Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

zuza   mój nałóg
25 lipca 2009 16:36
dempsey świetne zdjęcia -Julek na 3 taki słodki-"dałem radę"  😉 A Pola przeszczęśliwa.Moje dziewczyny mają już zabawę jak mogą trzymać węża jak dolewam koniom wodę do wanny a Ona ma jeszcze taki świetny "pryskacz" .I zgadzam się z cenzurą,nie ma co ryzykować
Biala chyba musisz przeczekać  👿
Zairka super,że wszystko ok. "Klocuszek" z Niego niezły,moja Kajka ważyła 2830g jak sie urodziła  🙂
KarolaLiderowa jak myślę co może spotkać dzieci,to boje się je gdziekolwiek zostawiać.Wydaje się-przedszkole-pewne miejsce  🤔
demon,galop zapewniam rodzeństwa chowają się wyśmienicie.Czekamy na jakieś nowe suwaczki  😉
lagunasuper !
kamkaz udanego weekendu
Ech mogę teraz co nieco napisać o swoich przeżyciach, jak już ochłonęłam...
Powiem Wam, że nigdy w życiu wcześniej nie przypuszczałam jak wielki może być strach o dziecko.
To potworny stres, gdy nie wiesz co dzieje się z najważniejszą istotą w twoim życiu...

We środę miałam wypadek samochodowy. Cały czas boję się wsiąść za kierownicę i przeżywam to okropnie, to stało się tak nagle, że nie zdążyłam zareagować i gdyby nie pasy, to nie było by nas już tutaj. A dzięki nim jesteśmy i wygląda na to, że nikomu się nic nie stało, poza siniakami od pasów... Pamiętam 2 myśli pomimo błyskawicznego biegu wypadków - pierwsza - żeby jakoś osłonić brzuch i druga - gdzie ta cholerna poduszka (która nie strzeliła). Potem nie martwiłam się już o siebie tylko okropnie bałam się o maleństwo i strasznie płakałam, że to musiało spotkać nas i akurat teraz (byłam ofiarą, nie sprawcą wypadku - sprawcami była banda rozhukanych małolatów).
Czułam, że pas zacisnął się i pociągnął za brzuch, ale oparłam się na rękach i to częściowo zminimalizowało ucisk.
Potem był szpital, badania, obserwacja, dziecko silnie się ruszało, koszmarny strach... Tym bardziej, że ze względu na rejon zawieźli mnie do tzw. "umieralni", zresztą i tak dowiedziałam się, że niewiele mogą zrobić, w USG wygląda ok, ale jakby był krwotok czy odklejnie łożyska, to zakończą ciążę, co nie mieściło mi się w głowie...

Po wyjściu pojechałam do swojego lekarza, który przebadał nas dokładnie i doszedł do wniosku, że na szczęście ciąży udało się wyjść z tego bez szwanku, nie wygląda na to, żeby mały ucierpiał...

Bo przy okazji dowiedzieliśmy się, że mamy na volcie kolejnego chłopaka 🙂 co mnie nizmiernie cieszy 😉

Teraz jest jeszcze nadal stres, tyle spraw zostało przed ślubem, a samochód wieje grozą (mój został skasowany), czasem pobolewa mni jszcze brzuch, szyja, klatka piersiowa, ale jest coraz lepiej, dużo leżę i odpoczywam, do poniedziałku mam mieć zupełny relaks, co też jest niewykonalne przy moich teściach i ich wekendowych odwiedzinach, ale staram się jak mogę, by moje nerwy związane z tym wydarzeniem wpływały w minimalnym stopniu na Rysia...

Zawsze zapinajcie pasy....
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
25 lipca 2009 18:38
Galop, jak mała tak lajtowo przechodzi, to wyluzuj. W końcu ona już baba jest stara. 😉
Ja Gibonki na bank nie odstawie jeszcze, bo po porstu nie ma takiej opcji. Ona nie jest gotowa i już. Wiad. Agatka jest i już.

