siodło ujeżdżeniowe
espana, dużo ma starych linii z holsztynu blisko, to budowa nie dziwi. Skaczecie coś?
karolina_, jeszcze nie, ale z takim zamiarem go kupiłam. Skakałam na nim raz pojedynczą przeszkodę, którą sobie tylko podnosiłam gdzieś do 70 cm. Może 10 skoków. Ten koń to pasożyt 😅 Za chwilę kończy 6 lat, a nadal nieujeżdżony (a ja trzeci rok opłacam licencję do PZJ 🤠😉. Ale jestem już po słowie z trenerem, będzie do mnie przyjeżdżał, to mnie zmotywuje do pracy (bo jak sama wsiadam to kółko w lewo, kółko w prawo).
espana, to nie jest ślązak? Byłam pewna, że tak! A tu wielkopolak. Wow!
espana, haha. to ja jestem fan taniości i opłacam tylko regionalne, stwierdziłam że póki nic nie chodzi małej rundy chociaż to i na ZR jest konkurencja. A z tym brakiem motywacji to nie jesteś jedyna, na mnie źle działa zima i ciemności. Jak już wsiądę to mi się chce, ale wyjsc z domu na mróz ciężko. Trzylatka uczyłam chodzić na lonzy ponad miesiąc, bo tak mi się chciało stać i marznąć że go brałam 2-3 razy w tygodniu.
Obstawiałam wlkp i nie pomyliłam się. Niezłe talerzyki 😁Mój ma powyżej 175 ale podkowy 4 i ochraniacze fulle najczęściej.
karolina_, nie, no takich ambicji to ja już nie mam, też tylko region, czyli powinnam napisać licencja WZJ 😉
adriena, Mój ma ochraniacze Zandona rozmiar L+ 😂, na które była mega promocja na black friday, no bo przecież żaden szlachetny skoczek nie ma takich giczałów. A i tak są na styk. Twój też wlkp?
Espana nie, mój sp, ale rodowód ocierajacy sie o koncepcje wlkp, btw mam ogromny sentyment do wlkp, uważam wlkp za świetną bazę hodowlaną.
adriena, rozwiniesz myśl? Masz na myśli Wlkp z takim rodowodem jak koń Espany czy chodzi Ci o trakeny (kiedyś i częściowo dalej opisywane w księdze Wlkp)
Karolina_ chodzi mi i o wlkp i o trakeny. Jak oglądam konie to interesują mnie takie które w przynajmniej części mają taki papier.
adriena, to ciekawe, bo to przeciwieństwo tego, co chce większość osób. dużo klientów u mnie od razu odrzuca czyste trakeny i konie od trakeńskich matek po ogierach półkrwi. Odpalilam taka matkę pod siodło i wystawilam na sprzedaż, bo mi jej dzieci nie schodzą, a mam córkę po ogierze GP, przy ktorej potomstwie się ten traken schowa głębiej w rodowodzie.
zamysł hodowania na trakenach to było zdrowie i charakter atencjusza nastawiony na człowieka, ale mają w Polsce na tyle zła opinię że dałam sobie spokój
Jak kupowałam konia to też szukałam czegoś z trakenem albo choć wlkp sensownym w rodowodzie ale nic nie było a to co było - jeden super siwek - to zeszło w kilka godzin zanim dojechałam. Zadzwoniłam o 12, że następnego dnia będę rano ale o 19 pan oddzwonił, że Ci ludzie co przyjechali po południu oglądać to się zdecydowali.
Miałam pół-trakena i to był koń absolutnie fantastyczny, ale też o ojcu było wiadomo, że dawał konie z super charakterem. Ja trakeny lubię, choć widziałam egzemplarze, których bym w życiu nie chciała.
Jak kupowałam konia to też szukałam czegoś z trakenem albo choć wlkp sensownym w rodowodzie ale nic nie było
epk, bo to raczej nisza a popyt kreuje podaż. Mi się nie zdarzyło, żeby ktoś aktywnie szukał takiego rodowodu, natomiast dużo osób od razu odrzucało i nawet nie chciało filmów/RTG/oglądać.
karolina_, wiem, zdaję sobie sprawę.
karolina_, trzymaj te trakeny, jak będę szukać następcy mojego to obiecałam sobie, że musi być traken 😂 zresztą jak lata temu szukałam to właśnie trakenskiego rodowodu ale jedyny jakiego znalazłam nie przeszedł (sromotnie) TUVu i skończyłam z aktualnym arabokonikiem
karolina_, ja też uwielbiam trakeny. Mój najlepszy koń był trakeńskiej matki i ojca xo. Nigdy później taki mi się nie trafił: inteligentny, dynamiczny, odważny ale nie wybujały.
Gdybym tylko mogła jeździć, byłabym u Ciebie z przyczepą 😅
kare_szczescie, mam jedną klaczkę z 2024 r, z innej trakeńskiej rodziny i ja trzymam, przynajmniej narazie. Od tej wystawionej klaczy też mam klaczkę, ale już nie w rasie. Raczej schodzimy z trakenow, w dobie mody na kare i kraulujace przodem to niebardzo trakeny mają rację bytu
espana, piękny jest! Dla mnie foremny, z długimi pelckami (ja tak lubię), nie wygląda na klamota.
