Kupno konia
BUCK, od bezdomnego dostałaś... ale już zmarł.
Cześć , rozglądam się za koniem natrafiłem na takie ogłoszenie czy moglibyście spojrzeć wprawnym okiem czy źrebak prawidłowo wygląda ? Dodam ,że to aqh
Opera Zrzut ekranu_2024-08-29_085637_www.olx.pl.png
Post został usunięty przez autora
Wojtaszek, trzeba by spojrzeć na twardym, nie na miękkim podłożu
Post został usunięty przez autora
Wojtaszek, trudno to określić bez filmu w ruchu, bo stoi przednimi dziwnie trochę, ale z drugiej strony może to tylko moment taki do zdjęcia, bo pewnie się wierci i trudno uchwycić dobry moment, bo pytanie czy zawsze tak staje czy nie.
Ale patrząc na kopyta matki , widać że dawno nie robione to bym się zastanawiała zawsze nad warunkami tej hodowli, bo może jest jakiś powód dla którego nie była robiona dawno, a może po prostu nikt nie dba o kopyta.
Perlica, o widzisz ! faktycznie jak teraz mi powiedziałaś o tych kopytach matki to widać ,że coś jest nie tak . Muszę napisać do Pana i dopytać . Wybrać na razie nie mam jak bo daleko i jest końcówka lata ... Kurde
Wojtaszek, to poproś o filmik jak żrebak się rusza, na twardym stępa i już wiadomo więcej. Choć to źrebak i wiele można poprawić lub zepsuć 😉
Nie wiem w sumie gdzie zapytać...
Skąd te wszystkie "elektryczne", "nie dla początkującego", no ogólnie pędzące konie? Albo odwrotnie - nie idące w ogóle.
Poszukiwania konia dla amatora trwają, jeszcze załamanie nie nastąpiło, ale tak mnie to zastanawia. Albo kompletnie "zadziubany" - albo taki, co się go nie da zatrzymać....
edit: tzn ja to wszystko wiem, że albo chory, albo źle jeżdżony, albo jakiś taki życiowo "olewany" - ale i tak po prostu dziwi mnie skala zjawiska.
Sankaritarina, nie wiem ale ja kupiłam nie idącego do przodu i jednocześnie aboslutnie nie dla początkującego 🤣🤣. Nie że specjalnie - przypadkowo, ale takie też bywają. Z perspektywy czasu myślę, że wolałabym elektrycznego i pędzącego 🤣🤣🤣
Sankaritarina, takie się hoduje, konie mają być zwinne, szybkie, idące. I czasem idzie to troche za mocno 😉 Sama mam kobyłe teraz, która nie jedną osobę by wykończyła, bo jak się odpali to jest masakra. Łeb gorący w cholere. Jak kupowałam mówiłam, ze młoda, ze to się zrobi... No trochę się zrobiło, ale minęły ponad 2l. .. :P
Sankaritarina, a masz mozliwosc wsiasc na takiego konia 2-3 razy i zobaczyc czy sie dograja? Kazdy siedzi z troche innym napieciem miesni/ mocniej lub mniej ciagnie konia w gore i w przod dosiadem. Jak Twoj amator dosc mocno sprobuje pociagnac dosiadem konia, na ktoryms ktos wczesniej tylko siedzial jak na kiblu to mozesz miec uciekanie spod tylka. I w druga strone, jak kon byl jechany dosiadem a amator nie jedzie to kon nie bedzie szedl.
Sankaritarina, wszystko zależy w jakim szukasz budżecie, bo skoro to koń rekreacyjny to pewnie masz mały budżet.
Stabilny rekreant nie musi być sprzedawany, bo zarabia na siebie w szkółce lub jest w dzierżawie.
Jak ktoś ma problem z koniem to go sprzedaje, bo co ma z nim zrobić.
Jeśli mamy na myśli konie sportowe to tu jest już inaczej.
Ale Twój post jest bardzo ogólny.
