Kto/co mnie wkurza na co dzień?
Wkurzają mnie ludzie, którzy piszą wiadomość w sprawie ogłoszenia sprzedaży przedmiotu - nie podpisują się, użytkownik anonimowy. Mówią, że nie mają zaufania i nie chcą płacić przelewem, czy paczka może być pobraniowa, czy można założyć OLX, czy to czy sramto.
Zero danych od siebie, ale ja mam stanąć na rzęsach i przesyłać swój dowód osobisty olx, płacić za wysyłkę pobraniową, która może do mnie wrócić i będę stratna, ale oni nawet imienia nie podadzą. No bez jaj.
Wszystko się zaczęło od udostępnienia ogłoszeń użytkownikom nie zalogowanym na forum. Po prostu chmary dzieciaków bez kont w bankach, niepoważnych ludzi, którzy sami nie wiedzą czego chcą oprócz tego, żeby komuś pozawracać.. głowę.
Fokusowa, też by mnie to wkurzało, dlatego nie chce mi się nic wystawiać. a jak już to odbiór osobisty.
Uroki handlu 🙂 taka branża w dobie internetu.
faith, tylko wcześniej naprawdę nie miałam takich problemów, teraz jakiś wysyp jest, nie wiem o co chodzi 😕
mindgame, właśnie, tylko co robić z tymi rzeczami? Spróbuję w stajni zapytać czy ktoś nie jest chętny, bo mi zalegają.
To z całym szacunkiem, ale miałaś farta 😉
Szczerze mówiąc, też nie kupuje od obcych bez pobrania/vinted/olx 🙂
Takie czasy, że ograniczone zaufanie.
faith, ale jeśli jesteś użytkownikiem forum to łatwo zweryfikujesz czy ktoś jest regularnie aktywny, przecież tu można sprawdzić wszystko - w jakiej stajni stoję itp. A jak ktoś do forum dostępu nie ma, bo korzysta tylko z ogłoszeń to potem się zaczynają kwiatki..
Rozumiemz, że to może wkurzac, ale też różny mają ludzie stopień zaufania 🙂
Poza tym no ogłoszenia są już otwarte dla publiki dość długo, siła wyższa, nic nie poradzisz.
Musiałabys wystawiać serio w jakiejś zamkniętej społeczności żeby sobie oszczędzić, może jakiś bazarek w stajni albo tablica ogłoszeń? 🙂
Fokusowa, no ja ogłaszam wśród znajomych albo po prostu leżą i czekają na lepsze czasy 😉
faith, miałam taki moment, że nie kupowałam zbędnych rzeczy 😂 niestety trwał za krótko. Na Vinted kiedyś mamie wystawiłam parę ciuchów i o matko tam jest jeszcze gorzej z pytaniami o wymiary, zdjęcie na osobie, zdjęcie na osobie o innym kolorze włosów, w innym świetle itp 😂
Ja wystawiam na olx, jeszcze się nie przejechałam. Robię zdjęcie albo filmik jak rzecz pakuje i tyle. Kumam ze ludzie się boją, dlatego na olx nie marudzę i wystawiam.
mnie wkurza przy sprzedawaniu milion pytań, prośba o zdjęcie z przodu, tyłu, boku, lotu ptaka, zmierzenie w 7 płaszczyznach po czym totalnie ucięty kontakt...
zamiast napisać zwykłe, dziękuję jednak nie wezmę.. 😉
Pati2012, ja teraz mam kilka rzeczy wystawionych , to wkurza mnie,że do rzeczy wystawionej za 700 pln ktoś pisze : 500 ?
Ani dzień dobry, ani spadaj, ani nic😭
Mnie nie wkurzają prośby o fotki itp, ale wkurza mnie jak ktoś pisze, że bierze, prosi o wystawienie na innym serwisie, wystawiam, podaje linka i cisza. Ani be, ani me, ani kukuryku, że się rozmysliłam 🤷 Wtedy człowiek nie wie co kolejnym osobom odpisać, czy aktualne czy nie 🙄
Tak Was czytam i zaczynam się zastanawiać czy nie jestem naiwna ;D Ja to regularnie korzystam z olx, wszystko wysyłam pakuje, kupuje też bez pobrania, bo dla mnie paczkomaty to życie i jakbym miała się zgrywać z kurierem to by nie wyszło. Teraz poleciało siodło sprzedane na facebooku, dziewczyna mi przelała kasę na konto. No ale to pewno do pierwszego razu aż się przejadę 😀
O Vinted i Olx można doktoraty pisać, ale mi jakoś zazwyczaj się udaje. Na olx, bo Vinted nie lubię i mimo kilku prób nie mogę się przekonać.