... jedno małe podzielenie się swoim doświadczeniem jako posiadaczki wielkokonia, który jest trudny na nóżkach z powodu gabarytów: zanim zaczninie podskoki ogarnijcie jednak kopyta. To nie są zdrowe kopyta do skoków przy takich gabarytach. Pewnie kowal będzie potrzebował jeszcze kilku przekuć, zanim to zacznie wyglądać (i działać) dobrze. Ale ryzyko urazu przy takiej wadze i takim skątowaniu i kuciu jest bardzo duże.
Ja już pisałam w wątku kopytowym jak i w wątku o podkowach, jakie problemy z kopytami przeszliśmy. Niestety nie ma dla niego podków, na początku był kuty na za małe o 2-3 rozmiary, potem zaczęłam szukać, okuliśmy na Libero 5, które nadal były za małe, i teraz dopiero okuliśmy na Euro Skill 6, które są ogromne, jak dla perszeronów. Jestem nawet po konsultacji z p. Remkiem Borowskim, który po przeanalizowaniu naszych problemów zalecił Werkman Warrior w rozmiarze 4 (a więc o dobre 3 rozmiary za małe 😲😉, a potem zaproponował Libero 5, a w Libero 5 miał koń robione zdjęcia do konsultacji (z których wynika, że są na konia za małe). Tak więc nie jest łatwo w tym temacie - nie chcę zaśmiecać tego wątku, bo wiele o tym pisałam w wątkach
https://ogloszenia.re-volta.pl/forum/topic/3868/2/#post3095073 3 ostatnie strony i
https://ogloszenia.re-volta.pl/forum/topic/1539/40/ 2 ostatnie strony.
espana, dobra to już tylko na szybko:
rozmiar podkowy to problem wtórny- prowadzenie (skątowanie tego kopyta) to problem jakby bardziej pierwotny.
kotbury, koń miał super kopyta szersze niż dłuższe dobrze skątowane. Po podbiciu i być może po jakimś syndromie metabolicznym zaczął mu pazur wyjeżdżać do przodu, opadła kość kopytowa, kąt dłoniowy zero. Dlatego walczymy o skrócenie pazura i podniesienie kątów, ale nie jest łatwo, bo kowal ma ponad 70 lat, a koń jest ciężki i się buja. I nie bardzo widzę u nas alternatywę dla kowala, ale wiem, że zmiany są niestety nieuchronne.
espana, ja cię bardzo rozumiem i wiem, że to łatwiej napisac niż osiągnąć.
mam co trochę ten sam problem i kto nie miał dużego, ciężkiego konia to nie zrozumie jak każdy milimetr podparcia tyłu kopyta ma znaczenie i jak to się łatwo sypie przy byle czym.
U mnie właśnie się nałożyły fukupy i np. wpływ na zapalenie ścięgna miały z amiękkie warunki w boksie.
Takie konie musza łazić po twardym, stać na twardym. A równoczesnie nie moga się kłaść na twadrym bo przy tych gabarytach dosłownie pod własnym cieżearem przy kładzeniu i wstawaniu uszkadzają stawy. I ine moga kłusowac i galopować na twardym🙂
Skatowanie osi pęcina kopyto i samego kopyta zwykle w ogóle nie jest opisywane przy TUV a to jeden z głównych wniosków, które mozna wyciągnąć z prześwietleń przesiewowych u dwulatków. Wtedy jest jeszcze cały rok na korektę częstszym werkowaniem zanim koń pójdzie do roboty. Ok, głównie się te zdjęcia robi żeby wiedzieć czy w konia inwestować czy nie i jak go wycenić, ale akurat skatowanie kopyt można bardzo poprawić na tym etapie małym kosztem. Potem jak koń pracuje to już obciążenia są większe i łatwo o kontuzje i bez korekty i przy za szybkiej korekcie typu wysokie wkładki.
sory ze tak zapytam, czy kowale nie potrafia wykuć odpowiedniej podkowy z płaskownika ? wszyscy już bazują na gotowcach ?
blucha, mój potrafi, i jeszcze kilka lat temu zimą, jak miał mniej pracy to to robił w kuźni, ale on ma już z 75 lat i po pierwsze nie chcę go angażować, a po drugie widzę, że robota już mu nie idzie tak jak dawniej. Mój kowal to kowal z wyścigów na Partynicach i tu ma też kuźnię, na pewno wielu z Was o nim słyszało.
tak znamy 🙂 ale nie prościej by było zamówić u innego kowala zeby takie duże wykuł a potem tylko dopasować ? chyba lepiej niż kuć na zamałe ? co innego jak gotowce są a co innego jak takich nie ma
blucha, no znalazłam gotowce, ale nie było łatwo 😀 Mogę podpowiedzieć, że Werkman Euro Skill 6 ma rozmiar Libero 6, ale jest z cieńszego płaskownika (tym samym lżejsza). Na ciężar Libero 6 już bałam się okuć.
