Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
To Ci dopiero numer 🤣
Igor sam się dopomina o mycie zębów po słodyczach/obiedzie, ale oczywiście nie codziennie, a my nie zawsze mamy chwilę, żeby mu te zębole umyć. Natomiast wieczorem ma zawsze myte przez nas, a potem myje sam. I potem jest już tylko mleko - na szczęście bebiko, lub ostatnio mieszane ze zwykłym (przechodzimy na uht) więc nie-słodkie. No i potem już śpi.
dempsey, jakie Pola ma oczy... jak hmm ocean
nie moge wzroku oderwać
Dawno Misia nie było a przypadkiem niemal mam nowa fotę
ależ on jest do Ciebie podobny!!!!!!!!
wyglada jak mały aniołeczek!
Mój dentysta powiedzial mi kiedys w tajemnicy 😉 że tak naprawdę bardzo porządne wyszczotkowanie, wynitkowanie i wyplukanie zebów wystarcza zrobić raz na 2 dni 🤔, po prostu bakterie próchnicze az tak szybkie nie są. Ale zachowajcie to w tajemnicy przed swoimi dziećmi 🤣.
Mi, koleżanka dentystka, kiedyś w tajemnicy powiedziała, że wyleczenie zęba zajmuje max 5 minut, ale specjalnie dłubią ok pół godziny, bo nikt nie zapłaciłby takich pieniędzy za 5 minut pracy 😀 😀 😀 (nie wiem czy to nie był żart).
Deborah: ależ on ma śliczne loczki, wygląda jak mały Cherubinek 😍 😍
sniło mi sie dzisiaj że wchodzę na re-volte i wszyscy gratulują wawrkowi ktos wie co u niego?? 👀
armaquesse, loczki mu różki zakrywaja 😉
Biala, nie wiem czy każda mama tak ma ale czasami patrzę na niego i myślę że to słodziak straszny
dziś miał gorączkę w nocy. majaczył pełnymi zdaniami
"Tati jedzie do konika brum brum..."idzie konik tuuulal(satural)"
dziwna ta gorączka. 37,8 nogi od bioderek do kostek chłodne stopy jak ogień gorące. głowa na czole ciepława lekko a skronie jakby ogniem przypalane szyja też chłodna
chyba od zębów bo poza tym żadnych objawów choroby
Zairka, z tego co wiem, to cisza narazie 😉
czołem mamuśki
u mnie cisza, a nie piszę ostatnio, bo mam sporo pracy w pracy, a po pracy sporo pracy przy sianie, płot trzeba naprawić, wiatę zbudować, teścia do sanatorium odstawić, itede...
ale wpadam i czytuję
wszystkim gratuluję, innym współczuję, trzymam kciuki, całuję, pozdrawiam i co tam jeszcze tylko chcecie
możecie być pewne, że zaraz po pojawieniu się Jagódki na świecie dam znać!
buziaki i lecę
Hello ludzie Kochani troche czytalam ale itak na wszystkie tematy nie odpisze 🙂
Cisawa to bardzo przykre,ze bylas swiadkiem takiej smutnej sytuacji ale postaraj sie postawic po stronie kolezanki 31 tydzien to naprawde kiepska przyjemnosci i ma dziewczyna prawo czuc sie fatalnie.Oczywiscie powinna zareagowac wczesniej ale dobrze ze miala Ciebie obok.Bardzo mi jest jej teraz szkoda,konia oczywiscie tez,mam nadzieje ze to co sie stalo nie odbije sie na dzidziusiu.Zacisnij mocno piesci i okaz jak najwiecej wsparcia 🙂
Basznia nie martw sie ta glupota z przyczepa,majac dwoje dzieci naprawde ciezko jest znalezc czas i finanse na ot tak wynajmowanie przyczepy.Kon jak go boli to nawet taki co sam sie wiaze w przyczepie i zawozi nie wejdzie bo go boli i nie jest w stanie sie skupic.A ze warto na pare dni wynajac przyczepe za 200zl za dobe ...hmmm jak ktos ma nadmiar kasy to moze kupic przyczepe i Baszni pozyczyc,ja nie bede mowic zle o swoich zarobkach ale ja tez bym miala opory przed takimi ruchami.
