Kącik Rekreanta II (rok 2009)

Ada   harder. better. faster. stronger.
14 sierpnia 2009 00:01
Klami, dobrze że znaczynaci już powoli.
Mnie zawsze dziwiło takie zapinanie czarnej to jak nie czarna.
wątek zamknięty
Ada, bo przy wesolym brykajacym koniu kiedy chcesz moc uzyc czarnej jako hamulca bezpieczenstwa to wypiecie jej miedzy nogi jest samobojem. Tak generalnie.
wątek zamknięty
busch   Mad god's blessing.
14 sierpnia 2009 00:43
Klami- czemu tak sądzisz? Dawno temu zapinałam czarną jako hamulec bezpieczeństwa, pomiędzy nogami do popręgu i jakoś spełniała swoją funkcję. Bo jak awaryjnie czarna zatrzymuje? Odpowiedź: koń z przyciągniętą głową do klaty ma utrudnione (podkreślam - utrudnione, czyli nie uniemożliwione) biegnięcie przed siebie.
Za to takie wypięcie do boków jest anty do wypuszczania konia w dół, a chyba w dół i na okrągło jest niezbędne w przypadku konia ruszanego po kontuzji (opadnięte mięśnie plecków)?

zen- co do tych trudności z pomocą z dołu. Widocznie jeszcze nie trafiłaś na 'swojego' trenera. Według mnie trener powinien doradzać, a nie musztrować - to jeździec najlepiej wie, kiedy zagalopować (przecież tyłkiem czuje konia, a pomoc naziemna tylko widzi), a kiedy nie galopować bo np. koń jeszcze nie do końca przejechany, czy cokolwiek.

kujka- to były zawody ujeżdżeniowe? Niby wszystko pasuje do tego - poza gołymi rękami  😀

wątek zamknięty
Zwolnijcie troszkę bo nie nadążam Was czytać 😉
Nadrobię potem ale chciałam tylko powiedzieć że mam przecudownego konia 😎
Wczoraj na jeździe był taki...jak chyba nigdy. Bosko mi się jeździło.
wątek zamknięty
Gillian   four letter word
14 sierpnia 2009 10:18
busch, moim skromnym zdaniem czarna między nogami plus brykający koń = przednie nogi zaplątane i wywrotka.
wątek zamknięty
Muffinka, ahaa! No widzisz bywa i fajnie 😉

Klami, spoko, widać jednak jak człowiek sam nie zrobi to nie ma porządnie 😉
wątek zamknięty
bush, tak, wypieta miedzy nogi spelni tez funkcje hamulca, ale w przypadku konia, ktory tylko ucieka. Jesli masz brykajacego czy wspinajacego sie to czarna miedzy nogi to samoboj. Po pierwsze ciagnie w dol i brykanie to ona ulatwia, po drugie moze Ci sie taki delikwent w nia zaplatac. A wreszcie po trzecie wspinajacy sie wypiety miedzy nogi moze szybko lezec na plecach. A wypiecie na boki utrudnia schowanie glowy w dol a co za tym idzie brykanie.
Jechanie w dol i na okraglo jest niezbedna, ale co ma do tego czarna?? Czarna sobie jest i jest uzyta w sytuacji awaryjnej. Przeciez nie bede sciagac w dol czarna konia po przerwie. Jak nie ma miesni, rownowagi itp. to czarna do dolu prowokuje raczej do rolowania sie i szukania na niej oparcia.  A przy wypietej na boki bez problemu mozna pracowac w dole. Funkcjonuje ona raczej jako wzmocnienie reki i tyle.

Burza, 😉
wątek zamknięty
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
14 sierpnia 2009 11:03
bush, tak, wypieta miedzy nogi spelni tez funkcje hamulca, ale w przypadku konia, ktory tylko ucieka. Jesli masz brykajacego czy wspinajacego sie to czarna miedzy nogi to samoboj. Po pierwsze ciagnie w dol i brykanie to ona ulatwia, po drugie moze Ci sie taki delikwent w nia zaplatac. A wreszcie po trzecie wspinajacy sie wypiety miedzy nogi moze szybko lezec na plecach. A wypiecie na boki utrudnia schowanie glowy w dol a co za tym idzie brykanie.
Jechanie w dol i na okraglo jest niezbedna, ale co ma do tego czarna?? Czarna sobie jest i jest uzyta w sytuacji awaryjnej. Przeciez nie bede sciagac w dol czarna konia po przerwie. Jak nie ma miesni, rownowagi itp. to czarna do dolu prowokuje raczej do rolowania sie i szukania na niej oparcia.  A przy wypietej na boki bez problemu mozna pracowac w dole. Funkcjonuje ona raczej jako wzmocnienie reki i tyle.


