własna przydomowa stajnia
Ja jeszcze przeciwko wiadrom dodam, żebyś wzięła pod uwagę, że może ci się trafić gagatek, który ma misję to wiadro wywalać. Jak do tego jeszcze lubi sobie pogrzebać, to lądujesz z nadprogramowym regularnym czyszczeniem boksu do zera (a koń stoi w bagienku). Ja bym na podgrzewaniu nie oszczędzała, jednak im mniej pracy - zwłaszcza "mokrej" - zimą tym lepiej.
Miejsce z balotami zrobiłabym o wymiarach boksu, tak na wszelki wypadek😉
Dodatkowo nie wiem czy karmisz w siatkach, ale nawet jeśli nie, to moim zdaniem warto mieć na to miejsce gdybyś w przyszłości chciała/musiała (i na taką ramkę/konstrukcję do ładowania).
Jeśli rozważasz mini traktorek, to pewnie fajnie by było, żeby stajnia (tj. szerokość korytarza/ruchome przegrody) pozwalała boksy tym traktorkiem posprzątać.
Nie jestem biegła w tym temacie, ale pamiętam że w naszych z mężem rozważaniach traktorki sadownicze odpadły (mimo że w naszej okolicy głównie takie są dostępne) – chyba dlatego one sa węższe i za mało stabilne, żeby duże baloty turem obsługiwać (a baloty są coraz większe i cięższe).
No właśnie, wybór traktora to jest coś co nas męczy obecnie. Skłaniamy sie ku minitraktorkowi tybu Kubota b2, ale obawiamy się czy da radę nim ogarnąć cięższe baloty. Dodatkowo opony – kusza nas balonowe (takie na trawę), jako że podłoże mamy potencjalnie mało błotniste i poza rozwożeniem balotów na padoki, będzie głównie służył do ogarniania pastwisk. Chętnie przyjmę wszelkie Wasze uwagi I doświadczenia w tym zakresie.
randia, dobrze piszesz z zapasem. Najgorzej to jest jak się widły do traktorka spierniczą lub traktorek i się okazuje, że jesteś akurat sama w stajni i nie masz jak balota sobie przenieść ,a konie nakarmić trzeba. Trzeba brać to pod uwagę.
randia, Zdaje się że od 2017 roku użytkuję ciagniczek japoński, zakupiony jako używany , tu uwaga rocznik 1982. Jest w znakomitym stanie, niezniszczalny, o mocy 21 KM. TURa dołożyłem własnym staraniem.Sprawdza się z balotami słomy i siana do 120 cm średnicy. Z tym, baloty siana zdejmuje i układa tylko na dwie warstwy Jeśli ktoś chce operować na trzy warstwy lub operować balotami sianokiszonki zalecałbym ciągniczek co najmniej 30 konny. Do mojego czasem używam. balastu , zakładam obciążnik na TUZ o wadze ok 70 kg jako stabilizator. Oczyszczanie boksów za pomocą ładowacza na ciągniczku nie wchodzi w rachubę, być może mogłaby znaleźć zastosowanie miniładowarka.Ewentualnie w boksach przejazdowych/rozsuwanych. Zastosowanie opon trawnikowych specjalnie nie stanowi problemu. Owszem przydają się takie oryginalne "ryżowe" przy trudniejszych pracach.Wielokrotnie przydał się napęd na cztery koła lub reduktor. Mamy na rynku kilku sprzedawców. może już kilkunastu, którzy oferują kilka japońskich (nie chińskich) bardzo trwałych ciągniczków klasy "mini". Jest sporo osprzętu do tego. Oczywiście jak ktoś zamożny , to moze sobie nabyć nówkę. Takie marki jak Iseki czy Kubota lub John Deer, a od niedawna "moje" Hinomoto są w ofercie.
a ja nie polecam przechowywania siana i słomy w tym samym pomieszczeniu co konie, przy rozpakowywaniu balotów a juz szczególnie przy pakowaniu w siatki kurzy sie niemiłosiernie, nie dość ze ten kurz osiada na wszystkim to bliska droga do kaszlących mieszkańców
randia, hmmm mam sposoby na takie gagatki co wywalają 😀 Mimo wszystko czuje się przekonana do zrobienia instalacji, nawet jeśli nie oznacza ona instalacji poideł raz dwa, to przynajmniej będzie do uruchomienia a wiadra to może okazać się tymczas.
