Kącik Rekreanta II (rok 2009)
Forta, super fotki! Agros wyglada imponujaco!
m0niSka, strasznie sie ciesze ze z dogadalas sie juz z [b]Samowarem/b] (:hihi🙂, nie moge sie doczekac Twoich fotorelacji z jazd!
wątek zamknięty
Burza, właśnie w tym tkwi moja radocha. Wcześniej żeby konica przestała być łabędziem, lamą, żyrafą itd. wypinacze musiały być mocno skrócone i niższa, zaokrąglona szyja była wynikiem wyłącznie "powiązania konia linkami". A teraz wypinacze "miękkie" a Tajlandka też miękka i przez większość czasu w dole.
Na krótkim wypięciu też pracujemy, ale ku mojej uciesze mogą to być coraz krótsze nawroty. W ogóle ze mnie się śmieją, ale dlugość wypinaczy podczas jednej lonży na ogół zmieniam kilkukrotnie, bo uważam, że trzeba różnicować wymagania.
wątek zamknięty
Lov: ten odcień niebieskiego mnie naprawdę zachwycił 🙂
z serii debilnych min i generalnie głupawka 😉
wątek zamknięty
efka, zmień sobie opis i nie drażnij słowem urlop 😉
a niebieski naprawdę ładny
Zebrało mi się dzisiaj na pracotechnikę - dorobiłam już dziurek w strzemionach, poprawiłam przedłużkę do popręgu, zaraz biorę się za montowanie uwiązu z łańcuszkiem i gumek na pusliska. I przy okazji wyciągnięcia "skrzyneczki małego rymarza" poprzeglądałam zgromadzone w niej skarby. Coś bym jeszcze pokombinowała - tyle karabińczyków, oczek, taśm...
Niedawo myślałam o zakupie tzw. gum, czambonu gumowego. Niby słyszy się o tym patencie sporo złego, ale z drugiej strony Ci którzy go używają z głową chwalą rezultaty. To jest też takie wypięcie, które jeździec może sam regulować z grzebietu konia. Najczęściej zarzuca mu się zbytnią elastyczność. A gdyby tak zastosować zamiast gumy nierozciągliwą linkę? Pozostawić tylko system mocowania czyli - od popręgu, przez wędzidło, przez potylicę (tam regulacja długości) przez wędzidło, do popręgu. Co myślicie?
wątek zamknięty
Ascaia, mi się wydaje, że ta nierozciągliwa linka będzie za sztywna, i wytworzy się coś na kształt martwego wytoku- ale to tylko moje przemyślenia 😉
Jestem za-ła-ma-na. Dzisiaj po chwili kłusa złapałam trenera i poprosiłam, żeby wsiadł, bo ja nie miałam sił żeby walczyć z tą gniadą gnidą. Nie, żeby było jakoś super źle, tylko jakiś taki sztywny łaził, ściągał mnie ciągle, parasole i ciągniki straszne były, na lewo ni w kija powyginać.. Patrzę, a Kucyk po chwili patataj, wszystko łądnie pięknie, podstawiony, rozluźniony itepe. Po 10 minutach dostałam konia z powrotem ze słowem 'ideal'. Normalnie nic, tylko się pochlastać przez swoją nieudaczność i w ogóle :emot4:
wątek zamknięty
A gdyby tak zastosować zamiast gumy nierozciągliwą linkę? Pozostawić tylko system mocowania czyli - od popręgu, przez wędzidło, przez potylicę (tam regulacja długości) przez wędzidło, do popręgu. Co myślicie?
moim zdaniem jako patent do jazdy - ryzykowne (kon moze i po zebach porzadnie dostac i dosłownie po głowie, a i zawiesić/zaprzeć się na tym można byłoby koncenrtowo)
ale jako patent do lonzowania - moim zdaniem GENIALNY. tylko trzeba pokombinowac z długością. Swojego lonzowałam na czarnej wodzy (czyli na wyp. trójkątnych) i kiedys na poczatku pracy danego dnia ciągle mu wszystko zjeżdżało. zaplątałam więc supeł, który zsunął mu się na potylicę i... ewidentnie dał mu do myślenia 😁 łeb poszedł w dół, szyjsko się rozciągnęło.
trik jest z dopasowaniem długosci - zeby konia motywować do zejscia w dół, nie pozwalać na wylamienie (kierunek - skracanie) a rownoczesnie zeby mógł wyjśc z nosem do przodu kiedy już zejdzie głową w dół (kierunek - wydłuzenie) a równoczesnie - zeby nie zaplatał się w dyndajace sznurki 😉 Trzeba popróbować, ale moim zdaniem naprawde warto 🙂
wątek zamknięty
Na lożny pracujemy na wiedeńskiej i na chambonie (średnio akceptowany), ostatnio dwa razy próbowałam zwyczajnych wypinaczy, ale chyba na razie obie nie wiemy jak je ugryźć.
