Co mnie wkurza w jeździectwie?

Sankaritarina, Tak, jeździmy w domu ujeżdżeniowo P z elementami N i możliwościami na więcej, będziemy w najbliższy weekend debiutować na zawodach, bo koń zaczyna "normalnieć" na tyle, że można spróbować. Ale trochę to potrwało - to PRE, przyjechał do mnie z Hiszpanii jak miał 4 lata, jest u mnie już od 3 i był wyzwaniem na każdym jednym polu - padokowania, stania w boksie, transportu, akceptacji jeźdźca, wędzidła, łydki, lonżowania, i tak by do jutra wymieniać. Różni behawioryści widząc go mówili, że koń jest dziwny, że nie reaguje standardowo, że coś tam z układem nerwowym jest nie halo (co by się zgadzało, bo ma też Shiversa). Ja zawsze byłam dość twardo stąpająca po ziemi, bardzo daleko mi do "mistycyzmów", ale tonący brzytwy się chwyta i tak trafiłam na "świadomą relaksację", ale w wydaniu właśnie warunkowania, a nie metafizycznych metod OHL (chociaż to się pokrywa właściwie, tylko semantyka inna). Trochę poczytałam, dokształciłam się z teorii uczenia się, z działania układu nerwowego u ssaków, treningów relaksacyjnych u ludzi i zaczęliśmy działać. Przedtem, przez pierwszy rok ze mną koń nigdy nie ziewnął, nie pokazywał żadnego odpuszczania napięć, czy to w stajni, czy po treningu, aż nie zaczęłam z nim właśnie robić tych ćwiczeń. Trochę na czuja, trochę z pomocą ludzi, którzy próbowali ze swoimi końmi i już na pierwszej sesji było widać że to strzał w 10. Od tego czasu postępy na każdym polu są bardzo dobre, również w pracy pod siodłem, bo ujeżdżenie na koniu non stop napiętym jak struna to żadne ujeżdżenie.
Dlatego mnie OHL wkurza podwójnie - poza oczywistym sekciarstwem, to jeszcze zniechęcają większość rozsądnych ludzi do metod, które są z założenia sensowne, nie ma w nich nic mistycznego i mogłyby w niektórych sytuacjach pomóc. A w tej chwili termin "relaksacja" został już tak przez OHL zdominowany, że dla wielu koniarzy stanowi synonim odklejenia...
Plus dochodzi do tego to o czym pisze donkeyboy - to wszystko już było, to nie jest żadne "oświecenie", a ostatnio dochodzi nawet do takich absurdów, że trenerka OHL oskarżyła o łamanie praw autorskich dziewczynę, która zrobiła na IG rolkę o akceptacji wędzidła🙃
Niestety znam tych ludzi. Nie wiem czy to prawda z trustpilot na temat samobójstwa, ale no gdyby to była prawda, to bym się nie zdziwiła.
Nevermind   Tertium non datur
10 września 2024 17:30
W temacie tego co mnie wkurza to ja wam to tu zostawie do poczytania. Bo jest tam dokladnie to co od samego poczatku widzę.
https://www.trustpilot.com/review/onehorselife.com

KaNie, to moim największym „no go” był i będzie equisit. No dostaję kręćka na ich widok.
Gość dosłownie na swojej stronie napisał, że kazali mu kuć podstawy, a on chciał wysokie ujeżdżenie, to rzucił naukę u innych i zaczął robić piaffy.

Tylko ostrzegam, nie odzobaczycie tego.
https://www.instagram.com/equisit_way_of_life?igsh=ZDhmZWg1cjRiMnlw
https://www.equisitwayoflife.horse/
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
10 września 2024 18:06
Nevermind, o nie, przypomniałaś mi o ich istnieniu