Co do przesuwanych przegród - wyznaje sprzątanie codziennie do czysta 😀 mam na to system który działał w wielu stajniach w których pracowałam. Wymaga on ścielenia w konkretny sposób (jak w załączniku ). Jasne, myślę że przegrody miałyby mega sens kiedy się codziennie nie sprząta, no ale jestem jaka jestem xD mi zrobienie samych 4 boksów tym systemem zajmuje nie wiem, pół godziny, może trochę więcej jak koń syfiarz albo jak trzeba doscielic (zwykle doscielanie 2 razy w tygodniu).
Natomiast myślałam o tym że jakby trzeba było to fajnie byłoby moc podjechać pod same drzwi i rzucać prosto na jakąś małą przyczepkę z kiprem i zdejmowana burtą, wtedy odejmę sobie latanie z taczką chociaż 😀
Co do ciągników - hmm, ogólnie konkretne polecajki konkretne modelowe przyjmę. Rzuciłam tylko słowem "sadowniczy" bo nie chciałabym kupować pełnowymiarowego traktora na kilka koni. To też są dodatkowe koszty, śmiem twierdzić że taniej jest odpalić coś na posprzątanie wybiegów (i sobie ich przy okazji nie rozorać). Ale zdaje sobie sprawę że te mniejsze traktorki nie radzą sobie z balotami. Gdyby nie tur to myślałabym o quadzie, ale siano i słoma w kostkach to dużo większy koszt.
melehowicz, o właśnie takie zastosowanie dla mnie brzmi super. Nie przeszkadza mi stawianie balotów w dwóch warstwach. A może nie wiem jakie są tego wady, poza tym że trzeba więcej palet żeby ten trzeci rząd gdzieś postawić. Na czym mi zależy to przenoszenie balotów, możliwość podczepienia przyczepki i ewentualnego osprzętu jak np. kosiarka, równiarka do ujeżdżalni, czy zamiatacz do kup który można nawet pod quada podczepić. Może mąż by miał jakieś potrzeby sadowniczo-ogrodnicze ale też myślę że duży traktor nie będzie mu potrzebny.
Co do zapasowego miejsca - zgadzam się, ale ze względu na ilość koni nie chce przesadzać. Chciałabym żeby dało radę postawić 4 baloty 120-130 po podlodze, takie do wykorzystywania na bieżąco. Miejsce na boks byłoby aczkolwiek jak to sobie wymyśliłam to ten jeden koń by nie miał wyjścia tak jak pozostałe - bezpośrednio z boksu - bo byłby po drugiej stronie. Przynajmniej taki układ mam naszkicowany na ten moment. Zawsze też można dostawić jakieś angielki w razie czego 😉
I zapomniałam załącznika oczywiście. Chociaż brakuje na tej focie jeszcze jednego elementu no ale niech będzie
sddefault.jpg
donkeyboy, z tym sprzątaniem boksów miałam na myśli okresowe gruntowne sprzątanie, z dezynfekcją etc. Do codziennego sprzątania 4 boksów pewnie wystarczyłoby Ci wrzucanie od razu na łyżkę.
A co do sadowniczych ciągników, nie chodziło mi o to że małe nie dadzą rady - sami skłaniamy się ku małemu - raczej o to że te sadownicze są nie tyle mniejsze co węższe, a co za tym idzie mniej stabilne, lepiej szukać wśród takich "mini" o jakich pisze melehowicz.
melehowicz, ten minitraktorek to jedyny Twój ciągnik? My jesteśmy dość przekonani do takiego mini ciągnika jak piszesz, ale że dotąd nie gospodarowaliśmy na swoim to mamy obawy, że zaraz się okaże że jednak potrzebujemy większego "bo...". A jednak dwóch ciągników przy 5 ha gospodarstwie z 6 konikami na wolnym wybiegu to chciałabym uniknąć.
