kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

flygirl, ja raz byłam na próbie i widziałam jak się takiego konia wybiera.
Było to dla mnie nie pojęte , że te dziewczynki się nie bały i sobie wskakiwały na obcego konia, na którego nigdy nikt tak nie wskakiwał 😉 bo trener im powiedział i one hop na zmianę. No, ale jednak nie było to koń obcy z ogłoszeń tylko polecony przez hodowcę, że ten się nada ( ujeżdżeniowy).
U nas jest na Partynicach, więc nie ma specjalnej stajni.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
11 grudnia 2024 13:04
zembria, uch to będzie ciężko. Z sianem nawet nie wiem jak zgadnąć 😀 sieczka nie ma na etykiecie (obejrzałam też inne i też nie ma). Z balancera koń dostanie 13.2g lizyny dziennie. W jaki sposób objawiłby się jej niedobór?
flygirl, Stajnia Stasiowka oferuje zajęcia z woltyżerki, dla dorosłych i dzieci.
flygirl, adriena osobiście nie miałam do czynienia z woltyżerką, ale kiedyś rozmawiałam z koleżankami, które były na kilku zajęciach, jedna bardziej na poważnie. W ich przypadku były to jazdy prowadzone na jednym koniu przez trenera, który zajmował się tylko tym także zawodowo, z tego co pamiętam to nie byłą stricte jego stajnia, tylko po prostu prowadził w niej sam zorganizowane zajęcia. Dopytywałam jak to jest z końmi dobieranymi do woltyżerki, generalnie mają być duże i o równym, regularnym ruchu, oczywiście z bardzo dobrą głową (niepłochliwe, nie mające problemu ze skakaniem obok nich, jakimiś zachwianiami równowagi itd.) no i bardzo dobrze chodzący na lonży; ten konkretny koń był także wykorzystywany na zawodach w woltyżerce przez trenera i osoby, z którymi startował. Wydaje mi się, że ten koń od początku był stricte układany pod woltyżerkę, ale nie jestem pewna. Zajęcia były w grupach (nie pamiętam niestety jak licznych), jakoś tam turami każdy coś wykonywał na tym koniu - ale tutaj mogę się mylić, bo rozmawiałam na ten temat już całe lata temu. 😉
To wszystko, co pamiętam, generalnie tam był chyba tylko jeden koń do zajęć.
I btw też podziwiam osoby, które się na to porywają. Jak już się trochę stara zrobiłam to przerosłoby mnie pewnie większość zajęć z takiej pseudowoltyżerko-gimnastyki z pasem do lonżowania, które czasem urządzano w stajni, w której jeździłam. A już wtedy, w wieku nastoletnim wielu rzeczy nie miałam jaj na tym konie zrobić. 😀
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 grudnia 2024 16:37
donkeyboy, W sianie masz przeciętnie 4,8g lizyny na 1kg, metionina+cysteina 2,8g/1kg. Niedobór objawiłby się po prostu niedoborem białka, bo białka wykorzysta koń tyle na ile pozwoli mu zawartość powyższych (no nie tylko, ale to te które wykorzystanie limitują najczęściej). Objawami niedoboru białka jest spadek apetytu, chudnięcie, brzydką sierść i kopyta i parę innych.
Mnie bardziej interesuje kwestia końska. Czy te konie są wybierane z ujezdzeniowych/skokowych, czy są hodowane specjalnie i są jakieś linie? Czy są jeżdżone w siodle, czy tylko lonzowane? Jak lonzowane? I jak je uczą, żeby co się nie działo, one szły równo? Uważam to za niesamowite, a zawsze jak gdzieś mi migają na instagramie urywki z jakichś mistrzostw, to mi się te konie podobają. Dobrze wyglądają i wyglądają na luźne i zaangażowane.

