donkeyboy, Ja wywiozłam koty na 3 miesiące do rodziców, na czas generalnego remontu w moim mieszkaniu. Pierwsze kilka dni było ciężkie dla 2 z 3 bo zestresowały się nowym miejscem, ale przywykły i później fajnie funkcjonowały. Nie miałam za bardzo wyjścia bo u siebie kompletnie nie miałam warunków, a hotel na taki czas dla 3 kotów zjadłby mnie finansowo.
Znajoma swojego kota przywoziła do nas na czas wyjazdu do USA. Mieliśmy wtedy 3 swoje. Dość trudny kot, bo mega wrażliwy, ale dawał radę. Natomiast jak wyjeżdżała moja mama czy teraz jak musiała się na moment przenieść do babci, żeby jej pomóc, to mój mąż jeździł na nocowanie do teściowej.
Majorka, z budowy bardziej europejczyk, ale z koloru to niestety, zwykły niebieski. RUSki i KORaty tym się różnią od innych niebieskich, że mają niebieski włos z dodatkowym białym tippingiem (na końcu). Dlatego mają taki srebrny połysk na niebieskim tle.
EDIT:
Chociaż wróć, w naszych RUSkach była kiedyś słynna "czarna Belinda", bardzo bardzo ciemna kotka, więc kto wie?
Wrzucam zdjęcie domowe takiego statystycznego RUSka, siłą przytrzymanego przez moje dziecko do zdjęcia - one są całe jasno srebrne
1000046644.jpg
Znam dwa ruski, piękne koty 😍