Kto/co mnie wkurza na co dzień?
keirashara, natomiast warto mieć na uwadze fakt, że takie manewry powinno się robić dynamicznie. Nie o 5 czy 10 km więcej niż wyprzedzane auto. Jak ktoś jedzie 140 i nagle mu przed maskę wyskakuje autko, które mija tira z prędkością 110 to to jest tak samo niebezpieczna sytuacja. Jak ktoś nie umie albo nie może wyprzedzać szybciej to niech zaczeka żeby mu ktoś na tyłku nie zahamował, ot i tyle.
Ollala, - tak tak, ale też jak to autko jest w połowie tira to nagle nie zniknie, bo pojawił się ktoś, kto goni dwie paki 😉 Zwalnianie, brak dynamiki, wyprzedzanie kilometrami nie są ok, ale siadanie takiej osobie na bagażniku tez nie jest, bo co ona ma w zasadzie zrobić? Co to da? Absolutnie nic, tylko pogłębia już nie idealną sytuację 🤷 O to mi chodzi.
keirashara, ale jak najbardziej.
Jest różnica jechać i wyprzedzić takim tempem na jakie mamy umiejętności i auto ale zwalnianie do "przepisowych 120" bo ktoś zapierdziela lewym to mu pyk "na złość zwolnie i spryskiwacze włączę" to dla mnie szczyt chamstwa i głupoty.
Ogurek - ja nie rozumiem rond w Poznaniu, gdzie to nie są ronda a skrzyżowania ze światłami co mnij niż ćiwrtkę. korki tragiczne.
Jakoś w Szczecinie w wiekszości są ronda z trzema pasami bez jakichkolwiek świateł i ludzie umieją jeździć, umieją wjechać i jechać pierwszym pasem i rozumieją, żę tramwaj jak zjeżdza to ma pierwszeństwo a jak wjeżdża to nie i nie trzeba świateł do ruchu tramwajów.
ale o czym Wy mówicie, że chamskim jest zwalniać do PRZEPISOWEJ prędkości ??
Jeżeli jest limit 120km/h to jest i koniec, bez względu na to czy to jest prawy, lewy czy środkowy pas.
Chyba dobrze, że te taryfikatory mandatów rosną.
Feniksowa, W Gruzji nie wyjeżdżają poza placyk. W Indiach sami sobie tworzą pasy po których się jeździ.
Akurat nie wieszałabym psów na polskich szkołach jazdy, bo w wielu miastach tych autostrad po prostu nie ma tj. kursant musiałby wykupić od razy 2-3 godziny jazdy, żeby dojechać do autostrady, przejechać się nią i wrócić.... I czy to faktycznie takie edukacyjne? Nie wiem...
karolina_, O masz, a ja właśnie chciałam pochwalić Warszawę, tak mi się dobrze jechało ostatnio 😀 🙂😉
Fakt, że rzadko tam bywam, ale ostatnio usiłowałam odnaleźć miejsce docelowe (samo centrum, a korki jak 150), szybko się nauczyłam błyskawicznie zmieniać pasy i nie zastanawiać się za długo czy się zmieszczę. Trochę pobłądziłam, ze dwa razy musiałam tak trochę po chamsku prawy zablokować i czekać, aż mnie ktoś wypuści.... ale wszyscy mnie ładnie przepuszczali i nikt nigdzie nie wytrąbił. 🙂😉)
Może sami przyjezdni....
Natomiast Wrocławia to się boję. Po Poznaniu też nie lubię jeździć.
keirashara, Pozdrawia A1 na wysokości lotniska. Tam są takie muldy w paru miejscach, że jak wjedziesz w to z prędkością 140 to wyskoczysz z progu jak Małysz 😀 Dobrze, że znak jest, 80 chyba....
efeemeryda, ja uważam, że bardzo dobrze, że taryfikatory mandatów rosną, bo zapierdalanie zawsze było niebezpieczne, a teraz, moim zdaniem, zrobiło się jeszcze bardziej niebezpieczne. Samochodów jest dużo więcej, miszczów lewego pasa-upalaczy gum na parkingach - też.
Sankaritarina, kotbury, ja też lubię dynamiczną jazdę, ale nie z dwoma końmi w przyczepie. Myślę, że jakbym je przewiozła tak, żeby Warszawiacy nie trąbili na rondzie to juz by więcej nie wsiadły do przyczepy. Teraz tematu już nie ma bo są obwodnice skończone na szczęście, jadąc do Beckersportu i Poczernina się nie wjeżdża do miasta.