Ja sama to bym nigdy w to nie poszła, ja to się czasami siedzieć boję, a co dopiero takie rzeczy.😅 Zresztą mam też lęk wysokości, czy bardziej lęk przed utratą równowagi i spadnięciem, ja na drabinę nie wejdę, co tu mówić o ruszającym się koniu.
flygirl, taaak, dla mnie to też jest niesamowite, szczególnie, że pamiętam, że oglądaliśmy nagrania jak ten koń sobie równo galopował na jakichś zawodach rangi międzynarodowej, pełno ludzi, świateł, jakieś świecące stroje zawodników. Aż niewiarygodne. 😀 Dlatego też się podpytywałam pod kątem koni, ale niestety więcej niż napisałam nie pamiętam/nie dowiedziałam się. Na pewno pamiętam, że konie są mocno selekcjonowane pod tą dyscyplinę i gdy ten koń z zajęć zakulał, to nie mieli żadnego zastępstwa przez wiele tygodni czy nawet miesięcy, a poszukiwania chyba tak sobie szły żeby znaleźć jakiegoś nowego (bo tak mi się kołacze, że właśnie się rozglądał trener). Na pewno tam były właśnie brane pod uwagę warunki fizyczne (duże konie, regularny ruch) i właśnie super głowa, ale czy jakieś konkretne linie, w jakim wieku konie itd. to nie wiem. Wydaje mi się (ale nie wiem tego na 100%), że ten konkretny koń nie był wsiadany, a jedynie pracowany z ziemi, natomiast mogłam po prostu odnieść tylko takie wrażenie. No i to też był już raczej koń zrobiony, kompletny, rangi profesor w swoim fachu. 😉 Chociaż z tego co pamiętam dość młody (poniżej 10 lat). Ale tutaj to już naprawdę mogę wymyślać, to informacje z rozmów sprzed lat.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
11 grudnia 2024 18:22
flygirl, duże z dużymi plecami chyba? A na pewno z dobra głową i takim galopem żeby nie przeszkadzał.

Swoją drogą jednego z naszych teamowych koni znałam i wydaje mi się że nawet tyłek posadziłam jak funkcjonował jeszcze jako wierzchowiec na Partynicach (a ja jako rekreant). Bardzo mądry koń i przyjemny. Pan Tomek wsiadał na niego z rozbiegu już wtedy. A jakiś kawałek czasu później już była szkółka z zajęciami.

zembria, dzięki. To myślę że w takim razie spokojnie ta kombinacja paszy przejdzie jeśli ona żre chociaż 2% własnej masy w ciągu dnia z siana (ma do woli większość dnia+coś tam na noc). Sam balancer pokryje 1/3 zapotrzebowania lizyny. Niestety innych rzeczy producenci nie podają w składzie no ale mam widok na nią na bieżąco to najwyżej coś dorzucę
donkeyboy, W sianie masz przeciętnie 4,8g lizyny na 1kg, metionina+cysteina 2,8g/1kg. Niedobór objawiłby się po prostu niedoborem białka, bo białka wykorzysta koń tyle na ile pozwoli mu zawartość powyższych (no nie tylko, ale to te które wykorzystanie limitują najczęściej). Objawami niedoboru białka jest spadek apetytu, chudnięcie, brzydką sierść i kopyta i parę innych.
zembria, dokładnie.
Do tego jakość flory jelitowej odpowiaa za to ile kon tego białka z paszy przyswoi.
Ja mam akatualnie inne spostrzeżenia, że mamy więcej koni niedoborywch w aminokwasy (dobre i w odpowiednim ratio) niż z problememe nadmiaru. Róg kopytowy rośnie z białka, futro też (z kofaktorami). Słabe kopyta to często niedobory białka. Ludzie futrują biotyne i efektu nie ma bo nie ma budulca pdostawowego.
kotbury, tu muszę przyznać Ci rację. Z okazji promo na Josera kupiłam Aminobalancer i podawałam zamiast normalnych witamin. Skarmiłam dwa opakowania + do tego doszło ok 220 g soi mikronizowanej dziennie i koń, który przed wyglądał świetnie teraz wygląda oszałamiająco, nabudowała się, świeci się tak, że mucha nie siada bo się ześlizguje. A je w zasadzie mniej niż przed, robota podobna
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
11 grudnia 2024 20:19
No na razie nie narzekam żeby wyglądała źle, nigdy nie wyglądała źle w sumie. Więcej się zastanawiałam w jej życiu czy nie jest za gruba niż za chuda xD kopyta ma tfutfu bezproblemowe. Więc chyba wykorzystuje te pasze co teraz ma okej. Poza rośnięciem nic nie robi, szwendania się na linie etc. nie zaliczam do pracy. Ale będę mieć na uwadze te aminokwasy jeśli coś się rypnie
Nevermind   Tertium non datur
13 grudnia 2024 06:52
flygirl, Miałam okazję gadać z zawodniczką która startowała w zawodach rangi międzynarodowej, ona sama akurat umiała układać te konie. I z jej wytycznych wynikało, że koń musi być duży, do tego żeby szedł równo musi być specjalnie uczony na lonży i w specjalny sposób lonżowany (więcej niestety nie wiem, tyle tylko że specjalny). Jest w ogóle specjalny lonżujący, który ogarnia lonżowanie i szykuje konia na trening. Oczywiście poza treningami jeźdźców wkłada się masę pracy w utrzymanie poziomu konia, pod siodłem i na lonży. No i wiadomo dba się o zdrowie, bo jak konia plecy zabolą to akrobaci odczują to mocno.