Laguna, superaśne gratki! Bardzo się cieszę. Teraz pewnie poczujesz wolność.

Zairka, bardzo się cieszę, ze wszystko ok. Nie przejmuj się tą wagą, teraz już trochę przystopuje z przybieraniem ciężaru. Poza tym, A też miała być 3800 a była 3400. Odpoczywaj, kochana.

Endurka, kurczę, jak to dobrze, że miałaś pasy….
W zeszłym tygodniu wiozłam rzeczoną koleżankę od konia i wypadków nadmorskich do stajni. Dziewczę wsiada do auta, i już. Ja mowię, zapnij pasy, a ona, ze nie musi, bo w ciazy. Na co ja że właśnie dlatego musi, a ona, ze przepisy pozwalają. Na co ja, ze przepisy mają właśnie być zmienione, i że to głupota, i jest szereg publikacji, że własnie trzeba koniecznie, bo ratują brzuch i mamę. A ona na to, żebym lepiej ja ostrożnie jechała. No po prostu mnie to osłabiło… Ściskam Cię cieplutko kochana. I brzusio też.

dempsey   fiat voluntas Tua
25 lipca 2009 18:49
Endurka, az mnie scisnelo jak przeczytalam
jak to dobrze ze mialas te pasy... jak to dobrze ze maly wytrzymal.. ufff jednak ta matka natura przygotowala nas na hardcorowe przygody. mozna tez powiedziec ze macie dobrego Aniola Stroza - przytomny od samego poczatku
staraj sie juz o tym w ogole nie myslec, o ile sie da.
zamiast tego zajmij sie kompletowaniem spodni dla malego mezczyzny  :kwiatek:

dzieki Zuza 🙂
Biala on dopiero pierwsze usmiechy cwiczy i przyznam ze kazdy nawet najmniejszy banan kompletnie mnie rozklada  na lopatki, glupieje po prostu  😜

Zairka witaj w klubie matek co hoduja w brzuchu dzieci-pulpety  😎 (ale i 4kg sie da! czego niekoniecznie zycze, ale jak juz.. to sie da 🙂 )
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
25 lipca 2009 20:22
Endurka az sie ucze od nowa oddychac po Twojej opowiesci,Madox tez miala w ciazy wypadek ale chyba mnie groznie to wygladalo.A malolactwo trzeba bylo nalac lewarkiem albo cos,ja to jestem straszna i pociagnela bym do odpowiedzialnosci jakiejkolwiek bo to sie w glowie nie miesci co sie dzieje na drogach!!!!
Laski Kochane moje help wlosy mi wypadaja garsciami,przestalam sie czesac ze stresu  😤 cos stosowalyscie,macie cos sprawdzonego?
Bianka byla dzisiaj na imprezce dzieciecej potem jakies foto wstawie 🙂 i byl tam chlopczyk ktory mial rok i po tym jak chcial ugryzc w glowe 3 miesiecznego kolege stal sie moim faworytem haha.Ja wiem ze pewnie mnie potepicie za to ze tak mi sie spodobal ale on to robil z takim usmiechem i nieswiadomoscia,tak naprawde zero agresji tylko tak z milosci 🙂 genialny caly czas usmiech i zachrypniety glos jak po tygodniowej imprezie 🙂
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
25 lipca 2009 21:21
karola, już spiesze z uspokojeniem Cię. TO nie jest tak, że Tobie teraz akoś strasznie wypadają. W ciąży, kiedy działają odpowiednei hormony, włosy wlaściwie wcale nie wypadają, dlatego mamy takie super wtedy i włosy i cerę i w ogóle. A potem, jak przestają dizałać te hormony ciążowe, to po prostu nadmiar, któy miał wypaść przez te 9 miechów, wypada teraz.
Nic nie stosuj, wyczesz, i wyluzuj. 🙂
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
25 lipca 2009 21:30
Dołączam do tego wątku jako kolejna prawie 😉 świeżo upieczona mama 🙂

