Kupno konia
I w tym ogłoszeniu podlinkowanym przez ciebie koń jest przedstawiony konkretnie do czegoś. To, czy ktoś tak będzie go użytkował to już inna sprawa, ale rozwój konia jest ukierunkowany i jest napisane dla kogo byłby dobry. U Hermes koń jest do wszystkiego, w sumie opis i zdjęcia wskazują na fajnego konia rekreacyjnego, tylko cena nie.
Ja to rzadko oglądam ogłoszenia w PL, ale nawet na lokalnych grupach na fb widzę jakąś manie na „chwalenie” się do jakiej rasy koń jest przypisany, kiedy to w ogóle nie ma znaczenia, pisanie o znanych dziadkach, ale matka jest zza stodoły, jak i cała jej linia, więc ten znany dziadek to już nic nie ratuje. No i wszystkie konie są przyszłościowe i do sportu, ale albo nie startujące albo startujące za nisko, żeby faktycznie można by wziąć pod uwagę jako prospekt do prawdziwego sportu. Ale cena od razu 20 tysięcy większa, bo przecież każdy ma konia sportowego przez duże S.
flygirl, ooooo taaaak moje dwa must-hate w ogłoszeniach:
- nawijanie typu jak to imię konia reflektuje jego super hiper jakość i perspektywy i marketingowe dwie ściany tekstu o dupie maryni a nie koniu z ogłoszenia
- CUKIERKOWY koń - kurde nie wiem co to oznacza, mam nadzieję że nie konia z cukru, ale ciągle to widzę i nie wiem o co ludziom chodzi 🤣
Tymczasem za granicą:
Koń, rocznik, cena, krótka historia co robił, pod kogo się nada, a pod kogo nie, ewentualne "errory" i tyle
Haha a na mnie jak płachta na byka działa, jak ktoś pisze, że 4-5 latek trenowany przez małą dziewczynkę / juniora itp. Ja wiem, że chodzi o to, żeby pokazać jaki koń jest grzeczny ale serio mam alergię na konie robione przez dzieci. Zaletą dla mnie to będzie zajazdka i wstępny trening u dobrego jeźdźca od młodych koni a nie trening przez małolata.
Sivrite, z tym koniem po Zanzier to myślę że ogłoszenie może być bardzo uczciwe. Ten koń nie ma za dużo czystych przejazdów, sporo z 4 pkt, trochę z więcej, do tego jakieś eliminacje, rezygnacje. To miks ujezdzeniowca z mlp i może faktycznie wysokości L pod młodymi adeptami to jest jego target i nie będzie bez palowania go chodził (dużo) wyżej. Natomiast Hermes jak rozumiem sprzedaje prospekt na sport, czyli konkursy C+, bo do N to I ziemniaka można wyszkolić.
Nawet jeśli ten prospekt jest powoli pracowany, to dobrze żeby ogłoszenie pokazało jego potencjał - jeśli skacze narazie małe pod siodłem, to wstawilabym foty i film z korytarza, plus ściągnęła fotografa i zrobiła mu porządną sesje pod siodłem i portretowa.
Wiecie, często w ogłoszeniu jest jedno! Zdjęcie, a cała reszta na pw 😅 ale zgadzam się, że kon obecnie za 75k powinien startować, albo chociaż mieć fajne filmy z treningu, korytarza. No ale może ma?
To może ja jako osoba szukająca i kupująca. No uważam że przy tych kwotach wymagane są porządne zdjęcia i filmiki. Wkurzają mnie byle jakie foty, brak zdjęć zootechnicznych, filmików z 3 chodów lub z treningów/startów. W dzisiejszych czasach gdzie telefonem można zrobić spoko zdjęcia i nagrać filmy dla oś która chce 80k za konia to mnie powinien być problem.
Zgodzę się z Waszymi uwagami! Serio, kompletnie zapomniałam o tych zdjęciach zootechnicznych. Jeśli chodzi o resztę zdjęć i ogłoszenie też się w zasadzie zgodzę, bo zdjęcia były robione dość dawno, a te, które mam chociażby z filmów itp nie chce się za cholerę wgrać.
Nie mniej jednak ogarnę fotografa znów i zrobimy update.
Jesli chodzi o zawody, ja go mam od maja, nie mam kasy ani czasu na starty, bo mam za dużo młodziaków, a poza tym budowę domu😅
A z tymi linkami zaraz ogarnę, bo nie sprawdziłam przed publikacją, mój błąd.
Karolina, ale że do N w skokach można ziemniaka? To podziwiam... Jeśli masz na myśli parkur N, a nie jedną przeszkodę 120 skoczoną tak, żeby przeżyć, to serio chciałabym zobaczyć, jak ziemniaka przygotowujesz na N na 0.