Odnośnie miejsca, to stajnia musi mieć po prostu sekcję woltyżerki. Nie ma ich zbyt dużo niestety. Niektóre stajnie mają dodatkowo ruchomego sztucznego konia, niektóre mają te nieruchome znane z wf-u, część ma tylko te żywe konie 😉 Wystarczy spytać ludzi prowadzących profile o woltyżerce, chętnie podadzą jakie stajnie są w danej okolicy.
Nevermind, każdy koń powinien na lonży iść równo, nie tylko woltyżerski...
Jak to jest,że zawsze gdy Nevermind coś napisze, to z lodówki wyskakuje _Gaga 😂
Niektóre rzeczy na re-volcie się nie zmieniają 💕
Nevermind   Tertium non datur
13 grudnia 2024 12:57
_Gaga, teoretycznie tak, ale po pierwsze - wiele osób lonżuje konie byle się słuchały jako tako, po drugie zazwyczaj pozwala się na drobne zmiany tempa, a nawet je ćwiczy. Koń do woltyżerki nie może sobie przyspieszyć, zwolnić ani zmniejszyć koła 😉 Nie może też przejść do kłusa przez drobny błąd lonżującego.

Dodam że (jak już w sumie pisałam) nie wiem co to za magiczny składnik, że te konie są w ,,specjalny” sposób uczone i lonżowane, więc nie mam zamiaru wchodzić w głębszą polemikę czym się taki trening różni 🙂 Powtarzam tylko co mi powiedziano 🙂
_Gaga, mój koń, wydawałoby się, mógłby być idealny do tej dyscypliny. Duży, 3-osobowy, proste równe szerokie plecy, duża spokojna foule, miękki i można po nim skakać. Co z tego jak nie chodzi na lonży. Tzn. umie wszystko, trzyma napięcie lonży, chodzi w obu kierunkach, ale galopować będzie jedynie tyle ile ja za nim biegnę. Na lonży to muł do pchania i ja lonżowania w jego przypadku w ogóle nie stosuję jako środka treningowego. Bo nic nie jestem w stanie tym uzyskać czy poprawić. Na szczęście zyskuje, jak siedzę na górze i jest chętny do ruchu. Więc to lonżowanie do niczego nie jest mi potrzebne. Podobnie z bieganiem luzem - odbiegnie tylko na bezpieczną odległość, jak chcę, żeby latał dalej to ja muszę biegać za nim.
Taki jest i co mu zrobisz. Więc może każdy koń powinien chodzić równo, ale nie każdy chodzi. I nie pisz, że nie jest wystarczająco wyszkolony, czy gdzieś popełniono jakieś błędy w jego szkoleniu. Mój poprzedni ogier chodził na lonży bez lonżownika, bata i lonży utrzymując stały dystans, tempo, zmieniając kierunki i chody. I na naukę tego poświęciłam mniej czasu niż na próby lonżowania obecnego Klamota.
Ja mam doświadczenie z końmi do woltyżerki. Poza tym, że muszą być spore, o mocnych plecach, liczy się ogólny, harmonijny wygląd. Koń to też element oceny całości, a są nawet konkursy w konkursie o najładniejszego zwierzaka, co oczywiście podkręca dzieciaki 😉
Poza predyspozycjami do galopu liczy się praca w stępie, bo pierwsze pierwsze zawody są w tym chodzie. I dla mnie ten stęp był zawsze najtrudniejszy, kto jeździ uje ten wie, ile wysiłku kosztuje dobry stęp 😉
Koń musi być inteligentny i czytelny, żeby zgrać się z lonżujacym, bo tu nie ma miejsca na błędy. I trzeba umieć lonżować, nie stać z batem 😉 To nie są tuptusie, a mocne, silne, inteligentne konie w treningu sportowym. Chodzą pod siodłem, a rozprężenie czy rozstępowanie robiłam głównie z góry, żeby darować koniowi dodatkowych kółek. Tak samo trening kondycyjny. Pierwsze co im siada, to nie grzbiet, a nogi.
Przed zawodami są dodatkowe treningi odczulające: głośna muzyka, balony, reklamówki foliowe, kopanie w bandę itd. Co jakiś czas wskakiwałam też na konia, żeby "obić" go trochę, czyli podotykać z góry w mniej oczywiste miejsca, na wypadek, gdyby komuś coś nie poszło.
Treningi zawodników to głównie sala gimnastyczna, dopiero jak element jest opanowany "na sucho" trenują na koniu🙂
Rasa, pochodzenie nie grają roli.
Nie jestem mistrzem w pisaniu😅 mam doświadczenie z dwoma końmi z jednego miejsca, nie wypowiadam się za całą dyscyplinę.
Co można podsunąć ludziom by zrozumieli że żadne zwierzę nie jest złośliwe? Szczególnie chodzi mi oczywiście o konie, ale i ogólne albo o innych zwierzakach będzie ok.
Ile razy można słuchać że koń jest złośliwy 😑😤😭
Co można podsunąć ludziom by zrozumieli że żadne zwierzę nie jest złośliwe? Szczególnie chodzi mi oczywiście o konie, ale i ogólne albo o innych zwierzakach będzie ok.
Ile razy można słuchać że koń jest złośliwy 😑😤😭

