z nienacka" do stajni i co widze? mojego konia klusujacego pod klientem pensjonatu (raz jej powiedzialam ze moze wziac mojego konia bo chciala faceta 90kg wsadzic na kucyka...)  🤔 😤 👿 babka ktora tam jest instr wziela sobie mojego konia na jazde dla klientow. po czym okazalo sie jeszcze ze klient uzyczyl sobie moich... butow ! szczyt wszystkiego  😤 jak powiedzialam ze jesli chce brac mojego konia to chcialabym o tym wiedziec. bo nie taka byla umowa zeby on chodzil pod klientami ;/ pomijajac w ogole fakt ze zel pol siodlo wyladowal pod...czaprakiem. a oglowie bylo zalozone na kantar i paski poprzekrecane...
lepsze ! jak wracalam do domu dostalam od tejze instr smsa z pretensjami ! ze ona sie nie bedzie moim koniem opiekowac (a opieka ogranicza sie do sypniecia owsa 2x dziennie i ewentualnie wprowadzenie do stajni jesli pada.bo konie cala dobe na padoku), jezeli takie jest moje podziekowanie za jej charytatywna prace. no po prostu wrrr !!!  👿
wątek zamknięty
Angeel, oddychaj.policz do 10....
Niektórzy ludzie to za grosz jakiejś kultury osobistej i poszanowania dla drugiej osoby nie mają. :/
wątek zamknięty
poszanowania drugiej osoby, ale zeby bys tak bezczelnym zeby bez wiedzy wlasciciela brac konia ?!  wczesniej pozyczala sobie moj sprzet dla swoich kucykow... skakalam z radosci widzac swoj czaprak eskadrona na jej kucyku. ale teraz to juz przegiela. ja tam rzadko bywam, bo stajnia 50km od domu, wiec niestety nie wiem co tam sie dzieje i jak czesto cos takiego sie zdarza ;/ na szczescie jeszcze tylko 3 tygodnie i sie stamtad wynosze....
wątek zamknięty
Strucelka, merci w imieniu ogierzacego sie Paczunia. 😉

Lov, no a jak.....  co nie dojade to dowygladam. A, ze w tej chwili za wiele nie ujade to ...

Ascaia, ze jak?? Jak mozna pomylic zrebaki !!

Angeel, co ?? W glowie sie nie miesci !! No bez jaj..... Zrobilabym krzywde normalnie. Awanture i wyprowadzke w trybie natychmiastowym.
wątek zamknięty
Angeel, ja bym po czyms takim wyniosła sie zaraz nastepnego dnia o_O A gdzie teraz stoisz?
wątek zamknięty
niestety nie bardzo mam mozliwosc wyniesc sie od razu, bo nowa stajnie mam w Olsztynie. transport to nie tak hop-siup ;/ zwlaszcza ze mialam pozyczyc przyczepke wlasnie od tej instr... teraz jej nawet nie bede o to prosic, wiec przeprowadzka bedzie mnie kosztowala jakies 1,20 x 400km ;/

stoje na zadupiu, 10km za Kartuzami. facet ma pensjonat i stajenke. za darmo mi konia tam trzyma za to zeby ON mogl sie uczyc na nim jezdzic. tyle ze facet pojechal pare dni temu z powrotem do pracy do Niemiec. a o tym zeby ktokolwiek inny na niego wsiadal nie bylo mowy.
wątek zamknięty
Angeel, to jakaś farsa! Rozumiem Twoje oburzenie, bo byłam w takiej samej sytuacji kiedyś. Na szczęście tego typu akcje (mam nadzieję) już się skończyły.

