jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Sankaritarina, - wędzidło nie działa niezależnie od ręki i reszty dosiadu, a także konia i jego psychiki 😉
Tak, u nas jest "mocniejszym" argumentem, bo przełożenie siły jest zupełnie inne niż na ciężkim, stabilnym i bardzo pro-końsko wyprofilowanym metalu z dość miękkiego stopu.
Tego mojego sprengera wiele młodych koni lubiło. On jest taki niby zwykły, ale nie zwykły. No, a Grubciu lubi go aż za bardzo momentami 😜 Generalnie wszystko jest git, aż się kapnie, że ma w paszczy to "milsze" do uwalenia się wędzidło. Z plastiku jestem go w stanie szybciej zrzucić, szybciej przejechać i z początku miał duży respekt. Większy niż na dźwigni, dźwignie mu mogę w mordę wsadzić i złapać, a on sobie złapie z drugiej strony mocniej 🤷
Prawdopodobnie w jego przypadku tak samo zadziałałoby puste i cienkie wędzidło metalowe, ale plastik mam przetestowany i czas zjadania to rok-dwa, więc bez dramy. Dodatkowo ślini się mocno, więc nie mam stresu o obtarcia. Także chodzi na plastikowym smoczku, który respektuje mocniej niż metal.
To jest też koń budowy do ciągania wozu - więc mu jest łatwo złapać i napierać, w dodatku karierę użytkową zaczął od zaprzęgu i sztangi.
xxagaxx, a jaki beris językowy prosty ?
Perlica, konnex soft oliwka
Sankaritarina nie wiem.😅 Tak sobie wymyślił i w sumie prawie od początku ten koń tak chodzi i skacze dobrze. Tylko ta sztanga jest na pelhamie, nie na zwykłym kółku.
keirashara, no jasne, że nie działa, ale zakładam, że to kwestia tak oczywista, że nie trzeba o niej wspominać. 😉
Okej, teraz rozumiem Wasze zastosowanie, dzięki.

flygirl, No tak, jak coś działa, to lepiej nie kombinować 😀
Ja się właśnie przesiadłam niedawno z carbonowej sztangi na podwójnie łamane, stalowe, d-ring. Cienkie (jak na gabaryty mojego konia bardzo) bo 14-tka.
Chwalę sobie.
Koń też sobie chwali.
To nie jest tak ( u wielu koni), że jak się miało okres braku akcptacji emtalu i trzeba było tworzywo, to już metal nigdy. Często po prostu inaczej na tworzywie się pewene rzeczy przepracowuje. Jak koń "dorośnie" do pewnego poziomu to można znów metal.

Wiadomo, są przypadki szczególne. Jakieś alergie drastyczne też itd.
Często sama jakość metalu ma znaczenie.
Cześć, Przychodzę z pytaniem co możecie mi polecić jako pierwsze wędzidło dla 3 latka, żeby sie przyzwyczaił oraz do późniejszej jazdy?
weronia90, mniej więcej raz na 3 miesiące na to odpowiadamy, użyj proszę wyszukiwarki
weronia90, carbonową sztangę abo inne niełamane.
Żeby się opierał równo, żeby mu w pysku za dużo nie "gadać".
Ja bym sztangi na młodego konia raczej nie polecała. Młody koń nie ma równowagi ani siły, żeby się nieść, na sztandze szybko ogarnie, że można się uwalić i tak sobie iść i ciężko go będzie z tego wybić, jak taką funkcję sobie wyrobi od samego początku. Plus jak młody kon straci równowagę czy cokolwiek i zacznie biec, to na sztandze może zacząć napierać jeszcze bardziej i człowiek będzie miał mało do gadania. Wiadomo, wszystko zależy od konia, ale osobiście nie zaczynałabym od sztangi jako pierwszego wędzidła w życiu konia, dużo koni do prostych wędzideł musi dorosnąć i/lub się ujeździć najpierw.
flygirl, kompletnie inne doświadczenia mam.
Chod6iz o akceptaję i poznanie kiełzna, które pozwoli się "równomiernie" opierać.
Nieststy każdy koń jest rzywy a wsadzanie na np. podwójnie łamane powduje, że konie uczą się swoja krzywiznę kompensowac szybciutko, plus olewać wiele sygnałów bo się za dużo w pysku dzieje.

