Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dla każdego "mojego" noworodka kupowałam oryginalnego Szumisia (wspomnianego przez Ciebie) i wszystkie mamy (i dzieciaki też 😉 _ były zadowolone. Jak dla mnie to na tyle sprawdzona marka, iż myślę, że śmiało właśnie ją mogę polecić 🙂

Jeśli dobrze pamiętam to zamawiałam je przez ich stronę bo udawało się tam złapać fajne promocje na nie same lub zestawy 🙂

martva, dziękuję serdecznie 💐

donkeyboy, mamy kilka i najlepszy jest ten https://babyandmam.pl/moonie-szumiacy-kroliczek-na-prezent-powder-z-lampka-i-usb

Najlepsza jakość dźwięku, bardzo przyjemne szumy w tym imitujący akcję bicia serca przebijająca przez szum podstawowy. Do tego lampka nocna w różnych kolorach w zależności od preferencji. Pozostałe jakie dostaliśmy leżą i się kurzą.
No i super wygląda 😉

Edit. Mam porównanie m.in z SZUMISIEM - SZUMIĄCY MIŚ FRANEK

galopada_, dzięki, a prałaś może tego królika? Widziałam inne misie z Moonie po praniu i nie wiem czy ktoś skopsał program czy one takie po praniu są już takie raczej wymiętolone i nie wygladaja za dobrze ogółem

donkeyboy, Mam Szumisia, mojemu dziecku nie podpasował niestety ani jako szumiś ani jako przytulanka. Natomiast mam królika Alilo 9gs i tam są wśród różnych melodii też takie spokojne i szum. Dodałam je do ulubionych więc mogę puścić tylko te wybrane, leci kilka melodii, na koniec 20 minut szumu. Akurat to na moje dziecko działa, fajnie wycisza, wie, ze to muzyka do zasypiania.

donkeyboy, nie prałam. Mam białego i udaje się utrzymać go w czystości. Ten jest do wyglądania i szumienia, do przytulania i „miętolenia” mamy Effika 😉

Alilo mamy to duże, ale jeśli mówimy o tym samym modelu to traktujemy go jako dodatkową zabawkę bo jest twardy i plastikowy. Chyba, że Twój to jakiś pluszowy model.

galopada_, a to już mój brak obeznania bo to nie dla mojego dziecka, swoich nie mam więc uznałam że ciężko utrzymać w czystości 😀

To alilo doczytałam sobie ale odnoszę wrażenie (poprawcie jak się mylę) że to chyba dobry pomysł dla troszkę większego dziecka? Prezent ma być dla noworodka, więc np. dla mnie osobiście funkcja wykrywania placzu i odpalania szumu jest must have. Przynajmniej z punktu widzenia zmęczonego rodzica, jestem w stanie sobie wyobrazić że jest przydatne 😀

donkeyboy, też wydaje mi się, że alilo dla starszego. On opowiada bajki, śpiewa, można nagrywać swoje piosenki i głos. Nasz na razie się nie przydaje 😉

Jak dla noworodka to dalej jestem największą fanką Moonie 😉 super wykrywa płacz, ruch albo jak coś spadnie na podłogę

Czy znajdę tutaj mamę która miałam konie u siebie pod domem ? Zastanawiam się jak dawaliście sobie radę przy takim codziennym obrządku w ciąży

espérer, zgłaszam się 😉 w pierwszej ciąży robiłam wszystko niemal do końca, na samej końcówce już musiał pomagać mąż, bo ja jak się trochę więcej poruszałam to brzuch się robił jak kamień.

ja na dzień dobry dostałam zaraz noszenia córki więc już odpuściłam latanie z wodą ale też w pierwszej ciąży skróciła mi sie szyjka w 3 trymestrze i najbardziej sie boje że wyląduje znowu w trybie leżakowania
a miałaś na to wszystko też siłę? ja od początku sapie jak stara lokomotywa

W pierwszej ciąży właśnie do tego 3-go trymestru czułam się świetnie, więc siłę miałam. No ale jakby nie było, trzeba mieć przygotowanego kogoś do pomocy, bo jednak w każdej chwili możemy "zaniemóc" i będzie musiał nas ktoś wyręczyć.
No i może ujawnię się, bo dopiero co w którymś wątku, jak była rozmowa o jeździe w ciąży, pisałam, że już raczej nie mam co liczyć na kolejną ciążę. No i tak oto los postanowił nam zrobić niespodziankę i jak już ułożyłam sobie życie z myślą, że kolejnego dziecka nie będzie, to na teście pojawiły się dwie kreski 🙈
Także espérer, doskonale rozumiem, bo czuję się gorzej niż w ciąży z synem, no ale też jestem 7lat starsza niż wtedy 🙉 robię jeszcze większość sama, ale mąż już przejął noszenie wiader z wodą. Chociaż to noszenie u mnie też nie jest jakieś konieczne, bo mogę podłączyć węża i z węża nalewać, tylko mi się nie chce, ale jak będzie trzeba to mam alternatywę 😉

ja mam tą samą sytuacje po 5 latach druga ciąża, już myślałam że to nas nie spotka bo ponad rok intensywnych starań a tu niespodzianka zostanę znowu mamą 🙂
tylko w pierwszej ciąży nie miałam koni i tych dylematów 😅 mogłam leżeć i pachnieć cały dzień hahah
najgorszy jest u mnie już teraz brak energii od 16 to mogłabym już spać, a to dopiero początek ciąży myśle że lepiej to nie będzie..

espérer, no widzisz, czyli wiele nas obecnie łączy 😉 mu się staraliśmy cztery lata, raz się udało, ale poroniłam, potem znowu długo nic. Zobaczymy jak to będzie teraz, bo w sumie jeszcze wszystko może się wydarzyć, u mnie to dopiero 10-ty tydzień. Kondycja trochę siadła, ale najgorsze jest to że mi wszystko śmierdzi, mam problem z jedzeniem i gotowaniem 😉

