kamkaz, juz niedlugo bedzie sie dzialo 🙂 nuda zniknie na jakis czas, nie martw sie 😀
swoja droga to ty twardziel jestes.. hmm tylko nie przeginaj z ta 10h praca fizyczna 👀.. chociaz w sumie gdy sie slucha wlasnego ciala, i ono nic nie protestuje, to moze spoko. mysle ze niedlugo nogi moga dac ci znac ze maja dosyc (puchniecie)
na razie tylko sie cieszyc ze tak swietnie znosisz ciaze. ja tez tak mialam i strasznie wspolczuje dziewczynom ktore musialy np lezec. teraz zona kuzyna mojego lezy..ostatnio zaczela chodzic po domu, i do furtki, dalej nie. to musi byc nielatwe
Horciak suuuuper zdjecie, na plakat! obled!
kilka fotek (niestety potem popsul sie nam aparat wiec znad morza czekamy az nam znajomy podesle)
z rowiesnikiem na imprezce, ok godz 22:

ze znajomymi po imprezce, godz 24 (Pola lewy gorny rog, Julek po przekatnej). wyrodni rodzice polozyli pociechy na ceglanej posadzce i owczych skorach, a sami dalej polewali "piccolo" 😉:

u wujka na rekach,kibicujac tacie:

od malego relaks na sianie 🙂

albo w chusto-hamaku. wozka nie wzielam, wiec maly mial rozne doswiadczenia 🙂 (hmm w sumie to widac tylko kocyk wystajacy z hamaka)

no i 10 minut zabawy, ktore spedzilam w siodle, oderwawszy sie cudem od dzieci 😉
http://i129.photobucket.com/albums/p203/damianiuki/aniagniew2009.jpg?t=1250298866edit:
zeby nie bylo ze tylko tak wesolo... wrocilismy akurat aby zastac fatalna kontuzje u jednego z koni 🙁 trzymajcie prosze kciuki, zeby nasz mlody emeryt wytrzymal w boksie bez kladzenia sie jeszcze przez 1,5 tyg. w ostatnia sobote ten "szczesliwiec" do dlugiej listy pechowych urazow dolozyl ni mniej ni wiecej tylko zlamanie kosci podudzia. na padoku, nikt nie wie jak. pekniecia wzdluzne. do stajni (100 m) dotarl dzieki wetowi i 5 zastrzykom. rokowania srednie - jesli sie nie polozy przez dwa tygodnie, to prawdopodobnie bedzie chodzil. i tak byl juz prawie 100% kosiarka, ale teraz to sie zalatwil na szaro 😵 😕