kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
może i kleszcze i jeleniaki
No raczej jakieś robactwo.
melehowicz dziękuję za wyjaśnienie 😘 miałam doczynienia z kilkoma takimi mieszankami i powiem szczerze... użytkowo nie głupie moim zdaniem. Na pewno wyciszyło temperament kobył, a dało coś na wzór trochę wiekszych arabów. Czy jest to sprzedawalne? Wątpie. Ale na własny użytek czemu nie jak komuś pasuje 🙂 Dodatkowo jedna z tych mieszanek wyszła srokata, śmiesznie wygląda srokaty źrebak biegający obok klaczy arabskiej😅 i jakby bezpośrednio nie wypadało mi zapytać o szczegóły hodowlane, poza właśnie uzyskaniem informacji "pełne pochodzenie", a byłam niesamowicie zaintrygowana czy to potem w ogóle ktoś może próbować legalnie rozmnażać dalej, czy to będzie tzw "odpad hodowlany" (bez urazy proszę za określenie...)
u moich dwóch koni przy takich objawach wyszło uczulenie na biotyne,nie mogły dostawać nic co zawierało ją w składzie. raczej wątpie żeby przy określeniu ,,duza ilość,,chodziło o kleszcze
blucha, policzę te odczyny i zrobię dokładne fotki tych strupów. Myślę, że ma ich na pewno więcej jak 10 na ciele.
Piaffallo, Rasa oo nie ma już żadnych walorów, które mogłyby zainteresować hodowców koni półkrwi.Nawet w przypadku xx już coraz trudniej wyłuskać coś potrzebnego. Ostatnio powrócono do skorzystania z klaczy xx do hodowli koni do WKKW i z rzadka coś przez przypadek nada się do innych konkurencji. Ogiery xx użyte do hodowli półkrwi to jeszcze większa rzadkość. Przyczyn jest wiele.
melehowicz pomijam przydatność sportową w ogóle 🙂 zaintrygowała mnie mieszanka, to wszystko. I część na prawdę była niebrzydka 🙂 a co do użyteczności to totalnie się nie wypowiem
Hej, chciałabym zapytać o szczotki Haas. Jak się użytkują? Warte swojej ceny? Interesuje mnie zestaw dla siwych koni 😂 Ewentualnie jakieś inne zamienniki godne polecenia? Dzięki
Warte, robią magię serio, w sensie skracają wysiłek i czas czyszczenia o połowę.
Silver_arianna,
Warte. Nigdy więcej innych szczotek 😁
To ja się wyłamię. Dostałam pod choinkę te słynne szczotki Haas, jajo znosiłam, żeby je przetestować i... kompletnie nie widzę różnicy w czyszczeniu i efektach w porównaniu do jakichś tanich szczotek no name 😅
Silver_arianna, Warte, warte i jeszcze raz warte! Mam niederkowanego mamuta na wolnym wybiegu - czyszczę go w sekundę dzięki Haasom.
Silver_arianna, warto, mam aż jedną 😉 taką do siwych, ale doczyszcza bardzo dobrze żółte plamy i piach też nieźle wymiata z futra
Haas najlepszy! Zawsze jak mam konia pod opieką który ma zwykłe szczotki to się zastanawiam jak ludzie to robią,że są w stanie wyczyścić tym koniem xD
Jeszcze ten stubben robi mega robotę, ale cena duża w porównaniu do Haasa
http://stubben.com.pl/stubben-szczotka-skorzana-5204/1125
Mam już tylko Haasy, na jednego gnidka i serio robią robotę.
Jakiś czas temu w promce kupiłam nawet "zwykłą" ryżówkę no i... bije na głowę wszystkie typowe ryżówki noname. Nie wiem w czym jest magia, w końcu na pierwszy rzut oka włosie i budowa ta sama... 🤔
Ja mam, używałam różne komplety do różnych koni, mam też swój komplet. Są spoko ale najbardziej lubię te co się używa na koniec + jedna z tych jednokolorowych jasnym równym włosiem (Diamond? chyba) Resztę spokojnie mogę zastąpić gumowym zgrzeblem i tanią szczotka z plastikowym włosiem (ale nie każdą, musi być to sztywny plastik z dłuższym włosiem żebym mogła wywinąć syf spod futra)
Przy czym ja generalnie używam te szczotki na konie gniade i ciemnogniade, nie wiem jak dają sobie radę z siwkami np. no ale generalnie jeśli chodzi o czystość i błysk znam lepsze sposoby 😀
Jednak mojego konia musiały tak pogryźć kleszcze, dziś wyciągnęłam kolejnego żywego z ogona... ma mnóstwo odczynów na całym ciele i w ogonie. Inne konie nie mają wcale, więc mój musi je przynosić z terenów (tylko ja tak intensywnie jeżdżę, plus mój huncwot włazi w każde krzaki, nawłoć, gałęzie..).