Gratulacje dla wszystkich mam i dla tych które tymi mamami niedługo zostaną 🙂

Galop - powodzenia w postanowieniu 🙂
Zairka - super, że wszystko w porządku. Mi od 6 miesiąca też napinał się brzuch i moja gin wysłała mnie na L4 i kazała zwolnić tempo życia 🙂 Z Młodym wszystko było w porządku i urodził się prawie w terminie - w 37tc. Oszczędzaj się więc a wszystko będzie w porządku 🙂
Laguna - super, że udało Ci się sprzedać gospodarstwo i gratulacje z powodu ciąży
dempsey - świetne fotki, a ten uśmiech Julianka - rewelacyjny. Też tak miałam, a w właściwie nadal mam, że każdy uśmiech mnie powala 🙂
Endurka - ale miałaś "przygodę". Super, że miałaś te pasy.
Karola - cisawa ma rację tak to juz jest po ciąży, że wypadają włosy bardziej niż zwykle, paznokcie też ponoć słabsze, chociaż u mnie akurat z nimi odwrotnie 🙂


No a teraz czas na mój problem, może któraś z Was też taki miała.
Mój dzieć od jakiegoś czasu odprawia histerie przy karmieniu piersią. Wygląda to tak, że zaczyna pić, po chwili przerywa i drze się w niebogłosy, jakby był zły, że mu mleko leci, ale za chwilę wygląda to tak jakby siezłościł, że mu nie leci, bo rzuca się na pierś jakbym go głodziła. Pije dalej i po chwili to samo. Dodam, że robi to tylko w ciągu dnia i jak jest zupełnie świadomy. Nie wścieka się w nocy, w ciągu dnia jak pije zaspany i jak je z butli. Dodam też, że złościł się już zanim zaczął dostawać mleko z butli.
Macie może jakiś pomysł jaki może być powód? Była z tym u lekarza, miał robione badanie moczu i wszystko w porządku. Myślę też, że nic go nie boli bo chyba wtedy krzyczałby za każdym razem.
Lekarka powiedziała, że "ten typ tak ma", ale ile można znosić takie krzyki? Chciałabym go karmić piersią do roku, ale moje nerwy są już dość mocno nadszarpnięte 🙁

No i jeszcze kolejne pytanko - mamy dzieciaczków karmionych piersią - jak Wam przesypiają noce? Ile razy się budzą na jeść?

Wstawiam jeszcze fotkę mojego smyka:




Edit: zmiana linków do zdjęć.
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
25 lipca 2009 21:34
Zuza: jak patrzę na twoje dziewczyny to aż się nie mogę doczekać aż Julka skończy 2 latka, żebyśmy zaczęli się starać o drugie.

Endurka: aż mi się słabo zrobiło. Ale miałaś szczęście. Dobrze, że małemu nic się nie stało. Kurcze, takim gówniarzom to powinni zabierać prawo jazdy dożywotnio.

Karola: teraz wypadają te włosy, które nie wypadły w czasie ciąży plus te, co normalnie wypadają. Czyli dwa razy więcej niż normalnie, dlatego to takie ogromne ilości. Ja miałam dość, wszędzie były moje kłaki, w wannie, w łóżku, nawet u Julki w pieluszce. Ścięłam i przynajmniej teraz tak nie widać 😀 A generalnie na wzmocnienie włosów polecam sezam. Możesz dodawać do potraw, ale możesz też chrupać sezamki. Zresztą to jest też doskonałe źródło wapnia.

