Chipy, odpryski kostne
arlyn, o, to ceny trochę skoczyły. Ja dwa lata temu płaciłam 4000 już z dwutygodniowym pobytem w klinice i wszystkimi innymi rzeczami.
Fokusowa, prawdę mówiąc takiej ceny się spodziewałam i trochę się zdziwiłam. Kazdy dodatkowy chip usuwany podczas jednej operacji to +1000 zł. To tak gdyby ktoś miał konia z większa ilością, opłaca się machnąć wszystko na raz
arlyn, no pewnie. Wtedy jeden pobyt, jedna narkoza, jedno wybudzanie. No i koń nie musi tego wszystkiego kilka razy przechodzić.
Ja w marcu placilam 4600zl za jeden chip, pobyt w klinice i wszystko co bylo potrzebne.
Kurczę z tego co piszecie, to chyba jednak ta klaczka nie ma opcji na zabieg. Szkoda mi jej bardzo, ale nie jestem w stanie ratować wszystkiego co popadnie, sama od 16 lat utrzymuję konia, który nie robi nic.
Wiadomo mi o jednym chipie, ale zdjęć nie widziałam, więc cholera wie co jest w tym stawie.
Ostatnio wątek trochę ucichł, więc odkopuję licząc na dobrą radę.
Mam konia, który z dnia na dzień mocno okulał. Odstawiłam od roboty, wezwałam weterynarza. Koń z takich co na jakikolwiek zastrzyk stawia świece. Nie wchodzi w grę żadna dutka. Raczej z takich mocno ciężkich w obyciu weterynaryjnym (co utrudnia proces diagnozy poprzez niemożność znieczulenia poszczególnych części nogi). Zrobiliśmy zdjęcia i jest chip w stawie pecinowym. Jednak zastanawiam się, czy to może być przyczyna dolegliwości.
Wet zaleca klinikę na wycięcie tego ale też nie wiemy do końca czy to powoduje kulawizne. Teraz kulawizna dużo mniejsza niż wcześniej ale mimo to występuje.
Jaką klinikę najbliżej województwa śląskiego polecacie? Jak kształtują się ceny obecnie?
załączam zdjęcia rtg.
IMG_0658.png
IMG_0657.png
marchewkowa, odprysk gigant. Nie czekaj aż narobi szkód w stawie.
Update.
Jesteśmy już po wyciągnięciu. Wyszło nas 5 tys. Zabieg wykonywany przez dr Trelę w Łasiecznikach. Licze że wszystko będzie ok 🙈
marchewkowa, razem z pobytem czy to sam koszt zabiegu?
Gallien, razem z pobytem.
Perlica, noga mocno puchła i trzeba było wyciągać na cito.
Jak u was wyglądało wdrożenie do ruchu? Mój już po 8 tygodniach od zabiegu i dostal zielone światło od weta (sprawdził czy nie jest kulawy). Ale wciąż czekam na plan od doktora Treli co i jak dalej. Jestem zielona w temacie, ile stępa czy kłusa na początek, przez jak długo etc. A nie ukrywam że chce już się wdrażać żeby to wszystko poszło płynnie.
marchewkowa, po czipach, zapewne zalezy gdzie i zalezy co już zdązyły zrobić wdrożenie jest ekspresowe. zwykle 3 tyg stępa, 3 tyg kłusa i galop
marchewkowa, nie dostałaś przy odbiorze konia karteczki z rozpiską?
