Co mnie wkurza w jeździectwie?

Wtedy na pewno by się znalazło bardzo logiczne wytłumaczenie dlaczego potrzebowałyby filmu.🙃 Niesamowite to jest. A najbardziej mnie w tym wkurza, że obrazki z zawodów to jest etap. W dążeniu do czegoś lepszego. Niezależnie czy to są skoki czy ujezdzenie. Plus właśnie lepszy lub gorszy dzień konia lub jeźdźca, miejsce, publiczność i można tak wymieniać i wymieniać. I przyczepi się taka jedna z drugą, która nigdy żadnego konia do takiego etapu nawet nie doprowadzi i będzie miała na to jeszcze wytłumaczenie inne niż to, że by nie umiała. Masakra.
Nevermind   Tertium non datur
12 marca 2023 01:49
Mam wrażenie, że im na przeszkodzie do zrozumienia stoi marne doświadczenie. Jak się jeździ głównie na jednym koniu i to ze świadomością, że nie jest to top sport, to się zaraz rodzi myśl, że na koniu innej budowy, na lepszym placu, jeżdżąc częściej, z lepszym trenerem, to ja bym mistrzem świata była. Łatwo się przyzwyczaić i uznać wszystkie konie za podobne. Jak się jeździ tylko na kilku/kilkunastu, to też bywa że się sobie opinie mylną wyrobi, bo przecież tyle koni znam i wszystkie X cechę mają wspólną, no to chyba każdy tak ma 😉

Z resztą zupełnie inaczej patrzy się na zawodnika widząc go w roli trenera, słuchając co mówi, w jaki sposób każe trenować konie, jak podchodzi do którego problemu. Widząc tylko jak wyjeżdża na czworobok, to sobie można wyrobić opinię o efekcie, a nie o sposobie pracy - wbrew temu co owe panie mówią.

To co mnie dziwi to fakt, że moje ego najmocniej uderzają własne błędy na jeździe - jak wsiadam i czuję że nie mogę, jak czuję co innego a na filmie jest jedno wielkie badziewie. Edukatorki się stosunkowo często nagrywają, jeżdżą w większości codziennie/prawie codziennie - one wszystko robią idealnie na tych filmach? Czy może wypierają to co złe?
Nevermind, chyba wypierają, albo po prostu nie widza bo nie umieją patrzec. mój mąż nadal, po latach nagrywania (i mojego komentowania nagrań) trenuje oko - i chyba tak go to frustruje ze dojrzał do znalezienia technicznego rozwiązania pozwalającego na bezpieczne postawienie luster na placu graniczącym z pastwiskiem, a nie mającym za plecami żywopłot. Pewnie szybciej znajdzie sposób na lustra które nie falują i są odporne na podgryzanie i wycieranie się od tyłu niż będzie przekonany o tym co widzi - to niestety zajmuje lata, jeśli ktoś chce się uczciwe wypowiedziec, nawet jeśli jest z natury uważny na szczegóły
Nevermind   Tertium non datur
12 marca 2023 11:33
karolina_, Ciekawi mnie czy one faktycznie bez tych wszystkich regułek są jak dziecko we mgle, które nic nie widzi. Czasem mam wrażenie że tak właśnie jest, konik ma głowę przed pionem - super, co z tego że jest też nad kontaktem 🙃
O boże! temat rzeka!!!

Ja już tu kiedyś pisałam o problemie z autyzmem wśród tego typu osób... powszechnym problemie.
Autyzm plus kilka innych środowiskowych czynników i tsaboom !!! Nagle zrozumienie tego, że "ujeżdżenie" jest do uprawiania głównie, a nie do oglądania jedynie (i taki jest jego sens i zawsze musi być interpretowane w kontekście konkretnego konia- ze wszystkimi szczegółami - a nie w kontekście rysunków obrazujących dążenie do idealu) staje się "barierą pokoleniową".