No właśnie, ja mam autko dość wolne, słabo przyspiesza. Jadę grzecznie za wolniejszymi i czekam aż mam DUŻO miejsca na wyprzedzanie. Ale jak już zacznę wyprzedzać i ktoś jadący 200 dobije mi do zadka, to przecież nie zniknę żeby on nie musiał ani na sekundę dotykać hamulca. Tiry też mi czasem wjeżdżają w zadek totalnie, bo on jedzie na tempomacie i miga mi że nie zamierza wciskać hamulca. Mam wyparować? Sama jechać komuś na zderzaku? To są mega wkurzające sytuacje. Nie szarżuję, nie jeżdżę szybko, ale też uważam że ruchu nie blokuję, a odstęp zachowuję dla bezpieczeństwa a nie po to by ktoś za mną nie musiał wciskać hamulca. Potem taki biedaczek w końcu może mnie wyprzedzić to jeszcze potrafi często pokazać jaki to był nieszczęśliwy i zajeżdża drogę i hamuje po wyprzedzeniu mnie. Niech mi ktoś wytłumaczy logicznie czemu ludzie tak robią...
magda, przepraszam, ale jeśli tir ci siedzi na zderzaku to jednak jedziesz wolno, bo oni się ślimaczą. Jak jest prędkość 120 km/h dozwolona to się jedzie tak by nie utrudniać ruchu czyli tak by TIR nie musiał hamować.
"Kiedy jazda zbyt wolna staje się wykroczeniem?
Art. 19 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym wskazuje, że kierujący pojazdem musi jechać z prędkością, która nie utrudnia ruchu innych pojazdów. Oznacza to, że poruszanie się zbyt wolno może być uznane za wykroczenie, jeśli powoduje utrudnienia w ruchu lub zagrożenie dla innych kierowców.
Zbyt wolna jazda może zmuszać innych uczestników ruchu do nagłego hamowania, co stwarza ryzyko kolizji. Poza tym, taki styl jazdy wpływa negatywnie na płynność ruchu, zwłaszcza na drogach o dużym natężeniu, takich jak autostrady."
Ja osobiście uważam że jeśli muszę kogoś wyprzedzić ciężarówka na autostradzie bo ktoś autem osobowym nie jest w stanie jechać 90km/h to ten ktoś nie powinien mieć prawka.
Perlica, jak jadę z innym w odległości 30-50 metrów bo nie mam jak wyprzedzić bo na lewym jedzie jeden za drugim i nie mam opcji się zmieścić szczególnie z silnikiem takim jaki mam? Bo o takiej sytuacji mowa a nie że jadę mniej niż ichnie 90 bo taki mam kaprys.
Ja też nie rozumiem siadania na zderzaku, jak ktoś już jest w trakcie manewru wyprzedzania. magda ja też jeżdżę zawsze z dużym odstępem i mam absolutnie w nosie czy kogoś to wkurza. To są odstępy i tempo takie, że można sobie mnie na spokojnie zawsze wyprzedzić jak ktoś ma parcie. Ja w sumie zawsze staram się jeździć tak, żeby dopasować się do warunków na drodze ale też do tego, żebym się czuła bezpiecznie. Jak mam taki dzień że nic nie widzę, bo leje, jest mgła i wszyscy mi świeca prosto w oczy to jadę wolniej, trudno.
Ale żeście nie zrozumieli...
Na A4 na odcinku Wrocław-Legnica w większości obowiązuje ograniczenie 120 km/h. Jeśli jadę już te 10-20 km/h ponad ograniczenie, będąc już na lewym pasie, wyprzedzając ciąg tirów, bez możliwości wciśnięcia się między nie, a jakiś dzban przy tej prędkości wsiada mi na ogon i zaczyna błyskać długimi, to nie ja tu jestem chamem, jeśli zdejmę noge z gazu i bez hamowania stopniowo zwolnię do przepisowej prędkości. A spryskiwaczy mam prawo użyć jeśli mam brudną szybę, to że akurat on był tak blisko, że dostał, to nadal jest jego wina, bo nie trzyma odległości.
Nie wcinam się pod koła jadącego na lewym pasie, nie hamuję nikomu bez powodu gwałtownie przed maską.
ale o czym Wy mówicie, że chamskim jest zwalniać do PRZEPISOWEJ prędkości ??
Jeżeli jest limit 120km/h to jest i koniec, bez względu na to czy to jest prawy, lewy czy środkowy pas.
Chyba dobrze, że te taryfikatory mandatów rosną.
efeemeryda, a wiesz, że to tak nie dizała i przy wyprzedzaniu masz prawo jechać szybciej, żeby włąsnie nie powodować niebezpiecznych sytuacji.
Mówię o hcamstwie jechania lewym pasem daną prędkością, wiksza niż dozwolona i celowego zwalniania komus przed nosem plus włączanie spryskiwaczy.