Wypięcie boczne czarnej wodzy często stosowała Pani Trener Wanda Wąsowska, kiedy używała czarnej to właśnie tak wypiętej  i nie miało to nic wspólnego z jeżdżeniem w dole czy nie w dole. 😉
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
14 sierpnia 2009 11:05
busch, nie, to nie byly zawody, to byla sesja w domu, a ze ja zawsze musze czegos zapomniec, to zapomnialam tym razem o rekawiczkach. w zwyklych szarych do ciorania byloby glupiej niz bez, wiec jezdzilam bez 😉
wątek zamknięty
Scottie   Cicha obserwatorka
14 sierpnia 2009 11:38
kujka, ja za godzine wyjezdzam do Aleksandrowa, mam nadzieje, ze sie spotkamy 😀
wątek zamknięty
zen- co do tych trudności z pomocą z dołu. Widocznie jeszcze nie trafiłaś na 'swojego' trenera. Według mnie trener powinien doradzać, a nie musztrować - to jeździec najlepiej wie, kiedy zagalopować (przecież tyłkiem czuje konia, a pomoc naziemna tylko widzi), a kiedy nie galopować bo np. koń jeszcze nie do końca przejechany, czy cokolwiek.

Nie do końca. Dobry trener powie Ci teraz lewa noga, prawa ręka, dupa tu, łokcie tam, a koń zrobi co trener chciał, a nie Ty. Mam nadzieję, że się jasno wyraziłam. Taki niedoświadczony jeździec jak np ja nie czuje do konca wszystkiego. Może za 10/15 lat będę jeździć lepiej i nie będę potrzebować aż takiej pomocy z dołu, na razie potrzebuję.
Oczywiście z musztrą to nie ma nic wspólnego.

Mnie dzisiaj wypuścili na ściernisko  😀 ale se pogalopowałam fajnie. Kobył mnie tak rozczulił w pewnym momencie  💘 wyszłam w galopie z zakrętu w stronę stajni, ona dodała tak porządnie. Nie zrobiłam nic, tylko się zatrzymałam z ruchem, a kobył sruuuuu do kłusa. Jeszcze parę miesięcy temu po prostu zgubiłaby mnie gdzieś po drodze pędząc na złamanie karku do stajni. Ale mam kochanego kobyła  💘
wątek zamknięty
Burza ostatnio coraz częściej 😉
wątek zamknięty
busch- u nas zazwyczaj bylo tak, ze slyszlalam komendy zaczynajace sie od 'jak bedziesz gotowa/bedziecie gotowi to robimy to i to' w tej chwili mam cudowna osobe ktora trenuje parkana, i to mi jest strasznie glupio, ze zazwyczaj mowie 'nie, nie mam na tyle odwagi jeszcze'. chociaz nie wymaga sie ode mnie prawie nic. musze sama, malymi krokami przelamywac strachy. juz jest postep- niewielki ale jest, wiec staram sie teraz kazda chwile spedzic w siodle, chociaz na moment- inaczej nic z tego nie bedzie.

dzisiaj glownie stepowalam na parkanie- w innym siodelku. on jest przekochany, no po kurorcie to po prostu mila odmiana, ze sie nie siedzi wiecznie w gotowosci z mysla tlukaca sie po glowie 'co tym razem i kiedy' 😉
wątek zamknięty
Szyszka   szczesliwa studentka HOPALu:)
14 sierpnia 2009 14:54
dzisiaj glownie stepowalam na parkanie- w innym siodelku. on jest przekochany, no po kurorcie to po prostu mila odmiana, ze sie nie siedzi wiecznie w gotowosci z mysla tlukaca sie po glowie 'co tym razem i kiedy' 😉


