Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
28 lutego 2025 20:35
A ja się Was zapytam o metforminę - mam przepisany Glucophage XR, i brak przekonania, że to w ogóle zadziała. Wykupiłam i gapię się tylko na te pudełko.
Ćwiczę na miarę możliwości (czyli słabe opcje, bo koszmarny złom stawowo- kręgosłupowy jestem) - teraz basen plus EMS, plus jakieś tam marsze w terenie po 6-10km. Nadwaga przyszła wraz ze zmianą pracy: nieregularne jedzenie, zaburzenia snu, duży stres - kortyzol poza górną granicą już o 6:30 rano. Wcześniej jakoś mnie taki system orki nie ruszał, ale najwidoczniej na starość mój organizm pokazał mi środkowy palec i w efekcie jest jak jest.
Muszę zgubić 10-15 kg, waga stoi jak zaklęta. Nie zmniejszę stresu, walczę o dłuższy sen, jedzenie wciąż nieregularne - ale przynajmniej mniej przetworzone (sama sobie pudełka robię, średnio 1.8K kcal na dzień).
Jest sens wrzucać ten Glucophage przy takim horrorze?
Własnego tyłka nie poznaję, ech.
-Alvika-, - leci elaborat z własnego przykładu - mam PCOS z takim spektrum spier**** jakie tylko może być. Mój organizm działa tylko w opcji intensywnego fizycznego wpierd*lu. Do tego bronię się rękami i nogami przed posiadaniem oficjalnej diagnozy, ale jestem auADHD z wybiorczością pokarmową. Jak się zajmę czymś mogę nie jeść, nie zjem nic co mi nie smakuje, jestem nadwrażliwa na teksturę i zapach, po wielu rzeczach boli mnie brzuch i jest to prawdopodobnie psychosomatyczne. W badaniach nic, a ja zdycham, jak zdycham z bólu to nie jem lub jem to, co jedtem w stanie przełknąć. Paradoksalnie w temacie poukładania spraw medycznych pomogła mi nie tyle diagnostyka co rozmowa z babcią i to co ona pamięta na temat mojego dzieciństwa. Wiele rzeczy nagle "klikło". Mam problemy z jedzeniem od dziecka oraz kilka innych, no ale jestem z pokolenia, gdzie dzieci "nie chorują, tylko udają".
No i tego, jakoś ten mój organizm działał aż zaczęłam pracować za biurkiem. Poleciało jak domek z kart, a przy kontuzji konia to już całkiem. Tyłam w oczach. Obecnie jestem 22kg cięższa niż w najniższym punkcie i takie 12-17kg od miejsca, gdzie czułam się bardzo dobrze. Często nie dobijam dziennie do 1500kcal i miałam objawy niedożywienia już kilka razy w życiu, ale jakby nie bardzo łączy się to z utratą wagi 🤦
I teraz tak: u mnie działa ruch. Dużo. Nie musi wcale być intensywny, ale musi być go dużo w ciągu doby. Jest więcej ruchu to waga leci w dół. Tylko mam pracę biurową i nie przeskoczę jej ograniczeń w tym temacie, szczególnie odkąd moją firmę dopadło "musicie być w biurze żeby być w biurze". W domu pochodzę na bieżni czy coś, do tego odchodzi mi czas na dojazdy w którym mogę iść na spacer czy posiedzieć dłużej na siłowni.
Jeśli chodzi o leki pomogły mi tabsy anty. Zleciałam 5kg na nich. W lecie wyszły mi fatalne wyniki i zdecydowaliśmy się z lekarzem o włączeniu metforminy, 500mg. W ciągu 2 tygodni przytyłam 5kg i najchętniej bym żarła non-stop przez pierwszy okres brania (na pewno było to powiązane). Wyniki się pogorszyły. Ponieważ nie mam kasy na ozempic czy saxendę to spróbowaliśmy zwiększyć metforminę do 2000. Ponoć dopiero przy tej dawce jest wpływ na chudnięcie. Jutro idę na badania. Waga stoi, ale też tak na prawdę miałam w ostatnim okresie mniej ruchu, bo co chwilę byłam chora, w delegacji itd 🙄 więc ciężko mi obiektywnie ocenić, czy jeśli bym utrzymała ruch to nie byłoby efektów. Jeśli wyniki znowu wyjdą źle to przestaję to brać, bo nie widzę sensu.
Stresu też nie zmniejszę, bo nie mam jak, został mi jedynie cynizm w reakcji na wydarzenia. Udało mi się ogarnąć sen na tyle, żeby przesypiać te choć 6-7h i to jest super, robi robotę - wiele lat bujałam się z bezsennością albo spałam po 4h z racji ograniczeń doby.
No, ale waga na liczniku pokazuje co pokazuje i nie wiem już sama momentami co robić.
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
01 marca 2025 00:15
keirashara, o kurkczaki 🙁 Trzymam kciuki.