Przecież ten koń nie pójdzie pod sportowca, sportowiec będzie wolał sobie zrobić konia sam albo dostać konia w trening. Takie konie kupują rekreanci, a nie sportowcy. Sportowiec jakby miał kupić zrobionego konia, to za o wiele więcej, kurde. 🤣 Oba te konie są targetowane pod chcących startować rekreantów, miłośników, a nie sportowców.
Teraz każdy ma "prospekt sportowy". Inseminacja jest tak prosta i popularna, że konia z dobrym papierem można mieć za naprawdę niewielkie pieniądze. Jeśli ktoś chce startować, to płaci za umiejętności lub możliwości, a nie za papier, szczególnie za wałacha.
Kryjesz dobrym ogierem, żeby mieć dobrego konia, a nie żeby mieć konia po dobrym ojcu.
Nie szukam konia na konkursy skokowe. Pokazałam to ogłoszenie, żeby zobrazować różnicę. jak można przedstawić konie. Nawet jeśli zrobił te konkursy na 4 punkty (chyba tyko L zrobił na 0), to jednak przeszedł kilka tych konkursów 110, nie zabił się i pokazał.
Za którego konia kupiec zdecyduje się dać więcej, za konia po parkurach P, który miał po jednej zrzutce, czy za konia "naskakanego do metra" w domu, "do dużego sportu", ale musisz w to bardzo głęboko wierzyć?
Przecież te bardzo dobre i wybitne ogiery mają po kilkaset źrebiąt rocznie i każdemu można wpisać, że "do dużego sportu".
Hermes, - tylko Twój brak czasu nie do końca jest argumentem dla kupującego 😅 Koń bez startów, a z potencjałem to zawsze jest trochę ślizgi temat, bo dużo może podczas tych startów wyjść. Jest nie mało koni, które mimo dobrego prowadzenia w domu na zawodach kompletnie nie mają psychy i robią się problematyczne. No i tego, w ogłoszeniu to można wszystko napisać - a wynik z zawodów jednak jest wynik z zawodów.
Co prawda ilośći filmików ile widziałam nagrywanych na parkurze dzień po zawodach w białych gaciach nie policzę 😂 no, ale zawsze to lepiej dla kupującego wygląda jak widzi, że ten koń zawody pójdzie.
Sivrite, masz rację, karolina_, trochę Cię poniosło że każdy koń może pójść 120, no nie każdy.
To nie ujeżdżenie.
Jednak co do papieru to on o tyle ma znaczenie u wałacha, że spodziewamy się pewnych cech po pewnych liniach.
Ja kupując konia odrzucam zawsze Casall i wszystko z lini B. Nie otworzę nawet filmiku.
Kocham Contendro, Conthargosy,o Chacco zawsze marzyłam .
Perlica, no dobra, ale chyba zdajesz sobie sprawę, że nie jesteś standardowym rekreantem. Nawet takim rekreantem, który dojechał do N w skokach czy C w ujeżdżeniu, który większość popołudni spędza w stajni. Masz doświadczenie z wieloma końmi, dużo objeździłaś i pracowałaś przy koniach, nie jesteś jeźdźcem dwóch-trzech koni w swoim życiu, z którymi chcesz sobie postartować.
Myślisz, że te dzieciaki i młodzież z mojej stajni obchodzą rodowody ich koni? Myślisz, że ich trenerki obchodzą rodowody koni, które dla nich oceniają i aprobują? Mówię serio, nikogo z nich to nie obchodzi. 90-110 czy P w ujeżdżeniu chodzą grzeczne, jezdne koniki, a nie prospekty sportowe. To są konie z ksywkami Pączek, Gucio czy Wiesio, a nie koń XXX XXX XXX po ogierze Zajebisty Ogier Z Niemiec. A kilka z nich kosztowało koło i ponad te 100 koła i nikt nie pamięta, co mają w rodowodzie.
Nikt się nie spodziewa "pewnych cech po pewnych liniach", bo ludzie po to kupują konia zrobionego i postartowanego, żeby nie grać w ruletkę jego pochodzeniem. Za to dwa prospekty ujeżdżeniowe z Niemiec po wybitnych ogierach zostały kupione po kilka k Euro, a nie 100 tysięcy złotych. 🤣
Perlica, Sivrite ziemniaka mozna przygotowac na N w ujezdzeniu, w skokach raczej nie (chociaz mieszanki z Irish draft a nawet i czyste drafty popylaja w UK hunting az milo i ponad meterowe mury i rowy im nie straszne, tylko to pojedyncze skoki...), ale 120 to nadal jest maly sport. Natomiast miedzy koniem na maly sport N/C a koniem na ledwo L jest jednak spora roznica, wiec jesli Hermes realnie ocenia mozliwosci swojego konia, to jest kwestia pokazania ich w ogloszeniu.
