Stajnie w Warszawie i okolicach
rudziczek, ja szukałam podobnej stajni parę stron temu poniżej 2k i doszłam do wniosku że poza Hav-anna, nie ma takiej stajni (a szukam raczej dalej niż bliżej W-wy). Może ta SKJ Potęga by ci pasowała ale poczytaj sobie opinie na poprzednich stronach.
rudziczek sprawdź KJ Bielik 🙂
exif, u mnie od dziesięciu lat sprawdza się taki paśnik. Ważnym elementem jest tutaj duży dach (na zady się leje tylko kiedy zacina) więc siano jest cały czas suche. Obecnie nie używam już siatki, więc trochę siana jest zmarnowane, ale mam swojego pod dostatkiem więc już mi tak nie zależy. Zdjęcie było z okresu kiedy kiedy jeszcze siano kupowałam i wtedy faktycznie w połączeniu z tą siatką znikoma ilość zostawała.
Teraz mam więcej koni, więc mam ten paśnik przedłużony na dwa baloty.
1730143837343.jpg
Kaziorek16, Chwila moment. Czyli Twój koń nie ma STAŁEGO dostępu do siana, skoro w sezonie ma padoki trawiaste. Hmm....
Sankaritarina,
Przeczytaj jeszcze raz 🙂
Ma stały dostęp cały rok.
Nevermind,
Mała prywatna stajnia, 2 konie właściciela i w tej chwili 10 na pensjonacie, w tym dwa moje. Stajnia właściwie powstała niechcący i nie widnieje nigdzie w necie. Od 4 lat jest stała ekipa beż zmian, miejsc nie ma na nowe, właściciel nie chce więcej koni ani reklamy w necie. Takie gospodarstwo z końmi, z kurami i paroma kozami na mleko.
rudziczek,
W Zielonkach jest taka stajnia chyba kosztuje poniżej 2k chociaż nie jestem już pewnie, na przełomie 2019/2020 kosztowała chyba 1500 ale mnie wyniosło na drugą stronę wisly więc nie zgłębiałem tematu. Z tego co pamiętam to mają stajnie murowana i angielkę, hale i płac z kompletem przeszkód i na pewno pamiętam, że nie mają wody na padokach, to mi mocno utkwiło w pamięci, siano coś kojarzę, że chyba mogą dać jak właściciel chce mieć na padoki. Z Ursusa rzut beretem.
Komentarz moderatora: Ostatni raz ostrzegam i zwracam uwagę na edycję postów!
Post został usunięty przez autora
Ja za pensjonat place 1300zl, mam duże padoki, w sezonie padoki trawiaste gdzie konie mogą biec galopem 1,5km po prostej, wodę i siano na padokach cały rok, o 8 rano (w lato o 5.30) są wypuszczane, a sprowadzane ok 20 ( w lato 22) l.
Kaziorek16, Napisałaś dokładnie tak. Z tego postu wynika, że w stajni są osobno padoki-padoki z sianem 24/7 oraz padoki TRAWIASTE. Osobno. Czyli konie nie mają siana na padokach trawiastych. Jeśli natomiast mają, to należy odpowiedno sformułować post, żeby nie było niedomówień.
Sankaritarina, nie czepiasz się trochę?😅 Ja zrozumiałam dokładnie tak jak twierdzi autor - siano cały rok, to znaczy cały rok. Na padokach trawiastych również. Zwłaszcza, że akurat jest dyskusja na temat siana na pastwisku i Kaziorek16 podał/a swoją stajnię jako przykład, że się da... czyli to wyraźnie wynika z kontekstu 😉
Ale przeciez napisała 😅Ja za pensjonat place 1300zl, mam duże padoki, w sezonie padoki trawiaste gdzie konie mogą biec galopem 1,5km po prostej, wodę i siano na padokach cały rok, o 8 rano (w lato o 5.30) są wypuszczane, a sprowadzane ok 20 ( w lato 22)
BUCK, Bielik z sianem na padokach kosztuje 3200, to nie jest poniżej 2k.
BaŚ Czyli pod Warszawą w tej sprawie jest tak jak pod Lublinem🙁
Jak już weszłam przebojem w ten wątek to grzecznie i pokornie zapytam: jest jakaś stajnia z dojazdem do 45 min samochodem z Ursusa Niedźwiadka, która spełnia poniższe oczekiwania:
1. Koń wychodzi na dwór, mogą być "sportowe" kwaterki
2. Jest hala, z której można realnie korzystać, czyli np. jak są treningi skokowe czy szkółka, to ja mogę sobie wejść potupać jeśli nie przeszkadzam w robocie.