magda, wizytę u psychologa.
Serio.
To nie kwaestia patrzenia na konie, tylko na świat. Zawsze z perspektywy "oni nam zgotowali ten los".
espana, nie każdy koń nadaje się przecież do woltyżerki. Każdy wierzchowy powinien robić wiele rzeczy (impuls, rytm, kontakt, wyprostowanie, etc) ale nie każdy je robi... Są konie, które nie tolerują "bezsensownego latania na lince" i tyle.
Patrząc z Twojego punktu widzenia - mój koń też by się nadał, bo jest równy na lonży, grzeczny, łapiący za oko, mogę sobie po nim dowolnie skakać... tylko on lubi się spłoszyć, odskoczyć, etc... więc raczej słabo w woltyżerce, chyba że to by była woltyżerka z elementami rodeo 😉

Nevermind, a widzisz, nie pomyślałam, że w sumie koń musi robić swoje - bez względu na otoczenie... i chyba to jest clou konia woltyżerskiego. Na wierzchowcu działamy całym ciałem, a tu do dyspozycji jest tylko bat i lonża i brak miejsca na błędy.
I fakt, jak podejść do tego profi, to na pewno mega ciężko tak precyzyjnie wyszkolić konia.
Jak się "dziedziczy" wzrost konia?
Dlaczego np po rodzicu 138cm i 145cm wyjdzie potomek 153cm?
wistra, jak dla mnie loteria 😉 jesli chcesz prognozować wzrost młodego konia to najbardziej sensownym wydaje się porównanie długości nadpęcia które kostnieje najszybciej, jednak wciąż możesz mieć konia z głęboką lub płytką kładą 😅
wistra, bardzo loteria
Przykład z rodzinnej hodowli. 2 ogierki rok po roku. Ta sama matka siwa (hann), ten sam kary ojciec (xx). Oboje rodzice wysocy (168 i 172). Pierwszy siwy ogierek dorósł do 162 cm, bardzo w typie matki. Drugi kary miał ponad 173 i był mega folbluci... także ten
wistra, - znam przypadek trzech sztuk pełnego rodzeństwa, każde inne. Z maści, wzrostu i charakteru 😅 Rozstrzał wzrostu był na poziomie ponad 10cm. Totalna loteria.

W sumie u ludzi jest podobnie - mój chłop ma 190cm i jest kawał byka, a jego rodzice są drobni i niscy. Jak? Są heheszki, że sąsiad był koszykarzem i jego mamcia w ciąży się zapatrzyła, ale tak to nikt nie wie 😉
Wpływ mogą mieć wcześniejsze pokolenia, ale generalnie dziedziczenie wzrostu to nie jest jakaś prosta matematyka, że pi razy drzwi wzrost rodziców i na pół.
Nevermind   Tertium non datur
13 grudnia 2024 23:46
wistra, loteria zupełna. Jakiś czas temu pytałam na rv o konia 150 po sporych rodzicach, który w dodatku wyszedł pogrubiany, a rodzice bardzo lekcy, w rodowodzie same lekkie rasy, a ojciec to w ogóle po anglikach. Okazuje się, że faktycznie po tych rodzicach, w dodatku niektóre rodzeństwo wychodziło podobne.
wistra Wzrost to skomplikowana sprawa, najprawdopodobniej odpowiada za niego wiele genów i do tego środowisko też ma duży wpływ na ostateczny rezultat. Coś tam już wiadomo, ale nie do tego stopnia, żeby przewidzieć wzrost źrebaka z dokładnością taką, jak nas generalnie interesuje.

