Konserwacja sprzetu metody
Witam,
szukam preparatu do skóry (eksportowanej), siodło (prawie nowe ok. 6miesięcy), użytkowane sporadycznie, potrzebuje czegoś do nawilżenia skóry. Czegoś nie drogiego, wydajnego i dostępnego na polskim rynku 😉
Dla mnie numerem jeden jest olej z Equipa aktualnie 😁
Balanga1988, - ja będę monotonna z carr day martin 😅 ale to są imo najlepsze kosmetyki. Cenowo wg. mnie normalnie, ale ja generalnie nie oszczędzam na smarze, bo nowy sprzęt wychodzi drożej niż dorzucenie 20zł 😜
Balanga1988, Ja jestem bardzo zadowolona z oleju Prestiga.
Balanga1988, też polecam CDM
Moje ulubione kosmetyki do skór
Witam,
szukam preparatu do skóry (eksportowanej), siodło (prawie nowe ok. 6miesięcy), użytkowane sporadycznie, potrzebuje czegoś do nawilżenia skóry. Czegoś nie drogiego, wydajnego i dostępnego na polskim rynku 😉
Balanga1988,
Jeśli nowe siodło i nie zakonserwowane przez producenta to neastfoot z Carr&day& martin. To małocząsteczkowy olej głęboko wnikający do nowych skór aby je zabezpieczyć (na lata) i przygotować do jazdy. Nakładamy (na wcześniej odtłuszczoną skórę) grubo i zostawiamy na 24h. Jak wypiła całość to powtarzamy. Jak coś zostało to ścieramy nadmiar.
Do codziennej pielęgnacji:
1. Czyszczenie: step 1 z carr&day&martin - to preparat w sprayu usuwający tłuszcz, brud itd. także ze szwów. psikamy siodło i po 15s odlepiony brud ściągamy szmatką.
2. Do pielęgnacji:
a) step 2 - delikatny balsam w sprayu
b) albo Brecknell Turner Saddle Soap (TO NIE MYDŁO!!! Po angielsku "soap" to nie mydło!!!). To balsam do skór dający matowy finish. Szczególnie fajny on jest do skór antypoślizgowych... i pasków i torebek bo nie tłuści. Nakładamy i wcieramy do uzyskania matu.
Dziękuje dziewczyny za wasze zainteresowanie moim pytaniem 😘
- kotbury
- Pati2012
- zembria
- keirashara
- Gillian
😚😚😚😚😚😚😚😚
A ja mam takie pytano odnośnie CDM step 1. Używam go dość długo już, ale od niedawna do butów i czapsów hippiki. Wcześniej używałam taki specyfik z absorbine i był on rewelka, ale nie produkują go od dawna w sumie.
No i niestety dość szybko skóra mi pękła w hippikach Elite i się zastanawiam czy to nie wina step 1 właśnie, bo on jednak nie jest delikatnym środkiem. Czy to możliwe?
Perlica, bardziej obstawiałabym spadająca jakość hippiki 😉 takie przynajmniej ja mam odczucia co do ich produktów
Pati2012, też biorę to pod uwagę
Perlica, - używałam przez lata step 1 do moich pierwszych oficerek, mają naście lat i dalej żyją jako zapasowe, także obstawiam niestety jakość skóry.
Całkiem spoko alternatywą do czyszczenia jest mydełko stubbena, moje ulubione po cdm. Może ono Ci bardziej podpasuje? 🙂
keirashara, a jakie to mydełko ? Jak się używa?
Mydło Stubbena najlepsze, w każdej stajni, w której pracowałam jest podstawowym produktem. I widziałam też raz artykuł na chyba worldofshowjumping, gdzie pytali luzaków o ich ulubione produkty i w 99% wymieniali to mydło.
Oki, to ja szukam czegoś czym przed wsiadaniem na konia spryskam buty i czapsy, wsiąde i pojadę, bez wody.
Perlica, - ta wersja w płynie spokojnie powinna się sprawdzić. Ja przed wsiadaniem bardzo często używam po prostu mokrych chusteczek dla dzieci, na takie lekkie przetarcie codziennego brudu i kurzu dają radę 🙂
keirashara, nie można używać takich chusteczek, bo one na pewno powodują pękanie skóry, to info od producenta skór akurat.
tereska, - ja bym temu w ogóle nie ufała, jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Albo usuwa stary tłuszcz i brud, albo konserwuje. Jakoś nie widzę, jak coś ma odtłuszczać, czyścić i natłuszczać na raz, na moje to co najwyżej rozsmaruje stary brud po powierzchni... może na pierwszy rzut oka nieźle to wyjdzie, ale długofalowo to wątpię czy przysłuży się skórze.