Problem jest z siodła, w stępie jeszcze jeszcze, w kłusie - "jestem żyrafą". Ja za kiepska ciągle by bez wspomagania jej w wskazać właściwą, wygodniejszą pozycję. Co ciekawe ostatnio zdarza mi się wsiąść na trójkątach (konica jest energetyczna, więc na razie poprzedzamy jazdy lonżą i trudno mi trójkąty zdejmować w trakcie pracy) i wtedy jest całkiem sympatyczna współpraca, tak jakby na Taja działała sama świadomość wypięcia. Tylko wypinacze są trudne do regulacji gdy się siedzi na nerwusie. Niedługo przyjdzie do mnie wytok, zobaczymy jak kobyła się z nim polubi (pierwsze spotkanie z wytokiem prawie zakończyło się świecą i wywrotką).
wątek zamknięty
dzięki dziewczyny :kwiatek:
aktualnie Agros nie wygląda tak ładnie, a właściwie wcale nie wygląda dobrze. Biodro i stawy skokowe ma opuchnięte = zaglinkowane, ciągnie za sobą zad i chyba na prawdę go boli, bo minę ma cierpiętniczą, co mu się nie zdarza. Pocieszam się tym, że to chyba tylko potłuczenia, bo opuchlizna zeszła pod zimną wodą, a w karuzeli podobno rozchodził kulawiznę
wątek zamknięty
Ascaia, rewelacyjny "patent" wykombinowałaś! Dzisiaj wytestowałam na 2 minuty inne wypięcie niż chambon posługując się chambonem. Przypięłam po prostu jak trójkąty. Pomijam już fakt, że Młody mi początkowo prawie się wspiął, bo pierwszy raz takie coś dostał, ale w sekundę zaczaił, że jak opuści tę głowę, to to coś przestanie ciągnąć. Polonżowałam na chwilę i wywnioskowałam, że mojemu takie wypięcie spasuje pod warunkiem, że to będzie sztywna linka albo po prostu trójkąty. Wypinacz z chambonu dodał ograniczenie od dołu, co spowodowało działanie podobne zwykłym wypinaczom, acz mniej chamskie. Z mojej strony takie testowanie patentów na koniu jest średnio mądre, ale nie mogłam nie sprawdzić czy nie uda mi się zastąpić trójkątów albo czarnej, wypiętej jak trójkąty [nie mam ani tego, ani tego] czymś, co mam w szafce. Nie ma to jak improwizacja. 😉
A w ogóle to kocham swojego konia. 5 dni mnie nie było, a koń mnie przywitał, jakby się stęsknił. 😁 Zarżał, zaprezentował postawę "obrażony majestat", ale jak pomiziałam i zostawiłam na 5 minut, w momencie, kiedy się pojawiłam w zasięgu wzroku konia, nastąpiło rozpaczliwe rżenie typu "no chodźże tu!".😁 Nie powinno się uczłowieczać koni, ale to podejście jest takie fajne. 💘
wątek zamknięty
A gdyby tak zastosować zamiast gumy nierozciągliwą linkę? Pozostawić tylko system mocowania czyli - od popręgu, przez wędzidło, przez potylicę (tam regulacja długości) przez wędzidło, do popręgu. Co myślicie?
A ja zakładam czarną w ten sposób: od popręgu między nogami, przez wędzidło, przez potylicę do drugiego kółka wędzidła. Czarna jest sztywna, ale działa zarówno na kąty pyska i na potylicę. Całkiem fajnie się sprawdza, koń musi zejśc z głową żeby nie cisnęło na łeb i nie podciągąło tym samym wędzidła, a na dole ma w zasadzie pełen luz i do przodu (w pewnym zakresie) i na boki. Działanie podobne do czambonu tylko mocniejsze.
wątek zamknięty
moniska, super, ze sie tak dogadujecie !! Trzymam kciuki.
Co do "kontuzji" to sie nie martw, szybciutko sie chlopak wykuruje i wrociccie sobie do roboty.
