Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
Doniaa jeśli drzewa nie pryskane to niech je, zwłaszcza że to jest środek leczniczy na równi z ziołami🙂 mój ogałaca w terenie wszystkie odrosty jeżyn i tak jest w każdym sezonie o tej porze roku, a liście jabłoni to aż sprawdzę, bo na razie wyjadamy jabłka których w starych, porzuconych sadach jest zatrzęsienie, więc liście jeszcze nie stanowią atrakcji
Czy jest jakieś naukowe opracowanie dotyczące szkodliwego jedzenia żołędzi przez konie?
naukowych nie spotkałam, ale zawsze się wymieniało liście dębu i żołędzie, tak jak i skrzyp, jako trujące, a mój lubi poskubać wszystko powyższe, nie futrować do wypęku ale przekąsić
https://www.nubaequi.pl/pl/content/36-czy-konie-moga-jesc-zoledzie
Mam u siebie i oczywiście konie zjadają i żołędzie i liście i gałęzie... Wystąpiłam o zgodę na wycinkę tłumacząc się właśnie ryzykiem uśmiercenia zwierzęcia i nie ma opcji! Słuchajcie jaki paradoks... musiałabym mase pastwisk odgrodzić, bo rosną w tak różnych miejscach, że jakaś porażka. Będę próbowała występować powtórnie z papierkami od weterynarza, albo od powiatowego albo z klinik, by wydano zgodę na położenie tego.
I ogólnie dopiero teraz się konie nimi zainteresowały, wcześniej zero.
U mnie też mnóstwo żołędzi na lonzowniku. Jak wpuszczam konia i nim zamknę. To już wsunie ich sporą ilość. Galazki tak samo.
rzepka,
https://www.mdpi.com/2076-2615/14/4/599
https://beva.onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1111/evj.12306
W Internecie znalazłam takie coś. U mnie kobyła w zeszłym roku zakolkowała od żołędzi, przegapiłam moment kiedy zaczęły spadać, więc jak najbardziej należy uważać. Jeden padok mam jesienią wyłączony z użytkowania właśnie przez wielkiego dęba.
Silvana, dzięki za linki. Trzeba uważać. Ja u siebie nie mam możliwości wycięcia 5 dużych dębów. Na szczęście tylko lonzownik jest pod nimi. Teraz będę pilnować gada aby nie zjadał.
Silvana -dziękuję bardzo za artykuły🙂
silvana dziękuję, to może już być konkret do zgody na wycinkę🙂
Moja klacz lubi sobie poskubać i żołędzie i liście, na szczęście są tylko po drodze na plac, więc skubnie dosłownie trochę. Ale jako ciekawostkę dodam, że jak była w ciąży to w ogóle nie chciała jeść dęba, jakby wiedziała, że może zaszkodzić 🙈 po porodzie znowu wrócił jej smak 😅
mam pytanie o dawkowanie. Pokrzywa i dzika róża. Ile powinno się dawać jako dodatek do posiłku? Jak przejrzałam zalecenia różnych producentów to np. pokrzywa waha się od 30 do nawet 150g dziennie.
To samo dzika róża, od 30 do nawet 300g xD co brzmi dla mnie już strasznie dużo.
To zależy:
1. Od stężenia substancji czynnych w danej partii- a nawet sposób suzenia i przechowywania ma kolosalne znacznie na to
2. ile skrobii kon je i jak słodkie siano.
Im więcej "węgli dobowow" tym większe zapotrzebowanie na vit c.
Przy diecie bez dodatków treściwej paszy, produkcja vit c przez konie jest dla nich wystarczająca. Jeśli kon je dużo cukrów, (człowiek też) to jego zapotrzebowanie na tą witaminę wzrasta.