Kotbury, to każdy koń jest inny i oceny są wydawane w kontekście konkretnego konia czy jednak bez względu na predyspozycje wszystkie konie oceniane są przez sędziów jednym kluczem, tak jak te dziewczyny oceniają jednym kluczem jeźdźców? 😅

Niby do uprawiania, a nie oglądania, a jednak jest to sport zawodniczy, bazujący na subiektywnej ocenie sędziego, więc żeby go ocenić, to trzeba go obejrzeć. Można nie oglądać wyścigu czy parkuru i policzyć czas lub zrzutki na mecie, ale jednak ujeżdżenie trzeba oglądać, więc nie zgodziłabym się, że nie jest do oglądania. Szczególnie w XXI wieku, gdzie wygląd w ujeżdżeniu zaczął przeważać nad poprawnością ruchu.

Stuprocentowo się z Wami zgadzam, że nie można ocenić cudzego jeździectwa ze zdjęcia, ale z drugiej strony mam wrażenie, że jednak ujeżdżeniowcy sobie od lat trochę bat na własną d... kręcą ocenianiem, wypaczaniem podstaw ujeżdżenia i przymykaniem oczu na wiele rzeczy w swojej dyscyplinie.

To tak ode mnie jako wtrącenie tylko. 😆 Że nagle ludzie oceniający przez lata subiektywnie cudze przejazdy są szczerze zdziwieni, że ktoś ich niesprawiedliwie ocenia. Ktoś wyciągnął do oceny najbardziej oceniający sport jeździecki ever, no jak to. 😅 Mimo że, powtórzę, zgadzam się, że nie powinno się tego robić, to jednak mnie to trochę dziwi.
Kotbury, to każdy koń jest inny i oceny są wydawane w kontekście konkretnego konia czy jednak bez względu na predyspozycje wszystkie konie oceniane są przez sędziów jednym kluczem, tak jak te dziewczyny oceniają jednym kluczem jeźdźców? 😅
. Nie nigdy nie są oceniane jednym kluczem. I bardzo dobrze. Są zawody i klasy, gdzie naturalne predyspozycje konia do ruchu, to jak "nogi za uszy zakłada" ma kolosalne znaczenie (o ile reszta jest na top poziomie), i takie, gdzie aż takiego nie ma.


Niby do uprawiania, a nie oglądania, a jednak jest to sport zawodniczy, bazujący na subiektywnej ocenie sędziego, więc żeby go ocenić, to trzeba go obejrzeć.
... zacytowałam Belasika🙂
Mam takie samo zdanie jak on w tym temacie. Polecam przeczytać całą książkę - daje ciekawą perspektywę.


drugiej strony mam wrażenie, że jednak ujeżdżeniowcy sobie od lat trochę bat na własną d... kręcą ocenianiem, wypaczaniem podstaw ujeżdżenia i przymykaniem oczu na wiele rzeczy w swojej dyscyplinie.
którzy konkretnie, na co konkretnie, bo takim "tezami" to jest właśnie piekło wybrukowane.
... może po prostu można być "ujeżdżeniowcem" i mieć legitnie w dupie co inni robią ze swoimi końmi🙂
Kotbury, można być kim się chce i mieć wszystko w dupie, a jednak siedzimy tutaj i komentujemy, więc chyba obie nie mamy? I jeśli chce się przynależeć do jakiejś grupy, określać się jej członkiem, to chyba nie ma się w dupie, co ta grupa robi i sobą reprezentuje? Nomenklatura czasami jest ważna, nie można być "x, ale innym niż wszystkie inne x'y". 😅
Sivrite, nie zgadzam się z tobą- w tym konkretnym kontekście.
Ujeżdżenie dla mnie to sztuka. Ale szanuję, że dla kogoś może być sposobem na zarabianie bejmów, czy na zabicie czasu, na podwyżkę ego itd.

Ale przede wszystkim ujeżdżenie dla mnie NIE JEST jakiś "światkiem", "elitarną grupą", "klubem miłośników koni" itd.
Uważam więc, że nikt nikomu w tym zakresie nie jest nic winien.