Sankaritarina, bo tych fajnych koni się nie sprzedaje 😉 jedynie w przypadkach losowych, z braku finansów albo jest to decyzja zdrowo rozsądkowa. Znajoma ma super kobyłkę skacząca wszystko i jeżdżą sobie konkursy na styl po przodach, ale nie ma za bardzo czasu na codzienne jeżdżenie i się zastanawia czy sprzedać czy nie. Ale nigdzie jej nie wystawia bo to są trudne decyzje. Pewnie jakby ktoś przyszedł i zaproponował dobrą kasę i byłby to dobry dom to może by sprzedała. Ja mam podobnie ze swoją, umie dużo rzeczy, bardzo pomaga i tylko rozsądek ze względu na wiek i moje plany prywatne mogłyby popchnąć mnie w stronę sprzedaży. Dobre konie tanie nie są bo są dobre 😉 albo nie są wystawiane i idą pocztą pantoflową do znajomych.
Edit: chyba że ktoś zarobkowo zajmuje się podrabianiem i sprzedażą koni, ale wtedy to inna sytuacja.
Sankaritarina, mam w stajni dzieciaki-sportowców. Akurat kilkoro z nich na moich oczach przeszło z koni klubowych na prywatne. I tu złapał mnie trochę szoczek. Wszystkie te konie miały być właśnie grzeczne przede wszystkim. Grzeczne, ale jeździć na zawody, więc nie do pchania. I mieć jako-takie możliwości sportowe. Może nie na GP lub 140, ale grzecznie przewieźć te dzieci docelowo przez 110 lub N.
No i moja odpowiedź jest jedna - cena. Budżet na te konie dwukrotnie przekracza to, czego się spodziewałam. Przez to, że przez ostatnie kilkadziesiąt lat konie sportowe hodowane są pod wyniki, a nie pod charakter, jezdność odleciała gdzieś w stratosferę. Jak ktoś chce grzecznego konia, to albo idzie w Coby albo bardzo długo szuka. 😐
Nazwijcie to boomerskim narzekaniem, ale jeszcze 20 lat temu te konie się gorzej ruszały, niżej skakały, ale miały mózg w odpowiednim miejscu. A teraz cała rekreacja stoi odpadami ze sportu, z którymi rekreanci sobie nie radzą, a dla sportowców są za słabe. A charakter był olany przez kilka pokoleń, więc jest jak jest...
Sivrite, ja ostatnio usłyszałam, że koń który mi się spodobał (6 latek, ze szkółki rekreacyjnej, miły i chodzący poprawnie w 3 chodach) kosztuje 50 tyś to opadła mi kopara. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że cena jest też taka bo nie mają potrzeby go sprzedać, ale od osoby która się na tym zna i szanuję jej opinię dowiedzialam się, że to jest jak najbardziej normalna kwota. Mój mózg się zatrzymał na tym, że do 40 tys znajdzie się konia dla amatora, do jazdy rekreacyjnej bez wielkich ambicji, ale już mnie rzeczywistość zweryfikowała XD
Sankaritarina, możesz mi napisać na priv jakie konkretnie masz wymagania co do konia którego szukasz?
Sivrite, pewnie masz po części rację ale po cześci też wydaje mi się brak umiejętności jeździeckich u dzieci i przerost formy nad treścią ich rodziców, prowadzonych przez trenerów bez pojęcia.
Jako przykład podam wam taką historię: jeżdziłam handlową klacz, miała 18 lat, chodziła do 130. Startowałam na niej, była to klacz do przodu na parkurze na zawodach, szła ale mądrze. Do 135 chodziła pod amatorką wcześniej , ja jako amator sobie na niej jezdziłam i sitartowałam także.
Po płaskim był ten koń też idący, ale jak chciałam zrobić przejście no problem, pomyślałam i ona robiła przejście. Jezdziłam i konkursy i po płaskim na sztandzie językowej Berisa, więc zwykły plasticzek.
Kobyła handlowa, więc miała próbę. Dziewczynka może 12 lat. Wsiadła, na tym samy wędzidle przecież co chodzi. Step ok, kłus ok, galop i tu zonk. Dziecko zbladło, zesztywniało i kobyła zaczęła spod niej uciekać, nie szybko, ale jednostajnym mocnym galopem wkoło placu. Dziecko białe jak papier, matka też, łączności z dzieckiem brak żeby koło zaczęła zmniejszać, a kobyła w top formie to galopować może pewnie ze dwie godziny. Na szczęście trenerka jakoś do niej dotarła, koło zmniejszyła i kobyła przeszła do kłusa.
Ja w szoku byłam jak to możliwe.