Forta, cudowny rudzielec. Ajak pomyka !! Respect.
Ascaia, ona jest pieeeeekna!!
efka, pieknie mu w tym kolorku!
A ja dzieki
Sigmie mam foteczki Paczusia w roli modela. 😉
Najpierw byly negocjacje z cyklu. "Zostan tam... nie, nie masz za mna isc. Zostac, no prosze Cie!! "

A potem cos nam wyszlo.
wątek zamknięty
Powróciłam!
W Skibnie było cudownie, wspaniałe miejsce, super ludzie (m.in Asior 😉 ), genialne treningi i rili wszystko fajnie, tylko w drodze powrotnej Agros dawał z zadu w przyczepie przez 100 km, a wyszedł całkiem kulawy 😕
Dopiero zauwazylam Twoj wpis 🙂 Forta, strasznie mi milo :kwiatek:
wątek zamknięty
efka masz odwrotnie zalozne ostrogi czy to labadki?
wątek zamknięty
Szyszka - łabądki
wątek zamknięty
Szanowny Kąciku, istnieją jakieś magiczne cwiczenia na przesiadke z wszechstronnego siodła w ujeżdżeniówke? Aktualnie jestem w kosmosie i nie zapowiada się na szybki powrót. 😵


Wiem, że mam jeszcze za krótkie strzemiona, ale narazie to szczyt moich możliwości, i tak się zakleszczam i ciągnie mi nogę do góry.
wątek zamknięty
Hate me, a nie lepiej spytać w wątku o interpretacji?
Rozluźnij się i usiądź swobodnie w stępie, jak już poczujesz że siedzisz głęboko i pewnie to pracuj nad dosiadem w kłusie. (Bardzo ogólnie, bo to nie ten wątek.)
wątek zamknięty
Pamiętam że jak wsiadłam kiedyś na ujeżdzeniówkę i ustawiono mi prawidłową długość puślisk to myślałam że tak się nie da. Ale trenerka "wyciągneła mi nogi" i to pomogło.
Kazała mi wyjąć nogi ze strzemion i ciągneła moją nogę do tyłu (w stronę końskiego zadu) przy tym obracając nią.
Miałam od razu wrażenie że mam dłuższe nogi.
wątek zamknięty
Gosiu nie wstawię zdjęc do interpretacji ponieważ sama dobrze wiem że jest tragedia narazie. A ludzie nie raz dzielili się tutaj pomocnymi radami. 😉
Mam nadzieję że moje zdjęcia nikogo tu nie rażą.
edit: literówka
wątek zamknięty
[quote author=hate me! link=topic=6823.msg311659#msg311659 date=1249483967]
Ludzie nie raz dzielili się tutaj pomocnymi radami. 😉
[/quote]
Jasne, w końcu to KR ;p
wątek zamknięty
na starej volcie byl kącik ambitnego rekreanta i tam pojawiłą się dyskusja i rady dla polonez, któe przesiadała się w ujezdżeniówkę. nie podlinkuję tego teraz, ale spróbuj tego wątku tam poszukac - sporo fajnych rzeczy tam było napisanych 🙂
wątek zamknięty
Ajajajaj, na skórze włassnych paluszków przekonałam się, co to jazda bez rękawiczek. Efekt: 3 wielkie bąble i jeden krwiak. A co mądra ja zrobiła? Przekuła wszystko, po czym posmarowała maścią z antybiotykiem 🤔wirek: aktualnie zdycham z bólu, a to przecież tylko 4 paluszki 😵
Klami jaki fajny Pączunio 😉 na kolcu spacerujecie?
wątek zamknięty
a ja dzis jestem przeszczesliwa 😀
skakalam dzis na Gilku! bylo super, jesli cos sie psulo to najczesciej byla to moja wina. musialam go tylko troche trzymac, bo lecial na przeszkody, podoba mu sie to ewidentnie. i zdecydowanie bardziej niz skoki w korytarzu. cos mi sie zdaje, ze skoki zawitaja w naszym programie treningowym jako regularne urozmaicenie od zmudnego udeptywania kapusty 🏇
zdjec oczywiscie - nadal brak.
wątek zamknięty
zdjec oczywiscie - nadal brak.