Co do tego, ze papier nie skacze i nie chodzi, zgadzam sie. Daje obraz o pewnych cechach, tak jak pisze Perlica, chociaz tez to co jest w polskich mediach trzeba brac z duza poprawka, bo wypowiadaja sie osoby, ktore pisza artykuly sponsorowane przez stacje, pracownicy, przedstawiciele lub wlasciciele stacji, albo posrednicy/ importerzy - ogolnie osoby zainteresowane ksztaltowaniem rynku pod siebie. Byla bezstronna grupa na FB ale zostala sprzedana i umarla, wiec imho nie ma co sie zafiksowywac na papier na podstawie obiegowych opinii i tych znalezioncyh w necie, chyba ze sie naprawde zna te rozne linie i wie czego sie szuka.
Karolina, ale ile tych koni chodzi w Polsce duży sport? Na MPMK w ujeżdżeniu w tym tygodniu był jeden koń na siedmiolatkach polskiej hodowli i jeden zagranicznej.
Po. Jednym. Koniu. Na. Mistrzostwach. Polski.
Sześciolatków hodowli polskiej były 2, a zagranicznej 4.
W MP seniorów w WKKW wystartowało 5 par, 3 ukończyły.
O jakim dużym sporcie piszesz? Myślę, że spokojnie z 2000 koni w ogłoszeniach w tej chwili ma napisane, że jest do dużego sportu. 😂 Pewnie z 200 rzeczywiście ma predyspozycje. A na koniec wystartuje ich kilka.
Ten mały sport to jest 99% sportu w tym kraju, po cholerę w ogóle poruszać temat "dużego sportu".
Sivrite, po prostu prawda jest taka, że dla dużej części poszukujących konia do kupna (czyli takiej ambitnej rekreacji) takie P czy N w skokach, to już jest "duży sport" 😉😉
NowaJa, dokładnie to miałam na myśli, ale jakoś mi to zdanie umknęło. 😆
Dla mnie N w skokach, C w ujeżdżeniu czy 1* rajdach to już jest sport marki sport i żeby każdy z tych trzech konkursów ukończyć na dobry %, 0 punktów czy na dobrą prędkość, to już trzeba naprawdę większość swojego wolnego czasu przez wiele lat poświęcić jeździectwu, więc nie mam serca określać go "małym".
"Duży" sport to w mojej opinii nie jest już sport, tylko zawód.
U każdego od innego momentu zaczyna się sport. Dla mnie jeżdżenie sobie raz na jakiś czas regionalnych czy nawet krajowych N-C to nie sport. Nie uważam nawet, że mój szef jeździ sportowo mimo że startuje do 145 na międzynarodowych 2-3*. On to jeździ, żeby sprzedać konie, a gdyby mógł to by je sprzedawał tylko z domu, bo na zawody jeździć nawet nie lubi. Dla mnie sportowo jeżdżą ludzie mający co najmniej parę koni, regularnie na nich startujący duże zawody, 5*, pucharu świata itp.
Albo mnie też śmieszy, jak ludzie o sobie w ofercie piszą, że są jeźdźcami GP, a jedyne GP jakie jechali to było w Lesznie dwa razy. No ani to ilościowo ani jakościowo nie robi z kogoś jeźdźca GP według mnie, tylko po prostu sobie to przejechał i tyle.
No ale właśnie, dla każdego co innego będzie sportem. Tylko jakoś nie sądzę, żeby zawodnicy się rzucali szturmem na te konie, co w tytule są nazwane przyszłościowe i do sportu.
Edit. A co do ziemniaka chodzącego N, to ja już nie od jednego zawodnika usłyszałam, że koń właśnie do parkurow N klasy powinien być w stanie sam sobie radzić, pomocy od jeźdźca mają ewentualnie potrzebować dopiero później.
Sivrite, MPMK to jest ciężki temat. Często 6 i 7 latki to jedzie się na granicy umiejętności konia, co może być słabym pomysłem marketingowo jak się nie uda. Stąd w tych kategoriach zauważ, że większość ludzi jedzie na własnych koniach. Plus w tym roku zmiana terminu spowodowała, że zawody były bardzo późno jak na otwarte a pogoda trafiła się fatalna - błędy w PP 7-8 latkow miały konie normalnie chodzące z dobrymi wynikami na tym poziomie.