Fokusowa,
Rozpiska na 8 tygodni rehabilitacji czyli step w ręku, z każdym tygodniem zwiększanie czasu i ostatnie dwa tygodnie już małą kwaterka. Po 8 tygodniach kontrola weterynarza. I nic więcej nie wiem. Weterynarz, który polecił zabieg (zna się z Doktorem Trelą) był we wtorek i feedback był taki, że zdzwoni sie z doktorem i da znać. Dzis mamy czwartek i nadal nic nie wiem :P
Ponawiam temat.Jeszcze nie mój konik ale mocno się zastanawiam.Chip jest w fatalnym miejscu…ktoś może kojarzy podobny przypadek?dołączam fotkę.Sa dwa znaczy ale jeden jest podobno wykluczający ze sportu,bo usuwanie go może być ryzykowne.Kestem przed konsultacjami z wetami
IMG_9045.png
Ponawiam temat.Jeszcze nie mój konik ale mocno się zastanawiam.Chip jest w fatalnym miejscu…ktoś może kojarzy podobny przypadek?dołączam fotkę.Sa dwa znaczy ale jeden jest podobno wykluczający ze sportu,bo usuwanie go może być ryzykowne.Kestem przed konsultacjami z wetami
IMG_9045.png
Ponawiam temat.Jeszcze nie mój konik ale mocno się zastanawiam.Chip jest w fatalnym miejscu…ktoś może kojarzy podobny przypadek?dołączam fotkę.Sa dwa znaczy ale jeden jest podobno wykluczający ze sportu,bo usuwanie go może być ryzykowne.Kestem przed konsultacjami z wetami
IMG_9045.png
Elektryk, najlepiej skonsultować zdjęcia z klinika, Gesice, Buk czy np. Z dr. Trela. Wyjmują setki czipów rocznie więc będą w stanie coś więcej powiedzieć niż ludzie na forum
Hej ho- stało się mam koń z chipem w.kolqnie.
Czekam jeszcze aż moja wetka się skonsultuje z dr.Przewoznym i dr.Trela ale już powoli myślę o kosztach.
Czy ktoś w niedalekim czasie wywoził z was konia na artroskopir? Jak cenowo was to wyszło?
Oraz co z klinika w Ostrawie ? Moja wetka nie poleca ich do wyciagania chipa, ale może ktoś ma z nimi doswiadczenie w tym temacie?
SparkHope, polecam klinikę w Buku i doktora Grabskiego. Mój koń miał potrójną artroskopię i to 2 lata temu, więc z cenami nie pomogę (aczkolwiek ten szpital jest naprawdę relatywnie tani i o wszystkich kosztach dowiedziałam się przed zawiezieniem tam konia).
Po pierwsze - nie czekaj, sama się możesz skonsultować. Lekarze są mega zajęci, ale nie było nigdy problemu z kontaktem. Dr Grabski właśnie kończy urlop, więc na pewno trochę pacjentów na niego czeka. W 2022 roku operacja 1 czipa z pobytem kształtowała się tam w okolicy 3.500 - 4.000 zł. Mój miał oba kolana (przy czym w jednym były dwa czipy giganty) i staw pęcinowy. 2 tygodnie stał w klinice. Przed operacją doktor określił koszty zabiegu na około 6.500 zł, a jak zabierałam konia to zapłaciłam niewiele ponad 7 tyś z pobytem, więc byłam mile zaskoczona. Do tej pory nic się nie dzieje z koniem, suchy, chodzi, biega, nie ma żadnych śladów po przeprowadzonym zabiegu.
espana, a po 2 tygodniach jak wrócił to mógł iść na padok czy miał typowy areszt i spacerki w ręku? Interesuje mnie sposób rehabilitacji po stawie pęcinowym.
I pytanie drugie: co Cię skłoniło do zakupu konia który miał tyle czipów? Bo to chyba młodziak był?
SparkHope, polecam dr Trele w Psucinie, rok temu artroskopia + kastracja koło 6 tys zł. Za kastrację dopłata 1000 zł, czyli artroskopia+ 12 dni pobytu kolo 5 tys. Ja tam operuje wszystko bo mam dużo blizej niż do Buku i jestem zadowolona i z opieki i tego jak wyglądają po zabiegu.
Perlica, 2 dni w boksie po przyjeździe do domu, następnie 2 tygodnie spacery 2 razy dziennie po 20 minut, kolejne 6 tygodni na dużym padoku sam chodził (ale padok był zlokalizowany przy ujeżdżalni, więc czasami zabierał się z biegającymi tam końmi). Po 8 tygodniach po zabiegu kontrola kliniczna i w przypadku braku zastrzeżeń normalne użytkowanie - i tak było w tym przypadku.
