Kupno konia
A tak z ciekawości jakie macie doświadczenia?
Ile czasu powinno trwać oglądanie konia i jazda na nim - potencjalnego kupującego?
beta, no tyle ile potrzeba. Ktoś może chcieć zobaczyć konia na lonzy, pod siodlem pod kimś i wsiąść i go pojechać, żeby zobaczyć jak koń się zachowuje itd.
Ale teraz są ferie... i pewnie sporo sprzedających ma wyzwanie w postaci dziewczynek (nawet pełnoletnich🙂, które sobie próbują organizować przejazdkę za free.
Co do zdjęć rtg. Jak ktoś już je ma, to raczje udostępnia- osobom już zainteresowanym, które były, konia widziały chcą kupić i potrzebują jeszcze zakup ze swoim wetem skonsultowac.
kotbury, no właśnie chodzi mi o takie co nie były i z dupy proszą tylko o RTG, a o konia zero zdania.
Faktycznie są ferie....można się było tego spodziewać.
anetakajper, no może tak być, że ktoś ma tak, że nie chce jechać i traicić czasu na konia, który się okaże, że ma coś, co wg. potencjalnego kupującego jest dyskwalifikujące.
Spróbuj sobie odsciać gówniary.
kotbury, a no właśnie ostatnio spotkałam się że pan mi oświadczył: ja mam cały dzień wolny i....Jazda na placu jazda w terenie itp i wyszło przeszło pół dnia.... Lub inna sytuacja przyjeżdżają 3 osoby i każdy jeździ a później każdy jeszcze życzy sobie jeździć na ląży i niby każdy sprawdza konia... I to znów traw kilka godzin.
I nie mam tu na myśli czyszczenia konia, oglądania... Bo to normalne i chyba na to wystarczy z pół godz.
Brak szacunku że ktoś może mieć pracę i inne zajęcia.
Nie wiem jak się zabezbieczyć i informować osobę oglądającą by to wszystko było "w granicach przyzwoitości"...
beta, ty jesteś pewna że ktoś sobie darmowej jazdy konnej na twoim koniu nie uprawia?
Daj płatna jazdę próbną i zobacz czy coś to da
Ja trochę nie ogarniam, przecież jako właściciel konia możesz powiedzieć nie, jak ktoś ma bzdurne wymagania to posłać w cholerę, w czym problem?
beta, no bez jaj, przyjeżdża cała familia i każdy po kolei uskutecznia pełną jazdę na lonży/po placu? Wolne żarty 🤣
Jak jeździłam rok temu z koleżanką konia oglądać, to wyglądało to tak, że właściciel czyścił. siodłał konia, opowiadając o nim (a my przy okazji patrzyłyśmy jak się zachowuje, jak zbudowany koń etc), potem najpierw wsiadał obowiązkowo właściciel, a potem koleżanka kupująca - ale całość tej zabawy zamykała się w 40min, włącznie z czyszczeniem i siodłaniem!
I to wcale nie jest tak, że jak ktoś dłużej pojeździ, to na pewno konia kupi - to moim zdaniem działa wręcz na odwrót, bo produkuje cwaniaków co sobie turystykę uprawiają i liczą na darmowe przejażdżki.
Też bym Ci poleciła płatną jazdę próbną (nawet te, Kurdę, 50zł) odliczaną przy decyzji o kupnie. Odsiejesz szybko takich asów.
beta, Mnie na samo oglądanie konia pod siodłem starcza 15-30 minut. Zwłaszcza, że w pierwszych 15 widać czy koń jest w ogóle czysty w ruchu, bo to nie takie oczywiste....
No ogólnie dwie godziny tj. jazda + opowieści o koniu - powinny wystarczyć.
Też polecam dać w ogłoszeniu cenę za jazdę próbną - liczoną od osoby. Sorry, chce ktoś przyjechać wozić całą rodzinę - proszę bardzo, 50 zł/osoba.
No a jak klient przyjedzie, to moim zdaniem, musisz wejść w rolę "przewodnika wycieczki" tj koordynować akcję. Wyczyścisz z klientem, siodłasz, "no to co, wychodzimy na plac?" itd...
Moon, też uważam, że godzina na oglądanie z jazdą wystarczy. A jak ktoś jest zainterowany bierze weta i dodatkowo przyjeżdża na badanie. A z tą jazdą płatną to chyba dobry pomysł...
A skąd tyle osób a bo wszyskie 3 będą jeżdzić na tym koniu i chą zobaczyć czy będzie im pasował...
beta, jak dzownią to mów, że już patrzysz w grafik i ok, jak na 14😲0 pan będize to akurat będziemy mieć tak godzinę idealnie na oglądanie.
Płatne jazdy są ok. Poznasz po rozmowie i jak ktoś przyjedzie czy jets realnie zainteresowany.
Żadnych wyjazdów w teren, żadnego jeżdzenia na lonży. To nie szkółka!
