jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
05 lutego 2025 16:27
A ja wam szczerze zazdroszczę tej pewności - co dla młodego konia w paszczę przy zajazdce. Każdy z koni, który mi się trafił, był inny w swoich preferencjach wędzidłowych.
Teraz też nastawiłam się na tworzywa i sztangi, a moje babska uznały, że ma być metalowe, 2x łamane, ciężkie i średnio grube. Pfff.
-Alvika-, szczerze to mnie nie obchodzą preferencje koni które zajeżdżam🤣
Zawsze zakładam takie jak napisałaś,a jak przyjmie już kontakt , trochę poskacze to mogę wtedy się zastanawiać na czym lepiej i rozkminiać niuanse na dany etap pracy. Wtedy zmieniam między po płaskim a skoki często. Ale jak mam trening , a nie założę akurat "skokowego" wędzidła i poskaczę w tym co jeźdżę na codzień to przecież też się nic nie stanie.
-Alvika-, ja mam jakąś swoją baze wedzidel na start, wybór konsultuje z dentysta zanim jeszcze wsiądę. Bo czasami niby fajne, a damemu koniowi np dotyka do podniebienia.

Betsy to jest dość normalne że jedna strona jest bardziej oparta (żeby nie powiedzieć że uwalona czasami) a druga pusta, bo kon ma wypukla i wklesla stronę, w jedną strone łatwiej mu się wygina. Kwestia pracy nad wyprostowaniem, co trwa. Oczywiście jakieś dramatyczne roznice to może być jak dziewczyny pisały wyzej, kwestia dentystyczna albo fizjo.
Hej poradźcie proszę. Szukam czegoś co zachęci konia do stabilnego oparcia na wędzidle. Koń raczej delikatny w pysku. Nie chowa się, ale często traci stabilny kontakt, robi się raczej pusty. Nie wiesza się, ani nie ciągnie. Lubi schodzić w dół. Tak wiem trening na pierwszym miejscu oraz stabilna, miła ręka najważniejsza ale chcę jakoś wspomóc, żeby koń czuł się komfortowo, szukał instynktownie kontaktu i na nim został. W galopie sztywny i twardy ale wciąż nie wieszający się. Chodzi na podwójnie łamanej oliwce ze słodkiego metalu. Próbowałam gumową sztangę z luźnymi pierścieniami i w zasadzie podobnie się jeździ, mała różnica (jedynie może zauważyłam lepsze przejścia w dół, delikatniejsze a nie np. łupnięcie z galopu do kłusa).
To co mnie nurtuje to:
- czy szukać bardziej prostego/blokowanego wędzidła czy podwójnie łamanego, giętkiego
- oliwka czy luźne pierścienie


Sylwiko, zupełnie jakbym czytała o swoim 🙂 niedawno testowałam sporo wędzideł, bo również miałam wrażenie, że mój koń jest taki nie dojechany do kontaktu. testowałam różne- syntetyczne sztangi, podwójnie łamane różnych marek, kilka modeli fagera. ostatecznie wybraliśmy fager nils.
mój koń jest bardzo delikatny w pysku z tendencją do chowania się, a fager nils zachęca go do wejścia na kontakt i żucia. w naszym przypadku o wiele "ostrzejsze" działanie miały wszystkie wędzidła z krętlikami i nie profilowane. w ramach testowania i obserwacji doszłam do wniosku, że w naszym przypadku o wiele większe znaczenie ma nacisk na język niż sama grubość wędzidła. ale swoją drogą wszystkie syntetyczne były za grube, gdyby nie to to na pewno też mocno rozważałabym.

podsumowując - warto testować i analizować, bo ciężko coś przewidzieć 
kamcia665, Pewnie,że najlepiej testować.

A jakie jeszcze testowałaś Fagery?
mój koń bardzo mało się ślinił na treningach, więc pierwsze które przetestowałam to było podwójnie łamane, wyprofilowane, z krętlikiem. miałam nadzieję, że krętlik jakoś zaktywizuje język do żucia. zupełnie tak się nie stało, na tym był kompletnie pusty.

potem spróbowałam podwójnie łamane, proste - bez wyprofilowania na język, z mechanizmem blokowania łącznika. było lepsze, ale wciąż gorsze niż jakiś zwyczajny podwójnie łamany br, na którym jeździłam wcześniej.