zen, ja wiem, ze masz uraz, ale takie myslenie to troche wywolywanie wilka z lasu. Jakis czas temu mialam do jazdy kobyle, ktora sie non stop ploszyla - obrot o 180 i w dluga po wszystkim i wszystkich. Jak czlowiek sie rozluznil i myslal o czyms innym to statystyka sploszen od razu byla inna. Oczywiscie duuuzo prawcy i skupiania uwagi konia na sobie, ale to juz inna bajka.
Ciesze sie, ze parkan dobrze trafil i mam nadzieje, ze zagosci u Ciebie na dluzej. Masz jakies nowe zdjecia?
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 sierpnia 2009 15:09
Łiii, w moim jeździeckim regresie, zaliczyłam dziś mały progres. Skakałam dziś na Lenowym Glutku oszałamiające wysokości rzędu 60 cm. i było fantastycznie. Nie było rwania do przodu i dyskusji jak szybko będziemy galopować. Koń był skupiony, czekający na mnie, odpowiadający. Coś niesamowitego. Ja też nie przestawiłam się na tryb : nie myślę, staram się tylko jechać tempem 600, bo inaczej koń na pewno nie skoczy i oboje się zabijemy. Im większego lota przy okazji zrobimy, tym lepiej. Zabieranie się sprzed wskazówek też jest mile widziane. A dziś wszystko było bez stresu, na spokojnie   👀 W dodatku oddawałam rękę i lądowałam na strzemieniu, co jest u mnie dużym wyczynem. Dobrze, jak coś czasem człowiekowi wyjdzie, skoro i tak się cofa.
wątek zamknięty
mam 😉 na razie nie zanosi sie na zadne zmiany- ale tutaj osoba glowna decydujaca jest jego wlasciciel, z mojej strony kon zostaje ze mna.
tak, wiem, ze nastawienie to glowny sukces- to nie jest tak, ze ja wsiadam na kurorta i mysle czy dzisiaj mnie wysadzi z lewej czy z pawej- ale po prostu mam w glowie swiadomosc, ze w jego przypadku ryzyko wystapienia nieporzadanego zachowania jest wyzsze. poza tym staram sie w ogole nie przyciagac mysli o jakimkolwiek nieszczesciu. w ogole gleboko wierze wlasnie w to, ze myslami mozna sciagnac zarowno szczescie- jak i klopoty.
a wlasnie, powiedz mi, czy ty kojarzysz zeby parkan mial jakies dolegliwosci ze strony drog oddechowych? ostatnio pokaslywal, ale szczesliwie krotko ijuz tego nie robi, ale tak mi sie lampka kontrolna zaswiecila w glowie.

generalnie parkan dzisiaj przysypial na jezdzie, korzystajac ze jest tryb 'niewymagaja nic poza kierunkiem i chodem'- widac na fotkach 😁



wątek zamknięty
Zen, co to za siodło?
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
14 sierpnia 2009 19:49
zen, jej, jaki on jasny! myslalam ze jest duzo ciemniejszy...
Strzyga, masz jakies zdjecia?

sluchajcie ja dzis skakalam na koniu kolezanki, ktory u nas chodzi sobie bez wiekszego problemu na codzien parkury 1m. jezdzi na jakies zawody... i tak mi sie zle jezdzilo! i zle skakalo. moj kon robi to inaczej, plynniej, ten sie jakos (dupotluckie wrazenia z siodla, nie mialam nikogo kto obiektywnie moglby z dolu powiedziec jak jest) rzucal na te przeszkody, byl mniej kontrolowalny... /
chociaz nie dziwie sie specjalnie, bo sztywniak straszny, zeby go wygiac, zeby dokraczal, co to sie czlowiek nameczyc musi...
napisze to 10000 raz, ale podstawy (bo to nic innego jak podstawy) ujezdzenia u skaczacego konia ROBIA roznice. nawet na takich pierdolowatych przeszkodach, jakie ja skakalam dzisiaj (czyli max 60 cm).
dzisiejsza jazda po raz kolejny upewnila mnie w tym, ze mam super konia.
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 sierpnia 2009 19:53
Oczywiście, że nie, kto by chciał moją pornografię oglądać?
wątek zamknięty
Strzyga, mogłaś się do mnie zgłosić, już pisałyśmy o tym kiedyś. 🤬
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 sierpnia 2009 19:57
Ale się o 11 dowiedziałam, że Glucinka na mnie czeka. Poza tym mi się wyładował akumulator w aparacie.
I tak nie było na co patrzyć. Dla mnie to coś dużego, ale obiektywnie patrząc...

ale zapraszam, 21-23 męczę Glucinkę, będzie można uwiecznić nasze zmagania  😵
wątek zamknięty
>I tak nie było na co patrzyć.


No ciekawe... 😎
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 sierpnia 2009 19:59
Nie, serio, chyba, że ktoś ma ochotę się pośmiać.
wątek zamknięty
Dobra, dobra, nie wykręcaj się. 🙂
wątek zamknięty
wątek zamknięty
Klami, mój ciemniak tak nie potrafi 🙁 a buu. xd a i właśnie, gratuluje wsiadania! wszystko już dobrze z Tenorkowymi nóżkami?
wątek zamknięty
Nirv, moj zjada marchewke po czym daje buzi. 😉
Z nogami juz chyba ok. Zobaczymy.


Malenstwo:








A to ja i wspominany tu juz ogierek kolezanki z ktorym sie bawimy aktualnie.



I zaciesz po treningu:


wątek zamknięty
Klami - to Olimp ?
wątek zamknięty
Klami, jak patrzę na zdjęcie z kłusa... Ty tak jak ja masz z rękoma, dzisiaj całą godzinę nad swoimi pracowałam, masakra. 🤔
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
14 sierpnia 2009 20:36
Klami, Paczus jak zawsze smakowity, ale ogierek kolezanki tez mi sie strrraaasznie podoba!!
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.