Facella sorry- nie odkręcaj teraz. Sens twojej wypowiedzi był jak dla mnie kalrowny.
To, że ktos siedzi na dupie- no dzban, to ze mruga a człowiek nie ma gdzie zjechać- no dzban. ale celowe puszczanie nogi z gazu "bo on mi tak robi"- też dzban.
Somebody- mam podobne zdanie.
Wypadki to sa przez ludzi co słabo jeżdza, a nie za szybko jeżdzą.
Niepatrzenie w lusterka i zjeżdzanie na lewy, albo jechanie tym lewym 140 - bo to przecież dozowolona prędkość i tarasowanie- bardzo niebezpieczne często.
kotbury, to wytłumacz policjantowi, który Cię zdejmie za przekroczenie prędkości przy wyprzedzaniu, że przecież można 🙃
Jeśli jazda lewym pasem zgodnie z ograniczeniem prędkości to niebezpieczeństwo i tarasowanie, to ja nie mam pytań. Nic dziwnego, że coraz więcej OPP na drogach szybkiego ruchu.
Chamstwem odpowiadam na chamstwo 🤷 zresztą jak pierwotnie napisałam, już tak nie robię, oni się i tak niczego nie nauczą.
Pisałaś o specjalnym zwalnianiu
Chamstwem odpowiadam na chamstwo 🤷
Więc nie udawajmy, że jest inaczej
kotbury, przekraczanie dozwolonej prędkości nigdy nie jest dozwolone i nigdy nie masz do tego prawa. Jedynymi pojazdami które mogą to robić są pojazdy uprzywilejowane (a przynajmniej tak mi się wydaje że oni mogą, bo przepisów w tej kwestii nie czytałam).
Dziś - jeden tir wyprzedzający mnie zaczął zmieniać pas na mój, o mały włos by mnie zepchnął z drogi 😤 Zwolniłam odrobinę - deszcz, ciemno, wiedziałam że był dzwon i widziałam że stoją nadal i ludzie chodzą wokół aut, a lewy pas zajęty, więc ów tir mnie zaczął wyprzedzać. Potem typ wyprzedził mnie z prawej pasem do włączania się do ruchu i wskoczył między mnie a tir, znacznie szybciej niż ja jechał, kompletnie go nie widziałam - brawo... Obserwuję lusterka, ale takich debili nie sposób zauważyć. Jeden wyjazd autem w tam i powrót, 2 niebezpieczne sytuacje, do tego 2 siedziało mi na zderzaku, jeden wyprzedził tuż przed przejściem dla pieszych gdzie ja jechałam jakieś 55/h w terenie zabudowanym 🙄 Serio nie znoszę debili na drogach i przy tym co wyczyniają to dziwię się że tak mało wypadków jest.
ogurek, dosłownie napisałam, że moje zachowanie było chamskie, czego jeszcze chcesz 🙄
magda, akurat pas rozbiegowy jest do tego żeby włączyć się sprawnie do ruchu, a nie zjeżdżać z niego jak tylko skończy się linia ciągła. Nie cierpię takich, co dopiero zaczęli się rozpędzać z 40 i już zjeżdżają z rozbiegowego, nie patrząc że tam ktoś jeździe powyżej setki. To jest dopiero niebezpieczne. Ja dojeżdżam do końca i włączam się mając na liczniku ~120 🤷
Tak, ale nie żeby wyprzedzać z prawej i wyskakiwać mi przed sam nos wciskając się między mnie a tira.
Na trzech pasach autostrady wolno wyprzedzać z prawej strony.
Skoro musiał wciskać między ciebie a TIRa, może to znaczyć że nie zachowałaś wymaganej odległości (300-500zł i 6 pkt)
😉
Zachowałam, ale uważam że było to niebezpieczne zachowanie, szczególnie w tych warunkach.
A ja nienawidzę jeździć po Poznaniu i za każdym razem, kiedy muszę tam jechać to jestem chora i klnę na wszystko. Też zjeździłam pół Polski (i trochę za granicą) i zdecydowanie najgorszy jest Poznań i jego centrum.
martrix,
amen! Jezusie, naprawdę tam to jest walka o przetrwanie i silniejszy może więcej 😀
magda, nasza obwodnica to jest ciężka przez zaprzeproszniem królów lewego pasa, tych co sobie przypominają na koniec że jednak skręcaja i sierot które nie umieją włączyć się do ruchu. Robię codziennie ok. 100km i naprawdę połowie tych ludzi zabrałabym prawko xD
xxagaxx, odnośnie obwodnicy - amen! A już do pasji mnie doprowadzają asy, które zaczynają myśleć o włączeniu się do ruchu na końcu pasa rozbiegowego, nie przyspieszając oczywiście ani o km/h 🤦 dzizas! 🤡 myślenie boli
Moon, xxagaxx, mój mąż jest nietutejszy i niezmiennie pokonuje go myśl techniczna przyświecająca tym, którzy planowali zjazdy na naszą obwodnicę, cytuję: "każdy k* inaczej!".
