Perlica, o rany, nie doczytałam że to wodna ma być.
mindgame, w OJ UP Lublin na Felinie jest bieżnia wodna, ale to niestety trochę daleko
Ile aktualnie kosztuje Zylexis?
Perlica, chyba Melloni mają bieżnię wodną.
mindgame, jest stajnia z wodną karuzelą w zachpomie.
Edit.. aaa już napisałyście
Czy animalintex w kawałku to to samo co ten przycięty na kształt kopyta ? Jeżeli tak to ile tam tego jest ?
Czy istnieje coś podobnego a tańszego ?
I czy jest coś podobnie działające jak keralit utwardzacz?
domiwa, ten przycięty animalintex jest mocniejszy, większe stężenie.
zembria Mi wet kilka dni temu mówiła, że ok 200zł za dawkę. Dawki mają być trzy.
rudziczek, Dziękuję! Mam 2 na zbyciu i nie wiedziałam ile kosztują. Bo brałam przy okazji kulku innych spraw.
Jako prawdziwa blondynka w kwestiach hodowlanych wpadam do kącika żółtodziobów 😎
Otóż ostatnio mam okazję wpadać na dziwne mieszanki końskie (wcale nie brzydkie, raczej chodzi mi o papier)
Klacze pełnej krwii, albo arabki - głównie one, pokryte Zangersheide lub KWPN... I słyszę że źrebak z pełnym pochodzeniem.
Moje pytanie brzmi, pełne pochodzenie i certyfikat dostają po prostu zamiast wypełnienia w paszporcie? Czy AES dopuszcza takie mieszanki i tam to jest wpisane? Jaka rasa tak na prawdę z tego będzie, PKS?
Zaintrygowalo mnie to konkretnie 🤔
Piaffallo, - no, ale taki konik ma pełne pochodzenie. To nie znaczy, że jest w jakiejś rasie, ale pochodzenie ma jako takie - jeśli rodzice mają pełne rodowody 🙂 Pochodzenie nie oznacza rasy/bycia wpisanym do księgi, a jedynie właśnie to, że są znani przodkowie.
Co to będzie często zależy od konkretnego miksu i gdzie są rodzice wpisani, w jakie księgi, dla jakiej rasy licencje posiada ogier itd. Ponieważ niektóre rasy i księgi dopuszczą dolew czystego xx.
Cześć, miesiąc temu kupiłam konia, od kąd u mnie jest, mam duży problem z zakładaniem oglowia- kon daje glowe bardzo do gory, tak, ze nie da sie go dosięgnąć. Uzywalam i uzywam smakolykow, aby kon chetniej przyjmował wedzidlo (pozniej oczywiscie mialam od tego odejsc, poniewaz myslalam, ze to poprostu problem "behawioralny" przy zakladaniu wedzidla, ktory jest do przepracowania) przez pewien czas kon rzeczywiście bral wedzidlo, ale nadal zadzeireajac glowe do gory i ogolnie- widac, ze nie sprawialo mu to przyjemnosci. W jezdzie normalnie, mam delikatna reke, wiec napewno nie "zrazil" sie przez za mocna jazde na wedzidle. Chodzi na wedzidle pojedynczo lamanym, ale zmieniamy na podwojnie lamane. Klacz ogolnie jest prze mila, nie ma zadnych glupich ani wrednych zachowan. Jak bylam na jezdzie probnej, bez problemu dalo sie zalozyc jej wedzidlo i oglowie, ale musze wspomniec, ze od momentu jazdy probnej, do kupna minelo 6 tygodni, poniewaz klacz po jezdzie probnej, przed TUV, uderzyla sie w noge i leciutko kulała, ale juz wsyztsko ok (zrobilismy rtg po kontuzji i nic sie nie wyszlo) , ale przez te 6 tygodni, domyslam sie, ze nie miala wedzidla z pyszczku. Staram sie przepracowac problem jak tylko moge, zakladam oglowie wolno, z spokojem, dodatkowo zakladam je tez nie tylko do jazdy, np. zakladam i przechodze sie w rece kilka kol, a nastepnie sciagam (problem jest jedynie z zakladaniem, sciaganie bez problemu). Jednak dzisiaj nie dalam juz rady, poniewaz klacz podnosila glowe z bardzo duza sila (niezaleznie czy robilam to z smaczkiem czy nie). W jeden dzien jest lepiej, w drugi gorzej. (czytalam ze mozna zakladac kantar na