Jako nośnik (kofaktor) dla innych rzeczy (jeśli podajesz) to własnie zalezy co podajesz.
kotbury, to ja dodam że stężenie substancji jest zależne od czasu i sposobu zbioru (poza jakością gleby czy stosowanych nawozów). Te pokrzywy droższe o jakości „farmaceutycznej” to podejrzewam że pokrzywy zbierane zgodnie ze sztuką. Czyli- zbierane młode liście przed okresem kwitnienia. Kwitnienie kosztuje każdą roślinę wiele energii która zużywa właśnie w celu zakwitnięcia. Żeby mieć produkt pełnowartościowy trzeba ją zrywać wybiorczo czyli same młode liście w młodym stadium.
Te pokrzywy tanie dla koni dostępne w kilogramach z łodygami to niewiele mają wspólnego z walorami terapeutycznymi, można śmiało i pół kg wrzucić. Jak masz pokrzywę porządnej jakości i chcesz mieć jakikolwiek efekt to powinnaś dawać 5-8% wagi posiłku. Czyli przykładowo jeśli mój koń je ok 1 kg suchej masy to wrzucam 50-80 g pokrzywy. Wszystko poniżej według podręcznika do żywienia koni dla zootechnikow ma walor jedynie smakowy.
ElSalvador, czyli jak sobie sama nie zbiorę to nie ma po co dawac pokrzywy? 😅
xxagaxx wystarczy kupować od firmy, którą robi wszystko zgodnie ze sztuką. Są na rynku firmy zielarskie i paszowe, które mają top surowiec. Oczywiście to wszystko kosztuje. Dużo dobrego surowca zielarskiego jest na Podlasiu...
Polecam zioła z Korycin, generalnie polecam się tam wybrać w sezonie ziołowym - super miejsce. Zawsze wracam obładowana ziółkami, przyprawami, herbatkami
https://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/pl/p/Pokrzywa-lisc-EKO-500-g-ZIOLA-LUZEM/1059
Zuzu dokładnie o tej firmie myślałam pisząc wyzej🙂 a miejsce i kuchnia na miejscu...magiczna
Polecam zioła z Korycin, generalnie polecam się tam wybrać w sezonie ziołowym - super miejsce. Zawsze wracam obładowana ziółkami, przyprawami, herbatkami
https://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/pl/p/Pokrzywa-lisc-EKO-500-g-ZIOLA-LUZEM/1059
Zuzu., ja polecam wszystko z Korycina🙂! Serio!
I ja! Jesteśmy w sezonie zawsze 2 razy, kupujemy zapasy i najadamy się na miejscu.
Polecam też zapisać się na godzinny spacer z przewodnikiem, dużo pod kątem koni też się dowiedzieliśmy
xxagaxx, tzn jak ma się możliwość to fajnie zebrać pokrzywę samemu bo wiesz co dajesz. Jak nie ma się takiej możliwości to zwracasz uwagę przy zakupie czy są liście czy też łodygi oraz na to czy kolor jest ciemnozielony czy pożółkły. To jesteś w stanie sama ocenić. Pokrzywa dobrej jakości jest droga - nie dlatego że jest trudno dostępna a dlatego że jej właściwe zbiory, dokonane w odpowiednim czasie sprawiają że jest jej znacznie mniej niż pan rolnik by sobie tego życzył. Inna kwestia to upodobania pokrzyw - te gustują rosnąc w cieniu i lubią dużo wilgoci co na skalę przemysłową jest trudne do osiągnięcia. Stad sporo ostatnio jest „pokrzyw dla koni” za śmieszne pieniądze. Koszonych późno żeby było ich jak najwięcej i worki byly „pokaźne”. Sama kupiłam jakiś czas temu 10 kg pokrzywy za 100 zł . Oczywiście pokrzywa koszona późno i ze słabym raczej walorem terapeutycznym choć porządnie zsieczkowana 😆 koń zjadł ale ile z tego zaczerpnął pomimo pokaźnych porcji to pewnie sam pan koń nie wie 😆. Też trzeba mieć na uwadze to że pokrzywa skoszona przy ziemi już raczej tego sezonu nie odrośnie. Takie przeciwieństwo do trawy która jako że składa się z samych liści to lubi koszenie i rośnie dalej.