Dobrze, że udało się znaleźć odpowiednie podkowy, pamiętam tamten wątek o za małych 🙂 i nie uważam, żeby ze skątowaniem tych kopyt było coś mocno nie tak, oczywiście czy jest zupełnie dobrze czy może mogłoby być lepiej można powiedzieć przy odpowiednich zdjęciach, ale tragedii tam w tym względzie nie ma na pewno 🙂
sory ze tak zapytam, czy kowale nie potrafia wykuć odpowiedniej podkowy z płaskownika ? wszyscy już bazują na gotowcach ?
blucha, ale tu ta podkowa raczej specjalnie wystaje przodem. Kopyto kowal cofa, bo ma sie postawić, ale nie może zmniszyć równocześnie powierzchni poparcia, zeby koń nie stał na krancu kości kopytowej.
Pewnie za dwa, trzy przkucia już będzie kuty normalnie do brzgu kopyta.
kotbury, ten rant wystający to wypadek przy pracy raczej. Dlatego szukam, konsultuję, bo niestety zaczęły one się pojawiać. Ten kowal kuje moje konie od 35 lat, kuje u dra Golonki pod rtg, jest fachowcem, ale niestety wiek robi swoje. Jak trzeba było okuć tego konia pierwszy raz to jeszcze nie dawał nogi między nogi kowalowi. Przy 1 kuciu na wkładki (i na za krótkie podkowy) wyjechał nam prawy pazur do przodu. Potem bez wkładek to korygowaliśmy i to widać na zdjęciu nr 3, że ta podkowa jest cofnięta, taki bull jest nawet zrobiony, ale podkowa ciut mała - Libero 5. Dla porównania noga lewa - 3 pierwsze zdjęcia są z tego kucia. Podczas przekucia nie zwróciłam uwagi kowalowi, że pracujemy nad prawym pazurem i ruszył mi coś przy piętce znowu ją obniżając. Również kucie na Libero 5 - zdjęcia macie opisane, bo to one szły do konsultacji. Widzicie dodatkowo brak symetrii w stosunku do grotu strzałki, więc niestety te błędy zaczęły się pojawiać. Argo nie wyrywa nóg, ale wisi na tym biednym kowalu i się buja, jak jest lepiej to kowal okuje lepiej, jak jest gorzej to wygląda to tak jak na podpisanych zdjęciach. A różnica tylko jednego kucia, te same podkowy. W obecnym kuciu zastosowaliśmy jeszcze większe podkowy, które również były fabrycznie bardzo szerokie, stąd zapewne wystający rant. Ostatnie zdjęcie to porównanie Werkman Euro Skill 6 i Libero 6 z 2 noskami - taki miałam pomysł na 2 kaptury, żeby cofnąć pazura, ale nie odważyłam się okuć na taki ciężar. Przechodząc do meritum - wiem, że kowala trzeba będzie zmienić, u mnie dochodzą do tego emocje, pan Rysiu był zawsze i szczerze mówiąc, wolałabym, żeby to wyszło od niego 🤷
895BC398-1B29-40C3-8549-7F145681551F.jpeg
72B5C621-EB9F-4132-AC07-096122A22C00.jpeg
58D49C69-D7D3-4443-9684-E634F51577B3.jpeg
7A86470B-D3A4-40FB-8314-0CB8B847CE51.jpeg
213F02D8-B881-4DA2-AF8B-63CA3ADF80A2.jpeg
8657A12F-2578-45E6-8173-23537EC14B19.jpeg
85F85176-3A96-4622-B96F-F033CD49D0BC.jpeg
BED6942F-B71C-41BA-94D4-9A2D660C7514.jpeg
espana, przy prawym przodzie mi to wygląda nie tyle na problem samego pazura, co kopyta zmierzającego w kierunku kopyta płaskiego, czyli zasadniczo piętki za długie, ale wyjechane do przodu, czyli nie dające wysokości z tyłu, a wjeżdżające jakby pod kopyto (sorki, jakoś nie umiem tego dobrze opisać słowami, łatwiej byłoby narysować 🙂 ), przez co kopyto osiada na tyle, a pazur siłą rzeczy wyjeżdża do przodu. Podniesienie tych piętek nie jest łatwą sprawą, ale tu też problem nie jest duży, po prostu wymaga częstszych i świadomych korekt i powinno być ok.
A powiedz mi proszę, bo nie kojarzę, czemu on jest kuty?
Co do tego kopyta jeszcze, zwracałaś może uwagę, czy on ma tendencję do wysuwania zawsze tej samej nogi do przodu? Mam na myśli sytuacje gdy np. je coś z ziemi, generalnie sytuacje padokowe czy stajenne, gdzie sam wybiera pozycję.
Odnośnie zaś pozostawionego rantu podkowy, wychodzącego za obrys kopyta - to jest zasadniczo dobrze, bo kopyto ma gdzie się rozszerzać i rosnąć, wada jest taka, że jak koń przydepnie drugą nogą, to może zerwać podkowę.