Szukam wątku na temat "...........". Skierowania do właściwych wątków.

Może napisz w wątku siodłowym po prostu? Będzie to zgodne z tematem wątku. Powiedzmy że regulamin dopuszcza drobne ogłoszenia w temacie.
Szukam wątku w którym uzyskam informacje na temat nabywania/ zbywania ziemi rolnej, odrolnienia działki itp.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
14 kwietnia 2023 20:44
shewolf, sporo na ten temat było w wątku o przydomowych stajniach
Mamy zbiorczy wątek do wrzucania badań/ankiet do wypełnienia? 🤔 bo coś mi się kojarzy, a nie mogę znaleźć.
Szukam wątku, gdzie mogę zapytać o uwaga: gołebie.
Przyleciały do nad dwa białe gołebie. Jeden usiadł meżowi na ramieniu i dal się złapać. Głodne i przemarznięte.
Nie mają obrączek. chiałabym wiedzieć co zrobić z nimi, bo mieszkanie z ptakiem w chacie to już za duże zoo dla mnie, a nie wypuszczę go bo wygląda na młodego ptaka, który sobie nie poradzi.
kotbury, możesz zadzwonić do przychodni wet, która przyjmuje ptactwo, a jak nie to może ośrodek rehabilitacji zwierząt powie co robić?
xxagaxx, jak już musi u mnie pomieszkać to przeżyję. Nie mam problemu z karmieniem (żre) i pojeniem. Zrobiłam mu "safe sapce" na szafkach, więc sobie na nas zerka z góry, widać, że całkiem dobrze się czuje tu.
Ale chciałam głównie żeby wrócił do właściela, bo to ewidentnie jakiś hodowlany, bo piękny, bialutki. Więc chiałam z jakimś gołebiarzem pogadać, jak zlokalziwoać gołebiarzy w okolicy.

Ale jak napisałam, że biały to mi własnie cykło, że to jakiś "weselny" mógł być i się spłoszył i zagubił.


Ja lata temu już miałam gołebia w domu na zime. Znaleziony przymarznięty do ziemi. Mieszkał na parapecie... a na święta się przeprowadził na choinkę 🙂
Wiosną sobie zaczął wylatwyać na dwów ale wracal, aż razu pewnego nie wrócił (ku uldze domowników).


martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
21 listopada 2024 11:34
Hodowlane powinny mieć obrączki, więc możliwe, że kolor został im po przodkach, którzy faktycznie mogli być nazwijmy to udomowieni.
Odezwij się może na początek do Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych (https://pzhgp.pl/), może podpowiedzą co zrobić. Natomiast nawet jeśli byłyby to hodowlane, to z tego co słyszałam często jest tak, że jeśli dany gołąb nie wróci do swojego hodowcy staje się niepotrzebny, bo... nie jest najlepszy 🙁 Niemniej tak jak mówię, to historia tylko ze słyszenia.

Edit: dobrze kojarzę, że jesteś z okolic Poznania? Okręgowy związek też może być tropem, ale namierzenie ich telefonu to chyba wyczyn, dlatego zostawię strony: http://0285.pl/, http://poznan.okregpzhgp.pl/kontakt
martva, o dziękuję!
Jak biały to stawiam, że to jest ozdobny a nie pocztowy. To kompletnie różna sprawa i różni hodowcy. Na pocztowe mają często wy....ne, jak nie wracają ale da się namierzyć hodowcę po obrączce. Ozdobne to im wiszą i powiewają i nawet z obrączką nie namierzysz bo nie ma rejestracji. Bez obrączki to w ogóle...Są grupy gołębiarzy na fb - wrzuć tam, może ktoś zechce przyjąć do siebie.
NIkt go nie chce🙁
Bez obrączek to dzikie i nikt nie jest zainteresowany.
Więc pomieszka aż się naje i ogrzeje i zobaczymy czy wybierze wolność czy będize wracał- to będizemy dokarmiać.
kotbury, jak bez obrączki to nie z lotów. Może oderwał się od stada jakichś ozdobnych ptaków, ktoś w okolicy może puszczał, może drapieżnik przepłoszył, ale generalnie powinien umieć wrócić. Jak byłam dzieckiem to jeden taki z opierzonymi nogami przylatywał do mnie na parapet i nie bał się jak otwierałam okno. Zawsze coś u mnie dostał i pojawiał się regularnie. Spotkałam go potem w sklepie zoologicznym w terrarium z wężem 😭
espana, o nie!!! W terrarium! paskudna śmierć! To już atak drapieznika bardziej taki, no "dla natury".
Ja już poczułam z nim/nią wieź🙂 (żarcik) bo przepiekne ptaszysko.
Zaraz będzie kąpiel ogonka, bo brudny, ubłocony.
Ziarna ze smalcem się robią🙂

Ja już tak dawno nie maiłam "zoo" w domu, bo mieliśmy kota, więc wszystko co uszkodzone pewnie było zżarte.
Zanim był kot to nawet był dzik jednego razu... wielki taki, że miałam respekt jak przed niczym wcześniej. Jak mały cielak dosłownie!
Jaszczurki zawsze też były na ratowanku. O! jakby ktoś z was znalazł skaleczoną jaszczurkę to uwaga: powłoki skórne zlepiamy klejem cyjanoakrylowym. Zszyć się nie da.
Nawet była jednej jesieni wylęgarnia jaszczurek bo złożyły jajka w piasku budowlanym sąsiada co szedł do betoniarki i córka przesiała cały (sic!) i wszystkie się w domu wylęgły z jajek!
Relacjonuję, że gołąb nadal z nami mieszka...
W nocy śpi w pudełku (swoim) albo na szafie, albo na oparciu krzesła.
W dzien jest wywalany na dwór (na siłę), bo szturmeme próbuje wracać do domu. Jak idę z psem na spacer to co najwyżej wlatuje na dach i nas bacznie obserwuje. Po czym jak wchodzimy do domu szybko robi fruuu na parapet i bangla w szybę, że on chce do środka.

Zrobił się roszczeniowy- drze japę jak chce jeść, drze japę jak nie życzy sobie być dotykanym, na zasadzie, ja mogę wszędie ale tobie ode mnie wara. Zaczął dziubać nas, jak mu coś nie pasuje.

Więc jakby ktoś miał jakieś gołebie do rozpuszczenia, to się polecam🙂

... było kilka dni, że sobie odleciał... po czym na noc wrócił.
Chyba jesteśmy na niego skazani do wisony. Wiosną liczę, że matka natura się odezwie i znajdzie sobie partnera.

Nadal bardzo chętnie go dam komuś w preznecie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się