Ja się staram ruszać, ale serio ciężko z tym. Chęci są, ale moje całe ciało nie wyrabia przy byle pierdole i sypie się boleśnie (dosłownie). W życiu nie żarłam tyle leków zwiotczających i przeciwzapalnych, co w ostatnich 4 miesiącach, z fizjo z Luxmedu i Medicovera jestem już na 'ty' i znam imiona ich żon/dzieci/psów. Zdrowotnie tylko Hashi mi doszło, reszta wygląda serio ok - a człowiek wrak.
Mam dwa młode konie, które dopiero co zajeździłam, mam psa w treningu sportowym. Nie mogę siąść na dupie, bo nie daję rady. A nie daję, i w kość dostaję jeszcze ekstra od tych dodatkowych kilogramów. Muszę i chcę to jakoś ogarnąć. Metformina może jeszcze dużo nabruździć? Dostałam 750mg

Edit: lekarz mówi "no spróbujemy, jak będzie gorzej to coś zmienimy", a ja zwyczajnie nie mogę sobie na żadne 'gorzej' już pozwolić.
-Alvika-, Kurczę, współczuję. Faktycznie nie da rady jakoś inaczej przeorganizować? Albo wywrócić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Nie no serio, bo co innego jak ktoś ma problemy z wagą, ale funkcjonuje i w innych obszarach jest względnie zdrowy.... a co innego, jeśli żyjesz w stresie, źle jesz i źle śpisz. Ja wiem, może to głupio zabrzmi, ale może joga, medytacja, typ od dobrego snu (widziałam na youtubie wykład z jakimś gościem-specjalistą od snu)... i potem na wojnę z wagą?

wistra Okej, rozumiem. No to faktycznie, sporo ruchu było + wszystkie aktywności personalizowane i dedykowane, nie dziwię się, że trening Cię nie cieszył, skoro waga stała.
No to trzymam kciuki za dalszą drogę!
-Alvika-,- wiesz co, możesz spróbować i zobacz jak się będziesz czuła. Moje doświadczenia są raczej nietypowe, jednak wiele osób notuje spadek wagi.
Jakbyś też miała taki szał na "jeść" na początku to też myślę będąc na ustabilizowanej diecie z regularnymi posiłkami lepiej to ogarniesz niż ja, która potrafi cały dzień na serku wiejskim i bułce z dżemem, bo tylko to wmusiłam w siebie 😅 u mnie jednak tej regularności brakuje.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 marca 2025 11:29
Wistra, gratulacje!
Ja w sumie z wagą walczyłam większość dorosłego życia i dopóki żyłam w reżimie treningów i jakichś restrykcji żywieniowych, to było w miarę, a później dojechała mnie depresja, ED i załamanie i dorobiłam się wagi 92kg przy wzroście 164cm. Biorąc antydepresanty nie umiałam schudnąć. Od 2 lat sobie powoli redukowalam, obecnie mam około 60kg - czasem trochę mniej, czasem więcej. Walczę powoli z zaburzeniami odżywiania (czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale postep jest, mogę mieć nawet czekoladę w domu). Od niecałego roku ćwiczę kalistenikę i powoli nabieram mięśni. Mam nadzieję, że już tak zostanie. 🙂
keirashara, ja się podzielę podbną walką i tego do czego doszłam, swoimi "odkryciami" (zbadanymi przez innych).