Raz jeden jedyny na olx kupiłam czapraki, których stan mocno odbiegał od zdjęć i opisu, ale nie były drogie😉 za to kupiłam i sprzedałam siodła i po przelewie, i do paczkomatu i za pobraniem i wszystko cacy.
Upierdliwców, targowaczy, męczybuły o zdjęcia i wymiary ignoruję i/albo blokuję 😅 może w tym tkwi sekret 🙃
Pati2012, ja teraz mam kilka rzeczy wystawionych , to wkurza mnie,że do rzeczy wystawionej za 700 pln ktoś pisze : 500 ?
Ani dzień dobry, ani spadaj, ani nic😭
Perlica, to i tak dobre, ja kiedyś zrobiłam błąd i wystawiłam auto za 25 tys, chcąc 20. Nie była to wygórowana cena która chciałam osiągnąć. No ale większość wiadomości i telefonów proponowało mi maks 10 tys 🤣🤣🤣🤣🤣 albo jeszcze przyjeżdżali zawracali dupę ogladac i na koniec jeszcze mi wkręcali ze patrząc na przebieg to rozrząd zaraz do roboty (g... prawda, wiem co mówię) więc ... Zniżka 10 tys się należy 🤣
Potem jeszcze parę razy w życiu próbowałam coś sprzedać online, ot przy przeprowadzce... I za każdym razem się wkurzalam na co mi to było. Trzeba było graty (pomimo dobrego stanu) wywieźć na wysypisko, mniej nerwów niż niekończące się wiadomości, scamy, niezdecydowani ludzie którzy chyba się nudzą i etatowo trudzą się zawracaniem dupy
Ja sprzedaje teraz na olx obiektyw, tanio, byle poszedł. Ma mikroryske z boku szkła, ale w niczym to nie przeszkadza, ot, kosmetyka. Poza tym igła i wszystko sprawne, a koleś mi proponuje połowę ceny, bo sprzęt uszkodzony xD Aż się pofatygowalam mu odpisać, bo po prostu. Chyba frajera szukał.
Ja mam wystawiony kantar, przymierzony (za mały), ale bez metki, stan celujący. Zrobiłam mu trzy zdjęcia, widać, że jest nowy. I jakaś dziewczynka (bo na fb, więc widziałam po zdjęciu, że maks 12 lat) do mnie napisała, że poprosi o realne zdjęcia. No to jej odpisałam, żeby powiedziała jakie chce, bo realne zdjęcia są, jeśli coś konkretnego mam jej uchwycić to niech napisze co. „No takie ogólne, żebym wiedziała w jakim stanie jest”. No więc napisałam, że ogólne zdjęcia tego konkretnego kantara są w ogłoszeniu i wszystko na nich widać, a jeśli chce coś jeszcze to niech napisze co. I kontakt się urwał 😂
I to jest moje pytanie właśnie do takich upierdliwie, zwykle kończy sprawę - co dokładnie chce pan/pani zobaczyć na tych zdjęciach 🙂 jak nalegają mimo to bez podania co chcą zobaczyć, to wysyłam te same co w ogłoszeniu 😀
Ale ja mam handel w genach 😉
Co śmieszniejsze - nie lubię ludzi 😀
A pracuje na etat z ludźmi i po etacie w handlu!
Nie umiem już żyć bez vinted 😀
no to vinted to zmieniło co poniektórym życie ;p
Wkurza mnie, że jak próbuje cokolwiek znaleźć do kupienia to pierwsze paręnaście linków to Temu/Ali/Shein. Potem są sklepy, które "pośredniczą" w zakupach z takich stron. Czyli czekają na frajerów, których skusi ładny sklep internetowy w rodzinym języku. Zanim się przedrę i znajdę coś sensownego mija kupa czasu🙄
Umrzemy pod stertą śmieci i taniego shitu na własne życzenie.
Keirashara, to już nawet nie chodzi o tani szit z Chin, chodzi o pozycjonowanie Google'a... Ja jestem cholernie przyzwyczajona do Google'a, ale coraz więcej osób ucieka do innych przeglądarek, bo tak się nie da korzystać z Internetu. Szukasz jakiejś informacji? 30 stron z tym samym artykułem, w którym nie ma odpowiedzi. Szukasz jakiejś usługi? Pozycjonowanie sponsorowanych stron przez 3 bite strony. Przedmioty i ubrania? Chińszczyzna i Allegro. To nie jest tak, że to jest 90% rynku, po prostu to jest 90% pozycjonowania wyszukiwarki Google'a...
I mnei też to wkur... niemiłosiernie. W szczególności to wspomniane wyszukiwanie informacji, gdzie dostaję stertę artykułów z zapytaniem w tytule, gdzie w treści nie ma odpowiedzi. No szlag mnie trafia.