Ta dyskusja była już trochę w kontekście starego pojazdu (chyba tej samej laski) po Aleksandrze Szulc.
Kur.a, jak jakikolwiek zawodnik ma sobie utrzymać, zrobić, doprowadzić do poziomu, zadbać, itd.- tego konia - to nie ma lasu chętnych rąk do pomocy. Żadna influencerka Nie robi zrzutki, żeby zafundować koniom chodzącym duża rundę masaż.
Ale jechać po zawodniku- jak miał nienajlepszy przejazd- ooooo już jedna przez drugą.
Żaden zawodnik, na żadnym poziomie nie jest nic winny publiczności, a już szczególnie jakimś anonimowym dupom z instagrama.
Może być, jeśli poczuje taką potrzebę, ale nie musi. Bo to jego konie, jego hobby, jego pieniądze i jego kariera i jego wizja "ujeżdżenia":.
Oczywiście, że żaden zawodnik w żadnym sporcie nie jest nic winny osobom oglądającym, ale jednak każdy sport jest dla kibiców od czasów Coloseum i zawodów w rzuceniu podkowami na odległość... Sport jest publiczny - dla publiki. Bo biegać, pływać czy nawet jeździć ujeżdżenie to można sobie w domu. Nawet jeśli ten sport dla niektórych jest po to, żeby konia lepiej sprzedać, to tym jest sport, pokazywaniem się przed kibicami.

Chyba już kiedyś była ta dyskusja tutaj i chyba też się nie zgadzałyśmy. Dla mnie sportowiec na imprezie publicznej musi się godzić z tym, że podlega ocenie. Po to jedzie na zawody, żeby się publicznie pokazać. Jasne, to co ta dziewczyna pisze to są głupoty i powinno się to tłumaczyć, ale kompletnie mnie nie dziwi, że takie głupoty się pojawiają względem sportowców WSZYSTKICH sportów i dyscyplin. Tak samo dziwią mnie aktorzy oburzeni tym, że oceniane są ich zachowania na publicznych imprezach. Rzygam wyciąganiem prywatnych spraw sportowcom, aktorom czy innym pracującym osobom, ale i sportowiec i aktor jadą na zawody i na plan zdjęciowy, żeby ktoś ich oglądał. I że jednym się podoba, a innym nie...

Więc z jednej strony taki sportowiec nie jest nic winny kibicom, a z drugiej mógłby zapłacić temu sędziemu za ocenienie swojego przejazdu w domu... I co? I opublikować wynik również publicznie pewnie, bo po to jest sport, żeby nasze osiągnięcia były publiczne.
Sivrite, zacznijmy od tego, że w globalnym kontekście grupa "ujezdzeniowcow" to jest mocno na wyrost określenie. Są tak różne systemy treningowe, że naprawdę pewne rzeczy trzeba dobrać do pary. I sportowcy korzystają z klasycznej szkoły jazdy, np trenując (szczególnie piaff i pasaż w ręku) z Andreasem Hausbergerem. Część takich typowych obrazków z klasycznej szkoły też nie ma już zastosowania, bo hodowla koni poszła tak do przodu, że pary kończyn nie są do końca równolegle a koń który się dobrze rusza zwykle stawia zad ułamek sekundy przed przodem - im większa kadencja w miarę progresu treningu tym bardziej to widać, ale jak patrzysz to i u trzylatka luzem zobaczysz - masz foto na dowód, i to nie jest top przebrana jednostka z korungu, ale fakt koń od pokoleń hodowany do ujeżdżenia. Mam takich jeszcze trochę, każdy z trochę inna motoryka, ale każdy stawia zad trochę przed przodem
_20220920_192423.png _20220920_192423.png
karolina_, na zdjęciach jest koń od pokoleń hodowany do wyścigów - jako 3 latek. Też zad stawiał i stawia przed przodem w kłusie (dziś ma 18 lat)... i tak się zastanawiam, czy to serio kwestia ujeżdżeniowych linii, czy jakiś nasz nieogar... (?)
30042010759-001.jpg 30042010759-001.jpg
SAM_1271.JPG SAM_1271.JPG
_Gaga, I bardzo dobrze, niektóre xx tak robią i dlatego się sprawdzają w hodowli ujezdzeniowej 😉 ale nie każdy koń to robi, albo np w galopie tak (bo dużo skoczków dobrze galopuje) ale kłus jest już równy, albo wręcz przód spada na ziemię pierwszy
Trochę odbiegając od insta przejdę do Facebooka. Czy ktoś mnie oświeci o co chodzi z wywiadem i postami pana Woldanskiego? Dziwne zapowiedzi tajemniczej treści i mnie to zaintrygowało.
macri, popytaj ludzi z Bajardo, publicznie nikt nic nie napisze
Ja napiszę.
Osoba ta niedawno wygrała proces w sądzie o zniesławienie udowadniając poniekąd, że ukręcona na niego afera była aferą bez dowodów i miała podłoże osobiste.
Sam fakt, że poszedł do sądu i miał odwagę na takie działania dał mi dużo do myślenia. Sprawa trwała 5 lat.
I po całej sprawie nagrany zostaje o tym film.