Może i sztanga nie jest kiełznem na etap prazy nad przenoszeniem równowagi na zadek przy koniach napierających na wędzidło- ale to już jest dużo dalszy etap niż zajazdka.
Zgadzam się z flygirl, , również nie polecam sztangi na początek.
Konie łatwo uczą się że można je nieść na ręce , zamiast tego żeby nieść się same.
Na początek zawsze zakładam podwójnie łamane pełne wędzidło, żeby koń nauczył się poprawnego kontaktu.

kotbury, nie rozumiem trochę tego. Dla mnie to brzmi jak teoria wyczytana , a nie z praktyki. Owszem jak koń jest extremalnie delikatny i nie opiera się wcale, chowa to może w takim przypadku by się sprawdziło, ale przy standardowych osobnikach wg mnie nie.
Perlica, imho to nie ma jednej regóły- instrukcja obsługi młodego konia. I trzeba konia obserwować.
Ma tendencje do niesienia się z anisko i pobciążania przodu - to łamane. ma tendencje do łażenia zadkiem w bok i łamania się jak chińskie osiem to wniełamane może być idealnym rozwiązaniem.
Czasem jest tak, że pod siodło łamane a na lonże na wypięciu niełamane. I to sie okazuje top zestaw.
Są też osobniki, któe musz adostać łamane i to cienkie na dizeń dobry, żeby się nauczyły rękę szanowac.
Przez neta to sobie właśnie tak można teoretyzować jak napisałaś.
A w ogóle jest jeszcze tak, że na niełamane to wielu właścieli się nie nadaje bo nie umie i się nie nauczy, bo ma takie odruchy, się na takim kiłznie z koniem pracować.
Ale żeby koń "miał tendencje" to musi chwilę pod tym siodłem pochodzić. No przynajmniej moim zdaniem.
No i teraz powstaje pytanie - koń "ma tendencje" sam z siebie - czy "ma tendencje", bo jego pierwszy jeździec miał takie zachowania, które prowokowały "do tendencji"....?
Konie są Krzywe, tak jak i ludzie. Włożenie im sztangi na pierwsze wędzidło ich magicznie nie wyprostuje. To nadal będzie krzywy młody koń bez siły i wypracowanych mięśni. I okej, na młodym skupiasz się tylko na tym, żeby jechać na wprost do przodu, ale nadal na sztandze ma się za mało do powiedzenia, a nie wiesz, jakie funkcje i tendencje będzie mieć ten konkretny koń. Osobiście wolę mieć na zielonym koniu poczucie kontroli w razie „w”.
Hej poradźcie proszę. Szukam czegoś co zachęci konia do stabilnego oparcia na wędzidle. Koń raczej delikatny w pysku. Nie chowa się, ale często traci stabilny kontakt, robi się raczej pusty. Nie wiesza się, ani nie ciągnie. Lubi schodzić w dół. Tak wiem trening na pierwszym miejscu oraz stabilna, miła ręka najważniejsza ale chcę jakoś wspomóc, żeby koń czuł się komfortowo, szukał instynktownie kontaktu i na nim został. W galopie sztywny i twardy ale wciąż nie wieszający się. Chodzi na podwójnie łamanej oliwce ze słodkiego metalu. Próbowałam gumową sztangę z luźnymi pierścieniami i w zasadzie podobnie się jeździ, mała różnica (jedynie może zauważyłam lepsze przejścia w dół, delikatniejsze a nie np. łupnięcie z galopu do kłusa).
To co mnie nurtuje to:
- czy szukać bardziej prostego/blokowanego wędzidła czy podwójnie łamanego, giętkiego
- oliwka czy luźne pierścienie

rozważam 2 modele Fagera:
Nils - https://fagerbits.com/eu/product/nils-sweet-iron-barrel-loose-rings
Mattias - https://fagerbits.com/eu/product/mattias-sweet-iron-loose-rings

oba mogą być w wersji oliwka lub zwykłe
Sylwiko, no własnie masz odpowiedź tu w postach, jest o tym dyskusja.
Zachęcanie do oparcia : proste wędzidło. Ale nie guma, bo ta obciera konia, a Beris, Winderen itp.
nie sprawdzałam innych firm, narazie skupiłam się na ofercie Fager. Czyli wynikałoby z tego, że w tym wypadku bardziej odpowiedni z tych dwóch
byłby Nils (tak jakby łączy cechy sztangi i wędzidła podwójnie łamanego). A co z pierścieniami?
Sylwiko, trudno odpowiedzieć, bo nie wiadomo ile lat ma koń, jak długo jest w treningu, jakie Ty masz umiejętności.
Wędzidła te Fagera to wędzidła działające konkretnie, blokujące się.
Dla mnie to trochę brak logiki, bo piszesz że koń delikatny i nie szuka oparcia, a chcesz mu zaproponować blokadę?Why?

