Pęknięcia/ złamania kości u koni

Dokładnie 😀

To mnie pocieszacie! 🙃

Będzie dobrze! Najgorszy jest areszt boksowy IMO. Moja kobyła stała 4 miesiące w boksie, tylko spacer i i ile dałam radę ustać na trawie. Początkowo było znośnie ale potem popadła w depresję, uszły z niej wszelkie emocje, stała w kącie niezainteresowana nikim i niczym, na spacerach noga za nogą. Weterynarz wręcz nakazał padok już bo widać było po niej, że emocjonalnie cierpi. Ja już też nie dawałam rady psychicznie. Świadomość, że czteroletni koń stoi 22h w boksie była nie do zniesienia. Na szczęście już wychodzi.
Jak masz możliwość to zorganizuj chociaż kwaterę.

Gillian, Jemu nie będzie wolno żadnej kwatery mieć, nie wiem dokładnie jak długo. Na razie wiem, że ma mieć absolutny areszt boksowy 🤷 Ale o ile będzie grzeczny, to może mieć dla siebie boks 4 m x 6,4 m. Także taki komfortowy. Pozostałe nasze dwa konie zostaną na kwaterce przy stajni, żeby mu z oczu nie znikali, co by się nie denerwował. W tym dużym boksie są 2 drzwi na zewnątrz, także przez te drzwi będzie się mógł z chłopakami pomiziać czy coś, myślę, że to ważne dla niego będzie. Liczę że nie będzie tam świrował, ale jakby tak było, to będziemy przegradzać stajnię na pół i chłopaki zyskają dostęp do jednej z części więc tak czy tak, będzie miał z nimi możliwie duży kontakt. To mnie też właśnie najbardziej dobija, że taki źrebol przerośnięty będzie w karcerze tyle czasu stał 😓

Kurujcie się jak najszybciej zatem 😘

zembria, żeby mu głowa nie dymiła i nie smutniała, pomyśl o CBD, są takie w granulacie dla koni.

Iskra de Baleron, W planie jest pasta. edit. w sensie cbd w paście. Dopisuję, żeby nie pomyliło się z sedalinem czy coś.

Gówniarzyk od wczoraj już w domu 😍
Obiecał, że będzie grzeczny 😉

zembria, mówisz o hempqualizer? Bo jeśli tak, to on nie jest w paście, to olejek, tylko w turbostrzyawce. o ile oddechowo widzę po nim różnicę, o tyle na łeb to to w ogóle nie działa u nas, ale u nas nie działa w sumie nic 🙈

Katasia, to nie są TURBOstrzykawki, tylko TUBO :P

Pati2012, faktycznie, ale cale życie mówiłam na nie turbo i chyba już nimi zostaną, nic nie poradzę 😅 🙈

Katasia, Czybja wiem, taką gęstą konsystencję ma, jak maść bardziej, niż olejek. Mówię o tym "+" to może stąd różnica?

zembria, no mam aktualnie hempqualizer+, jestem w 2/3 opakowania i mój jest rzadki jak olejek 🤔 kurka, może coś z moim jest nie tak?

Katasia, Może kwestia temperatury? Ja teraz jeszcze nie podaję. Jesienią i zimą dawałam koniom, to taka pasta była, ale ale może jak jest upał to to się upłynnia.

U mnie dokładnie tak było. Też dawałam ten z plusem, jakoś na wiosnę. Jak zrobiło sie trochę ciepłej to lał się że strzykawki, wcześniej bardziej jak maść. Także Katasia raczej wszystko ok 🙂

Update naszego złamania. Dziś Gówniarzyka uwolniono w końcu! Od początku listopada chodził na kwaterkę, początkowo małą, potem nieco większą. Teraz w końcu poszedł na normalny duży padok. Wrzucam fotki porównawcze: pierwsza z początku listopada, z kontroli po 3,5 miesiącach od złamania. Druga z dziś, minęło prawie 5 miesięcy.

zembria, jakie macie rokowania, na czym stoicie?

November Rain, Ogólnie prognozy są już dobre. Po poprzedniej kontroli było tak se. Jest kulawy lekko, ale najprawdopodobniej na ten moment od szyi i ramiennogłowowego obolałego, niż kopyta. Także teraz masaże, wcierki i zobaczymy. Mam akurat na początku stycznia fizjo umówioną. W połowie stycznia mam nagrać filmy z ruchu dla weta. Czeka nas jeszcze jedno przekucie, a potem rozkuwamy. I dalej zobaczymy jak będzie. Także o kciukasy jeszcze proszę 🙏

zembria, Trzymam kciuki bardzo, bardzo!