Mamy może na forum kogoś kto ma dwójkę dzieci z dwóch związków, w tym pierwszym miał opiekę naprzemienną i miałby ochotę pogadać ze mną na prv o logistyce kiedy pojawiło się drugie dziecko?
(wyprzedzając - nie, nie jestem w ciąży ale gdzieś tam ten temat do mnie wraca w głowie a kompletnie sobie tego nie wyobrażam w kontekście pierwszego dziecka)

Hej, szukam fajnych rzeczy do sprezentowania przyszłej mamie. I chciałabym, żeby to było dla mamy właśnie, a nie dla dziecka. Kompletnie nie wiem co się wtedy przydaje najbardziej i co ułatwia życie.

Pytanie pewnie było, ale wątku nie przekopię

madmaddie, ja bratową zabrałam do spa. Oczywiście trzeba to zaaranżować bo też nie wszystko jest dozwolone, nie zawsze mama się może na początku wyrwać. Ale bratową była bardzo zadowolona że miała parę godzin dla siebie i mogła oderwać na chwilę chociaż.

Z takich bardziej praktycznych to hitem był miś szumiś. Niby dla dziecka ale i brat i bratową bardzo zachwalali że im mega pomógł z zasypianiem młodego, więc no tak dla nich też 😀 (dorosłych też usypia xD)

Wgl coś do pielęgnacji myślę że byłoby fajnego bo często po połogu człowiek chce się odgruzować 🙂
Jeśli mama karmi piersią to też jakieś fajne np koszulki do karmienia albo voucher do jakiegoś salonu z dobrą bielizną bo to taki czas że się biustonosz wymienia co jakiś czas z powodu zmian w laktacji

Ja też +1 do SPA albo jakiegokolwiek wyjścia, gdzie mama będzie "zmuszona" zrobić coś dla siebie 🙂

Nie wiem z tym spa, bo to osoba, co nie posiada ani grama makijażu, a z kosmetykami do twarzy to stosunkowo świeża sprawa 😅

To może voucher na masaż albo do fizjoterapeuty?

madmaddie, to trochę jak moja bratowa. Tzn. maluje się ale naturalnie i mało. Spa nie miało wiele z tym wspólnego - wybrała sobie z palety jakieś zabiegi które jej się podobały zawczasu (jakieś okłady, masaże, sauna etc. plus maseczki jakieś na całe ciało), zresztą spa też wybieralysmy razem - tzn. ja się dopasowalam do tego co chciała 🙂

Fizjo może jest dobrym pomysłem. Ze spa też ten problem, że oni w małym miasteczku, gdzie nic nie ma, więc musiałaby jechać do większego, a to zaś sporo czasu. Popatrzę czy jest coś w okolicy. Dzięki!

madmaddie, - fizjo ureginekologiczny najlepiej 😉 taka wizyta może być mega przydatna po ciąży.

keirashara, ale to jest równie niekulturalny prezent jak mydło albo żel pod prysznic - sugerowanie komuś że sika pod siebie. No niekoniecznie na prezent. Plus kwestie medyczne/zdrowotne to są bardzo prywatne sprawy i nie każdy chce zeby inni sie w to wtracali.

Wydaje mi się że już tyle się mówi o dobrym wpływie takiej wizyty że nikt nie skojarzy tego z aluzjami o braku trzymania moczu …
Co więcej każdy dobry ginekolog /położna namawia pacjentki na takie wizyty już w trakcie ciąży a na pewno po połogu, na prawdę nie obawiałabym się że ktoś tak to odbierze …

karolina_, - osobiście bym tego tak nie odczytała, raczej jako bardzo praktyczny prezent. To jest uważam jedna z takich wizyt, którą każda kobieta powinna odbyć - szczególnie decydując się na dziecko.

karolina_, ja dzięki urofizjo 4tygodnie po cc miałam zielone światło na marszobiegi. Pracowała nad blizną i luzowała jakieś napięcia w placach/stawach krzyżowo biodrowych. Dla mnie byłby to mega prezent, w życiu nie porównałabym tego (z medycznego punktu widzenia) do żelu pod prosznic. To jak bon na masaż/do spa tylko bardziej praktyczny

galopada_, mimo to, lekarza czy fizjo imho każdy powinien sobie sam umawiac I wybierac. Mam w rodzinie osobe z dużą nadwaga I też nie bede jej robic prezentu w postaci vouchera na bypass żołądka albo konsultacje u dietetyka. Ludzie roznie odbieraja w ogóle wtracanie sie w takie rzeczy - moze tez kwestia tego, ze x lat mieszkalam w UK a tam o chorobach sie raczej nie gada. Inaczej niz w Polsce, gdzie siedza ciotki za stolem I jest licytacja ktora bardziej boli i ktorej bardziej strzyka.

Żeby nie bylo - nie neguje sensu wizyt u fizjo absolutnie. Tylko dla mnie to nie jest dobry pomysl na prezent.

Myślę, że osoba kupująca zna obdarowywaną i jest w stanie określić czy to coś dla niej 😉 my możemy sobie gdybać 🙂 u nas na szczęście coraz więcej mówi się o poprawie jakości/komfortu życia. Moja urofizjo wybrał mi i załatwił szybki termin (co graniczy z niemożliwością) znajomy fizjo. Jako lekarz nie porównywałbym operacji (!) zmniejszania żołądka do prostej wizyty u fizjo/urofizjo 🙈
Voucher do dietetyka jeśli wiedziałabym, że ktoś ma w sobie CHĘĆ redukcji masy ciała, a sobie nie radzi -
Jak najbardziej.