3. Konie dostają siano. Jak nie dostają można dokupić, dołożyć załadować w siatkę (w sensie, że da się ogarnąć, żeby koń nie był głodny)
4. Jak przygotuję, to mój koń dostanie dietę pudełkową.
5. Kolejka na boks jest krótsza niż na 3 lata😉
6. Cena poniże 2 tys
rudziczek, rudziczek,
Niestety nie ma takich w takiej cenie. W granicach 3 k miesiecznie juz tak.
Hmm, 1,5 km po prostej i padoki trawiaste?
Chyba raczej pastwiska? Bo to duży areał musi być.
No chyba, że ten pas 1,5 km ma szerokość 20 m, to zwracam honor,
na 12 koni to rzeczywiście byłyby trawiaste padoki.
Dla zobrazowania, mam 10 ha i najdłuższa linia ma jakieś 500-600 m.
Tak, trochu mi się to wszystko nie skleiło, stąd się przyczepiam 😉
Z lektury ostatnich stron wątku wyciągam wniosek, że stanowczo za mało się cenię o_O
Nevermind, Czepiam 🙂
I to wcale nie wynika z kontekstu.
azzawa, ja to rozumiem jako posiadanie dwóch rodzajów padoków :P Czyli na trawiastych nie ma siana, bo jest tam trawa. 😉
Post został usunięty przez autora
Czy w okolicach Piaseczna możecie polecić jakiś pensjonat, który będzie spełniał podstawowe potrzeby konia tzn. padoki, siano.. ja potrzebuje oświetlonego placu, możliwości wyjazdu w teren i względnego porządku i miłej atmosfery w stajni. Okolice Tarczyna, Prażmowa będą ok. Będę bardzo Wdzięczna za polecenia i rady, ja powoli tracę nadzieje, że coś znajdę. Jestem obecnie w stajni, która wydawała mi sie rajem, nie sądziłam że ktoś jest w stanie tak bardzo obrzydzić wizyty w stajni jak jej właścicielka.
Sporo osób chwali Muskat. Gdzie teraz stoisz?
Vickyz, Rudziczek, przepraszam, że się wtrącę, ale zaryzykowałbym, że są! Napiszę tak (co oferuję): wolny wybieg, jeden padok dla koni to ponad 4ha (mam nadzieję, że Rudziczek zna przelicznik na metry kwadratowe, bo kiedyś w Deutsche Bank w Warszawie, usłyszałem taki tekst: niech mnie Pan nie poucza, ja jestem ze wsi i wiem ile metrów ma hektar - tysiąc!, no i nie dostałem tam kredytu 🙂 ). Ale do rzeczy: siano w opór (5 paśników, każdy na 3 bele), woda w 2-3 wannach (łatwiej elektrolity dystrybuować), przy 12 koniach 2-3 razy na dobę uzupełniane; karmienie treściwymi 1, 2 lub 3 razy dziennie (w zależności od wskazań właściciela - mamy tylko 1 klacz wrzodową, która jest tak karmiona, a uciekła z tak zachwalanego powyżej "stable in the kissing place"), w standardzie: 1x2-3 dni jabłka, pietruszka i marchew; codziennie: owies, siemię (w glucie) i słonecznik. Do tego 2 duże wiaty (nie po 35, czy 50 metrów - większe!), najważniejsze: teren suchy(!), proszę przyjechać w czasie największych opadów i się przekonać; asysta przy wecie, dojeżdżają tu całkiem nieźli weci: Hecold, Górski, Kalisiak; a poza tym mamy 3 wetów na miejscu. A przede wszystkim, proszę sprawdzić, kiedy Buck pisze, że w KPN od południa jest mokro i są komary, meszki, czy cokolwiek innego - proszę wówczas również wpaść bez uprzedzenia - za każdego komara złapanego u mnie - płacę 10zł! Pasi? A i dodam, że to wszystko za jedyne 1200zł miesięcznie. Ale dojazd z Niedźwiadka to 50 minut 🙁 . I Rudziczek - nie jest tak, jak pod Lublinem - tam są lessy, tu 6 klasa ziemi - dlatego trawę dowożę... z 64ha dzierżawionych łąk!