1. deficyt kaloryczny z żarcia przy jedzeniu trzech plus posiłków - nie jest dla każdego. Multum kobiet będzie reagowało na niego strasznie, lecą hormony, sypie się tarczyca, podbija się ADHD. tak samo dla wielu kobiet OMAD jest nieadekwatny, jak i "opuszczanie śniadania jako porada dnia" jest zabójcza, nawet jak się trzeba do tego śniadania zmusić.
2. ADHD ma więcej wspólnego z metylacją i tym co się je niż z "neuro"cokolwiek. To jest hoax, że to jest neuroodmiennosć, że to w mózgu. nie. To jest taka a nie inna praca mitochondriów, które dostają w dupę brakiem pewnych składników. Wiele zachowań ze spektrum autyzmu u dzieci również. Gdyby tak nie było matki by nie wyciągąłyy autysyków dietą GAPS.
3. zamiast po stokroć badać hormony warto wydać te 300pln na test genów metylacji i ułożyć sobie dedykowaną suplementację. To czy żeremy folian czy kws foliowy czy i jakie formy B (metylowane czy nie) ma kolosalne znaczenie. game changer wszystkiego.
4. Większość osób ze spektrum ADHD jest bardzo wrażliwa na wi-fi. Wi fi poduje przekraczanie bariery krew -mózg przez wiele substancji. Higiena korzystania z wi-fi w domu (wyłączanie routera na noc) i inne.
5. Światło led rozwala kobietom hormony i sen.
6. Ludzie, którzy jako dzieci ciągle cierpieli na bóle brzucha, stawów, kości, mięśni (niby bóle wzrostowe) to często osoby z dużą wrażliwością na substancje roślinne (leptyny, fityniany, szczawiany i spółka). To potem osoby dorosłe z tzw. chorobami z autoagresji...
7. osoby z niskim żelazem często mają wszystkie inne problemy. A osoby z problemami nie dosuplementują żelaza suplami czy jedzeniem trochę wątrówbki. Niestety trzeba wywalić złodziei żelaza i... jeść surowiznę (mięso). Jest multum ludzi, którzy przyswajają żelazo tylko z surowizny. Trzeba się polubić z tłustym stekiem medium rare i tatarkiem.


Jakiś czas temu Bartosz CZekała nagrał bardzo fajny odcinek o dietach z restrykcjami kalorycznymi... no i wychodzi jak wół, że "zoptymalizoana dieta wszystkożercy min 3 posiłki dizennie " z restrykcją kaloryczną na trwałę upośledza metabolizm.

Z ludzi, których warto obserowoać w temacie żarcia i odchudzania (i zdrowia ) ja polecam
Kelly Hogan czy np. Primale Wellness.


madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 marca 2025 19:00
XDXDXDXDXD
boże co za pierdzielenie XD
madmaddie, masz prawo się nie zgadzać.
Ja natomaist wiem, że leki na adhd, depresję, dwubiegunówkę itd. się przepisuje ludzim jak dorpsy i wszystkie mają skutki uboczne dotkliwe i problem maskują nie rozwiązują.
Za to dobranie sobie suplementacji przez genetyka czyni cuda.
higien aświtlna i higiena natezenia pola elektromagnetcyznego tez czyni cuda. także dla figury.
A tu odcinek Bartka Czekały min. o ograniczaniu kalorii i towarzyszącym etemu efekcie jojo:
A tu jeden ze śwaitowych specjalistów w ww. dzedzinie Gery Brecka w takiej laickiej (lekkostrawny wywidad) rozmowie o tym czym się zajmuje. Top wskazówki dla problemów z odchdzeniem przez "choroby"

-Alvika-, - mały update po badaniach - jednak zaczęła robić dobre rzeczy ta metformina, wyniki z piątku vs listopadowe są dużo lepsze 🙂 Po prostu potrzebowałam dużej dawki.
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
04 marca 2025 06:42
keirashara, zaczęłam brać, ale... No nie czuję tej czarodziejskiej różdżki 😅 Za to najchętniej żarła bym czekoladę, takie mam ssanie 🙈
Zastanawiam się nad rezygnacją z home office i pracą 5/5 w biurze, będzie mniej pokus (w biurze mam wafelki, czekoladki, cukierki, batony i masę przegryzek - ale mam też kolegów, którzy wymiatają to w dwa dni, więc czuję się sporo bezpieczniej).
Postaram się ogarnąć resztę tzw. zdrowia, zmieniam nawyki i poczekam jakie efekty będą za kilka miesięcy.
-Alvika-, - też miałam ssanie na początku, ale 3/4 tygodnie i się unormowało. Jak weszłam na większe dawki to już nie było tego efektu, więc to chyba tylko taki "startowy" 😅 Niemniej duży spadek wcześniej mocno przekroczonych parametrów.
Mam nadzieję, że jak teraz znowu ruszę z ruchem (bo delegacja, byłam chora, potem koń był chory i zeszły miesiąc wypadł słabo) to i waga zacznie iść w dół.
kotbury, możesz podesłać coś do poczytania/posluchania na temat punktu 2 (chętnie po angielsku)? Thx 😊
-Alvika-, konsultowałaś się z dietetykiem?
keirashara, ja się podzielę podbną walką i tego do czego doszłam, swoimi "odkryciami" (zbadanymi przez innych).

