Startowała, uczyła dzieci, wybaczała błędy, skakała póki mogła.
Zaczęła odmawiać, nie dawała już rady, więc została sprzedana.
Wzięłam ją pod swoje skrzydła i pragnę dać spokój i miłość, której potrzebuje.
Kobyłka nie może oddychać, leczę ją już pół roku, ale nie poddam się!
Proszę o pomoc finansową lub udostępnienie zbiórki
https://zrzutka.pl/z43suy