szyje by kon nie mial takiej mozliwosci, ale nie chce tego robic, ze wzgledu, ze chce przepracowac problem, a nie go olac i isc na latwizne + klacz umie sie odsadzic, wiec boje sie, ze sie odsadzi, albo spanikuje.) Jezeli chodzi o jazde- czasem machnie glowa, ale normalnie reaguje na kontakt, bez problemu, umie sie rozluznic na wedzidle i chodzic w poprawnym zebraniu. Klacz ma rowniez problem z dotykiem po dziaslach- stad tez moje pytanie: Czy rzeczywiscie moze byc to problem "behawioralny", ktory trzeba przepracowac, czy moze miec to podloze zdrowotne? Moja trenerka jest po technikum weterynaryjnym i mowila, aby przebadac ja pod kontem wilczych zebow (ma 6 lat). Weterynarz jest w drodze. Chcialam zobaczyc, czy widac te zeby, ale jak mowilam- klacz wtedy sie odsadza i nie chce aby ktokolwiek ja tam dotykal. Jezeli chodzi o pokarm- bez problemu, zlob zawsze pusty, siano zawsze wyjedzone. Weterynarz jest w drodze, ale wiadomo jak to z weterynarzami... aktualnie klacz rozciela sobie skore (nieszczęśliwie, w okolicach mostka, wiec zapiecie popregu odpada;P), wiec i tak na nia nie wsiadam, a po dzisiejszym odsadzaniu sie przy zakladaniu oglowia mysle, zeby tez dac sobie spokoj z tym, by nie zrobic jej krzywdy, jezeli rzeczywiscie beda to zeby, ale co robic do tego czasu? Obawiam sie, ze jezeli jest to problem "nie przyjme wedzidla bo nie" to naucze ja w ten sposob, ze moze sobie pozwolic na takie "wybryki", ale z drugiej strony, ona naprawde nie ma zadnych glupich pomyslow, jest kochanym koniem, ktory naprawde nigdy nie zrobil by czegos na zlosc, jest chetna do pracy, ale wlasnie kwestia tego wedzidla. Ewentualnie, czy moglo by pomoc wedzidlo smakowe? Lub co zrobic po weterynarzu, jezeli problem nie ustanie? Bardzo prosze o pomoc, i przepraszam, jezeli pisze nie na tym forum, ale szukalam jakiegos aktywnego gdzie moglabym zwrocic sie z moim problemem, ale nie umialam znalezc... Dodatkowo, oprocz trenerki, nie mam do kogo się zwrocic. Oczywiscie, trenerka udziela mi pomocy z tym oglowiem oraz wspomne trzeci raz- weterynarz w drodze, ale chcialabym poznac jeszcze inne mozliwe przyczyny badz sposoby, z ktorymi moglabym popracowac z klaczą🙂.
Źle ujelam pytanie chyba 😅
To w takim razie mając klacz czystej krwi arabskiej z niebieskim paszportem i ogiera Zangersheide wpisanego do AES to jakiej będzie rasy?
Bo jakby z xx to jakoś bardziej rozumiem ale no z arabem super mi się podoba taki mix bo uzyskali fajna młodzież w mojej ocenie ale czy to da się mieć wpis do jakiejś konkretnej księgi wtedy? Dla mnie zawsze określenie pełne pochodzenie również świadczyło o możliwości dalszego wykorzystania hodowlanego, a jeśli taki koń to mix bez wpisu do księgi to dla własnego użytku rozumiem mieszankę 🙂
xadsiy, wiadomo no to weterynarz oczywiście ale jak koń zadziera łeb w antycypacji ogłowia/wędzidła/bólu to ja bym w ogóle na początek ogłowie odłożyła a popracowała nad schylaniem głowy od nacisku. Nie wiem jaka jest różnica wzrostu między wami ale idea jest taka że kładziesz rękę za uszami i koń ma ustąpić od lekkiego nacisku a ty masz presję natychmiast zabrać jeśli koń zniżył łeb choć troszke. Można i w sumie warto to zacząć w halterze
Potem albo kładziesz rękę razem pracując z halterem albo idziesz krok dalej i presję już robisz tylko samya ręką
Ogólnie w tym bardzo bardzo ważny jest timing i obserwacja konia, nie każdy od razu skuma więc takie małe kroczki trzeba nagradzać.