A jakim cudem źrebce zamienione nie wiem. One chodzą stadem, maluchy są ukochanymi przyjaciółkami, a że coraz starsze to już nie tylko za mamusiami chodzą. Ale do boksów swoich trafiają, a nawet gdyby się zaplątały to trzeba zamienić i po sprawie. Tylko jak widać osoba, która codziennie konie karmi ich najzwyczajnej nie rozpoznaje.  🤔
wątek zamknięty
cieciorka   kocioł bałkański
04 września 2009 22:05
Ascaia, może stajenny taki "psikus" sobie zrobił 👿
Angeel, rozszrpałabym!! jak ty zareagowałas? 🤔
wątek zamknięty
Lov - bo antybiotyki, przeciwbólowe i przeciwzapalne oraz inne mocne leki, sterydy itp nie pozostają obojętne dla organizmu. To jest cholerne obciążenie dla wątroby, nerek, śledziony, całego organizmu... A my je dajemy bez jakiegokolwiek zastanowienia, bo tak jest szybko i skutecznie.
Głupie znieczulenie to jest cholerne obciążenie dla narządów wewnętrznych...
W momencie kiedy dużo się leczy takimi środkami to w pewnym momencie organizm przestaje dawać radę i sypią się kolejne rzeczy...
Wiem, bo sama przerabiam.
wątek zamknięty
Angeel, rozszrpałabym!! jak ty zareagowałas? 🤔


delikatnie powiedzialam ze nie zycze sobie zeby moj kon chodzil pod klientami ;] a krew sie we mnie gotowala ze musialam sie pilnowac zeby nie wybuchnac.


wzielabym go jak najszybciej do nowej stajni, ale nie mam jak i czym ;/
wątek zamknięty
cieciorka   kocioł bałkański
04 września 2009 22:31
wierzchem :]
ale co, zsadziłaś gościa, czy cierpliwie czekałaś? 😲
wątek zamknięty
To Ty grzeczna jestes. Ja bym tam rozrube zrobila natychmiastowa.
wątek zamknięty
nie zsadzilam. bylam w takim szoku ze nie bylam w stanie od razu zareagowac.
wierzchem ciezko bedzie, jakies 200 km mamy do przejechania.
wątek zamknięty
chyba ten nik Angeel to nie przypadkiem,opanowana jesteś, ja bym im zrobiła z d... średniowiecze  👿
wątek zamknięty
?? I moze dokonczyla jazde na TWOIM koniu ??





wątek zamknięty
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
05 września 2009 07:09
Angeel podziwiam opanowanie. I nie wiem czy byłabym w stanie grzecznie rozmawiać, czy cokolwiek powiedzieć 😀iabeł:
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
05 września 2009 09:39
Anaa, rozumim. dopytam w razie czego, dzięki 😉
wątek zamknięty
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
05 września 2009 09:42
ja kilka lat temu mialam podobna sytuacje. Dzierzawilam wtedy pewną kobylke (o imieniu Taggi 😉 ) - ale dzierzawa polegala na tym, ze rzeczywiscie przez 2 lata mialam konia "na wylacznosc" - wlasciciel sie nie wtrącał ani do jazd, ani do opieki, ani ewentualnego leczenia. Ktoregos dnia dostalam telefon od kolezanki ze stajni, ze "czy ty wiesz, ze Taggi wlasnie chodzi pod siodlem?". Okazalo sie, ze wlasciciel pensjonatu (z ktorym non stop mialam wieksze lub mniejsze spięcia) miał 2 klientki, a tylko jednego swojego konia. Nie pytajac mnie i nie informujac wsadził drugą właśnie na Taggi.
Wkurzona na maksa wjechalam do stajni tak, ze kurz opadal jeszcze dlugo po moim powrocie do domu😉 Na wstepie rzucilam siarczyste przeklenstwo i krzyknelam do jezdzca "halo! dziewczynko... dziewczynko! podjedz no tu" Na to wlasciciel stajni -wielce przerazony- podbiegl do mnie i zaczal przepraszac i prosic zebym tej dziewczynie nic nie mowila. Szybko ją zasadzil i taka sytuacja nigdy juz nie miala miejsca. Natomiast do tej pory nie umiem pojąć jak trzeba bardzo byc bezczelnym, zeby wsadzac kogos na czyjegos konia BEZ PYTANIA!. Tym bardziej ze i do mnie i zapewne do Angel numer w stajni jest powszechnie znany.
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
05 września 2009 10:04
Angeel, dopiero doczytalam- ja na Twoim miejscu chyba bym wpadła w szał 😲 ale jak nie masz czym konia stamtą zabrać? nikt ze znajomych przyczepy nie ma? albo z ogłoszenia?
wątek zamknięty
Klami, świetnie wam w tym kolorku! ogólnie świetnie wyglądacie 🙂
Angeel, szukaj przyczepy, jakaś porażka  🤔