kciuki są 🤞🤞

Dzięki dziewczyny! Dziś koniuchy mega szczęśliwe wszystkie, w końcu życie wraca do normalności. Pierwszy raz od sierpnia poszli na pastwisko na trochę 💗
A dzieciak wczoraj zachowywał się tak 😂 :
https://www.instagram.com/reel/DDrxasFNaI3/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA==

ale super wybieg do niewymuszonych ćwiczeń 😀

Hej. Mój tinker dostał ostatnio diagnozę- złamana żuchwa, czy ktoś miał taki rodzaj złamania? Kazali nam z kliniki na razie czekać i za miesiąc zrobić zdjęcia sprawdzające czy kość zrasta się w warunkach domowych- koń ma areszt boksowy na trocinach, same papki w postaci trawokulek i moczonej paszy. Czy spotkaliście się z zaleceniem zostawienia takiego konia w domu a nie składaniem go? Ale na ogół martwi mnie coś innego i może ktoś się z czymś takim spotkał, mianowicie klacz gdy się kładzie, a robi to dość często to nie umie sama wstać, w ogóle. Próbuje ale się wywraca, zaczęła kłaść się coraz częściej, nawet po 4-5 razy dziennie trzeba ją podnosić, jeszcze tydzień temu po podniesieniu jej potrafiła stać dwa dni minimum, później się i tak kładła. Czym może być spowodowane częstsze kładzenie i to że w ogóle nie może sama wstać mimo prób? Wyniki krwii ok, dość mocno nam schudła ok. miesiąc-dwa temu mimo dostawania paszy, ale je chętnie pasze które jej dajemy co 3 godziny, załatwia się bez problemu i ogólnie nie wygląda na chorą, tylko te kładzenie.. od 2 tygodni ma taką dietę i zaczęła przybierać na masie powoli. Zmieniliśmy tylko dawanie paszy od tamtego tygodnia tzn wcześniej dostawała mniej co 2 godziny, teraz więcej co 3 godziny

Dwa różne problemy pokazujesz. Pytanie brzmi, czy mają to samo źródło. Co było powodem złamania? Wypadek? Może również kręgosłup/tylne nogi są uszkodzone, stąd problem ze wstawaniem?

No właśnie nie wiem. A co do urazu nie wiemy, prawdopodobnie dostała kopa od innego konia lub tak niefortunnie się wywróciła. Z nogami ani kręgosłupem nic nie ma, chodzi a nawet czasem biega, problem jest z samym wstawaniem do góry, próbuje ale jakby nie mogła się dźwignąć, no i nie wiemy czy to właśnie problem z tej samej przyczyny, dlatego pytam może ktoś miał coś podobnego i coś zdiagnozował

Weterynarz! Powodów problemu ze wstawaniem może być tysiąc. Złamanie kości, uszkodzenia tkanek miękkich, problemy neurologiczne, nowotworowe... Wzywaj weterynarza.

JulciaKx3, może przy okazji tego samego kopa zrobił się gdzies krwiak w czaszce np. Rozważylabym konsultacje z klinika. Nie wiem czy w tej chwili jest już w PL możliwość badania obrazowego glowy u konia, kilka lat temu jak się rozglądałam dla konia, który zaliczył dzwona w ścianę to tylko tomografia w Niemczech wchodziła w grę. Na szczęście kon mi oszczedzil wydatku i nie miał dlugotrwalych powikłań neurologicznych, ale tez furosemid i sterydy weszly w ciągu godziny. Tu jak nikt nie widzial co sie stalo to moze byc wszystko.

Oczywiście że był u nas weterynarz, w końcu ktoś musiał zrobić zdjęcia i stwierdzić złamanie. Właśnie problem w tym że ona jak już ją podniesiemy to chodzi, biega, może stać nawet 2-3 dni, po tym czasie jednak się kładzie i znów nie może wstać, wet zaproponował zbadanie PSSM, z racji że to tinkerka, ale myslałam że może ktoś coś podobnego przechodził i by poradził co innego ew można sprawdzić, no nic, szukamy dalej, dzięki

karolina_, samo złamanie było przez naszą wet konsultowane z 2 klinikami, kazali zostawić na 3-4 tygodnie, później zrobić kolejne zdjęcia i liczyć że złamanie będzie się zrastać. Jednak samego kładzenia rzeczywiście nie konsultowaliśmy, bo samo złamanie było tu najważniejsze, myśleliśmy też z wet że to może przez to że mocno w ostatnim czasie schudła i po prostu nie ma siły sama wstać, jednak od 1 tygodni dostaje full jedzenia, a poprawy zbytnio nie ma, niby widać że ma więcej siły, ale sama dalej nie wstaje. Dzięki za podpowiedź w czym szukać🙂

a ile lat ma ta klacz ? moze trzeba wspomóc już stawy ?