Horciakowa: witaj. Widzę, że nasze szkraby w podobnym wieku. Ładny chłopak, ale Julka już zajęta, niestety 😀 Co do wariactwa przy piersi, to może po prostu synek się bawi. Moja córa też cuda wyczynia przy karmieniu, karmię ją na leżąco w sypialni z zasuniętymi zasłonami. Wtedy może się w miarę skupić. Ale może być też np zapalenie ucha. A co do nocek, to Julka między 8 wieczorem a 8-9 rano budzi się 2-3 razy. Pierwszy raz ok 3-4, potem ok 6, biorę ją do siebie do łóżka i udaje mi się ją jeszcze spacyfikować (czasem po długiej walce) i śpimy do 8-9.
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
25 lipca 2009 21:35
Horcia, ładny ten twój dzieć - nie ma co...
Wścieka się, bo nie leci od początku, tylko zanim zacznie to mija czas, a dzieci sa nieceirpliwe. Wyrzut pokarmu zawsze jest troche opóźniony w stosunku do momentu kiedy maluch zaczyna ssac. Albo odciagniej chwilkę zanim go przystaiwsz, albo dłonią trochę po stymuluj i dopiero przystaw. To częste zachowanie maluchów. 🙂

edit: wydaje mi się, że fakt, ze w nocy tego nie robi, a tylko w dizęń, p rzemawia własnie za tym co napisałam. W nocy, to on bardizej chce po prostu być z Tobą, przytulić się, i we śnie nie ma swiadomowsci ze tam nic nei leci od pocżatku. Dostaje zatykacz do buzi i po pewnym czasei leci a on jest happy i cool. A za dnia, jak jest glodny, to jest to dla niego po prosut dramat, ż eon chce już tu i teraz, a tu nie leci. I jest histeria.

edit 2: ile razy sie budzą? Nie mam pojęcia.  💃 😅 😍 JA nie przepałam  jeszcze ządnej całej nocy tak na czysto. ALe teraz śpie z nią i po prostu przez sen karmię. A zważ, ze Gibon ma już rok i prawie 3 miechy. Ale co tam.... niech jej idzie na zdrowie.
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
25 lipca 2009 23:08
Horciakowa dziec rewelka,ja nie pomoge bo ze mnie matka jak z koziej d... traba 🙂 nic sie z Bianka nie dzieje wiec moja wiedza jest mocno ograniczona a jak cos to wale tu 🙂
Cisawa mam nadzieje ze jest tak jak mowisz bo ja sie juz zalamalam tymi kudlami 🙂
dempsey   fiat voluntas Tua
26 lipca 2009 00:15
Karola potwierdzam teorie z kudlami, u mnie to samo

Horciakowa wlasnie mi gdzies mignal Twoj suwaczek i sie zastanawialam czemu tu Cie nie ma 🙂 witamy! maly fajowy, ostatnia minka super.  jak ma na imie? Michal?
co do cyrkow przy piersi to malo pomoge bo moje pierwsze bylo idealem cycowymi i nigdy  nic nie robila. drugi troche swiruje przy jedzeniu ale on maly, jeszcze sobie z cisnieniem w dystrybutorze nie do konca radzi. a Twoj duzy juz. nie wiem, z tego co czasem czytam na forum karmienie piersia, to przewaznie wina jest zwalana na smoczek uspokajacz lub butle (to sa zagorzali przeciwnicy smokow). ale piszesz ze u Was bylo to juz zanim wprowadzilas butle, wiec moze sie maly rozprasza? moze probuj jak Biala radzi, zero  bodzcow, po ciemku itp

co do pobudek ja tez nie przespalam nocy i nie zanosi sie w najblizszym czasie 😉
ale dzieki spaniu z dziecmi moje przebudzenia sa takie jakby nie do konca i tak naprawde to sie wysypiam
najgorzej bylo jak sie starsza budzila co pol godziny przed polnoca. wyrosla, ale mialam tego dosyc.

Biala, ja jak patrze na Zuzy dziewczyny to o trzecim mysle  🤔wirek:
To dobrze, że myślisz - też chciałabym co najmniej trójeczkę  😎 kiedyś, w przyszłości  😎
jak tylko finanse i zdrowie odpowiednie, to why not? 😉
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
26 lipca 2009 10:28
Dempsey: W sumie obojętnie na którą dwójeczkę patrzę, gdzie dziewczynka jest starsza, czy Zuzy, Baszni czy Twoją to myślę już o rodzeństwie dla Julki. No i też bardzo bym chciała karmić Julkę do czasu aż przyjdzie następne.
Endurka współczuje bardzo stresu!!Dzięki bogu że uszliście cało!!Ja miałam stłuczkę także pare dni przed ślubem, w 16 t.c..Klapa i zderzak tylko do wymiany,a mega stres.
Widzę że bedzie w podobnym czasie wysyp chłopców.Ty, ja, kamkaz, ciekawe co laguna będzie mieć 😎

HorciakowaTak właśnie patrzyłam na suwaczek Twojego synka i zastanawiałam sie czemu Ciebie tu nie ma🙂 Śliczniutki chłopczyk.