ja muszę się pochwalić 🙂 z Kucuniem robimy postępy 🙂 Pams ogarnia szeregi gimnastyczne, plecak po woli zaczyna myśleć podczas skoku co i jak powinnam zrobić, ktoś tam czasem coś krzyknie z dołu i jest całkiem, całkiem 🙂

ogólnie niestety zdjęć mamy mało 🙁 i żadko kiedy mogę kogoś uprosić o pocykanie fotek, ale coś tam mam 🙂 jutro prawdopodobnie będzie koleżanka, to zawsze coś tam krzyknie co i jak, z czego się cieszę, bo wypada nam jutro jazda ze skokami, a i zdjęć koleżanka porobi 😀  😅



wątek zamknięty
Angeel, jak nie zsadziłaś to rzeczywiście jesteś bardzo spokojną osobą.
O tym, że Tajemnica była użyta do szkółki dowiedziałam się przypadkiem od jakiegoś dziecka, które się przy mnie pochwaliło jazdą na niej. Ja wtedy sama miałam niewiele lat, więc wyjaśnieniem sprawy zajął się mój Ojczulek. Było to już parę ładnych lat temu i od tamtej pory nie zdażyło się powtórnie.
Mniej więcej w tym samym czasie ta sama instruktorksa zaczęła pożyczać sobie moje siodło nie tylko na Tajemnicę, ale to też zostało zakończone tą samą rozmową.
Nerwy puściły mi tylko raz, kiedy już byłam osobą pełnoletnią. Zginął mi popręg, to był czas kiedy miałam go tylko jednego, a właśnie szykowałam się na jazdę. Nasza sekcja jeździecka w tym dniu pojechała na zawody do sąsiadującej stajni. Coś mnie tknęło i podjechałam tam. Oczywiście popręg został "pożyczony". Niewiele mówiąc, podeszłam i odpiełam popręg od siodła właśnie siodłającej konia szkółkowiczki. Trenerowi powiedziałam - "Przykro mi, ale to moja własność i jest mi potrzebna, nikt mnie nie pytał o możliwość pożyczenia". Odwróciłam się na pięcie i wróciłam do stajni. Nie mam pojęcia co zrobili z tą dziewczyną, ale więcej nie próbowali nic pożyczać.
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
05 września 2009 12:15
Nirv, wiem, że to nie interpretacja, ale nie zabierasz w skoku ręki do siebie?
wątek zamknięty
Nirv
RĘĘĘĘĘKAAAAA!!!! tak z pół mera do przodu, jakby tego mało to jeszcze na haku mu takie "wajchy" robisz... daleko to Ty nie poskaczesz
wątek zamknięty
pracujemy nad tym, na ostatniej jeździe już podobno było lepiej, ale nie mam zdjęc niestety, na niższych było ok, problem się zaczął, gdy zaczełam skakać ciupke wyżej 🙁
wątek zamknięty
A ja tak sobie rozmyślam nad sytuacja, którą opisała Angeel. Oczywistym jest, że właścicielowi pensjonatu, który tak się rządzi koniem nalezy sie niezła awantura łącznie ze zrobieniem antyreklamy i uprzedzeniu pozostałych pensjonatowiczów. Ale tak myślę nad tym klientem, który pomyka sobie akurat na tym koniu. Czy jemu tez się należy awantura? Myślę, że mało który klient pyta czyj to koń itd i poprostu wsiada nie zastanawiając się, że właścicel ośrodka może wykręcac takie numery pensjonariuszom. Ja bym zsadziła klienta mówiąc, że jest to mój koń prywatny, który nie jest uzyczany w jazdy rekreacyjne i właścicel ośrodka zrobił to za moimi plecami. Ale nie zrobiłabym afery bogu ducha winnemu rekreantowi 😉 No chyba, że ta osoba znała by juz konie w stajni na tyle, że była świadoma, że nie jest to koń szkółkowy.

