Strzelam: "Dziennik powrotu"? 😉
To ja się poddaje, Mrożka tylko Tango czytałam 🤣
No to co, z racji, że nikt nie zgadł tytułu, to chyba zwyciężyła T&N... więc do niej należy wstawienie kolejnego cytatu 😉
A moja zagadka to Baltazar Mrożka 😉
Może już była, nie śledziłam specjalnie tego wątku 😉
"Czy pamiętasz pierwsze pytanie jakie mi zadałaś?
- Co to znaczy być szalonym"
- Właśnie. Tym razem odpowiem ci wprost: szaleństwo to niemożność przekazania swoich myli. Trochę tak jakby znalazła się w obcym kraju- widzisz wszystko, pojmujesz, co się wokół ciebie dzieje, ale nie potrafisz się porozumieć i uzyskać znikąd pomocy, bo nie mówisz językiem tubylców.
- Każdy z nas czuł to kiedyś.
- Bo wszyscy, w taki czy inny sposób, jesteśmy szaleni."
"Weronika postanawia umrzeć." P.Coelho
"Będę spał, dopóki nie przyjdzie odpowiednia pora. I nikt mi w tym nie przeszkodzi. Jestem królem beznadziei ubranym w szaty trudności. Będę spał, dopóki nie przyjdzie do mnie żaba wielkości volkswagena golfa i nie pocałuje mnie w usta."
😉
Murakami "Pan żaba ratuje Tokio"
Ha, a próbowałam na czuja 😉
Ale znowu miałaś rację co do autora. To jest Murakami, tylko nie ta książka 😉
Koniec świata i Hard Boiled Wonderland
Widzę, że Ruda_H się nie kwapi do wstawienia cytatu, więc wyręczę... 😉
"Postaram się jak najszybciej zakończyć czynności zlecone mi przez Jego Ekscelencję i powrócić z satysfakcjonującym raportem.
Zapewne będę miał kilka pytań związanych z dokumentami, ale rozumiem, że o tym pogadamy przy śniadaniu"
edit: literówki
Nie 😉
Mała podpowiedź... Polski pisarz
he he jacek piekara
młot na czarownice 😉
ja uwielbiam cykl Planeta Masek z Ponurym milczkiem 😉
KresPas brawo 😉
To teraz ty...
no to teraz nie zupełnie cytat bo z pamięci..ale powiem Wam że jak dostałem tę ksiazkę pod choinkę 5 klasa podstawówki ( a właściwie 3tomy) to następnie się "rozchorowałem" a w szkole wylądowałem dopiero jak je całe pochłonąłem..... choć długo to nie trwało he he, literatura przygodowo -podróżniczo-awanturnicza dla nastolatków 😉.. ale tych chyba niedzisiejszych 😉
no to nawijam 😉: "spod smętnie obwisłych kres pilśniowego kapelusza, którego wieku, barwy i pierwotnego kształtu nie odgadłby nawet jasnowidz, wyglądał nos tak olbrzymich rozmiarów, że mógłby z powodzeniem służyć jako wskazówka na zegarze słonecznym w mieście..." chyba tak to leciało 😉 ciekawe czy ktoś zgadnie 😉
O rety, kojarzę... może sobie przypomnę co to jest
edit: Winnetou?
uuuuuuuu brawo brawo...
masz rację "o ile się się nie mylę" jak mawiał Sam Howkins- a to był opis jego postaci 😉
Twoja kolej 😉
Heh, nie czytałam tego, ale jakieś 10 lat temu, a nawet więcej, byłam na wakacjach z kuzynostwem i któryś chłopak czytał "Winnetou" na głos, więc słyszałam fragmenty. I utkwił mi w pamięci ten nos i kapelusz 😉
Moja zagadka:
"Nieco wcześniej tego samego wieczoru, sto mil od Noaha, ona kołysała się na huśtawce na ganku domu swoich rodziców. Siedzenie było odrobinę wilgotne po ulewnym, siekącym deszczu, ale niebo się przecierało i przez pojedyncze chmury spoglądała ku gwiazdom, zastanawiając się, czy podjęła właściwą decyzję. Zmagała się z nią od kilku dni - i dziś wieczorem stoczyła ze sobą kolejną walkę - w końcu jednak uznała, że nigdy by sobie nie wybaczyła, gdyby wypuściła z rąk okazję."
Po imieniu kojarzy mi się "Pamiętnik".
No to jedyne co mam pod ręką:
"Hau, hau, do demona, pisk, pisk - powiedział. - Jesteście ślepi, czy co?
To prawda - zwykli ludzie nie słyszeli, jak Gaspode mówi, ponieważ psy nie mówią. To powszechnie znany fakt. Jest powszechnie znany na poziomie organicznym, jak liczne powszechnie znane fakty, które blokują obserwację zmysłów. No bo gdyby ludzie chcieli zauważyć wszystko, co się dzieje dookoła, nikt by niczego nie robił. Poza tym prawie wszystkie psy rzeczywiście nie mówią. Te, które potrafią, to jedynie błąd statystyczny i jako taki możne je zaniedbać."
Nie.
Żeby było wiadomo, z której serii:
"- Hau, hau - powiedział z wyraźnym znudzeniem. - Hau, hau, hau i jeszcze wark, wark.
Po czym odbiegł i zniknął w bocznym zaułku. Angua rozejrzała się czujnie i ruszyła za nim"
edit. Dodam jeszcze taki kawałek i znikam do wieczora:
"- Proszę powiedzieć kapitanie - zaczął, stojąc plecami do Marchewy. - Ta historia, jakoby żył gdzieś następca tronu... co pan o tym myśli?
- Nie myślę o tym, sir. To bzdura, jak z tym mieczem w kamieniu. Królowie nie przychodzą znikąd, machając mieczem, żeby wszystko naprawić. Każdy o tym wie."
"Nocna straż" Pratchett'a ?