Co do drugiego pytania: czip zlokalizowany w stawie pęcinowym był w LT, a więc w ostatniej nodze, której robiliśmy RTG. Ponieważ koń był cały poobijany (złamany rysik, wybite zęby, nakostniaki na wszystkich nogach) to ten dodatkowy defekt spowodował, że odstąpiliśmy od badania. Powiedziałam hodowcy, że operacja to duże koszty i duże ryzyko, a biorąc pod uwagę całokształt to za dużo tego w tym koniu. I że rezygnuję z zakupu. Zapakowaliśmy się z wetem do auta i jak ruszaliśmy to hodowca złapał za moje drzwi i zgodził się na obniżenie ceny o te wszystkie koszty. Czip w stawie pęcinowym nie był w ogóle ryzykowny, daleko od stawu, malutki, po konsultacji z ortopedami to w ogóle zostawić, nie ma żadnego ryzyka. Tak więc kupiłam konia bez całego TUVu, w domu dostrzeliliśmy tylko stawy skokowe dla świętego spokoju, bo koń wielki. No i koń sobie latał po łąkach prawie 10 miesięcy, i po 1 akcji, gdzie kobyła się przedostała do stada wałachów, kolano mu spuchło. Zrobiliśmy foty obu kolan i w obu zonk. Trudno powiedzieć, czy były wcześniej. Koń intensywnie rósł jeszcze a przede wszystkim jest za ciężki. Zdecydowałam zatem, że za jednym posiedzeniem zrobię wszystkie, nawet ten nieinwazyjny. Wyrehabilitował się elegancko.
espana, z ciekawości - kupiłabyś go drugi raz? Wiedząc o wszystkich mankamentach, plus z tego co pamiętam problemy z podeszwą, gabaryty.
Tamte rzeczy to pryszcz przy tym, co nas teraz spotyka, bo bujam się z tą podeszwą od stycznia. Ok, jest okuty na wkładki, teraz przekułam, podeszwa pod spodem super twarda. No to się podwichnął w stawie kopytowym w tej nodze, a po kilku dniach stania na kwaterce wyszła skaleczona piętka od ramienia aż do rowka środkowego. Mam nadzieję, że to jest przyczyna tej kulawizny, ale nasz weterynarz był już 2 razy, kowal, a nawet dr Grabski, który przejeżdżał w drodze na urlop. Jest szansa, że samo przejdzie, rtg nic nie wykazało, bo nie są to łatwe kontuzje. Widzę, że będą problemy związane z jego masą, np. w przodach ma już osteofity, których nie było podczas robienia TUV, a które dyskwalifikowałyby go z kupna. No ale kocham go 😍😍, choć nie ukrywam, że chciałabym trochę pojeździć 😂 Nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie 😅
espana, o raju ...
Co do kolan to były, raczej, bo one są już od odsadów.
Co do reha po chipie to dość solidna, sądziłam ze to można jakoś " łatwiej".
Dziękuję za informacje.
Co do kolan to były, raczej, bo one są już od odsadów.
Perlica, tu się absolutnie nie zgodzę. W wyższych stawach chipy pojawiają się często bardzo późno.
Nawet kupując "czystego" 1-1.5 roczniaka warto strzelić mu RTG kolan przed zajazdką po tych kolejnych 2 latach.
-Alvika-, napisałam raczej, bo zazwyczaj już są. Wiadomo , że bywają odstępstwa.
-Alvika-, ekhm mojemu teraz wyszedł chip na zdjęciach teraz- koń 9 lat
Bo wetka stwierdziła że kolano jest podejrzane a koń mocno mi zaczal utykania z pół roku temu. Wcześniej sporadycznie. A inni weci szukali przyczyny tego w kręgosłupie i krzyżach.
Koń miał zrobione foteczki od góry do dołu w wieku 3 lat - wyszedł książkowy czyściutki 🙂
Także nasz chip był późno dojrzewajacy
Perlica, no ta rehabilitacja to straszny ukrop mi też się wydaje. W sensie... jak mi wetka mówiła że na początku tylko spacerki a tak to boks lub kwatera... to mój kolejne pytanie było "a co jeśli te zalecenia nie wypala?"
I co śmieszne.. koń jakby chcąc udowodnić o czym mowa zaczal galopować po lonzowniku i debowac...poczym wyskakiwał w powietrze z brykiem 😅 bo stwierdził że ziomki daleko a on by już poszedł