wątek zamknięty
Nirv, to może na razie nie skacz wyżej....? 😉 I co to za spojrzenie na fotografa! W takich momentach to koń jest ważny, nie fotograf. 😉

Lukasowa, fakt, jakbym ja była niczego nieświadomym rekreantem, to bym w takiej sytuacji chyba kompletnie zaniemówiła... i zażądałabym od właściciela zwrotu chociaż części pieniędzy.

Mówi się "dobry zwyczaj - nie pożyczaj", ale jednak tak bywa, że ludzie w stajniach pożyczają sobie wiele rzeczy.... Ja to długo byłam tą stroną pożyczającą, puki nie skompletowałam sprzętu, nawet teraz mam pożyczony kantar i korzystam z pożyczanego bata do lonżowania, ostatnio siodło pożyczyłam, by sprawdzić jak to się jeździ w ujeżdżeniówce, ale po każdym użyciu odstawiałam grzecznie na miejsce i nie brałam bez pytania. Cokolwiek zabrane bez pytania to przegięcie.
wątek zamknięty
Mi się sytuacja Angeel wydaje bardziej skomplikowana i myślę, że trochę za szybko ją tu oceniliśmy  😉 Skoro trzyma konia za darmo w pensjonacie, to zapewne właściciele mają pewne roszczenia wobec niej/jej konia. Może coś nie zostało do końca ustalone i stąd ta niefajna sytuacja.

Nirv nie popadaj w taki samozachwyt, bo widać, że jeszcze dużo dużo przed wami! I ja bym na twoim miejscu absolutnie nie skakała wyżej dopóki nie opanujesz tych rąk!

Dzisiaj odkryłam, że mój koń jest strasznie gruby  😲 Faktem jest, że chciałam go odtuczyć po powrocie z Rakowca, gdzie mocno schudł, ale to jak teraz wygląda to już zakrawa na nadwagę  🤔 Żal mi go jednak odchudzać, taki biedny koniczek z pękniętym kopytkiem i ma mniej jeść dostawać? Chyba nieee  😉 A na lonży dziś pracował ślicznie, luźniutki, obszerny wykrok, galop pod górkę... zapowiada się jutro przyjemna jazda  🙂
wątek zamknięty
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
05 września 2009 14:29
Angeel podziwiam za opanowanie! Ja bym pobiła 👿 :nunchaku:

Dzionka nieee, nie będziesz mu jedzonka żałować, no co Ty 😁


miałam jechać z koleżanką na zawody, ale strasznie lało i zadecydowałyśmy z trenerem że pojedziemy jutro. Trochę żałuję tego P-1, ale cóż, mówi się trudno. Za to Belfast chodził dziś bardzo fajnie. Ostatnio ma treningi dobre albo rewelacyjne 😜
Likiera wylonżowałam, nie kuleje 😜 😅 😅 😅 Nie świrował, był bardzo grzeczny. Na koniec pozwoliłam mu się wytarzać na hali, oj jaka była radocha 🙂
wątek zamknięty
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
05 września 2009 14:48
Angeel, słów mi brakuje  😲  A gdyby Murena po czymś takim znów ci zakulał?
Wyobraziłam sobie - pewnie jak większość z nas - co by się stało, gdybym z Kulą była na twoim miejscu, brrr.
wątek zamknięty
cieciorka   kocioł bałkański
05 września 2009 15:50
Dzionka, własciciel, nie intruktorka, poza tym o braniu konia do rekreacji z tego, co zrozumiałam nie było mowy 😉
Ascaia, pamietam ze pisałąs o tym popregu, dobrze zrobiłas 🙂
Lukasowa, ale nikt nie pisal o robieniu awantury jeźdzcowi, jelsi nie jest osoba odpowiedzialna za te sytuacje.
Angeel, dalej brakuje mi słow. ja bym dała popalić. 👿
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.