No i ja bym ogłowia nie zakładała póki bym nie miała od weta 100% że będzie ok. Jeśli konia boli to boli i nie za bardzo można to przeskoczyć. Jak już ogarniesz sprawę od tej strony to możesz spróbować jakiegoś bit buttera albo miodem wędzidło posmarować żeby było pozytywne skojarzenie - ja w jednej pracy miałam takie konie wytrenowane na wędzidło z miodem i same się wychylały żeby złapać wędzidło 😀
donkeyboy, bardzo dziekuje🙂, jezeli chodzi o pierwsza czesc- juz odlozylam wedzidlo na dalszy plan dzisiaj, kiedy juz zauwazylam, ze na pewno cos jest nie tak, wczesniej rzeczywiscie- nie brala wedzidla, ale nie odskakiwala od lekkiego nacisku na dziasla, teraz zdaza jej sie zeszczurzyc albo odkoczyc, wiec na pewno cos jest nie tak, dlatego dzwonilam do weterynarza- znowu, ze jest to pilne, poniewaz nie wiem kiedy kon mial robione zeby, wiec moze sa ostre koncowki, albo jak mowie- wilcze zeby. Weterynarz przyjedzie w tym tygodniu, wiec zobaczymy co dalej🙂 Dziekuje za link, na pewno zaczniemy nad tym pracowac!
xadsiy, dobrze, że weterynarz zobaczy co się w paszczy dzieje. Możesz dodatkowo wędzidło posmarować czymś dobrym - miodem albo oblepić je lizawką samkową z horslyx. A jak jest z zakładaniem kantara? Też ucieka do góry przy przekładaniu przez uszy czy tylko jak jest ogłowie?
Moim zdaniem lepiej nie zmieniać wędzidła na smakowe - one są bardzo lekkie przez co mniej stabilne w pysku. Lepiej pełne wędzidło ale cienkie. Może ma za mało miejsca na grubsze wędzidło w pysku?
Praca nad opuszczaniem głowy - mega pomysł! Warto zacząć to trenować, bo w przyszłości się przyda, a także fajnie można tym konia rozciągnąć i pozbyć się napięć w ciele. Chyba mam gdzieś skan z książki „Metoda Mastersona” w którym jest o tym więcej - na priv mogę podesłać.
patkahm, Jezeli chodzi o kantar, halter, kawecan oraz inne sprzety bezwedzidlowe- perfekcyjnie. Zniza glowe na dol i pozwala sobie na spokojnie zalozyc kantar, wszytsko idealnie, stad wynikalo tez moje zdziwienie co do oglowia. Jezeli chodzi o wedzidlo, na razie zostawie je w spokoju do przyjazdu weterynarza, a jezeli wyedy problem nie ustapi, to bede szukac dalej czy to kwestia dopasowania 🙂
Bardzo dziekuje za pomoc. Jezeli chodzi o prace nad opuszczeniem glowy, to robi to tez bardzo dobrze. Za rowno stojac jak i podczas treningu chodzi z opuszczona glowa bez problemu, dopiero jak przychodzi co do oglowia, to nie panikuje przy zakladaniu wodzy, ale podnosi glowe strikte przy wedzidle, stad moje zmartwienie o zeby...
xadsiy, zanim weterynarz zajrzy do paszczy, jeśli masz opcje oglowia bezwedzidlowego albo hakamore możesz spróbować na tym ćwiczyć. Będzie to bardziej przypominało normalne oglowie z wędzidlem, jednocześnie nic nie ląduje w paszczy. I właśnie ćwiczyć obniżanie głowy na nacisk tak jak już było tu powiedziane.
xadsiy, brzmi jak wilczaki albo inne problemy zębowe, daj proszę znać po wizycie weta 🙂
Sankaritarina, tak jak napisalam, miesiac, ale znam ja juz 3, z powodu sytuacji z "mini" kontuzją.