Laguna Gratuluje sprzedaży ziemi.Super że się toczy wszystko dobrze 🙂

Mnie zaczynają horrory sie śnić.A że widziałam kilka porodów to moja wyobraźnia pracuje wyśmienicie.Mąż śpi smacznie a ja wiercę się i popłakuje przez sen 🤔 Najgorszy jest ten brzuch bolesny, coś porobie a potem nie mogę sie ułożyć wygodnie.
Wczoraj wymiataliśmy kilkunastoletnie brudy Karola ze strychu, nie wysiedziałam w pokoju i musiałam kontrolować te jego "porządki".Nie starczyło mi nerwów i zaczął rzeczy przerzucać z jednego miejsca w drugie.Co za bur...arz 😤 A teraz siedzę i podkładam sobie poduchy pod plecy bo mi sie nosić ksiązki zachciało i schylać.
Laguna powinna mieć córeczkę - wyobrażacie sobie, jaka byłaby śliczna?  😜
Endurka, dobrze, ze wszystko w porzadku, czasami sobie nawet nie wyobrazamy jak te dzieciaki maja wygodnie w brzuchu i jak bardzo odporne na wstrzasy sa . Leza sobie poobkladane poduszkami  😉

No tak, wszystkim zycza dziewczynek, zeby do mamusi podobne byly, a tu niespodzianki, same chlopaki  😁

A to nasza dzidzia z wczoraj.. 150% chlopak 😉

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
26 lipca 2009 13:33
kamkaz, Na drugim zdjęciu wygląda jakby chciał powiedzie ' Znowu te zdjęcia, dajcie mi już spokój' 😉 , a na ostatnim jakby się zawstydził. 😀

Świetne 😜
kamkaz - jaka ma piekna czarna czupryne! 😜
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
26 lipca 2009 17:33
Kamkaz: super zdjęcia. I widzę też się zasłania. Maluszki nie bardzo lubią USG, bo im hałasuje i zasłaniają uszy i twarz rączkami. Ale to słodkie jest  😍
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
26 lipca 2009 18:14
Vill, witaj w klubie. Ciąża to czas horrorów sennych. Ja z niepokojem powiedziałam o tym mojemu ginowi, a ten spokojnie odparł, że to częste w ciąży. Często kobiety ciężarne mają straszne sny. Polecił mi absolutnie nie oglądać żadnych filmów z agresją, scenami przemocy, nawet lekkich thrillerów. Nie mówiąc o horrorach. No ale skwitował, ze to minie po porodzie. Phi…

Kamkaz, zdjęcia rewelacja. Śliczne.

jak tam galop? Co zdecydowałaś w końcu dzisiaj?

My pojechałyśmy do stajni dzisiaj przelonżować, a raczej przegonić rudzielca. Potem czyścilyśmy mu kopyta na myjce - razem, a potem prałyśmy kantar - tez obowiązkowo razem. Anaśka tak intensywnie wymachiwała szczotką i gąbką, że ja byłam bardziej mokra niż kantar w kuble. Ale ile radochy! No i noszenie wiadra, wylewanie wody, zamykanie skrzynki, otwieranie -to do piero frajda. Oczywiście kazdy koń musi dostac cukier, a po rudego na padok idzie się z marchewką i piszczy się na jego widok. A on jak tylko widzi ją i wózek, to od razu człapie i żebrze. Bardzo to śmiesznie wyglada, jak ona stoi, on do niej się schyla, a ona go odpycha tą swoją malutka rączką jakb ymu mówiła "a sio! gburku!".
W porze karmienia czasem sytuujemy ją na taczce z owsem i tak wjeżdza do wszystkich stajen. One rżą, a ona piszczy z radości. I sypie garstkę każdemu. Widok po prostu przesłodki.
Kamkaz świetna sesja  :kwiatek:

a oto nasze kochane dziecię:
- Co robisz Boguś??
- Bobo kate...




Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
26 lipca 2009 19:45
Endurka całe szczęście że tak sie skończyło ❗ ❗ Ja zawsze jeżdżę w pasach bo ogólnie boje się jeździć samochodem mimo że męża mam kierowce zawodowego.... sama prawka nie mam i chyba nie chce...

Kamkaz zazdroszcze takich zdjęć ja ostatnie mam zwykłe nie D4 i mało na nim widać więc nawet nie wstawiam 😡

Vill ja czesto popłakuje przez sen i mam zle sny ale właśnie w ciązy to sie wyciszyło i mam nadzieje że już później nie 🙄 wróci

Jeżeli chodzi o córeczki to ja w tym roku chyba wszytskich co znam to maja chłopców..... dalej ciekawi mnie co będzie miała moja siostra jest 5 tygodni po mnie i  na każdym USG dzidzia odwraca sie pleckami i nie pokazuje... śmieje sie ze jak wstydliwa taka to musi być dziewczynka 😜

Dziewczyny a co do mojego ,,maleństwa" to kurcze jak sobie pomyśle ze w 2 tygodnie tyje 1kg a zostało jeszcze 5 tygodni..... ale mam nadzieje ze teraz to był ten największy wzrost i trochę sie uspokoi bo nie wiem gdzie on się zmieści 😁
Bogdan umarłam! Cudny makijaż 😂, jak to domyłaś?
kamkaz słodkie foty!
Horcia Twój synek tylko troszkę od Różki mlodszy 😀. Wydaje mi się, że tak jak Cisawa pisze może się złościc, że na początku troszkę słabiej leci, Różka tak ma czasem, przystawiam ją wtedy do drugiej piersi, a w tym czasie już zaczyna lepiej lecieć i jest spokój.
Lagunko gratuluję i trzymam nadal kciuki za pomyślne sfinalizowanie transakcji!
Galop dzielne dzieczynki jesteście obie! Dasz radę!
Endurko najważniejsze, że Wam nic się nie stało! Odpoczywaj jak najwięcej teraz!

Uff, u mnie skończył się najgorszy okres w pracy, będę wreszcie trochę luźniejsza. Różka coraz bardziej ruchliwa, zasuwa po podłodze jak mała jaszczureczka 😀. Podpiera się na jednej rączce leżąc na boczku, robi taki półsiad, pewnie niedługo będzie już zupełnie siadać. Czas obniżyć materacyk w łóżeczku.Wcinamy zupki, deserki- najpyszniejsze są suszone śliwki z Gerbera. Awczoraj dałam jej odrobinę arbuza- była zachwycona i oczywiście chciała cały kawałek do łapek. Zresztą teraz już prawie wszystko chce brać do rączek... A wogóle to jest słodka, kochana i bardzo grzeczna- tak twierdzi kilkoro naszych niedzieciatych znajomych, a my się z nimi zgadzamy 🤣
[quote author=vill_18 link=topic=74.msg304870#msg304870 date=1248601299]

Widzę że bedzie w podobnym czasie wysyp chłopców.Ty, ja, kamkaz, ciekawe co laguna będzie mieć 😎

Mnie zaczynają horrory sie śnić.A że widziałam kilka porodów to moja wyobraźnia pracuje wyśmienicie.Mąż śpi smacznie a ja wiercę się i popłakuje przez sen 🤔 Najgorszy jest ten brzuch bolesny, coś porobie a potem nie mogę sie ułożyć wygodnie.