Ja w takich wypadkach robię jak opsiałam wyżej to się sprawdza.
blokadę w sensie proste wędzidło nie składające się w pysku. Analizując wątek przeczytałam, że własnie na tych łamanych w pysku "dużo się dzieje" i jak sama wskazałaś wędzidło proste zachęca do oparcia. Nils to ani nie proste ani nie łamane. Po prostu z blokadą. Wiadomo każdy koń jest inny i najlepiej dobierać indywidualnie. Ale szukam wskazówki jaki typ wędzidła szukać. Koń ma 10 lat więc trochę już jest w treningu, bierze udział w zawodach ujedżeniowych z całkiem poprawnymi wynikami 🙂 nie jest niemiły w pysku, nie chcę ostro działającego wędzidła. Raczej łagodnie działającego dającego oparcie.
Sylwiko, to moim zdaniem wstawione Fagery nie działają łagodnie.
Choć przy każdym wędzidle Fagera jest napisane, że zachęcają.
Perlica, nie generalizuj ze guma obciera. Obciera jak kon sie nie pieni, nie przerzuwa, ale w takim przypadku kazde tworzywo moze obetrzec. Jeśli kon przyzwoicie wydziela ślinę to nie będzie problemu.

Sylwiko, blokujące się wędzidła maja być mocne. Kon ma mieć łamanie, luz jak jest milo a jak zaczynasz mocniej działać to ma się z tego zrobić prosta pałka. To nie będzie wędzidło dla delikatnego konia. Jesli faktycznie szukasz lepszego oparcia a kon nie ma problemu z tworzywem to celuj raczej w winderna, berisa, limobits a nie cieniutki metal z fagera
xxagaxx, ja nie stosuje z tego powodu gumy nigdy. Jest nie śliska i wg mnie nie ma nawet podejścia do tworzywa z beris czy winderen.
Wg mnie nie można skreślić wędzideł z tworzywa na podstawie użycia gumowego po prostu, bo wg moich doświadczeń to najgorszy wybór z tworzyw.

Oczywiście, że koń może obejrzeć sie od każdego wędzidła, ale najszybciej zdarzy się to na gumie.
Perlica, no wiec właśnie, KAŻDE wędzidło moze obetrzeć, co nie znaczy że gumowe będzie obcierać każdego xD
Moj kobybła się pieni bardzo dobrze, chodziła na gumownaych, na berisie, na winderenie, na plastiku i nigdy nic się jej nie stało (nie licząć epizodu z anatomicznym ogłowiem, które na nią anatomiczne nie było xd)
Sylwiko, jeśli toleruje sztange to sztanga, może jezykowa. Jesli nie, to to znalazłam po długich poszukiwaniach ale nie zdazylam przetestowac bo kon sie sprzedal: https://fagerbits.com/us/product/mats-sweet-iron-fixed-rings

Tylko co nie włożysz do paszczy to musisz tak jeździć do przodu żeby nie był pusty.
... a ja przewrotnie zaproponuję- dla takiego konia - więcej lonzy na wypięciu, gdzie do wyrzygu ćwiczymy przejścia góra i dół, na różnych średnicach koła.

Koń "sztywny w galopie", to dla mnie jest jednak do sprawdzenia weterynaryjnie przede wsyztskim. Galop to chód w którym "najłatwiej" konia rozluźnić, a także ze względu na tempo przejechać.

Flygirl- zgadzam się co do tego, że sztanga sama w sobie krzywusa nie wyprostuje Ale czasem pozwoli bezdyskusyjnie pozamykać.
Co do tego czy daje za mało kontroli- no wiaodmo, zalezy na jakim gagadku się siędzi.

karolina_, toleruje. Generalnie czy to na oliwce podwójnie łamanej, czy na zwykłym pojedynczym albo gumowej sztandze różnicy za dużej nie było. Ani na wyraźny plus ani minus.

kotbury, na lonży na wypięciu ładnie wchodzi na wędzidło, ale narazie zalecenia weta nie lonzować / nie jeździć poki co po mniejszych kołach z powodu międzykostnych. Mamy ryzyko kontuzji, póki do niej nie doszło więcej jazdy po prostych i ew. duużych kołach.
A tak w temacie.
Co polecacie na konia, który nierównomiernie opiera się na wędzidle? Proste czy łamane wędzidło? I dlaczego?
Jedna strona jest silna, druga pusta.
Wydaje mi się, że teoretycznie na prostym łatwiej powinien znaleźć równe oparcie, ale jak już się krzywi to czy nie łatwiej będzie go wyrównać na łamanym?
Betsy, - sprawdzić konia z dentystą i fizjo, sprawdzić też siebie z ludzkim fizjo 😉 potem dać pooglądać dobremu trenerowi, a dopiero na końcu dumać nad wędzidłem. Takie problemy to zazwyczaj nie jest kwestia wędzidła.
To wiadomo.
Chodzi mi o to co mu może bardziej pomóc na początkowym etapie
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się