Ale tak jak napisalam, jestem u klaczy codziennie, nawet jak nie wsiadam i zdążylam juz ja poznac, bo jest bardzo ufna i szybko przyzwyczaila sie, ze ja to ja. Nigdy nie objawila zadnego przejawu jakiekolwiek agresji (nie widzialam nawet zeby sie "szczurzyła" w moją strone przy jakiejkolwiek czynnosci) badz wrednosci, nie jest tez plochliwa i z tego co mi wiadomo, nie miala przebytej traumy zwiazanej z wedzidlem. Jednak tak jak mowie, znam jednak ja tylko miesiac (odkad u mnie jest). Mysle, ze sa to zeby, i teraz mam juz duzą pewnosc w tej sprawie, natomiast chcialam w miedzy czasie zapytac, jak pracowac przed weterynarzem i ewentualnie po, jezeli klacz nadal bedzie podnosic glowe przy wedzidle.
xadsiy, A znasz historię klaczy?
No bo zwykle nie ma tu wielkiej filozofii - nieumiejętne zakładanie wędzidła + ewentualne bóle w paszczy, skutkują takim zachowaniem. To nie musi być żadna wielka trauma - wędzidło raz, drugi, założy ktoś, kto się ociąga, nie zakłada tego ogłowia z wędzidłem sprawnie, koń jest szybszy, zadrze głowę raz, drugi - i proszębardzo, nawyk gotowy. Najpierw weterynarz (tzw "wilcze zęby", jeśli są, mogą naprawdę boleć i przed bólem koń tym bardziej potrafi się bronić - ale też "zwykła" kontrola stomatologiczna nie zaszkodzi).
Piaffallo, zależy od "założeń" księgi rasowej. Przykładowo obecnie do wielkopolaków wystarczy, że np. matka będzie PKS z przodkami WLKP blisko (starczy cały 1 koń wlkp do 3. pokolenia), a ojciec uznany xx - takie źrebie może być wpisane do księgi głównej źrebiąt. Kiedyś nie był dopuszczany tam dolew ślązaków z tego co wiem, ale obecnie przymykają na to oko (znam takową klaczkę zeszłoroczną - mocno śląski papier, ale jej matka miała babkę wlkp + jej ojciec uznany xx = klaczka to wlkp w typie zaprzęgowym 🤣😉.
Są rasy zamknięte jak xx i oo (choć jest tego więcej), ale np. małopolaki z tego co wiem dopuszczały od zawsze dolewy oo lub xxoo/xo. Tak jak wlkp dopuszczają xx i trakeny, a ślązaki xx i np. uznane oldenburgi i sch.warm.
Jeśli chodzi o AES itd. to nie czytałam ich programów, ale być może są dość otwarte - tak jak PKS. Totalnie nie wiem jak wygląda kwestia krzyżówek np fryz x AES itp. bo dla mnie to już specyficzne połączenia i nie potrzebowałam nigdy wnikać. Coraz popularniejsze w PL konie PRE to też osobna para kaloszy, gdzie chyba też wyróżnia się mix'y z xx/oo jako tzw. cruzado(?). Jest też popularne krzyżowanie xx z aqh/aph to tzw. appendix.
Podsumowując: jeśli rodzice danego źrebaka spełniają założenia danej księgi (i są na to dokumenty itd.) to będzie pełne pochodzenie (a nie NN). Na tej podstawie może być księga wstępna lub księga główna (a to powinno być w danej rasie wypisane dokładnie jakie warunki ma spełniać źrebie/klacz/ogier).
ViridilaCruzado to tak naprawdę każdy mix z dolewem krwi PRE lub luzitano.
Viridila, wielkopolaki mają ogólnie problem, koleżance też mix wpisali jako wlkp i radzili trzymać ogierem, bo mało ogierów jest…
Ja ogólnie te założenia rozumiem, ale np poznałam mieszanke klacz arabska ojciec WLKP.
I co mamy z czegoś takiego? Oboje rodzice w swojej księdze głównej danej rasy, oboje licencja hodowlana, to źrebak będzie gdzie wpisany?