W temacie google'a i zakupów - wkurzają mnie wyniki wyszukiwania w zakładce "zakupy". Wpisuję konkretną, ściśle określoną rzecz, nazwę modelu, firmę i... dostaję ze 3 wyniki tej rzeczy, a reszta jest kompletnie od czapy - inne rzeczy tej firmy albo coś, co się podobnie nazywa. Korzystając z tego narzędzia chciałbym, żeby pokazało mi możliwie najwięcej sklepów, w których mogę kupić dokładnie TĘ RZECZ, a lepsze rezultaty osiągam szukając przez zakładkę "grafika". Nie rozumiem.
Między innymi dlatego kopnęłam w zad Google Chrome i ich wyszukiwarkę, używam Brave'a, zmieniłam domyślny search engine na Bing i nie mam takich problemów 😁
Post został usunięty przez moderatora
Za ten post użytkownik otrzymał: Ban permanentny
Komentarz moderatora: spam
Robi się ciepło i wychodzą głaskacze i dokarmiacze. Kurła mam jednego cushinga po wielu ochwatch, reszta okrąglutkie, dokarmiania im nie trzeba dziś znalazłam garść kostek cukru koło paśnika. Jest znak,, nie dokarmiać" jest monitoring, jest ogrodzenie pod napięciem. Wrrr. Ludzie to jednak niewiele mądrzejsi od kury są.
shewolf, Nie obrażaj kur, to całkiem inteligentne ptaki są 😉 A tak na poważnie, to u nas jest ten sam problem niestety 🙄
Nie na co dzień ale dzisiaj sytuacja dobitnie przypomniała jak dorośli ludzie (z dziećmi nawet) potrafią być nieodpowiedzialni.
Siostra mojego partnera szukała domu dla kota. Znalazła się jakaś rodzina, znajoma znajomej. Niby mieli wcześniej kota, niby wiedzą co i jak, zdecydowani. Była wizyta przedadopcyjna ale zaznaczam że to nie jest działalność jakiejś fundacji - kot szukał domu ze względu na pilną wyprowadzkę za granicę.
No i mija dzień. Siostrze dzwoni ta rodzina rano że kot uciekł. Samo w sobie to nie byłoby nic wielkiego gdyby nie to że... siostra mieszka 50km od tego miejsca i nie ma opcji że ten kot wróci do niej sam kurde jutro. Za trzy tygodnie w ogóle jej tu nie będzie. Mało tego, okazało się że ten kot to w sumie wyskoczył przez okno wcześniejszego wieczora, w sumie nie wiadomo czy czegoś sobie nie zrobił, i w ogóle kota wina bo - z tego co zrozumiałam - kota trzymali w domu w transporterku (WTF?). Nie ruszyli dupy żeby go znaleźć ani wczoraj, ani dzisiaj. Siostra w mig przyjechała na miejsce i cały dzień szuka tego kota teraz.
Druga sprawa to tupet z jakim ją potraktowali. Nie dość że kot w tym momencie to ich obowiązek i wypadałoby kota poszukać, to nie przyjęli tego do wiadomości i powiedzieli jej że jest NIEMIŁA. A jak przyjechała zapłakana kota szukać to ja wyśmiali że DRAMATYZUJE. I jeszcze się śmiali jak chodziła go szukała. W sumie nadal chodzi i go szuka.
Naprawdę nie wiem gdzie się takie ameby umysłowe rodzą 😡 raz tak kota potraktować a potem jeszcze zrzucić odpowiedzialność i się z tego kur** śmiać że ktoś się przejmuje.
donkeyboy, bardzo przykra sprawa. Widać ludzie ci nie traktują na poważnie kota, był to był, uciekł to uciekł i tyle. Mnóstwo jest takich ludzi. Ogromnie żal mi siostry, ale jakby wogóle mnie to nie dziwi. Ludzie nie chodzą latami z psami/kotami do wetów i wstawiają zapytania na grupy fb ( guz kilka cm), co to może być?
Ale i tak jesteś odważna, że to napisałas, bo zaraz zlecą się ludzie:
-kota się nie oddaje nigdy i że tak jej dobrze
- wyjazd jest tylko wymówką , czy dziecko też odda?
lub moje ulubione ( akurat nie związane z tym tematem , kiedy ktoś oddaje kota bo np. alergia niemowlęcia : " Mam alergię i żyję z kotami i nic mi nie jest" ).
Ludzie są powaleni i popdają ze skrajności w skrajność.
Może kot się znajdzie, jeśli wypadł i coś sobie zrobił to pewnie siedzi blisko w ustronnym miejscu.
donkeyboy, strasznie przykre 🙁 mam nadzieję, że kot się znajdzie, najlepiej szukac w nocy u nad ranem,
Perlica, dokładnie, przecież koni też nie wolno sprzedawać 😀