Nic tylko mikser włożyć w oczy xD

Edit: jedyne co im dam to przynajmniej z tego co pamiętam nie kasują komentarzy i czasem odpiszą coś na odpierdziel "dzięki za twoją opinię" jak ktoś coś skomentuje niepochlebnie. Aczkolwiek nie wiem jak jest teraz, nie chce nawet tam włazić
Ja tylko zaznaczę że OHL uczy rozluźniać mięśnie gładkie. To już mówi samo za siebie.
A relaksacją naprawiają wrzody i nawet szpat.
OHL co robią, bo się ktoś zapytał:
1. Laska siada na konia i tak długo jeździ po kole, że koń już rzyga z nudów i dopuszcza i to jest jeździeki sukces.
2. To samo z galopem, tak ślamazarza te konie, że przechodza w czterotakt... ale dla nich to jest rozluźnieniowy sukces
3. Wkładają wędzidlo do pyska i uczą odpuszczania na kiełzno stojąc obok i to jest autorska metoda🙂
I wszystko polane sosem czarów z mleka i jakimiś teoriami o wewnętrznej i zewnętrznej motywacji konia z wisienką na torcie w postaci tak kalekiego angielskiego prowadzącej, że przepraszam, ale mi się cofa. Pomieszanie pigin english z ponglishem.
Do tego posypane lukrem sekciarstwa i agresji panienek po polskiej stronie, które "pierdolo to samo" na licencji.
W sumie to ja ją podziwiam. Może gdybym miała taki tupe to bym przez cał życie zawsze miała hajsy na wszystko. W końcu pół świata wierzy w to, że jeśli cię ktoś oszukał to twoja wina, że byłeś taki głupi, że się dałeś oczukać.
Tak trzeba zyć!
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 września 2024 19:57
Moon   #kulistyzajebisty
10 września 2024 20:19
Facella, dostałam właśnie raka oczu, Jprdl 🤦
Facella, dokładnie ten sam filmik mnie najbardziej zszokował, jak sobie kliknąłem ten link i chwilę przescrollowałam... Co to ma, curwa, być.
Nevermind, co to jest za patologia 😨
https://www.instagram.com/reel/C9zPbwwoHFB/?igsh=MW8yeGhkdHFqd3Y3dw==

Facella,

Mam normalnie deja vu, jak zaczynałam zawody na mojej i jej się styki zgrzaly, wyglądała podobnie 🤣🤣
A dla mnie tak wygląda klasyczny naturalsowy oszołom, któremu wydaje się, że nauczył się kilku fajnych sztuczek z ujeżdżenia. Tyle że bez oglowia, więc lepiej 😂
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 września 2024 21:11
Milla, nigdy w życiu w żadnym ujeżdżeniu nie widziałam takich "fajnych sztuczek".
Odpaliłam ten ostatni filmik. Zaliczyłam jedno wielkie WTF.
Swoją drogą - kurde. Kto płaci za takie szkolenia z owym OHL?
Tzn nie oceniam, też całe moje jeździectwo składa się z różnych szkoleń i pomysłów (I kurde, część to była strata kasy. Nie mówiąc, że razu pewnego kasa przepadła na pusto, bo płatność bezzwrotna, ale stajnia nie zgodziła się na przeniesienie mnie na jakiekolwiek inne szkolenie..... odechciało mi się szkoleń) - ale można wykupić raz, z ciekawości, ale jak "enty" raz nie działa, to po co brnąć? Chyba, że sekta jest przekonana, że działa...

Madae, O, super! Fajnie, że trenujecie, da się trenować. No i trzymam kciuki za debiut!
Dobrze, że znalazłaś drogę do porozumienia z koniem - i nie wpadłaść w oszołomstwo, bo przy trudnych przypadkach to tak wlaściwie bardzo łatwo jest wejść w, nie wiem, tybetańską energię konną....
No tak, PRE to chyba też osobna bajka, tak przy okazji.

(...)IMHO ktokolwiek uczy kogoś czegokolwiek profesjonalnie powinien przejść jakieś badania psychologiczne, bo nie ma nic gorszego być uczniem narcyza chociażby.(...)
donkeyboy, O, to, to. Psychoterapeuci pracują pod superwizją, a jeśli nie pod superwizją (nie wiem dokładnie jakie są zasady), to na bank muszą przejść własną terapię, zanim się ich "dopuści" do zawodu.... Coache? Tego nie wiem. Już nie mówiąc, że tak właściwie to każdy oszołom może w internerach tworzyć np. właśnie "kurs dobrej energii"...

Ale no dzizas, to jest szkodliwe, SZKODLIWE. I jak widać, śmiertelne. 🙁
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
10 września 2024 21:55
Sankaritarina, no nauczyciele z tiktoka to na pewno nie 😀

Swoją drogą, skoro mowa o mumbo-jumbo - przypomniało mi się że w UK całkiem dobrze funkcjonują ludzie jak "animal reader/communicator", i czytają w myślach koników za grubą kasę. I nigdy nie brak klientów którzy chwalą. Ba, oni nawet potrafią komunikować się z końmi przez telefon czaicie?

Czasami mam ochotę spróbować w ramach rozrywki 😎
Zaraz zaraz, ale ten kicacz to nie jest chyba OHL
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 września 2024 22:26
faith, nie jest, to inny odklejeniec
Ja tego wszystkiego nie czaje. Przecież te "treningi" z OHL to kupa kasy. Naprawdę nie lepiej się raz w tygodniu wybrać do dobrego trenera w okolicy + skorzystać z konsultacji z różnymi osobami? Jednak żeby prowadzić parę, to musi być pewna systematyczność tego, progres nie zawsze jest liniowy i są różne wtopy po drodze, trzeba po prostu poświęcić koniowi czas, nie marudzic że dziś pada, nie chce mi się, głowa mnie boli.