ElSavador na ziołach sie nie znam ale jakos tak nie wyobrażam sobie że ktoś włazi w pokrzywy zeby zebrać tylko młode listki haha, ta ,,roślinka,, parzy nawet przez ciuchy.
i nie wiem jaką ty masz glebe że pokrzywa ci nie odrasta,u mnie piaski, wykaszam je minimum 3 razy przez sezon i to bynajmniej nie po to zeby zebrać, cieszyłabym sie gdyby jeden raz załatwił chwasta
Sorki, forum już 3 raz obcięło mi post… i wychodzą głupoty 🙈
kotbury, to są Koryciny, Korycin to sery 😅
Zuzu., hahah!
No to ja polecam nadal wszystko z Korycina i okolic.
To moja "ojczyzna".
Ale mi nostalgia wjechała🙁
O, dziękować za polecajkę!
ElSalvador, Pokrzywę trzeba wyrywać z korzeniami, żeby nie odrosła, także to też nie do końca tak, że pokrzywa skoszona przy ziemi nie odrośnie.
Niemniej jednak może zacznę po prostu zbierać u siebie...
Ej, ale nie odrośnie w tym samym sezonie znowu do wielkości sensownej do zbioru to nie jest to samo co nie odrośnie wcale 😉
Co do zbierania u siebie - konie chętnie zjedzą nawet podwiędniętą, można taką skarmiać (nie zaparzoną rzuconą byle jak, tylko taką nie wyschniętą do końca na susz). Mój jest masochistą i zeżre taką nawet świeżo skoszoną, ale ten koń uważa rosnący oset za przysmak, więc xD
Sankaritarina, zbieraj.
Źle się może wyraziłam, chodziło o to że to roślina która nie lubi koszenia. Skoszona łodyga już nie odrośnie, jeśli puści nowe pędy to z korzenia. Pokrzywa poza glebą korzysta też z fotosyntezy, bez liści trudno mu o fotosyntezę, wytworzenie nowych pędów będzie musiało iść z korzenia a korzeń po obcięciu liści i części zielonych będzie musiał wykorzystać jedynie z energii zaczerpniętej z korzenia. Przynajmniej tak ja to rozumiem.
Blucha albo masz wyjątkową pokrzywę masochistkę albo świetną glebę pod warstwą piasku 🙂 może spróbuj ją wykorzystać po skoszeniu. Jak nie na susz to pod gnojowicę (jako świetny nawóz dla innych roślin).
Szanujcie swoje pokrzywy!! To wyjątkowe rośliny, serio! 😆 Są niezbędnym elementem każdego dobrze zaprojektowanego ogrodu, dobrze współgrają z innymi roślinami i dzięki nim w ogrodzie jest dużo motyli, bo motyle kochają pokrzywy! 😄
Przeszukałam forum i internet i nie znalazlam odpowiedzi, a antywirus nie pozwala mi wejsc na stronę producenta 🙉 Czy ktoś dokopał się do składów preparatów Natura Sanat?
U nas pokrzywy koszone kilka razy w sezonie i odrastają całe połacie 🙃 Jak zwiędną i podeschną to koniom rzucam, albo je puszczam w to miejsce i wcinają wszystko do ostatniego listka. Bardzo lubią.
keirashara, Chyba nie widziałam jeszcze koni, które by ostów nie jadły. Zawsze mnie to zadziwia, jak one dają radę z tymi kolcami 😝 Ale muszą być wyjątkowo smaczne, że są tak warte poświęcenia i memlania paszczą 😉
zembria albo tak jak mój, jak ma fazę na oset (defacto ostrożeń) to wypełnia paszczę trawą, dokłada kawałek ostu i zjada wspólnie 😂