1. deficyt kaloryczny z żarcia przy jedzeniu trzech plus posiłków - nie jest dla każdego. Multum kobiet będzie reagowało na niego strasznie, lecą hormony, sypie się tarczyca, podbija się ADHD. tak samo dla wielu kobiet OMAD jest nieadekwatny, jak i "opuszczanie śniadania jako porada dnia" jest zabójcza, nawet jak się trzeba do tego śniadania zmusić.
2. ADHD ma więcej wspólnego z metylacją i tym co się je niż z "neuro"cokolwiek. To jest hoax, że to jest neuroodmiennosć, że to w mózgu. nie. To jest taka a nie inna praca mitochondriów, które dostają w dupę brakiem pewnych składników. Wiele zachowań ze spektrum autyzmu u dzieci również. Gdyby tak nie było matki by nie wyciągąłyy autysyków dietą GAPS.
3. zamiast po stokroć badać hormony warto wydać te 300pln na test genów metylacji i ułożyć sobie dedykowaną suplementację. To czy żeremy folian czy kws foliowy czy i jakie formy B (metylowane czy nie) ma kolosalne znaczenie. game changer wszystkiego.
4. Większość osób ze spektrum ADHD jest bardzo wrażliwa na wi-fi. Wi fi poduje przekraczanie bariery krew -mózg przez wiele substancji. Higiena korzystania z wi-fi w domu (wyłączanie routera na noc) i inne.
5. Światło led rozwala kobietom hormony i sen.
6. Ludzie, którzy jako dzieci ciągle cierpieli na bóle brzucha, stawów, kości, mięśni (niby bóle wzrostowe) to często osoby z dużą wrażliwością na substancje roślinne (leptyny, fityniany, szczawiany i spółka). To potem osoby dorosłe z tzw. chorobami z autoagresji...
7. osoby z niskim żelazem często mają wszystkie inne problemy. A osoby z problemami nie dosuplementują żelaza suplami czy jedzeniem trochę wątrówbki. Niestety trzeba wywalić złodziei żelaza i... jeść surowiznę (mięso). Jest multum ludzi, którzy przyswajają żelazo tylko z surowizny. Trzeba się polubić z tłustym stekiem medium rare i tatarkiem.


Jakiś czas temu Bartosz CZekała nagrał bardzo fajny odcinek o dietach z restrykcjami kalorycznymi... no i wychodzi jak wół, że "zoptymalizoana dieta wszystkożercy min 3 posiłki dizennie " z restrykcją kaloryczną na trwałę upośledza metabolizm.

Z ludzi, których warto obserowoać w temacie żarcia i odchudzania (i zdrowia ) ja polecam
Kelly Hogan czy np. Primale Wellness.


kotbury, wiele z tych rzeczy ma ogromny wpływ na zdrowie, szczególnie na kobiece hormony i metabolizm. Rzeczywiście, dieta, metylacja, czy nawet wpływ wi-fi mogą mieć większe znaczenie niż się wydaje. Fajnie, że dzielisz się tymi odkryciami to naprawdę zmienia spojrzenie na zdrowie i odżywianie
drabcio, ten drugi wywaid, który podesłałam, ten facet bardzo często o tym mówi i pokzauje badania.
U nas ciekawym blogiem do poczytania jest Nutrigenomika. Autorka to naprawdę swiatowej sławy ekspert i pomogła już niejednym rodzicom z dziećmi z przypadkami "nieuleczalnymi".