Ty decydujesz jak pokazujes zkonia. Siodłasz, jak ktoś chce najpierw przed wsiadaniem zobaczyć "bo się boi" to lonzujesz chwilunia osiodłanego. Ty wsiadasz i pokazujesz. Po czym dajesz na te 30 min. wsiąść na rozgrzanego, przejechanego.
anetakajper, ja zawsze wpierw pytam o rtg, bo po co mam jechać i zawracać komuś głowę jak w rtg jest np czip do wyjęcia, a przykładowo nie po to kupuję konia by zaczynac od operacji.
Więc też nie zadaję pytań o konia na samym początku.
I nie oglądam nawet koni bez rtg.
Na aukcji tez mam komplet rtg i każdy może sobie pobrać i decydować czy to co ma koń mi przeszkadza czy nie.
Czy udostępniacie RTG przed oglądnięciem konia?
anetakajper, tak, czesto na tym rozmowa się kończy, szkoda czasu na pokazywanie koni komuś, kogo wet nic nie puszcza.
anetakajper, ja jak miałam konie gdzieś dalej to zawsze prosiłam poza filmami o rtg, jeśli były. Filmy konia i rtg wysyłałam vetce do oceny. Jak mówiła, że to co jest - jest akceptowalne, to jeździłam.
beta, mhm, rozumiem że koń rodzinny, ale jeśli rodzina ma 3 osób i każdej finalnie pasuje co innego... No, na kilometr daje turystami od przejażdżek 🤐
To jakby rodzina miała 5 osób, każda chciałaby wsiąść, na pi razy oko pełnowymiarową jazdę (no bo żeby pasował w 3 chodach... 🙃🤣😉, no to wychodzi około 5! godzin pracy konia. Toć nawet w szkółkach (normalnych) konie tyle nie chodzą. Co z kolei też, dowodzi tego, że kupujący jest odklejony totalnie, nie zna się, a już na pewno nie jest miłośnikiem koni.
Dzięki dziewczyny. Nawet nie wiedziałam że RTG ma takie duże znaczenie .
Nie pojechałabym oglądać konia jeśli miałabym płacic za jazdę próbną. Szukając pierwszego konia objeżdziłam myślę 11 koni. I teraz za każdego zapłacić, nie licząc paliwa które zużyłam na to żeby objechac poł polski. No ale ja się z tym nie spotkałam 4 lata temu.
Jak szukałam drugiego to myślę że wyszło mi też okolo 9, też nie zapłaciłam za zadną jazde.
Na zadnym koniu nie siedziałam dłużej niz 30 min. Zwykle zajmowało to ok. 15/20 jeśli wcześniej siedział właściciel/jeździec
xxagaxx, z jednej strony rozumiem odsiewanie dzieci co chcą pojeździć, z drugiej jeśli jadę z Wrocławia za kraków czy do Wawy to chyba nie płacę za paliwo i autostrady, żeby sobie pojeździć za darmo 30 minut na koniu. Jeśli ktoś ma takie podejście, że wszyscy chcą go oszukać to stawiam, że ciężko będzie nam się dogadać w sprawie konia. Też większość jazd zajmowała mi 20-30 minut maks.
Tak jak zostało tu już napisane: prosiłam o filmy w ruchu, na lonży i dostępne RTG. W kilku przypadkach prosiłam o zdjęcia kończyn, filmy itp. Wszystko szło do mojej wetki, która -często- już na etapie oglądania filmów przewidywała co będzie w RTG ( i było, najczęściej w jeszcze większej skali) i to mi oszczędziło kilka wyjazdów. Raz się wyłamałam, uparłam i nawet zaczęłam TUVa...wróciłam z podkulonym ogonem i przyznałam, że miała rację odradzając, bo i próby zgięcia i wada serca i parę innych ekstrasów na dzień dobry wyszło.
U 3 koni byłam kilka razy, jeden strasznie mi się podobał i początkowo był niedostępny (rezerwacja, ale mi go luźno pokazano), potem pojechałam drugi raz i pokazano mi go pod siodłem, potem trzeci już z TUVem, którego nie kończyliśmy, bo nie było po co. Florkę, którą finalnie kupiłam widziałam 3 razy- raz pod obcym jeźdźcem (byłam świeżo po kontuzji i nie mogłam wsiąść), potem dwa razy przyjechałam wsiąść, przy czym po pierwszym razie była już przeze mnie wstępnie zarezerwowana (jeździłam krótko, bo kontuzja nadal dawała się we znaki) i trzeci raz, po którym padło "to badamy". Jeździłam po max 30 min. Trafiłam wyrozumiałego kupującego, który powiedział, że mogę sobie do konia przyjeżdżać żeby zobaczyć jak się zachowuje, wsiadać itp. I tak, to stajnia handlowa, sportowa. Wszystko w top atmosferze i nawet po zakupie bez problemu pomoc w ogarnięciu niemieckiego związku, TRACES, premii, certyfikatów związkowych itp.
Ale z tą kasą chodzi o symboliczną kwotę. Zwykle zresztą odliczaną przy zakupie bądź nawet nie pobieraną jeśli oglądający wydaje się być sensowny. Sama konia nie sprzedawałam ale uczestniczyłam w sprzedaży w różnych formach i dla mnie to jest widoczne jak na dłoni kiedy ktoś przyszedł sobie po prostu pojeździć.