Ja sama jakiś czas temu uległam tu na forum plotkom na jego temat.... a informacje pochodziły nie od osób, które widziały, tylko takich"które słyszały, od znajomej, bo jej znajoma miała u niego konia w trening, itp. itd."...


O tym, że będzie miał przes...rane bo zadarł z niewłaściwymi osobami (zeznając nt oszustwa przy sprzedaży konia) usłyszałam przed cała afera od osoby nie związanej z nim a raczej z drugą stroną. To było kilka dobrych lat temu. Potem zaczęła się walka w ekstementach.
O tym, że będzie miał przes...rane bo zadarł z niewłaściwymi osobami (zeznając nt oszustwa przy sprzedaży konia) usłyszałam przed cała afera od osoby nie związanej z nim a raczej z drugą stroną. To było kilka dobrych lat temu. Potem zaczęła się walka w ekstementach.
epk,
To jest bardzo cenna i odważna wypowiedź. I brawo, że masz odwagę.
Czy tutaj na forum ktoś dawno temu nie wrzucał filmiku z jego jazdy na młodym koniu podczas przygotowań do zawodów? A jazda lekko mówiąc nie była przyjemna dla oka?
Pytam, bo nie mam pewności, czy te nagrania dotyczyły właśnie jego. A sporo takich aferek wyłazi bokami i tworzy dalsze plotki.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
14 marca 2023 12:28
Milla, Było było. Ja sama zorganizowałam z nim jedne konsultacje, skuszona mądrymi i pełnymi pasji oraz szacunku do koni, postami. Pierwsze i ostatnie 😉 Jak usłyszałam o nowoczesnym ujeżdżeniu, gdzie zamordyzm to podstawa, to mi witki opady. Z resztą z konsultacji większość była niezadowolona. Za dużo w tym wszystkim było siły, za mało klasycznej pracy nad rozluźnieniem. Nie wiem czy ktoś z forum miał okazję brać udział w podobnych konsultacjach. Poza tym wiadomo jaki był w ogóle wyrok sądu? Bo w komentarzach pod zapowiedzią wywiadu, już się zrobiło ciepło...
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
14 marca 2023 12:44
Mozii, cytując z komentarza pod filmem "po pierwsze nie złamałem żadnemu koniowi szczęki, nie wiązałem języka żadnym sznurkiem, pani komentarz to seria kłamstw i pomówień. Zostałem prawomocnie uniewinniony"
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
14 marca 2023 13:25
Pati2012, niby tak, ale z drugiej strony ta babeczka, której Marcin odpowiada, też się podparła argumentem, że o jego przewinieniach świadczy wyrok sądu. Ciekawa jestem tego wywiadu, czy będą np fragmenty wyroku sądu cytowane, czy to tylko rozmowa z nim.
Milla, Było było. Ja sama zorganizowałam z nim jedne konsultacje, skuszona mądrymi i pełnymi pasji oraz szacunku do koni, postami. Pierwsze i ostatnie 😉 Jak usłyszałam o nowoczesnym ujeżdżeniu, gdzie zamordyzm to podstawa, to mi witki opady. Z resztą z konsultacji większość była niezadowolona. Za dużo w tym wszystkim było siły, za mało klasycznej pracy nad rozluźnieniem. Nie wiem czy ktoś z forum miał okazję brać udział w podobnych konsultacjach. Poza tym wiadomo jaki był w ogóle wyrok sądu? Bo w komentarzach pod zapowiedzią wywiadu, już się zrobiło ciepło...