Osobą, która również porusza tą tematykę jest Damian Spaiński- tylko on jest samozwańczy, dość "szorstki w odbiorze" i troszkę taki zero jedynkowy i czasami po prostu cieżko z takiego autorytatywnego poziomu go słuchać bez poczucia foliarstwa. Ale robotę robi świetną. Sapiński dużo badań właśnie od angoljęzycznych praktyków (lekarzy) przytacza. Ostanio pokazywał jak zmiana diety (własnie wysycenie żelazem bidostęnym dla danej osby plus odpowiednie formy B1 ) podniosło w grupie badanej ilość mitochondriów o 400%!
Dr. Antony Chaffe myślę, że to jest też takie no 1. do posłuchania. Bo po pierwsze jest lekarzem praktykiem, jest sportowcem, ma fajne wykłady o sporcie i wysiłku i mitochondriach. No i stosuje się do swoich zasad chyba już prawie dwie dekady.
drabcio
Aj! I zapomniałam o prześwietnych babkach:
dr. Georgia Ede- psychiatra i dietetyk 'zdrowia psychicznego'- czy jak to można przetłumaczyć.
Jest po polsku jej książka wydana. Znowu przez ludzi, z którymi mi sobiście średnio po drodze, ale książka prześwietna: "Żywność która leczy umysł"
I druga osba, również naukowiec, nie samozwaniec. Już nie konkretnie jedynie o schorzeniach psychicznych ale o zachowaniach ze spektrum również jest w jej publikacjach, autorka Toxic superfoods - Sally K. Norton. Ta jej ksiażka też już jest po polsku do kupienia.


O, a ztą pierwszą też jest fajny wywiad u tego samego "podcastera?"(nie wiem jak się taką osbę nazywa po polsku🙂:


To tak na szybko, te nazwiska i publikacje, które mi przychodza do głowy.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 marca 2025 15:22
Zanim ktoś uwierzy w te kocopoły, chciałabym przypomnieć, że ludzie umierają codziennie z powodu chorób układu krążenia i raka jelita grubego. Jak się przejdzie przez zawał, to już się nie jest takim chojrakiem w kwestii żywienia się masłem i wołowiną.
Chciałabym też zaznaczyć, że założyciele i propagatorzy diety carnivore borykają się ze sporymi problemami zdrowotnymi i jakoś tak odpuszczają tego carnivora.

Myślę, że to najniebezpieczniejsza z modnych diet. 🙁
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
04 marca 2025 16:58
magda, tak, endokrynolog i dietetyk 2w1. Przyszłam przygotowana, z dwumiesięcznym (szczerym do bólu) fitatu i badaniami (krew, tarczycowe, glukoza i insulina - 3 pkt).
Zalecenia: śniadanie do 9. rano, po 19. żadnego jedzenia. Dostałam dietę 2000 kcal, a w dni treningowe do 2400 kcal. Uregulować ilość i pory posiłków. Suplementacja wit. D i Glucophage to też od niej. Zleciła mi jeszcze badanie hormonów w kier. menopauzy (strzał kulą w płot) i powiedziała, że taki skok wagi to po prostu efekt mojego wieku - że aparat ruchu nam mocno zużyty i sama nie czuję, że się mniej ruszam i dlatego tyję.
-Alvika-, Anita Tarnowska?
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
04 marca 2025 19:05
magda, bingo. Byłam też u dr Moniki Nosowicz (diabetolog i dietetyk). Rewolucji też nie było - utrzymać zalecenia poprzedniego lekarza i czekać na efekty. Przytyłam kolejne 4kg 🤷
Tycie zatrzymało zejście na 1600 kcal z miejscowymi odchyleniami. Zatrzymało, ale cofnąć się już nie chce. Zaczęłam tyć w dość burzliwych okolicznościach. Reszta objawów wskazywała na tarczycę - no ok, znika w oczach, ale jeszcze jej trochę zostało i lekarze nie widzą powodów do suplementacji, więc chyba nie tędy droga. Insulinooporność wykluczona.
Razem ze wzrostem wagi przyszły paskudne problemy ze stawami (i mięśniami). Przypadek? Nie sądzę. Widzę i czuję, że sporo rzeczy nie gra i <piiiiiiiip> mnie brak spójnej koncepcji jak to ogarnąć.
Albo schludnę, albo pójdę na rentę.