Były robione badania, które zidentyfikowały pewne geny wpływające na wzrost, najbardziej znane były wyniki, które wskazały na gen LCORL u koni półkrwi. Jest nawet dostępny na to test genetyczny https://generatio.de/en/guidance/lexicon/predictive-height-test-lcorl-horse#toc-id-1063 do zobaczenia tutaj razem z publikacjami, ale temat jeszcze nie jest do końca zbadany (przepraszam za tego brzydkiego linka, ale nie chce się skrócić). W nowszych badaniach np. wstępnie wskazano geny wpływające na bardzo niski wzrost szetlandów i innych małych kucyków tutaj link. Ostateczne potwierdzenie pewnie jeszcze jest w trakcie. Skoro już teraz znaleziono przynajmniej dwa mechanizmy odpowiedzialne za wzrost, to zapewne jest ich więcej, tylko jeszcze ich nie znamy.

Geny odpowiedzialne za wzrost, jakie by nie były, określają jednak tylko pewien możliwy do osiągnięcia zakres od-do, a dokładny wzrost zależy też mocno od środowiska, zarówno przed urodzeniem jak i po. Najbardziej jaskrawy przykład - koń długotrwale zagłodzony i zaniedbany w młodości raczej nigdy nie osiągnie swojego maksymalnego wzrostu. Ale mogą tu mieć wpływ różne czynniki, nawet takie, których możemy za bardzo nie podejrzewać. W przyszłości może się okazać, że zauważalną różnicę robią np. hormony klaczy w czasie ciąży, hormony źrebaka, proporcje jakichś pierwiastków, długość dnia w jakiejś kluczowej fazie rozwoju, ilość ruchu, twardość podłoża albo sto innych rzeczy. Albo może się okazać, że po prostu czasem tak się dzieje, że jedne geny są wyrażane bardziej albo mniej i jedyna widoczna przyczyna to "te cząsteczki tutaj akurat były i się połączyły i dlatego tak jest". Ekspresja genów to skomplikowany i wciąż dość nowy temat, więc jest jeszcze dużo niewiadomych.
Dlaczego np po rodzicu 138cm i 145cm wyjdzie potomek 153cm?

Jeszcze tu dopiszę, bo już nie mogę edytować - na ten moment to możemy tylko stwierdzić, że tak jest, bo rodzice przekazali geny, które to umożliwiały i środowisko pozwoliło na osiągnięcie takiego wzrostu 😉
Ale tak czysto hipotetycznie strzelając, jak mogłoby to działać, to możliwe, że np. oboje rodziców ma jeden gen warunkujący wzrost "raczej mały" i jeden gen "taki średni", więc są pomiędzy, ale źrebak dostał od obojga gen wzrostu "taki średni", dlatego jest większy 😉 Albo może jest jakiś gen, który wzmacnia działanie innych i podbija wzrost, ale nie miał jak się ujawnić, dopóki nie "spotkał się" w kombinacji z genami drugiego rodzica. Albo może kwestia żywienia klaczy w ciąży, które wpłynęło na jej hormony, które pobudziły źrebaka do wzrostu bardziej niż to miało miejsce u rodziców. Albo karmiony był lepiej. Albo jeszcze dwieście innych powodów 😅 Pewnie jest w tym jakiś sens, ale jaki, to jeszcze nie wiemy do końca.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 grudnia 2024 09:38
W ramach ciekawostki wzrostowej. Mój poprzedni koń miał 184cm, jego matka jakieś 165 maks. Ojciec był spory, ale nie jakiś wielki, około 170. No a synek się zapędził rosnąc 🙃
Na fotce ja na mamuśce, a mój tata na naszym Parysie.
1000000466.jpg 1000000466.jpg
zembria ożesz w mordkę!!

Bardzo Wam dziękuję, to mega ciekawe!
Akurat moje pytanie dotyczyło tinkera/gypsy. Tu akurat w europie mamy niższe niż wyższe te konie, w stanach mega cisną na 150cm+
Czy ktoś miał styczność z złobami/karmidłami firmy Parallax?
https://www.parallaxplastics.co.uk/equestrian-products/horse-hay-feeders/grad-dual-feeder/

Szukam info czy to jest twardy plastik czy choć odrobinę elastyczny?
czy koń będzie tym stukał czy nie 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się