Jeśli chcemy uważać C w ujeżdżeniu albo N w skokach za sport, to wypadałoby się mocno zainteresowac końmi, które są mile i przyjemne do pracy i jazdy. I mają chody na 7-7.5 a nie na 8+ bo takie chody trzeba wysiedzieć. Tylko mało kto celujący w max regionalne C myśli w taki sposób, dla większości koń ma być kary, malowany i zakładać przody w kłusie na uszy 🙃
Ponawiam prośbę o polecenie weterynarza do wykonania TUV w okolicach Łodzi 🙂 z góry dziękuję !
Ekipa od dr Szpotanskiego- Łasieczniki.
Hermes tak jak wcześniej pisano, mi brakuje zdjęć zootechnicznych, skanu rodowodu, oraz przede wszystkim rzetelnych filmików. Często patrzę na różne ogłoszenia i żeby mnie jakikolwiek koń zainteresował muszę widzieć jak on się rusza. Wiele koni dużo traci na atrakcyjności jak je zobaczę w ruchu, ale wiele też mega zyskuje. Konie to są przedziwne zwierzęta, to co się widzi na zdjęciach to może się rozjechać z tym co widzi się na filmku. Czasem koń wygląda niepozornie na zdjęciu a jak zobaczy się go w ruchu to szczęka opada.
Sivrite, no masz rację, obecne dzieciaki jeżdżą konno, nawet na poziomie 130-140, ale absolutnie nie są koniarzami...
Perlica, eeee... Nie wiem, jak się do tego ustosunkować, o co Ci chodzi? Gdzie napisałam, że wyżej niż 120 to nie jest koniarstwo? xD
Już nie wspominając, że "dzieciaki" to jest zupełnie, kompletnie, o lata świetlne oddzielny temat od jeździectwa dorosłych, kurde, one same za to nie płacą. 😆 Mogą mieć cały czas Świata i nie musieć na to zarobić, skąd w ogóle ten argument. 😆 A jeśli osoba dorosła jeździ 140, to już jednak w ogromnej większości, jeśli nie w ogóle pełnej większości, są to osoby, które żyją z jeździectwa, nie wiem, po cholerę się z tym kłócić.
Naprawdę nie rozumiem tego argumentu.
Sivrite, ale ja się nie kłócę z niczym.
Napisałaś że ludzi nie interesuje pochodzenie , papier , linie, że się nie interesują tym.
To ja się z tym zgadzam i napisałam, że masz rację, więc nie widzę to kłótni zupełnie.
Rozwijam to : dzisiaj się na koniach jeżdzi, startuje i tyle, a nie jest się "koniarzem" , nie interesuje sie niczym poza filmikiem na insta.
A często dziecko startujące 140 nie umie poprawnie zapiąć wędzidła, jak nie zrobi tego trener, bo mama dzieciaka siodłając i szykując mu konia na konkurs też nie umie tego zrobić, bo niby skąd ma umieć.
Oczywiście nie wszystkie juniory są takie, ale przeważająca większość, którą widuję na większych zawodach.
Ok, nie zrozumiałam, uroki rozmów pisemnych i braku wprowadzenia do języka polskiego znaku sarkazmu. Regularnie mi go brakuje.
Uznałam za sarkazm, a nie był.
Zgadzam się, ludzie jeżdżą, ale nie interesują się końmi per se.
Jak wyglądają obecnie zainteresowanie klaczami źrebnymi?
Macie może jakieś doświadczenie w tym temacie?
Jesteśmy prawie zdecydowanie na zakup 15letniego kuca profesora dla 12letniej córki. Czekamy jeszcze na badania.
Zaczęły się moje wątpliwości, czy na pewno damy radę z posiadaniem konia itd. Ile ten koń jeszcze pojeździ, ambicje są na zawody. Czy uda nam się go jeszcze odsprzedać za 3lata gdy córka wyrośnie. Wątpliwości mnóstwo. Jednocześnie bardzo chcemy żeby się rozwijała jeździecko, powiedzmy że stać nas na to aby to spełnić. Konie to jej całe życie. A my tak jak już wcześniej pisałam dopiero wchodzimy w ten świat. Pomóżcie co robić 🙂
Marolene odpowiedź da Ci życie za te kilka lat, możesz sprzedać, możesz puszczać w mądre dzierżawy
Marolene, jeśli sami kupujecie, a jesteście laikami wielkie prawdopodobieństwo, że ktoś może Was oszukać, choć nie jest to reguła. Warto mieć trenera któremu się ufa jako doradcę w zakupie konia.
Marolene, jak masz wątpliwości, zawsze możecie poszukać najpierw kuca do dzierżawy dla córki?