Naprawdę nie chcę wsiadać z taką wagą na swoje konie 😭
Na cudze też nie.
-Alvika-, byłam u niej ładnych parę lat temu i wyszłam zniesmaczona. Przede wszystkim kazała mi nie jeść po... 18 (także lucky you z tą 19 🤣😉 nie wiedząc kompletnie o której chodzę spać chociażby. Więcej zaleceń nie pamiętam ale wiem że byłam grubo rozczarowana. Także mimo że ma tyle pozytywnych opinii nie dziwi mnie że ci nie pomogła. Jak chcesz spróbować ponownie to ja bym szła do Aleksandry Rodziewicz (dr nauk medycznych, specjalizuje się w hashimoto i słyszałam o niej dobre opinie od trenerów którym ufam). Moja znajoma też jest dietetykiem klinicznym i mówiła że wyprowadziła parę osób z konieczności brania hormonów więc rozważałabym też jej usługi.

Ja od chyba 3 tygodni na redukcji, zeszło mi niewiele, ale coś zeszło. Staram się myśleć pozytywnie, jeść zdrowo ale jak najbardziej pozwalam sobie na różne wyskoki. Co poniedziałek jem np kebsa 😂 (Berlin Doner kebab w bułce z kurczakiem i sosem tzatzyki to jedynie 520 kcal!).
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
04 marca 2025 20:28
magda, dzięki, poszukam gdzie przyjmuje.
Teraz w pierwszej kolejności i tak muszę ogarnąć ortopedię - naprawić bark, bo zaraz mi żołądek od leków padnie. A potem naprawić oba nadgarstki, bo siodła dalej nie potrafię utrzymać 🙄
-Alvika-, - ale jak masz insulinooporność wykluczoną, to co ma zrobić metformina tak w sumie? U mnie jest ewidentna, mam pcos predysponujące, mam cechy fizyczne i wskazujące na to wyniki. Spadły mi na niej elegancko trójglicerydy (choć dalej są przekroczone).

Jak dla mnie jeśli masz nagle dużo różnych objawów to coś w organizmie nie gra, może trzeba szukać w innym miejscu, może działać objawowo... ale na pewno nie powiedzieć "masz stare stawy i ruszasz się za mało", nie do końca kupuję taką wersję 😉
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
04 marca 2025 21:48
keirashara, dobre pytanie do lekarza, ale chyba chodziło o uregulowanie gospodarki glukozy (moja krzywa glukozy 0-1-2h była mało krzywa: 83-74-86 i zaciąga pod cukrzycę, chociaż insulina wyszła w normie. A problemy klasyczne: po zjedzeniu posiłku odcina mi prąd i zasypiam na stojąco).
-Alvika-, - aaa, no to faktycznie są objawy i wskazania 🙂 Nie panikuj na ten pierwszy głód po, to właśnie mogą być zawirowania zanim się ta gospodarka cukrów się ogarnie, u mnie to przeszło w miarę szybko.
Zanim ktoś uwierzy w te kocopoły, chciałabym przypomnieć, że ludzie umierają codziennie z powodu chorób układu krążenia i raka jelita grubego. Jak się przejdzie przez zawał, to już się nie jest takim chojrakiem w kwestii żywienia się masłem i wołowiną.
Chciałabym też zaznaczyć, że założyciele i propagatorzy diety carnivore borykają się ze sporymi problemami zdrowotnymi i jakoś tak odpuszczają tego carnivora.

Myślę, że to najniebezpieczniejsza z modnych diet. 🙁

madmaddie, kocopoły piszesz ty straszne.

Założyciele to nie żyją od dawna🙂 bo by mieli po prawie 200 lat🙂
Jedyna osoba, która była znana z propagowania carni a włączyła owoce i to propaguje to Paul Saladino🙂.
Wiele osób włącza na tym modelu żywienia owoce- np. kobiety gdy mają problemy z leptyną. Bo muszą wtedy.
A jak masz nadwagę polecił ci kiedyś jakiś lekarz zbadnaie poziomu leptyny wąłsnie?

Jeśli wiesz kto "odchodzi", chętnie poczytam konkrety.


A podane przeze mnie wyżej ososby, publikacje nie dotycza carni ale leczenia chorób zdrowia psychicznego dietą. I nie ma tam za dużo o carni czystym. Było pytanie o ADHD i spółkę to podałam imho osoby ze świata naukowego, które siedzą w badaniach i poza badaniami czystymi publikowanymi przez nich można poczytać tez coś "na lekko" od nich i to po polsku już.