Mozii, a jakie konkretnie "zamordystyczne" metody nowoczesnego ujeżdżenia, które zostały zaprezentowane, a z którymi się nie zgadzasz były tam prezentowane?
Tak konkretnie pytam. Bo w moim odczuciu takimi "podtekstami i niedpowiedzeniami", szczególnie w kontekście tej osoby jest jeździeckie piekło/kurwidołek usłane.
kotbury,
A Tobie sie jego styl jazdy podoba? 🙄
KaNie, ja nie wiem jaki jest "jego styl", bo za dużo go nie widać na poziomie, gdzie można mówić mówić o stylu (czyli od św. Jurka w górę). wcześniej to jest rzemiosło.

Wiem za to, że osoby przez niego trenowane są aktualnie w kadrze młodzieżowej, wiem, że jego aktualny koń, choć nie jest "ze złota" świetnie progresuje - w zdrowiu- i fizycznym i psychicznym.

Wiem też, że pomiędzy "nie podoba mi się jak jeździ", a "facet znęca się nad końmi"powinna być zawsze stawiana bardzo czytelna granica w wypowiedziach.

Szanuję go za to za odwagę zeznawania w sprawie o oszustwo przy sprzedaży konia.
Nevermind   Tertium non datur
14 marca 2023 15:32
kotbury, A ja się nie zgodzę że to co ujęłaś jako „rzemiosło” to nie jest styl zawodnika. Właściwie mam przeciwne zdanie.
Konie w wysokim sporcie jeśli chodzi o Polskę to często są ledwo doprowadzone do tego poziomu, robiące błędy, wyglądające „tak se” bo to jeszcze dla nich za trudne żeby wyglądać ładnie. Wielu zawodników wolałam oglądać na początkującym koniu niż na koniu GP własnoręcznie przez nich ułożonym.
Z kolei zawodnicy zza granicy często z powodzeniem ukrywają brzydką pracę przy przejeździe GP, konia jezdzonego w rollkurze ustawiają przed pionem, konia w fałszywej ramie prowadzą tak że nie widać mankamentów.

A praca z końmi „nie-top-sport” to przecież esencja ich pracy, właśnie to w jaki sposób doprowadzają te konie do topowego poziomu.
Martita   Martita & Orestes Company
14 marca 2023 16:29
Mnie ciekawi z jakiego zarzutu został uniewinniony. W komentarzach jest tylko, że „został uniewinniony” lub, że „jest w wyroku”. Ciekawe czy w wywiadzie będą tylko jego słowa czy wyrok ujrzy światło dzienne.
Martita, znęcania się nad zwierzętami chyba.
Nevermind, w Polsce jest mało trenerów którzy doprowadzili do GP x koni, nie każdy ma takie możliwości żeby z takimi jeździć. Długo nacisk w sporcie i hodowli był na skoki i WKKW, z resztą nadal rynek ujezdzenia jest przy skokach mikroskopijny. To nie Niemcy że w GP na ZR jest x koni.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
15 marca 2023 08:19
kotbury, Chociażby jeżdżenie jednego z koni przez godzinę pracując nad zebraniem, która to praca polegała na zaciskaniu skośnika(koń na codzień chodził bez, Marcin kazał przynieść i założyć, po czym dociągnął go sam) i ściąganiu konia na siłę wodzami w dół, byleby głowa poszła na dół. Koń zszedł mokry jak szmata, w pianie i sfrustrowany. Z głową nie zszedł na dłużej niż 2 sekundy. Zaczął za to odstawiać popis frustracji i niezadowolenia. Z zebraniem, jak i rozluźnieniem to nie miało nic wspólnego 😉 ale co kto woli. Dla mnie 3 razy nie dla wszelkiej jazdy polegającej na siłowym ciągnięciu konia. Taki zawodnik powinien wiedzieć (i to zaprezentować), że zebranie to szczyt skali szkoleniowej, a wszystko zaczyna się od zadu przez grzbiet, a nie poprzez siłowe dociągnięcie łba do klatki... Możesz się z tym nie zgadzać, Twoje prawo. Ale dla mnie niestety 3x nie
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się