Jego numer jeden to zjazd w Osowej, ze Spacerowej od strony Oliwy - w kierunku na Pruszcz, i natychmiastowe hamowanie, bo to droga podporządkowana 🤣
martrix,
amen! Jezusie, naprawdę tam to jest walka o przetrwanie i silniejszy może więcej 😀
magda, nasza obwodnica to jest ciężka przez zaprzeproszniem królów lewego pasa, tych co sobie przypominają na koniec że jednak skręcaja i sierot które nie umieją włączyć się do ruchu. Robię codziennie ok. 100km i naprawdę połowie tych ludzi zabrałabym prawko xD
xxagaxx,
Tak!!!! Powinni wszystkich na tablicach PO i PZ wysłać an przymusowy dodatkowy kurs na prawo jazdy. Jeżdżę po Polsce i Europie bardzo dużo i nawet Albania mi nie jest straszna, jednak Poznań ma w sobie to coś ze po 5 minutach rzucam mięsem na lewo i prawo. Tam się po prostu nie da normalnie jeździć. Wiele lat byłam zmuszona do jeżdżenia po poznaniu i nie cierpiałam każdego kilometra. Zresztą widać jakość kurow zawsze po ilości wypadków jak spadnie deszcz albo pierwszy śnieg tam.. albo jak wyłącza światła na rondzie śródka 😂
-Alvika-, połączenie spacerowej do obwodnicy to wyszło z biegiem czasu, można powiedzieć (i tak jest kijowe - fuck the Logic 🤣 ) ale ten mózg który projektował zjazd na wielkim kacku na Gdańsk powinien dostać Nobla… (w ogóle cała ta przebudowa tego węzła to był cyrk na kółkach, jeździłam tam codziennie, także 💗 ) - tam korek jest CODZIENNIE. Nie ważne czy był opad, czy słońce, czy stłuczka czy nie… codziennieeeeee. Dlaczego? Bo ludzie nie potrafią się włączać do ruchu! -.-
Kocham ten moment obecnie, gdy jadąc do stajni, zjeżdżam na kaszubską, a owemu korkowi mogę tylko pomachać… 🤡😂
Zabawne, mieszkałam w Gdańsku, jeździło mi się kiepsko, teraz od paru lat mieszkam w Poznaniu i tutaj jestem wniebowzięta kulturą jazdy 😂 chociaż widzę że to też sporo zależy od konkretnej części miasta 😅
kotbury, pokaż mi przepis mówiący o tym, że w trakcie wyprzedzania możesz jechać szybciej niż dopuszczalna, bardzo chętnie go zobaczę.
-Alvika-, a to prawda xD nigdy nie wiesz co cię spotka. Jak super miejsce przy Ikei gdzie z powodu wyjazdu ze stacji benzynowej było ograniczenie do 60, a stacji nie ma już ile? 6 lat? A ograniczenie zostało.
Moon, oj tak, jest to moje ulubione miejsce 😀 Antynobel gwarantowany.
Chociaz moim numerem jeden teraz jest kużwa rondo na obwodnicy :P Ja wiem że to tymczasowe, ale jest zabawne xD Zwlaszcza jak z Gdyni chcesz jechać na Wawę na s7 😀
Ja dzisiaj jechałam z koniem, trochę padał deszcz ze śniegiem, ale naprawdę bez przesady, wciąż temp na plusie. I musiałam z tą przyczepą co chwila wyprzedzać, nawet i prawym pasem. Bo jak coś pada z nieba to ani nie da się jechać tych 90kmh ani zjechac na prawy pas jak się człowiek boi a nie srodkowym jechać jak król szosy 😀
xxagaxx, Ale w Polsce z przyczepą nawet na autostradzie można jechać chyba najwyżej 80 km na godzinę.
Emerytka1, pominę to ile można a ile się jeździ 😉 Natomiast takie +/-10km na h to jest granica która nawet cię fotoradar nie machnie ani Policja nie zatrzyma.
A po drugie napisałam że ludzie nie jadą nawet 90 (i nie, nie mówię o ciężarówkach, bo nawet one zwykle osiągają 90) tylko o osobówkach, bo ludziom świat się kończy przy jakichkolwiek opadach, wiec byli w stanie nawet samochód z przyczepą "zmusić" do wyprzedzania.