Kiedyś mieliśmy profesora kuca na sprzedaż i przyjechała kiedyś cała rodzina oglądać. Ale z góry było nałożone że koń nie będzie chodził więcej niż 45 minut, w co miała być wliczona rozgrzewka i rozstępowanie. I to była ich sprawa jak szybko wskakują i zeskakują. Śmieszne było jak zrezygnowali zaraz po tym jak się okazało oczywiste że nie będzie każdy miał pół godziny jazdy.
Jakby ktoś oczekiwał że koń będzie latał cały dzień jak potencjalny kupujący zagra to bym nawet nie siodłała xD
donkeyboy, jezeli jedzie sie w długą trasę oglądając kilka koni to z tego symbolicznie juz sie robi spora suma. A do tego niektórzy potrafili zawołać sobie 150/200 zlotych.
evoj, rozumiem ale nadal w ogólnym rozrachunku kupowania konia (nie mam na myśli koni rzędu 10-20 tys.) jakieś 50zl to nie jest wygórowana kwota. Zresztą też mówię że nie trzeba zawsze tej kwoty pobierać - raczej takie koło ratunkowe jak ktoś przez telefon nie zadaje sensownych pytań chociażby
150-200 zł też jest zrozumiałe jak cena konia i poziom wyszkolenia jest wysoki
donkeyboy, ale to nie o to chodzi nawet. Tylko jeśli ktoś kto sprzedaje konia traktuje mnie jako potencjalnego oszusta to sorry, ale ja nie bardzo chcę z takimi osobami robić interesy. A kolejną rzeczą jest, że czasem mam wrażenie, że to taki trochę myk. Sprzedający świetnie wiedzą, że w ogłoszeniu jest nakłamane, umiejętności konia zazwyczaj przesadzone i potencjalny kupujący przyjedzie - wsiądzie albo nawet nie (ja raz nawet nie wsiadłam, bo pokazywali mi kulawego konia wpierając że za mocne wędzidło ma i dlatego 🤣 ) i pojedzie - a tak to przynajmniej mają kasę za ten czas.
Dajcie spokój,czeka mnie w marcu/kwietniu poszukiwanie czegos dla siebie i objazdoweczka - już mi słabo na samą myśl...
Budżet chyba X2 żeby coś sensownie pooglądać jak mam za jazda wizytę i wsiadanie bulic 😆
donkeyboy, ale mnie nie obchodzi czy sprzedająćy tę kwotę pobierze czy nie. Skoro pisze że płatne, to muszę jechać z nastawieniem że zapłacę. Jak mam jechać ileś set km żeby za 20 min jazdy zapłacić komus 100 zł to dziękuję bardzo xD I tak jak epk napisała, wsiadasz, a tam koń uwalony na ręce, idący krzywo i np. tottalnie nie ogarniający życia. Albo się okazuje ze szukasz raczej elektrycznego konia a tu się spocisz po kłusie bo tak trzeba cisnąć.
epk, xxagaxx, ale ja nigdzie nie mówię żeby wstawiać "jazda próbną płatna" w ogłoszenie, tylko jak ktoś meci w rozmowie to kwotę zaproponować. Jeśli sprzedający ma chęć konia sprzedać w dobrej wierze i przez telefon zadajesz sensowne pytania a nie "gdzie ten koń i kiedy możemy się umówić na jazdę" to nawet tej kwoty nie trzeba proponować bo słychać że interesujesz się kupnem a nie wożeniem dupy. O to mi chodzi.
no ale chyba da się wyczuć czy ktoś faktycznie szuka konia do kupna, czy chce tylko tyłek powozić... Wątpię żeby dzieci którym się nudzi jechały kawał drogi żeby tylko tyłek powozić. Tak samo jak ktoś przyjeżdża z trenerem. Zawsze można potencjalnego kupca wybadać. Z resztą może nie każdy, ale zazwyczaj sprzedawca interesuje się gdzie koń by trafił, wiec może wypytać o wszystko co go interesuje.
Mi się zdarzyło, że cała rodzina wsiadała (no dobra, nie cała, mamy nie było 😉😉 Ale tu widać było, że oni w zasadzie zanim sami tyłki posadzili to byli już zdecydowani. Oporządziliśmy konie razem, osiodłaliśmy, potem ja wsiadłam na 15-20 minut i widać było, że już wiedzą, że biorą. Potem wsiadła starsza córka na jakieś 10 minut, po niej młodsza na 5 minut dosłownie, a potem dziewczyny jeszcze tacie oprowadzankę zrobiły 😅
faith, ja nie wiem skąd Ty i jaki budżet ale jest jedna zawodniczka do której zawsze jadę bo ma kilka koni do pokazania, super jeździ, szczerze opowiada o koniach.
Wątpię żeby dzieci którym się nudzi jechały kawał drogi żeby tylko tyłek powozić.
mindgame, zdziwiła byś się.... potem się nagle człowiek natknie na filmy na swoim koniu na socialach🙂