Jak używać tego Spotinoru na konia? Ile się tego daje i gdzie dokładnie. Czy faktycznie jest skuteczny? I przede wszystkim - gdzie to kupić? Weci mogą to mieć na stanie (psio-koci, czy raczej od dużych zwierząt?).
Szczotka z Haas Schimmel jest najlepsza na niegolone konie. jest dedykowana dla siwych, ale ja jadę nią wszystkie kopytne. Wymiata bród z sierści i rozczyszcza zaklejki- bez zgrzebeł, magic brush, iglaków itp. Po niej używam szczotki do nabłyszczania i koniec. Na siwych używam jeszcze pumeksu do żółtych plam, choć część z nich schodzi już właśnie tym Schimmel'em.
Ja od jakiegoś czasu używam tylko Haas i już trochę zapomniałam jak to jest mieć inne szczotki. Ale ostatnio się śmiałam do koleżanki, że jakoś szybko mi idzie szykowanie konia a ona do mnie, że no z tymi moimi szczotkami to się nie dziwi. Ona czasem bierze mojego konia i zauważyła dużą różnicę w czyszczeniu tymi szczotkami.
Meise,
Wet od dużych zwierząt i powinien Ci podać jak/ ile użyć.
Jest też instrukcja na opakowaniu.
Nie chcę skłamać bo nie pamiętam dokładnie , ale to było coś ok 20-30 ml nakładanych wzdłuż kręgosłupa od okolicy kłębu. Nie przed kąpielą /deszczem . Regularne powtórki -bodaj że co 6 tygodni.
U nas pomagał na kleszcze choć nie tak żeby 100%, ale było ich zauważalnie mniej na koniach.
Meise, tylko po tym mogą być wrażliwe plecy, więc niektórzy omijają miejsce pod siodłem.
Przypominam że warto zrobić próbę alergiczna na mały kawałku skóry zanim się poleje konkretnie, mój miał taki odczyn że przyprawił mnie o zawał.
Meise, czarna absorbina rozwiązuje ten problem.
Raz w miesiącu trzeba dokładnie obsikać całego konia.
Mam jedną kleszczołapkę i w zeszłym roku miałam dla niej psikadło
i odczyny po wkłuciu były sporadyczne a w tym roku non stop cała oblepiona.
Na reszcie koni nic lub niewiele.
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny. Mój koń zatem musi bardzo przyciągać te cholery... Najłatwiej mi będzie użyć tego spotinoru. Mam już dojście, więc weta też dopytam o dokładną aplikację i dozowanie 🙂 Próbę alergiczną zrobię na pewno, bo nie chcę powtórki tego, co się wydarzyło po olejku eukaliptusowym 🙈🙈🙈
Czarna absorbina - fajny produkt, tylko drogi i mało wydajny...
Hmm, a ile kosztuje ten spotinor?
Ulotka mówi, że starcza na 4-8 tygodni.
Mi flaszka absorbiny (946 ml) starczyła na wspomnianego wyżej konia na prawie rok.
Ja płaciłam w sezonie 260 zł.
Ale należy pamiętać, że to nie repelent. Że nie można sobie tym psikać bez kontroli. Jedno zalanie powinno starczyć na sześć tygodni. Pamiętajcie, że ten preparat metabolizuje się w wątrobie i jest biobójczy.
Łooo kurde, to droga zabawa 🤐 To nie wiem czy nie pójdę jednak w absorbinę...
ms_konik, a to nie spływało Wam z potem? Ciężko mi uwierzyć, że tylko raz w mcu trzeba było psiknąć.
Ja dziś szykuje konia na trening, a ten nagle szurga ogonem. Patrzę, a po dupie mu lezie wielki kleszcz i szuka miejsca do wgryzienia 😤😤😤
Meise, Absorbina na kleszcze działa bardzo dobrze. Długo się działanie utrzymuje. Kupuję baniak duży i na 3 konie całego nie zużywam w rok. Też mamy obecnie nalot tych wielkich kleszczy i dziś właśnie zaliczyli pryskanie.
zembria, no to zamawiam, dzięki Wam za super tipy, oby i u nas pomogło 🙈
Laski- przecież to to samo🙂 permetryna w różnych wariantach. Nadal permetryna. Nie ma nic innego na tym świecie na kleszcze. Permetryna, cipermetryna, deltametryna- jeden chu.!