Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )

a jeszcze a propos:
bo ja się czuje w mroczniejszych klimatach, fantastyce, runach
keirashara od razu mi się Tymek ode mnie ze studia skojarzył (@fibotattoo). Nawet jak kwiatki wplata to są mroczne 😅
FurryMouse, wow, ale cuda. Bardzo mi się podobają takie klimaty, zaobserwowałam sobie 😎
Ollala a proszę, polecam 🙂 ja z kolei kompletnie nie czuje tego vibu 😅 Jak dziarałam nogę to w pierwszy dzień była ze mną dziewczyna, właśnie do Tymka. Czekamy, gadamy i mówi że wróżkę będzie robić. A miała mega fajne delikatne roślinne dziary. Myślę zajebiście, będzie pasować. A potem zobaczyłam tą wróżkę...i musiałam mocno przedefiniować to słowo w swojej głowie 😂
FurryMouse, - taaak, to totalnie mój styl, wrzucam sobie w obserwowane 😁 Właśnie z tymi kwiatkami mam tak, że no niezbyt widzę je na sobie, ale kurka, w ramach bycia "łącznikiem" mogłyby takie mroczne być. Czy jakieś listki, galązki, drzewka.
Trochę kusi mnie też oddać tą rękę Strengerowi, który robił mi jednorożca na udzie. Podobają mi się jego projekty, mój P. ma od niego runy na łydce i są zaczepiste. Tylko ja dalej nie wiem co chce do końca, za to wiem, że jestem marudą z skłonnościami do overthinkingu 😂 więc poczekam aż coś mi się wyklaruje mocniej.
FurryMouse,
Dzieki za miłe słowa.
Tak z końmi było łatwiej. Głownie dlatego że, żeby zacząć, to możesz być na przecietnym poziomie.
Z tatuażem już tak nie jest.

Swoja droga jaram się, bo dostalam wczoraj od swojego studia 30 kursów Masterclas ( online), na ktore na 100% nie byloby mnie stać już aktualnie 😅 Już dawno sie czailam na takie kursy online z fajnymi artystami, no ale nie było to dla mnie do przejścia. Teraz musze znaleźć czas zeby nad tym siąść i to zrobić.

keirashara,
I jak Ci sie goi ten kot?
KaNie, - już ładnie na szczęście 🙂 Byłam nieco ponad tydzień temu na małej poprawce i jakby mi ktoś powiedział, że to tak boli, to przysięgam, kolorowałabym mazakiem 😂 Dramat, dużo gorzej niż pierwszy raz, dwie przerwy wystękałam i spociłam się jak prosiak. Obecnie jeszcze widać, że nie jest w pełni zagojony, ale już suchy, tusz ładnie się przyjął.

Lubię go bardzo, mimo tych cierpień. Dobrze mi robi na głowę w myśl body positive, że mimo posiadanego brzuszka wcale nie wygląda to źle.
Za to na przyszłość na pewno będę myśleć gdzie wsadzam blackwork 😂

Przy okazji poprawki jednorożec złapał się na zdjęcie jako wygojony, bo super to wyszło 🙂
Screenshot_20241228_014224_Instagram.jpg Screenshot_20241228_014224_Instagram.jpg
keirashara,
Ten jednorożec niezmiennie mi się podoba 😍
A poprawke po ilu tygodniach miałaś? Ja bym z black workiem na poprawke czekała bardzo dlugo ( pewnie z 3-4.miechy ),wlasnie ze wzgledu na ból. No ale ja słabo odporna jestem. Sama mam tatuaz na udzie, ktory sama sobie zrobiłam i musialabym sobie oczodół czaszki mocno poprawic wypelnieniem na czarno... i jakos tak czekam i czekam. Ale chyba sie zabiore za to w przyszlym tygodniu 🤐
KaNie, - po czterech 😂 bo napisałam i dostałam wiadomość "dawaj jutro", a nikt mnie nie uprzedził, że ofajdam gacie z bólu. Mój P. dopiero jak się pożaliłam to "no nie chciałem Ci mówić, bo byś nie poszła" zdrajca jeden.

Dasz radę na udzie! 😁 Jak ja dałam w tym jakże uroczym miejscu... w sumie mam to z głowy, co trochę mnie cieszy.

Mój P. też poprawiał, na łokciu. Nawet załapał się na roleczkę na stronie redberry, ale on to w ogóle jest hardcorem, bo cały rękaw z dużym blackworkiem w niecałe 2 miesiące. Mnie tyci kitku pokonał 😂
keirashara,
Masz jaja, ze to po 4 tygodniach poprawiałaś 😁
Ja może przysiadę do tego mojego. Ogólnie myśle co zrobić dookoła tego tatuazu, ale wiadomo...nic mi sie nie podoba 😅
Chyba sobie zrobie tez ćmę taką mroczną, ale z kolorem na nadgarstku. Bo mam jedną rękę całą wytatuowaną, a drugą wcale.
Ogólnie to bym chciałabyć cała wytatuowana 😎

Swoją drogą mój kolega co się umnie tatuuje, teraz robi kurs na piercera... i będe Jego krolikiem doświadczalnym. Nie wiem czy to dobry pomysł, no ale wychodze z założenia, że najwyżej bedzie bolało, a w razie czego kolczyk wyciągnę.
KaNie, - generalnie to chyba jest tak, że jak wyciągniesz to spora szansa, że nie będzie widać lub zrośnie? Ja bym się tylko obawiała w jakiś miejscach, gdzie jest szansa na uszkodzenie nerwów, ale pewnie na start nikt, motyką na słońce się nie porwie.

Z tymi jajami to bardziej błoga nieświadomość 😅 na przyszłość będę mądrzejsza. No i tego, napisałam z myślą, że pewnie już po nowym roku będziemy to robić, a nie na drugi dzień.

Z brakiem pomysłów to doskonałe rozumiem, bo ja wiem, że chce rękaw i dalej nie wiem co 😂 czekam aż mnie natchnie oglądając prace i gotowe wzory.
keirashara,
U mnie moze przebijać tylko uszy w dowolnej konfiguracji, bo w innych miejscach nie chce kolczyków.
Wiec w sumie to w razie czego wyciagnę i nawet jak bedzie dziura, to nie bedzie sie az tak rzucało w oczy.
Ostatnio w studiu dostałam na urodziny Tragusa i kurde... bolało to no. A ten moj kolega pewnie bedzie chciał przebijać chrzastki więc wróżę sobie słabe doznania 😉


A co do wzoru to no... mnie sie sryliard rzeczy podoba i tez nie potrafie sie zdecydować. Bo ja bym chciała zeby tatuaż mi sie w jedna calość zgrywał na calym ciele, ale obawiam sie że będe miała takie rozne tatuaże, w zalezności od tego co mi do łba wpadnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się