Screenshot 2024-11-03 at 23.08.04.png
Karla🙂, dzwoniłam do Pana właściciela z uporem maniaka i nie ma i nie będzie boksów 🙂 ma mój numer już zapisany w telefonie. Nie chce na razie pisać gdzie stoję, dopóki tam stoję :p
Zuzu., są już jakieś ze tak powiem rzetelne opinie o tej stajni, bo chyba jest dość nowa.
Chodzi za mną widmo przeprowadzki z Poznania do Warszawy i tak czytam ten wątek, śledzę na czym warto oko zawiesić i trochę jestem przerażona tym co tu piszecie o większości stajniach 😭
dairoxroxi, słusznie😂 Gdybym miała jeszcze wracać do Warszawy, to na bank bez konia.
dairoxroxi, trochę znajomych tam poszło, jak coś się dowiem to dam znać
Kasiulek,
Jak szukałam w tej okolicy stajni to brałam pod uwagę postawienie tam konia (Muscat), ale w zeszłym roku na pewno padokowanie bylo do jakiejs godziny popołudniowej (w sensie takim nie do wieczora samego) a mi zależało dla konia z astmą na całodniowym wychodzeniu i stajni angielskiej. Ale właściciel nie chciał w ogóle rozmawiać przez telefon na temat warunków, od razu proponował mi przyjazd. Stajnia była nowa, bez żadnych opinii więc odpuściłam. Ale chętnie bym się dowiedziała jak ta stajnia się rozwinęła i czy jest spoko 😉
boruwa Brzmi super, tylko w opisie brakuje mi jednej bardzo ważnej rzeczy- jakie są u Ciebie warunki do pracy z koniem, czyli ujeżdżalnia i hala. Bo jeśli są, to zdecydowanie za mało liczysz za pensjonat😉
boruwa, czemu takie stajnie są po drugiej stronie Polski ode mnie 😫 zaraz Cię zbanuję z zazdrości 😜😜😜
To ja zapytam o coś co stresuje mnie bardzo od dłuższego czasu i na co sama nie znajduje na ten czas odpowiedzi.
Czy znacie stajnie w granicach do 50 km od Warszawy która zna klimat koni seniorów - zwłaszcza koni szczerbatych, które nie radzą sobie już z sianem? Chodzi mi o stajnie w których obsługa zapewnia podawanie papek za papkami? Albo chociaż 4-5 razy dziennie jest w stanie takie papki realnie dawać? Mogą być stajnie które takie usługi mają w cenie x lub mają dodatkowo płatne ale realnie skarmiają bez oszukiwania właścicieli? Albo bez numerów pt. Dajesz kasę stajennemu a stajenny następnego dnia ucieka? Przychodzi wam jakiś pomysł?
Chodzi o stajnie zapewniające długi pobyt na padoku w małym stadku (nie kwaterki do 12😲0), z towarzystwem i czuwające by koń o szczególnych potrzebach (senior) nie głodował a względnie miał jakieś swoje życie towarzyskie i pełny albo chociaż półpełny brzuszek? Najlepiej stajnie które mają już takie konie i wypracowany system karmienia takich koni?
Istnieją takie pod Warszawą?
ElSalvador, ja bym zadzwoniła do swojego weta dentysty i zapytała gdzie ma takie przypadki. Dr Dziekański ostatnio jak u nas był opowiadał, że ma kilka koni pod opieką co w zasadzie w ogóle nie mają zębów i zasuwają trawokule z wysłodkami cały dzień.
Nirv ma u siebie takiego konia z tego co pamietam
Si, mam swojego Pamira na takiej diecie. On nie może źdźbła siana czy słomy złapać, bo kolkuje. Ma swój prywatny padok bez sianka, dostaje na nim kilka razy dziennie jeść. Miewałam i mam też pensjonariuszy karmionych 4-5 dziennie (starsze konie, wrzodowe, na odkarmianiu, ale jedzące jeszcze siano). Teraz od rana do ok 16 padokujemy koniczki, w sezonie ciepłym do ok 19/20 - w zależności od robali głównie.
ElSalvador, miałam mojego dziadka tylko na mokrym jedzeniu, nie wiem jak teraz bo odszedł dwa lata temu, ale na tamten czas super opieka była w Stanicy Rotmistrza w Kątach-Wielgach
ElSalvador niedaleko Grodziska Mazowieckiego, stajnia Marynki, ma specjalne padoki dla bezzębnych, którym w kastrach dowożone są posiłki w ciągu dnia. koleżanki koń rocznik '93 wygląda naprawdę super, w poprzednich stajniach widziałam go w gorszej kondycji również tylko na posiłkach rozmoczonych