[/quote]

vill a o mnie sie nie pamieta  🤬 U mnie tez chlopak rosnie 😉  🏇
A co do horrorow sennych to witam w klubie - od kilku tygodni mam po 3-4 w ciagu nocy - co sie przebudze i zasne ponownie kolejny jakis idiotyzcny sen sie zaczyna... Nawet w polsnie placza mi sie po glowie jakies durnoty..Ehhh... Normalnie mam dosc powoli tego.. Za duzo stresu chyba jakos ostatnio wokol jest....

I to samo mam z bolami - co wiecej polaze czy porobie to mnie pozniej rozklada. Najgorszy jest bol w prawej pachwinie - nieustanny od kilku tygodni - tyle ze raz go mniej raz wiecej..Wczoraj ledwo co sie ruszac moglam... I w takich chwilach to bym chciala, zeby juz po wszystkim bylo.....
kamkaz swietne fotki 🙂 Ja tez takie chce ale u nas na zadupiu nie ma nawet gdzie zrobic  😵
Boguś świetny - może zostanie w przyszłości wizażystą?  😎

No ale wysyp chłopców będzie... Jedynie Wawrek się wyłamał  😁 co tam u niego?
deborah   koń by się uśmiał...
26 lipca 2009 20:16
Endurka, przerażające przeżycie. mam za sobą taki wypadek i aż boję się pomyśleć, co by było gdybym była w ciąży..
dempsey, uśmiech na przedostatnim foto urzekający. buzia się do monitora śmieje

Horciakowa, niesamowite ma oczy!
KarolaLiderowa, Blanka w oczach rośnie
Bogdan, na drugim zdjęciu taki pomalowany slodziak z miną niewiniątka


moi chłopcy śmigaja do stajni na rowerze 🙂



mamcia leniwie autem 😀

Mac - to kredki bambino, zmyłam zwykłą wodą ,
Smerfi, mam nadzieję,że nie bo jak mawia mój Tato to wszyscy wizażyści i projektanci to pedały 😉
Deb, Ty byś musiała zobaczyć jego niewinną minkę jak tłumaczę,że nie sika się na tapczan tylko do nocnika,albo jak duzi chłopcy do ubikacji  😁
Twój Michaś- ten to ma dobrze, w kasku jak dumny król w koronie  😍

Smerfi, mam nadzieję,że nie bo jak mawia mój Tato to wszyscy wizażyści i projektanci to pedały 😉


To chyba mialo byc do szepcika  😀

Choc ostatnio ktos ( chyba (chyba asds  :kwiatek: ) sie mojego D pytal co by bylo gdyby z chlopaka wyrosl wolacy swoja plec - monz powiedzial, ze watpi bo ma byc metal z niego i juz !!!!! A gdyby no to i tak sie nic zbytnio nie poradzi - i tak bedzie kochal 🙂
[quote author=Bogdan link=topic=74.msg305194#msg305194 date=1248636247]

Smerfi, mam nadzieję,że nie bo jak mawia mój Tato to wszyscy wizażyści i projektanci to pedały 😉


To chyba mialo byc do szepcika  😀

Choc ostatnio ktos ( chyba (chyba asds  :kwiatek: ) sie mojego D pytal co by bylo gdyby z chlopaka wyrosl wolacy swoja plec - monz powiedzial, ze watpi bo ma byc metal z niego i juz !!!!! A gdyby no to i tak sie nic zbytnio nie poradzi - i tak bedzie kochal 🙂
[/quote]

masz racje  😀 a Twój Mąz mądrze prawi
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
26 lipca 2009 21:18
Biała - to szkoda, że Julka już zajęta
KarolaLiderowa, vill_18, deborah -  :kwiatek:
kamkaz - rewelacyjne fotki
Bogdan - boski 🙂
deborah - widzę, że bardzo odpowiedzialna mama z Ciebie - synek w kasku nawet w foteliku - brawa

Horciakowa:Co do wariactwa przy piersi, to może po prostu synek się bawi. Moja córa też cuda wyczynia przy karmieniu, karmię ją na leżąco w sypialni z zasuniętymi zasłonami. Wtedy może się w miarę skupić. Ale może być też np zapalenie ucha.