Ten equisit z kolei wygląda jak nauka sztuczek typowo.
Nevermind   Tertium non datur
10 września 2024 23:41
donkeyboy, kasują 🙂

Facella, equisit niestety

faith, Nie to zupełnie inny gość - jest dno, metr mułu i jeszcze niżej equisit.
Moon   #kulistyzajebisty
11 września 2024 07:21
donkeyboy, ktoś chyba nawet w PL był, co "czytał" traumy koni z ich myśli i mówił właścicielom co ich konie o nich myślą :P
Nie pamiętam oczywiście kto to personalnie, ale ubaw miałam po pachy 😂
Moon, tak, trzeba było zdjęcie konia wysłać!
Moon   #kulistyzajebisty
11 września 2024 07:53
xxagaxx, ooo, faktycznie! Co tam konsultacje live, zdjęcie tosterem i voila! 🤣
Gillian   four letter word
11 września 2024 08:46
Korzystałam z usług pani Dymek dwukrotnie i za każdym razem efekty przeszły oczekiwania 🙂 ale rozumiem, że to jest wszystkich 🙂
a bardziej was wkurza to że coś nie zgadza sie z waszą ideologią czy to ze potrafią na tym zarabiać grube pieniadze ? 🤣
myślę ze Mikołaj Kopernik też został uznany za wariata po ogłoszeniu swojej teorii helicentryzmu
blucha, ale wiesz, że Kopernik miał dowody? Potrafił pokazać, dlaczego jego teoria ma sens. Jak ktoś mi kiedyś pokaże dowody, że potrafi gadać ze zwierzętami na podstawie zdjęcia to odszczekam wszystko 🙂
BUCK   buttermilk buckskin
11 września 2024 09:18
jak byłam na kursie TTouch to ważnym problemem według prowadzącej to było to że mój koń bardzo nie lubi swojego imienia...... 🤦

Gillian   four letter word
11 września 2024 09:29
Ja Ci mogę przedstawić dowody w postaci tego co zweryfikowałam - uwierzysz mi na słowo? 🙂 pani Anna podała mi takie informacje, których nie ma nigdzie w moich socialach, na rv, nawet gdyby chciała sobie poczytać o moim koniu. Jeden mały problem, nie podajesz swoich danych więc ciężko będzie przewalić internet w poszukiwaniu detali na temat danego konia 🙂 jeszcze może byłaby opcja przy moim podstawowym koniu, o którym czasem coś opowiadam ale sesja dotyczyła 27-letniego dziadka na wsi zabitej dechami. Na pewno nie pisałam nigdzie, że po podwórku chodzi facet w kaloszach którego mój koń potwornie się bał - sprawdzone info, pracownik budowlany przechodził włączać wtyczkę do prądu, w za dużych butach, pod wpływem alkoholu, robiąc dużo hałasu a koń jest po przejściach i panicznie boi się mężczyzn. Tak że taki o pierwszy z brzegu przykład 🙂

Facella   Dawna re-volto wróć!
11 września 2024 09:31
a bardziej was wkurza to że coś nie zgadza sie z waszą ideologią czy to ze potrafią na tym zarabiać grube pieniadze ? 🤣
blucha, ja się czasem zastanawiam czemu jeszcze nie jeblam wszystkiego w diabły i nie zajęłam się wyciąganiem z frajerów grubego hajsu na jakiejś relaksacji odbytu (bo żołądek już zajęty przez ohl), ale potem dochodzę do wniosku, że chyba musiałabym wymyślić sobie pseudonim artystyczny, bo byłoby mi wstyd podpisywać się nazwiskiem pod takimi bredniami.

Gillian, I co, koń powiedział, że się boi chłopa w kaloszach? Czy może to wyszło na podstawie zwykłej obserwacji...?
Gillian, co masz na myśli? Co jest wszystkich?

Ja nie znam pani Dymek i też nie wierzę w takie rzeczy. Jednak znam historię nie wytłumaczalną, która zmienia moje myślenie, akurat dotyczącą znajomej Niemki. Ma dwa konie, jeżdzi od wielu lat. Jako, że jest dość majętna zwiedził ten koń kilku wetów, miał milion rtg, no kulawy, przyczyny brak, a koń zadbany, nie spracowany itp więc powodu brak.
No i ona już zrezygnowana skorzystała z usług takiej pani na odległość, ale ze Szwajcarii. Koszt chyba 300 euro, więc mówi przy tym ile wydałam na kliniki to w sumie nic. Pani ze Szwajcarii na podstawie fotki skontaktowała się z koniem i koń powiedział że ma chipa w stawie. Więc ona do swojego weta że trzeba wyjąć chipa, wet że tam nie ma na rtg żadnego chipa, ona że na jej odpowiedzialność artroskopia i koniec. Wet dobra, otwierają i co w środku? Chip, tak ułożony , że nie widać na żadnej projekcji.
Także tego.
Gillian   four letter word
11 września 2024 09:33
Źle napisałam - miało być że to nie jest dla wszystkich 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się