Pęknięcia/ złamania kości u koni
zembria, kciuki są 🌷.
Macie podejrzenia jak on to sobie zrobił ?
ajstaf, Dziękuję, przydadzą się 🤞
Nie, zielonego pojęcia nie mam. Wyprowadziłam wieczorem na pastwisko, rano znalazłam skaczącego na 3 nogach już 😓
zembria, współczuję sytuacji 🙁. Na szczęście to młody koń, więc szanse na powrót do pełni zdrowia rosną 🌷.
ajstaf, no oby, ale kolorowo to nie wygląda.
zembria, też trzymam kciuki!
Cóż to za "talent" no....
zembria, trzymam kciuki i ślę dobre fluidy!
Dziękuję dziewczymy. Załamani jesteśmy 😖
To czekanie najgorsze, bo nadal nie wiemy jakie są rokowania. Im wiecej szukam info i czytam, tym bardziej jestem załamana. Taki dzieciak jeszcze 🙄
zembria, wyjdzie z tego i jeszcze będzie brykał. Jest młody i kości szybko się zrosną. Trzymam dużo kciuków 🤞
Konie to jednak pomysłowe zwierzęta :/
BUCK, anetakajper, Dzięki!
Dziś powinien mieć rezonans, mam mieć jakieś info popołudniu. Chyba oszaleję do tego czasu 😖
Przy okazji porobili mu rtg wszystkich nóg w poszukiwaniu czipów. Jak to doktor stwierdził "bardzo rzadki przypadek zupełnie zdrowego konia"... to go teraz złamanie może załatwić 🤦
zembria, mogę cię trochę pocieszyć. Moja miała pęknięcie w wieku 6ciu miesięcy. Po 2 miesiącach brykała jak stara. A teraz pod siodlem chodzi boso po każdym podlozu 🙂
anetakajper, A masz może rtg jak to u was wyglądało? U niego jest dosyć duża przestrzeń miedzy odłamami i złamanie dochodzi do powierzchni stawowej najprawdopodobniej, także tu lipa jest konkretna. Takie złamania nie zrastają się "kością", tam się robi chrzęstozrost i to zostaje takie "ruchome" potem. Do tego jest tutaj ogromne ryzyko tego, że na zroście w powierzchni stawowej zrobią się zwyrodnienia 🙁 Najlepszą opcją by było jakby to dało radę śrubą ściągnąć razem, wtedy szansa na "gładki" zrost w stawie kopytowym jest spora.
zembria, coś takiego było.
Dlatego go będą jeszcze na rezonansie sprawdzać czy to złamanie dochodzi do powierzchni stawowej? czy to już pewne?
DamaKier-2021-09-14-1808-0001.jpg
DamaKier-2021-09-14-1808-0004.jpg
anetakajper, Widzę że u was miejsce podobne, tylko sam "boczek" urwany, noga ta sama (na poprzedniej stronie są moje foty). Tak, nie mają pewności, czy jest jak to składać i jak to do końca wygląda. Dr. też mówił, że sprawdzą czy nie ma dodatkowo uszkodzeń jakiś więzadeł dookoła itp. Jeśli struktury miękkie są całe, to on jest sceptycznie nastwiony do śrubowania, mówił, że może to przynieść więcej szkody niż pożytku. Co innego jakby złamanie było bardziej centralnie, wtedy bezdyskusyjnie by ściągali śrubą/mi.
zembria, a w jakiej klinice jesteście?
xxagaxx, W Buku. Dr. Miłosz Grabski się nim zajmuje.
zembria, daj znać co na rezonansie i co doktory wymyśliły. Gdzie on pchał tą nogę 🙄
zembria, trzymam kciuki. I to dobry przykład na to jak koniki można puscić na wolnosć, bo człowieka do szczęćia nie potrzebują i wszelkie kuku które sobie robią to wina ludzi 😉
anetakajper, Dam znać jak się coś wyjaśni.
xxagaxx, Dokładnie, nie mam pojęcia jak on to zrobił 🤷
Ale mieliśmy w tej całej sytuacji jeden mały fart, samochód mi się rozje... dwa dni po powrocie 🙏 Że to nie poszło w trasie z koniem to jestem mega wdzięczna losowi!
Update po telefonie z kliniki. Nie będą robili zabiegu. Wg. weta ryzyko zabiegu jest większe niż leczenia zachowawczego. Na rezonansie widać, że złamanie jest na granicy stawu, także może być w stawie w ruchu, a może nie. Nawet po tym badaniu nie da się powiedzieć tego na 100%. W każdym razie podjęli jakieś decyzje nareszcie i mamy jakiś plan. Oby skuteczny! Zostanie okuty na okrągłą podkowę z 4 noskami, żeby unieruchomić kopyto i absolutny areszt boksowy. Takie złamania zrastają się średnio 6-9 miesięcy, młody koń może być w tym krótszym czasie wygojony, bo jednak organizm szybciej się regeneruje. Zobaczymy. Trzymajcie kciuki, żeby to się jakoś sensownie zrosło i mu nie przeszkadzało w poruszaniu się potem 🙏
zembria, 6 miesięcy? strasznie długo! okuty zostanie na 2 nogi oczywiście?
anetakajper, No długo, a 6 miesięcy to ta najkrótsza opcja. Nie pytałam czy na 2 nogi, ale no wydaje się to logiczne i na pewno i oni i kowal który będzie to robił, są na tyle doświadczeni, że nie podkują tylko tej jednej nogi. Muszę się też zacząć rozglądać za jakimś kowalem u nas, nie znam ani jednego 😝 A ktoś sensem będzie musiał go potem u nas w domu już przekuwać.
zembria, jeśli chcesz pogadać, leczę od kwietnia podobne złamanie.
Stwierdzam, że w klinikach powinni mieć w boksach kamerki i dawać właścicielom linka do transmisji 💔 Żeby choć móc sobie popatrzeć na konika 🙏
zembria, ja wzięłam urlop i zamieszkałam w boksie 🙃 kamera jest ale nie można się podłączyć, pytałam jako naczelna wariatka 😅
Gillian, No właśnie mogliby taki jednorazowy kod do takiej kamerki dawać, hasło by wygasało wraz z wypisem konia. Ja już to wszystko obmyśliłam 🤣🤦 My mamy tam ponad 300 km także z odwiedzinami ciężko, do tego zaraz wyjeżdżamy na urlop właśnie.
No tak, zdaje sobie sprawę, że nie każdy może rzucić wszystko i czatować przy koniu. Ale ogólnie to chyba się cieszę, że nie widziałam jak kobyła miała kryzysy w nocy bo bym oszalała do reszty 🙄 nie narzekałam na opiekę w Buku, zawsze było siano i ciocie które wyczyszczą czy przyniosą trochę trawy :-) bardzo miłe dziewczyny.
Gillian, Mam nadzieje, że i Gówniarzykiem się tam dobrze zajmują, on jest jeszcze wielkim dzieciakiem, potrzebuje, że by ktoś tam go czasem pogłaskał, czy pogadał do niego, jest bardzo proludzki i kontaktowy. Finalnie miesiąc tam postoi, właśnie przez nasz wyjazd. Wolę żeby tam został, będzie pod kontrolą większą niż u mnie w domu na pewno. Blondasem się chyba dobrze tam opiekowali, nie stał jesienią długo, około 2 tygodnie, ale nie schudł nic, nie zaczął kaszleć, mimo że na sianie tam stał.
zembria, są wakacje powinno być dużo stażystów i praktykantów do miziania 😁