Ja już chyba wypróbowałam wszystkie możliwe pozycje karmienia: normalnie na siedząco, na leżąco bokiem, na leżąco i Młody na mnie, na leżąco ja pochylam się nad nim, na siedząco ale ja pochylona nad nim. Ta ostatnia chyba mu najbardziej odpowiada, ale za to mi najmniej - plecy mi już siadają 🙁
Spróbuję jeszcze przy zasłonietych roletach. Zobaczymy.
Zapalenie ucha tez było rozpatrywane, tak samo jak gardło, brzuszek - wszystko wykluczone. Wydaje mi się też, że jeśli byłoby to spowodowane bólem, to płakałby chyba przy każdym karmieniu, mam rację? Dodatkowo jego krzyki to ewidentna wściekłość  😤


HorciaWścieka się, bo nie leci od początku, tylko zanim zacznie to mija czas, a dzieci sa nieceirpliwe. Wyrzut pokarmu zawsze jest troche opóźniony w stosunku do momentu kiedy maluch zaczyna ssac. Albo odciagniej chwilkę zanim go przystaiwsz, albo dłonią trochę po stymuluj i dopiero przystaw. To częste zachowanie maluchów. 🙂

edit: wydaje mi się, że fakt, ze w nocy tego nie robi, a tylko w dizęń, p rzemawia własnie za tym co napisałam. W nocy, to on bardizej chce po prostu być z Tobą, przytulić się, i we śnie nie ma swiadomowsci ze tam nic nei leci od pocżatku. Dostaje zatykacz do buzi i po pewnym czasei leci a on jest happy i cool. A za dnia, jak jest glodny, to jest to dla niego po prosut dramat, ż eon chce już tu i teraz, a tu nie leci. I jest histeria.


O tym samym myślałam, że może leci mu za słabo, ale on wścieka się także w czasie tego wyrzutu - wtedy jest cały w mleku. Poza tym mleka mam sporo -
też tak macie, że jak pije z jednej to z drugiej leci samo? W każdym bądź razie spróbuję i tego. Mam nadzieję, że podziała.
Może najpierw wścieka się, że mu za słabo leci a potem, że za mocno? Czasami wścieka się przez cały czas karmienia, a czasami pod koniec już odpuszcza i pije spokojnie. Teraz dodatkowo po każdym puszczeniu piersi próbuje siadać. Usiądzie, chwilę pokrzyczy i sam kładzie się spowrotem i pije dalej, kilka łyków i znów siada krzyczy itd. Czasami jak już jest zmęczony to tylko siada, już bez krzyków. Próbuję go czasami przetrzymać i nie pozwalam siadać, ale wtedy krzyczy jeszcze głośniej...

co do cyrkow przy piersi to malo pomoge bo moje pierwsze bylo idealem cycowymi i nigdy  nic nie robila. drugi troche swiruje przy jedzeniu ale on maly, jeszcze sobie z cisnieniem w dystrybutorze nie do konca radzi. a Twoj duzy juz. nie wiem, z tego co czasem czytam na forum karmienie piersia, to przewaznie wina jest zwalana na smoczek uspokajacz lub butle (to sa zagorzali przeciwnicy smokow). ale piszesz ze u Was bylo to juz zanim wprowadzilas butle, wiec moze sie maly rozprasza? moze probuj jak Biala radzi, zero  bodzcow, po ciemku itp


Pierwszym podejrzanym był właśnie smoczek uspokajacz, ale dostał go jak miał miesiąc a wściekać zaczął się jak miał ok 4,5miecha więc to raczej nie to. Tak samo z butlą - tyle, że jak już pisałam akcje zaczęły się przed nią.

Ma na imię Adam

W każdym razie dzięki dziewczyny za rady. Wypróbuję wszystkie i zobaczymy czy podziałają. Mam nadzieję, bo ja się stresuję, a przez to i on 🙁

Kurcze, ale się rozpisałam. Już uciekam 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się