Nie wiem co mają zgony z powodu chorób układu krazenia z carni wspólnego, jak akuat miejsca na świecie o największym spożyciu mięsa (konkretnie wieprzowiny) mają najdłuższą "life expectancy".

I żeby nie było- nikogo nie namawiam, ja tu piszę bo kilka osób zadało pytanie, chciało wiedzieć. Ja już wiem (doświadczenia własne i obczytane badania), że diety oparte o węgle z wieloma posiłkami diznnie oparte o zmnijszanie kaloryki to potem rykoszety zdrowotne, szczególnie dla kobiet. wiem także, że za poziomy naszych hormonów w równym stopniu co żarcie odpowiada rytm dobowty (czyli wszystko co związane z ekspozycją na światło naturalne i sztuczne). Jeśli to są dla ciebie kocopoły, no to masz prawo tak sądzić.

A jak już piszę to chętnie też kilka ciekawych rzeczy w temacie niedoborów żelaza i insulinooporności i towarzyszących jej infekcji grzybiczych ukłądu pokarmowego:

Patogeny mikrobiologiczne muszą przyswajać niezbędne mikroelementy, aby wywołać infekcję. Podczas infekcji bakteryjnej ssaki ograniczają dostępność mikroelementów, aby zahamować wzrost patogenu – zjawisko to nazywane jest „odpornością odżywczą”. Odporność odżywcza nie została zbadana podczas rozsianej kandydozy. Jednak przyswajanie mikroelementów, a w szczególności przyswajanie żelaza, jest wymagane do wirulencji grzybów, a zagrażające życiu rozsiane infekcje grzybicze są uznawane za główne zagrożenie medyczne dla pacjentów z osłabionym układem odpornościowym.
Wykazaliśmy, że infekcja grzybicza zaburza globalną homeostazę żelaza u gospodarza poprzez zakłócenie recyklingu czerwonych krwinek w śledzionie, co wiąże się ze zwiększonym magazynowaniem żelaza w rdzeniu nerkowym. Dlatego infekcja grzybicza wywiera ogólnoustrojowe skutki na homeostazę żelaza u gospodarza ssaka, jednocześnie wyzwalając lokalną odporność na składniki odżywcze, aby ograniczyć infekcję.
https://journals.plos.org/plospathogens/article?id=10.1371/journal.ppat.1003676

"Ciężka niedokrwistość z niedoboru żelaza i zapalenie przełyku wywołane przez drożdżaki."
https://journals.lww.com/.../severe_iron_deficiency...
Niski poziom żelaza, ferrytyny i niedokrwistość związana jest nie tylko z "chowaniem" tego żelaza przed Candidią lecz przez ograbianie nas z tego pierwiastka przez tego grzyba.
"Żelazo w ludzkim gospodarzu jest w większości powiązane z białkami gospodarza, patogeny takie jak C. albicans muszą posiadać mechanizmy pozyskiwania żelaza z tych białek. Tutaj przedstawiamy najważniejsze grupy ludzkich białek, w tym hemoglobinę, transferynę, laktoferrynę i ferrytynę, które zawierają żelazo i są potencjalnymi źródłami żelaza dla inwazyjnych mikroorganizmów. Następnie podsumowujemy i omawiamy znane i proponowane strategie, za pomocą których C. albicans wykorzystuje lub może wykorzystywać żelazo z białek gospodarza, i porównujemy je ze strategiami innych patogennych mikroorganizmów."
https://academic.oup.com/femsyr/article/9/7/1000/511914


kotbury, Przecież są badania potwierdzające związek jedzenia czerwonego mięsa ze wzrostem zachorowań na raka jelita grubego
Powiem tak: jak człowiekowi nie działa organizm "jak powinien" i nie idzie się z tego wygrzebać, to często szuka dalej. Bo można usiąść i płakać albo spróbować poszukać alternatywy 🤷
I tak, większość ludzi ogarnie się przy umiarkowanym ruchu i dobranej kaloryce. Niestety nie wszyscy. Osobiście w cholere bym chciała schudnąć w opcji "ćwiczę i jem x kcal", zamiast latać po lekarzach, brać leki i czuć taką frustrującą bezsilność.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się