randia, donkeyboy, mam jeden ciągniczek przy czterech klaczach z przychówkiem. Robię nim szystko co potrzeba, prawda, że nie sieję zbóż, tylko pastwiska i łąki. Siano kupuję zbiże też. Stajnia Na co prawda wrota ba obu końcach ale tylne są rzadko używane, głównie latem do regulacji temperatury. Wtedy hedno skrzydło zastępuję drewnianą kratą. Korytarz ma tą zaletę że za drzwiami ostatnich boksów robi się spory zakątek np ba dwa baloty lub na valot i sporą pakę. Co do ciągniczków to zajrzyjcie na stronę Traktomix albo Seltech albo Japan Trak lub na grupy ciągniczkowe na FB .
randia aaaa rozumiem teraz. Ciekawe jak dużo drożej wychodzą takie wysuwane panele, pewnie trzeba to trochę inaczej skonstruować niż te na stałe
melehowicz, super, to dokładnie to czego szukam 🙂 dzięki
Jak będzie kilka osób chętnych to miżba założyć temat o traktorkach i maszynach do stajni. Chyba nie ma takiego?
melehowicz, ja chętnie, na pewno będę miała jakieś pytania potem bo nie kupuję na już tylko robię rozeznanie
Iskra de Baleron, tak. 11 kWh. Włącza się przy temp wody 2 st, wyłącza grzanie przy 6 stopniach. Krótko grzeje, dłużej trzyma temperaturę. Poidło żeliwne z językiem. Od spodu do poidła przykleiłem kabel grzejny i kawałek tego kabla jest do ogrzania rury z ziemi do poidła. Moc 80 W napięcie 12V. Mam to już 13 lat i działa bezawaryjnie. Kilka razy zawór wody w poidle wymieniałem, ale to z grzaniem nie ma związku.
Melehowicz, bawiłbyś mnie, gdyby nie było mi Cie po prostu... Każdy kto się z Tobą nie zgadza jest chamem i ...
A na prosty chłopski rozum obieg cyrkulacyjny nie może być tańszy. Ani w instalacji ani w użytkowaniu. Zaraz wyliczę. Tylko podaj mi ile koni, ile wody konie piją (chociaż przyjmę 25 litry na koniodobę). I najważniejsze: do jakiej temperatury jest grzana woda. W ogrzewaczach pojemnościowych, tzw bojlerach pierwsza kropka to było ok 30 st. Przy dużej ilości koni prawie cały czas grzeje. Moc grzałki 1500 W. No i pompa obiegowa która cały czas pracuje z mocą jak pół albo cała grzałka poidła podgrzewanego. I energia zamiast w grzanie idzie w lanie (wody).
donkeyboy, poproszę więcej informacji na temat tego systemu ścielenia 😉
Silver_arianna, jasne. Generalnie system jest prosty, ale wymaga "ogarniania". Na tym zdjęciu które załączyłam masz takie trzy ścianki ze słomy. Mogą być trociny lub inną ściółka - działa podobnie.
Idea jest taka że ładujesz w te ścianki kiedy doscielasz, wybierasz brudne - mokre i 💩 ze środka, dorzucasz z tego co masz na ściance. Jak ścianki już są za małe (lub ich w ogóle nie masz*) to wywalasz na środek to co było w ściankach i świeżą ściółkę dajesz w ścianki. W ten sposób nic nie pleśnieje w rogach (a może, przynajmniej ja widziałam takie akcje). Wtedy doscielanie, takie jak na zdjęciu, zdarza się może 2 razy w tygodniu, 3 przy brudniejszych koniach.
Sposób nie sprawdzi się przy koniach które dużo łażą po boksie, ale niektóre z czasem kumają że "tu spanko" i nie wlaza w te sciany
* Te ścianki mają też druga funkcje - blokują konia przed całkowitym zablokowaniem się jeśli się obróci w zła stronę leżąc. Żeby to działało fajnie jeszcze potrzeba poziomych listewek na ścianach żeby koń który leży pod jakimś kątem mógł się odepchnąć bez ślizgania kopytami po ścianie. Na zdjęciu ich nie ma
Cześć, od lat mam wałachy i ogiery, obecnie sane wałachy, zawsze mam harmonię w stadzie, zastanawiam się czy jeśli dołączyłabym do nich klacz sytuacja by się zepsuła? Możliwe, że będę musiała kupic klacz, nie chce żeby trafiła w złe ręce, ale boje się, że zepsuje symetrię ,,kawowej górki". Miał ktoś podobne doświadczenia ?