Patrząc po czołowych producentach kosmetyków do skór i sprzętu skórzanego to jednak niemal zawsze do czyszczenia i konserwacji są osobne produkty.
Kiedyś byłam fanką mydełka w sprayu fouganzy - niestety po jakimś czasie wyszło, że robi na skórze obrzydliwą powłokę. Trudno to było usunąć, ogłowie zrobiło mi się takie "obślizgłe". Od tamtego czasu wolę poświęcić kilka minut i złotówek więcej 🙈
Potrzebuję czegoś do czyszczenia popręgu skórzanego. Tak żeby szybko to szło.
Po przeczytaniu wydaje mi się, że Cdm będzie git, ale może macie jakieś inne polecajki na popręg
dzikadermi, cdm ale w psikatku.
te rękawiczki imho się lepiej sprawdzają do ogłowi,albo czestej pielęgnacji siodeł.
Jak coś jest "uwalone" solidnie to lepiej mi się sprawdza sprey.
Teraz jest "promka" bo wypuścili nową puszkę kolekcyjną:
masz w jednym opakowaniu (fajnej metalowej puszcze) butelkę step 1 i butelkę step 2 i to razem wychodzi taniej niż byś kupowała osobno. A do tego ta puszka potem fajna na np. cukierki dla koni.
Słuchajcie, muszę odrestaurować stare ochraniacze Veredusa wyściełane od wewnątrz naturalną skórką... Jak ją "zmiękczyć"? Ostatnie porządne olejowanie miały jakiś rok temu, były smarowane do stanu, w którym nie przyjmowały już nic więcej, ale nawet wtedy w dotyku były wciąż twardawe. Nic tam nie pęka, nic się nie łuszczy - tylko tak mało 'horse friendly' wygląda w dotyku.
Ja już się poddaje. Wystarczy, że nie dwa dni nie pojawię się w stajni i moje siodło ma piękne wykwity pleśni. Siodło jest czyszczone produktami cdm oraz dedykowanymi dla siodeł Prestige.
Co mogę dodatkowo zrobić by pozbyć się problemu z pleśnią?
IMG_5750.jpeg
mnie oldskulowy rymarz nauczył, a miałam siodło (Stubben, genialna skóra) pokryte całe pleśnią bo wtarłam maść do skóry z miodem...... umyłam białym jeleniem, obsuszyłam i wcierałam w siodło olej silnikowy mineralny tak długo jak długo skóra wciągała - nigdy potem nie było nawet milimetra pleśni, a po tym napojeniu siodło nie musiałam robić nic, literalnie nic przez prawie 10 lat
A ja ratowałam preparatem do konserwacji drewnianych części broni 🙃
patkahm, - a który cdm używasz? W sensie antypleśniowe rzeczy w składzie ma step 1 w sprayu i on w połączeniu z stepem 2 w sprayu lub belvoir zadziałały u mnie na siodło, które sobie utknęło w kanciapie podczas remontu i radośnie zakwitło 🙄 więcej nie kwitło.
Dodatkowo jeśli masz problem z wilgocią w miejscu przechowywania siodła to mogą pomóc zbieracze wilgoci. Wrzuciłabym sobie taki do paki/siodlarni, pleśń w 2 dni z nikąd się nie bierze, gdzieś musi być źródło i "siać". Nie ma zgrzybionych ścian? Innego zaniedbanego sprzętu? Bo aż ciężko mi uwierzyć, że wraca tak szybko samo.
keirashara, używam step 1, sporadycznie step 2 bo jednak wybieram olej i balsam z Prestige. Nic innego pleśnią nie jest pokryte, nawet siodła które wiszą nieużywane są w dobrym stanie.
BUCK, dzięki, spróbuję je przeczyścić szarym mydłem
patkahm, - kurcze, aż dziwne... a wypełnienie? Wełna? Może wymiana by pomogła, bo coś w niej siedzi? Dwa dni to jest ekstremalnie szybko na taki wykwit.
Albo po chamsku - umyć tym szarym mydłem i na słońce na pół dnia, niech UV temu wkopie.
Ja bym je przez jakiś czas w domu trzymała, żeby nie łapało wilgoci od razu. Wyczyścić, użyć czegoś na grzyba, natłuścić i w domu przez tydzień czy dwa, żeby to miało szanse zadziałać.