w międzyczasie spróbowałam sztangi z portem z winderena i z jakiejś innej firmy, chyba trust, nie pamietam dokładnie nazwy. i tu zauważyłam sporą poprawę, chociaż dla ujeżdżeniowca te reakcje były troche za wolne. no i tak padło na model nils. to jest jedyne wędzidło, które mój koń bierze chętnie do paszczy, więc na razie nie dyskutuję 😁 chociaż mam przeczucie, że to nie jest nasze docelowe wędzidło
kamcia665, dzięki za opis.
Mnie mega kusi zakup tych wędzideł, ale nie mam w sumie powodu.
Ale podoba mi się to:
https://fagerbits.com/eu/product/penny-loose-rings
faktycznie z opisu brzmi jak magiczne rozwiązanie wszelkich problemów 😁 jeśli trafi ci się kiedyś koń z ogromnym językiem jak u nas, to fager będzie jak znalazł
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
06 lutego 2025 16:56
-Alvika-, ja zajeżdżam wszystkie konie na podwójnie łamanym z wąsami. Jak już się ogarna, to zazwyczaj zmieniam na zwykle. Tu mam kilka do wyboru: grubsze, cieńsze, bardziej lub mniej wyprofilowane, różne stopy metali, do tego gumowa sztanga i berisy.
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
07 lutego 2025 08:56
Constantia, no i obie moje baby takie właśnie wybrały 😎
Jedna 2x łamane Trust Sweet Iron z wąsami, a druga 2x łamane Trust Sweet Iron z miedziakami na łączniku - i też z wąsami. Ale ja kocham wąsy na młodych.
I nie ma podmieniania 🙄 Jak mi się nie chce wędzidła właściwego przepięć i "pożyczam" na cito ogłowie między jedną a drugą, to jest serio FOCH i memłanie.
A tak w temacie.
Co polecacie na konia, który nierównomiernie opiera się na wędzidle? Proste czy łamane wędzidło? I dlaczego?
Jedna strona jest silna, druga pusta.
Wydaje mi się, że teoretycznie na prostym łatwiej powinien znaleźć równe oparcie, ale jak już się krzywi to czy nie łatwiej będzie go wyrównać na łamanym?

Betsy, pełna, cienkie, podwójnie łamane (oliwka, albo d-ring).
Jedną stronę będizsz musiała "półparadować" cześciej/bardziej. na sztandze tego się nie da.
kamcia665,

Sylwiko, zupełnie jakbym czytała o swoim 🙂 niedawno testowałam sporo wędzideł, bo również miałam wrażenie, że mój koń jest taki nie dojechany do kontaktu. testowałam różne- syntetyczne sztangi, podwójnie łamane różnych marek, kilka modeli fagera. ostatecznie wybraliśmy fager nils.
mój koń jest bardzo delikatny w pysku z tendencją do chowania się, a fager nils zachęca go do wejścia na kontakt i żucia. w naszym przypadku o wiele "ostrzejsze" działanie miały wszystkie wędzidła z krętlikami i nie profilowane. w ramach testowania i obserwacji doszłam do wniosku, że w naszym przypadku o wiele większe znaczenie ma nacisk na język niż sama grubość wędzidła. ale swoją drogą wszystkie syntetyczne były za grube, gdyby nie to to na pewno też mocno rozważałabym.

podsumowując - warto testować i analizować, bo ciężko coś przewidzieć 

kamcia665,

no właśnie myślę nad tym Nilsem. Ono niby proste, niby nie. Z krętlikami to bardziej dla koni wieszających się, prawdopodobnie dlatego tym bardzie Twój koń był pusty Ale mówisz, że macie dobre odczucie na Nilsie? Koń chętniej wszedł Ci na kontakt niż na zwykłym podwójnie łamanym? Wcześniej na jakim jeździliście?
Jesli chodzi o te inne modele Fagera miałaś może Johna lub Mattiasa?
I porównując Nilsa z Winderenem co było na plus a co na minus?

Testować nie mam możliwości, musiałabym po prostu kupować po kolei. Fagera można wypożyczać ale niestety nie w naszym rozmiarze
Sylwiko, a gdzie można fagera wypożyczyć?
Sylwiko, a gdzie można fagera wypożyczyć?
Perlica,

https://www.fitmyhorse.pl/pl/p/Testowanie-wedzidel-Fager/1138
Sylwiko, WOW! Dziękuję, może się przydać.
Dziewczyny czy takie wędzidło
https://www.fitmyhorse.pl/pl/p/Wedzidlo-podwojnie-lamane-Martin-FL-Sweet-Iron-Loose-Baucher-Fager/873
można zapiąć jak zwykłe albo jak baucher ? Bo chcę wziąć je na testy i nie wiem czemu taki kształt kółek ma służyć
Ale to jest po prostu baucher.
faith, ale Baucher nie ma przypadkiem tego oczka do paska policzkowego z kółka wędzidłowego wyprowadzonego? Ten ma oddzielnie całkiem, obok.
No właśnie Fager ma takie zwykłe i te z kółkami, nie wiem jaka jest różnica w działaniu
ten jest taki standardowy
https://www.fitmyhorse.pl/pl/p/Wedzidlo-podwojnie-lamane-Mattias-Sweet-Iron-Baucher-Fager/935
To jest Baucher w obu przypadkach.
Nie przewidziane do zapinania jak zwykle.
ewelin_n, no różnica jest w mocowaniu kółek, do których przypinasz wodze. Ten baucher co ma oczko do paska policzkowego odzielnie, nie przenosi tak kontaktu z wodzy na potylicę, dodatkowo trochę więcej losowych ruchów ręką wybacza, bo kółko do wodzy jest luźne i pracuje.
Ten baucher zwykły, ma oczko do policzka spięte z kółkiem D, ono mocniej przekazuje ruchy ręki przez nieruchome kółka do podpięcia wodzy i działa też bardziej na potylicę.