Imho kobyly z wałachami razme to zawsze jest miniejszy lub wikszy trouble.
Nie znam stada, gdzie żaden z wałachów nie wskakuje na kobyłę. zawsze się jakiś piździel znajdzie. Do tego zawsze są potem jak ruje przepychanki o panienki.
kotbury, to zapisz sobie "moje" stado, gdzie wałachy nie wskakują na kobyły, ale niestety - bronią swoich dam.
shewolf, u nas porobiły się "parki". Jeden wałach ma swoją ulubioną klacz i biada temu, kto się do niej zbliży. Drugi wałach nie wyznaczył sobie numeru 1, ale broni ogółu. A znowuż kolejnemu jest wszystko obojętne i nie angażuje się.
Jak widzisz, co wałaszek to inne zachowanie.
Moje również na kobyłe nie wskakują, ale jak ma ruje to nie ma opcji by szef jej nie bronił, nikt się nie może zbliżyć, konkretnie odgania i pilnuje, a poza rują spokój i wszystko gra. Jak nie było klaczy to był święty spokój, osobiście żałuję zburzenia sobie go i drugi raz błędu bym nie popełniła 😉
O matko. Dzięki. Czyli mąż - nie-koniarz dobrze mówił, żeby nawet o tym nie myśleć.
U mnie również jedno stadko jest 3/3. Ale są tak dobrani, że żaden z nich by nawet nie pomyślał o tym by móc na którąś skoczyć. Dziewczyny z mocnym charakterem. Za to drugie stado to są takie ciapciaki i fleje, nic ich nie obchodzi ważne że jest woda i żarełko- przeszkadza im jedynie odległość od poidła do paśnika (za daleko) 😀
Ja mam podzielone na stada i wiem gdzie jakiego konia ulokować, kłopoty zaczynają się jak jest jedno stadko i nie znamy konia.
U mnie są dwie klacze i dwa walach w Wiekowo od 4 do 16 lat. Żaden walach nie skacze są roszady „dziś Ty jesteś moim funflem” ale generalnie nie ma problemów. Jeden z wałachów jest dupkiem społecznym i raz na jakiś czas dziewczyny wysyłają go do kąta.
Nigdy nie zastanawiałam się czy dobrze było by mieć jednopłciowe stado. Heh. We wszystkich stajniach w których jeździłam czy pracowałam był mix. Hym… chętnie poczytam o doświadczeniach ludzi którzy posiadają tylko kłącze lub tylko wałachy/ogiery.
Cześć wszystkim!
Przychodzę z wielkim pytaniem.
Po wielu latach odważyłam się kupić dom z działka.
Część działki to działka budowlana, dużo większa część to działka rolna.
Chce przenieść swoje 2 konie ze sobą.
Mam bardzo dużo wątpliwości związanych z prawem, budownictwem.
Dzwoniłam do starostwa, pobrałam plany działek, czytałam dzienniki ustaw - wszędzie otrzymuje sprzeczne informacje.
NIE JESTEM ROLNIKIEM.
A więc mam następujące pytania
Czy na działce rolnej mogę postawić boksy angielskie na zgłoszenie?
Czy mogę postawić sobie na tej działce kontener/jakąś szopkę na pasze, siodła?
Działka ma oznaczenie 14R klasa V.
Bardzo dziękuję z góry za wszystkie odpowiedzi.
Miamia2020, A możesz rolnikiem zostać, masz tej ziemi na tyle? Bo to by sporo ułatwiło.
zembria, z tego co czytałam nie jest łatwo zostać rolnikiem wg. Kowru. Co innego wg kodeksu cywilnego, kiedy wystarczy mieć średnią ziemi dla danej gminy. Ale różne urzędy różnie interpretują i tu zaczynają się schody.
shewolf, dokładnie, jedna gmina tak a druga "proszę podpisać oświadczenie".
