halo, coś w tym jest. Kuc właśnie dostał nowe siodło... siedzisko 16.5, krótkie tybinki (z 16tki). W takim siodle się najlepiej na nim siedzi, czuje konia, no i wreszcie łydka prawie cała na boku konia, a nie połową na tybince. Na logikę, wystarczy popatrzeć, gdzie jest kolano jeźdźca na tym zdjęciu:

- a gdzie na zdjęciach rtk - duża część łydki jest na siodle, dużo mniejsza na koniu. Kolejny przykład:

Tutaj nie tylko krótka tybinka, ale i bardzo dopasowane siedzisko. Małe, zamykające.
Patrząc na fotki rtk można odnieść wrażenie, że mogłaby się obok dosiąść druga rtk i nie zabrakłoby miejsca 😉
Tyle, że takie wnioski nasuwają mi się, kiedy zastanawiam się nad tym, co napisała halo. Wybór małego siodła był podyktowany tym, że w takim rozmiarze koń najlepiej chodził i siodło przestawało przeszkadzać jeźdźcowi w momencie, kiedy trzeba jakieś ćwiczenie mocniej wyjechać i bardziej "z" tym koniem być. Ale może to właśnie dlatego?