Próba nr 2, dziecko podobne, na wszelki wypadek metalowa sztanga i hala, dziecko jeżdziło gorzej o dziecka nr 1, poskakało, pogalopowało , wzięli i kupili. Startowała na niej i dziewczynka, potem matka się uczyłą i też startowała, kochali ją nad zycie.
Dzięcko nr 1 jej nie pokochało na pewno 🙃
Sankaritarina, mamy bardzo mało dobrze jeżdżących ludzi, za tym idzie sporo zepsutych koni. Dobre konie rzadko trafiają do oferty, a jeszcze rzadziej do oferty publicznej. Za dobrego konia trzeba dać dobre pieniądze. Przychodzi mi myśl że dobry koń nie będzie sprzedawany jako koń amatorski. Po dobre konie jedź przykładowo do Sitowskiej albo Koseckiej lub im podobnych.
Teraz nie da się kupić konia zdrowego, grzecznego i w miarę dobrze ruszającego się, a żeby jeszcze do metra spokojnie skoczył to już zupełnie. Dwadzieścia lat temu nie było z tym większego problemu. Teraz szukałam przez 5 lat i się poddałam. Budżet bardzo duży i nic. Mój koniczek już powoli emerytura a ja rezygnuję z jeździectwa. Młodsza też się nie robię...
Amber77, bez przesady , da się. Nie wiem gdzie szukałaś tych koni. Znam kilka takich koni i trudno je sprzedać, bo nie są to konie na żaden duży sport.
Tylko rodzi się pytanie co to jest dla Ciebie dużo budżet, bo to dla każdego coś innego.
melehowicz, Konie od Danki są w bardzo uczciwych cenach, ale w większości zajeżdżone tylko.
20 lat temu była inna definicja konia zdrowego i dobrze ruszającego sie. Kto z was drugi raz kupiłby konia którego kupił wtedy? XD biorąc pod uwagę tylko moment w którym go oglądaliście, a nie późniejsze wspomnienia z tym koniem?
Perlica, miałam budżet 200 tyś złotych i spotykałam same kulawe lub z niefajną głową. Szukałam sama i z różnymi trenerami w Polsce i za granicą. Mam dość. Moi znajomi kupują niby fajne konie ale zaraz coś co było ukrywane wychodzi. Zdrowie kiepskie te koniczki mają. Podziękuję za taki interes
Amber77, Ty z tego co pamiętam masz też konkretny typ konia, coś dość delikatnego. Generalnie takie damskie w typie, dobrze się ruszajace konie schodzą jako źrebięta, ewentualnie podjeżdżone 3-4 latki. Czasem można wyhaczyc 5 latke po zrebaku. To są konie które się sprzedają bez długiego treningiu więc nikt tego nie trzyma i nie czeka aż się coś tfu tfu stanie.
A zdrowie, tu dużo zależy od weta z którym się jeździ. Ja lubię wetów, którzy robią konie czynne w sporcie, często dużym, bo oni wiedzą z czym konie chodzą i sensownie doradzają. Chyba, że masz po prostu politykę że ma być 40 zdjęć bez żadnych uwag, takiego konia się faktycznie długo szuka.
Zuzu dokładnie. Uwielbiam te jęki starszych hodowców że kiedyś to osteochondrozy nie było prawie i że to są wymysły współczesne. A wykrywana była tylko objawowa, RTG na kliszach się przesiewowo nie robiło.
Amber77, To serio nie wiem gdzie Ty tego konia szukałaś i z kim. Ale przez 5 lat przewinęło się tyle koni wśród znajomych z takimi wymaganiami jakie masz w dużo mniejszej kasie, że naprawdę nie rozumiem.
Chyba rzeczywiście masz jakieś specjalne wymagania , bo na tą chwilę mam u znajomych kilka koni handlowych , chodzących , zdrowych w mniejszym budżecie, z dobrymi rtg, nie kulawych, zadbanych, ale nie wystawione nigdzie.
karolina_, dlaczego niby schodzą jako żrebięta?
Perlica, bo nowoczesne w typie ("damskie"), ładne, ruszające się i zapowiadające się na normalny wzrost to są zwykle też handlowe źrebaki. W treningu trzeba potrzymać to co uroda nie grzeszy i luzem nie macha nogami ale zapowiada się na dobrego konia do jazdy.