Czuję się winna 😕 Ale słowo "Pana" (czyli pracodawcy) rzecz święta 🙁 Ale nie smutaj, jak już się ogarniecie z tymi skokami, to zdjęcia będa jeszcze lepsze 😀
wątek zamknięty
Klami, Pączunio śliczny jak zwykle 😜
Muszę pochwalić mojego Kucynelka, po strasznym ciemnogrodzie jeździeckim i walce o utrzymanie się w siodle wychodzimy na prostą, normalnie sobie jeździmy, koń przestał ponosić w galopie (a tak potrafił robić), bardzo fajnie pracuje, zaczął jarzyć jak się powinno chodzić, fakt faktem on musi codziennie chodzić, jeden dzień stania to już się nie fajnie robi... i w ogóle nasz największy sukces - galop przez nóżkę z wiszącą wodzą, bez kontaktu i przejście do kłusa, później stępa, tak samo z wiszącą wodzą, co na początku naszej znajomości było nie do pomyślenia.
A dzisiaj po jeździe pojechałam z koleżanką na stępa w teren i koninka pierwszy raz szła totalnie rozluźniona, na długiej wodzy i nawet troszeńkę pokłusowaliśmy bez większych buntów 😅
wątek zamknięty
Moje "dzieci" też dzisiaj poskakały. Co prawda chłopcy (tzn. wałaszki) uznali, że zbiera się na burzę i może lepiej sobie jazdę olać. Szczególnie karus ciągle pytał "Czy zamiast skakać nie można by tego po prostu przejść? Jak idę do przodu to spadnie i po kłopocie" 😉 I tak taranem szedł przez wszystko.
Ale ogólnie fajnie było.
Na piątek umówiony wet do Siwego i Tajemnicy. Siwy ewidentnie obecnie kuleje. Natomiast Tajem... ponad pół roku przerwy na odchowanie źrebca...
Zygzak siadła dziś, żebym sprawdziła czy jest o czym rozmawiać z wetem. Ja sama już nie wiem, czy przesadzam czy nie. Nagrałam filmik, zerknijcie i powiedzcie co sądzicie. Kuleje, nie kuleje, "znaczy", utyka?

A w ramach gratisu, najmłodsza panienka



wątek zamknięty
Ascaia, dla mnie niestety ewidentnie kuleje.
Młoda kulka fajna.
wątek zamknięty
a dla mnie ciezko ocenic czy kuleje patrzac z boku (lepiej to od tylu/przodu konia wyglada). poza tym co to za pomysl, zeby kulawizne oceniac z jezdzcem na grzbiecie? 😉 na ktora noge/ktore nogi twoim zdaniem kuleje?
wątek zamknięty
Prześliczna mała!
A co do domniemanego kulawca.... czy kulawizny się nie ocenia czasem bez jeźdźca na grzbiecie? jeszcze na oklep? Mnie się osobiście prawy tył coś nie podoba, ale nie umiem powiedzieć czy to to kuleje, znaczy.... trudno ocenić nie widząc konia luzem.
wątek zamknięty
Na lewy tył?
wątek zamknięty
lov, merci. Na kolcu spacerujemy. Paczunio na urlopie jest niestety srednio przewidywalny. Czlapie sobie za mna grzecznie i w momwncie stoi deba machajac nogami na wszytskie strony. Kolec szybko sprowadza go na ziemie. Na kantarku czy nawet uzdzie bylo by slabo....
Ja tam nigdy nie wsiadam bez rekawiczek. Szkoda rak. 😉
Nirv, dzieki. 😉
Ascaia, a ja tam nie potrafie nic powiedziec.
Po pierwsze lepiej oceniac z tylu, z przodu a nie z boku. Chociaz z boku rowniez da sie cos zobaczyc.
Po drugie kon musi isc do przodu a to to nie wiem co za chod. Ni to step ni to klus. Niby kolejnosc jak do klusa, ale bez rytmu.... Kon ma isc porzadnym klusem do przodu a nie "podrygiwac" niewiadomoczym.
No i po trzecie, skad pomnysl sprawdzania kulawizny z jezdzcem na oklep?? Juz samo to nie daje mozliwosci oceny czy nieregularnosci wynikaja z bolu czy tez moze ze sztywnosci jezdzca klepiacego w kregoslup. ??
Jak sie przyjzec to mimo tych wszystkich utrudnien daje sie zauwazyc, ze czysta to ona nie jest, ale..... w tych warunkach ciezko powiedziec czy to sie wydaje ze wzgledu na inne czynniki (kon wlasciwie nie idzie, no i jezdziec na oklep).
Rownziez obsatwialabym tyl, ale z boku to nie wiem ktory i czy na pewno. No i..... patzr wyzej.
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.