Miamia2020, 14R to pewnie się odnosi do zapisu jakiegoś planu. Albo Mpzp albo ogólnego. Sprawdź co to oznacza.
Kontener - jak nie stoi dłużej w tym samym miejscu niż 180 dni to jest "tymczasowy". Mniej problemów.
Boksy angielskie - trochę lipa bo to budynek inwentarski wg. definicji (stajnia w sensie). Wiate można byłoby może jeszcze podciągnąć jako budynek gospodarczy...
Z doświadczenia (całkiem niedawnego) - pytać bezpośrednio. Ja czytam często jedno w prawie budowlanym, co innego mówi mi pan w starostwie a jeszcze co innego pani w gminie. I weź bądź tu mądry człowieku....
shewolf, raczej nie jest poniżej 10 000 m2. Teoretycznie mogę zrobić kurs ale trochę to potrwa.
W dzienniku ustaw jest zapis że przeznaczenie dopuszczalne to zabudowa mieszkaniowa, mieszkaniowo-usługowa i zagrodowa. Moglabym to zinterpretować tak że mogę postawić boksy angielskie, ale szczerze się obawiam że będę z nimi jeździć. Moje konie to zmarzluchy, jak pada deszcz od razu się chowają do boksów, muszą niestety mieć boksy.
Czekam na plany użytkowania z urzędu ale prawdopodobnie nie są one ustalone.
Nie wiem czy na lato postawić wiatę i do zimy spróbować przekształcić teren. Jest to dla mnie wszystko niezrozumiałe.
W starostwie na większość pytań Pani nie potrafiła mi odpowiedzieć. Może spróbuję jeszcze ogarnąć sprawę z architektem..
Miamia2020, dziennik ustaw ale czego? To jest MPZP czy studium? Czy gmina ma już plan ogólny?
Jak jest Mpzp ustalone to jak masz oznaczenie R to użytkowanie rolnicze zazwyczaj jakiegoś typu. Jak jest to zapis w studium to to w ogóle nie jest prawnie znaczące. Trochę nie rozumiem jak na oznaczeniu R ma być zabudowa mieszkaniowa, zagrodowa i usługowa. Coś mi tutaj się nie zgadza. Zwykle tego typu zabudowy mają oznaczenia RM, MR, MU w zależności od gminy oczywiście
Jeśli nie masz MPZP to uderzasz do gminy o WZ (i to teraz bo do połowy 2026 ma już nie być) o np. budynek inwentarski i ci powiedza jakie są warunki w drodze decyzji. Albo jak gmina robi plan ogólny (a musi to ogłosić) to uderzaj z wnioskami jak chcesz ten teren zagospodarować i dlaczego. Jeśli są dookoła podobne zagospodarowania, poczytaj o "zasadzie dobrego sąsiedztwa"
W gminie gadaj z człowiekiem od zagospodarowania przestrzennego na ten temat. Starostwo nie będzie wiele wiedziało. Oni ci będą w stanie powiedzieć czemu by odrzucili np. pozwolenie na budowę albo zgłoszenie, ale nie zweryfikują co możesz w danej gminie.
donkeyboy, dziekuje bardzo za pomoc! To będę uderzać do gminy
Czy ktoś ma garaż namiotowy i użytkuje to do przechowywania siana ? U mnie trzymanie kostek pod flizem totalnie się nie sprawdza i szukam alternatywy co postawić na szybko dla siana.
Saklawia, ale 4 konie to nie stado🙂 to stadeczko🙂 co najwyżej.
W wiekszych stadach, po naście koni częsciej są problemy.
Ja też zawsze od właścieli słyszę, że "mój wałach nie skacze na kobyły... i przyjeżdzam o 100😲0 piekne słoneczko i wałach na kobyle. i to jest moment. I nikt nie widozał, tylko potem "czemu ona taka sztywna dziś w plecach', czemu znowu ścięgno opuchnięte.