Popraw mnie ktoś jak coś przekręciłam
Uwaga taka, że na baucherze Fagera tym z luźnymi kółkami nie można startować w ujeżdżeniu.
A wgl mozecie sie wypowiedziec co do porównania oliwka vs. luźne pierścienie, ale w kontekscie działania/kontaktu, a nie wrażliwości kącików pyska? 🙏🙂
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
07 lutego 2025 22:17
Post został usunięty przez autora
no właśnie myślę nad tym Nilsem. Ono niby proste, niby nie. Z krętlikami to bardziej dla koni wieszających się, prawdopodobnie dlatego tym bardzie Twój koń był pusty Ale mówisz, że macie dobre odczucie na Nilsie? Koń chętniej wszedł Ci na kontakt niż na zwykłym podwójnie łamanym? Wcześniej na jakim jeździliście?
Jesli chodzi o te inne modele Fagera miałaś może Johna lub Mattiasa?
I porównując Nilsa z Winderenem co było na plus a co na minus?

Testować nie mam możliwości, musiałabym po prostu kupować po kolei. Fagera można wypożyczać ale niestety nie w naszym rozmiarze


polecam sprawdzić ofertę wypożyczania wędzideł od gnl. ja właśnie w taki sposób przymierzyłam 3 wędzidła zanim trafiłam na dobre i kosztowało mnie to mały % wartości wędzidła. nie wiem tylko jakie są ograniczenia związane z rozmiarami - mój rozmiar był dostępny.

wcześniej jeździłam na podwójnie łamanym wędzidle br. testowałam też johna i nie pasowało mojemu koniowi. ale nie jestem w stanie z całą pewnością powiedzieć czemu- obstawiam za duży język / za mało miejsca na język lub za duży nacisk na język.
porównując z winderenem - na winderenie o wiele chętniej wchodził na kontakt, miałam poczucie, że chętnie podąża nosem do przodu do kontaku, ale jednocześnie wszystkie reakcje były opóźnione, jakbym na końcu wodzy miała smołę. ciężko to wytłumaczyć. ale po założeniu wędzidła język mu wystawał z boki diastemy 🙈 nils jest fajnym kompromisem - wchodzi chętnie na kontakt, a jednocześnie mam dobrą reakcję na sygnały.

możliwe, że też taki mamy moment w rozwoju, że moja ręka zafundowała mu za dużo sygnałów na podwójnie łamanym 🤷 więc nie brałabym nas za przykład. na pewno nie ma co się bać tego wędziła 😉
Sylwiko,
Luźne kółka amortyzują działanie ręki, dodatkowo przez ruchomość ścięgierza na kółku koń sobie może trochę wędzidło językiem podnieść. Jak pisałam wyżej, luźne kółka "wybaczają" jakieś przypadkowe ruchy ręki.

Oliwka wywołuje większy nacisk na potylicę, gdy zbierzemy wodze. Przez nieruchomość kółka wszelkie ruchy ręki są przekazywane natychmiast to pyska i zaraz po tym na potylicę. Także tu ruszysz palcem i już to jest na pysku odczuwane.
Ostatnio czytam dużo o oliwkach, że całe lata mówiło się, że to najłagodniejsze wędzidło, ale teraz znów pojawiają się głosy, że nierówna grubość scięgierza w tym rodzaju jest jednak problematyczna, bo dużo wędzideł oliwkowych jest zakładanych za grubych = konie nie mają jednak tyle miejsca między górnymi a dolnymi dziąsłami.



wistra,
Dzięki za wytłumaczenie 🙂
Czy różnica w grubości - 14 a 16 mm - w Sprengerze Dynamic RS będzie mocno odczuwalna dla konia? Myślę o koniu kilkunastoletnim, silnym i doświadczonym.
annet, powiem tak najwksza różnica w moim odczuciu to jest dla jeźdźca.
Musi duuużó mocniej uważać i być kalrowny bo sygnały są duużo szybsze i bardziej precyzyjne.

kotbury - ok, czyli jak zdarza mi się za mocno ciągnąć to lepiej nie iść w 14 mm?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się