O dentyscie sie nie wypowiem bo u nas sliczne rozowe dziaselka sa na czasie 🙂
Jak ja nie lubie Warszawy zaraz sie tu zle czuje i wszystko mnie drazni grrr 😫 ale do Galki znowu dopiero za dwa tygodnie 🙁 jakos musze przeczekac.Bianka ma faze na dziadziusia,jak dziadzio spiewa i bajki opowiada to sie smieje w glos a jak idzie to ryk straszliwy.
Nie uwierzycie....
Dziewczyna od Hiszpana pojechałą nad morze, żeby odpocząć. Stali wkorku 9,5h w drodze. Wczoraj zaczęła plamić i krawić, i wylądowała karetką w szpitalu w Pucku. Tam jej powiedziały bardzo niemiłe panie, że jest zagrożenie porodem wcześniaczym (32gi tc) i że musza ja wieźć do Gdańska do szpitala. Leży teraz tam i daja jej zastrzyki na rozwój płuc (Karola ty to zansz z autopsji).
Ja z kolei w sobotę robiłam bramkę na weselu i jak wracałąm to cholercia, się wysmygnełam, bo mi rudy uskoczył dwa razy pod rząd, no i mam palec w szynie, plecy zorane żużlem. Na weselu się tak znieczuliłam, że jak wracałam do domu, to na klatce schodowej "przyklęklam na kolanko". Wczoraj był grany ostry dyżur ortopedyczny. Hmmm... całkiem miły i przystojny lekarz... nawet było warto. 😉
wawerek: a jak się szanowna mamusia czuje na wylocie? Już pewnie doczekać się nie możecie, co? My zresztą też nie 😀
Cisawa: wydaje mi się, że dziewczyna w takiej później ciąży to powinna pojechać odpocząć do lasku bielańskiego, czy do łazienek a nie nad morze. Mam nadzieję, że jednak wszystko się dobrze skończy.
A mój okruszek już prawie raczkuje. Fajnie, jak leży na brzuszku to dupkę do góry podnosi i się kiwa na boki 😀 A potem leci na twarz.
I prawie siedzi, myślę, że do czasu jak dostaniemy nasze MT już będzie gotowa z niego korzystać:
A my o ząbkach. Mój Tymek- 4,5 latek ma pierwsza dziurke w ząbku i to niestety z boku zęba, także bolesne miejsce i Pani dentystka skierowała nas do innego gabinetu gdzie maja gaz rozweselajacy( bo raczej inaczej to nie pójdzie) Do nowej Pani dentystki, która zajmuje sie małymi dziecmi- termin za 3 tygodnie hm 3 dni przed naszymi miesięcznymi wakacjami.
A na wakacje zabieramy ze sobą Demona :konik🙁 bo znalazłam stajnie) 10 min od naszego letniego domku. Byłam ja oglądać dwa dni temu i właściciel po wszystkich moich pytaniach śmiejac sie powiedzał,że niezle sie ze mna wpakował i powinien mi za ten miesiac policzyć 1000 zł drozej.
Cisawa jak jest udana impreza ( wesele zaliczamy ) muszą być straty 😉, w ludziach albo w sprzęcie. Poza tym nie ma tego zlego, hehehehe.
Karola dzięki za zrozumienie. A propo faz....Jula ma fazę " nigdzie mamusi nie puszczęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę", kurde, myślalam ze mamincórstwo już jej przeszlo, a tu nawrót :emot4: . W związku z powyższym czuję potrzebę sklonowania........
Wawrek kibicujemy, alez Wam zazdroszcze, ze juz zaraz bedziecie mieli malenstwo...
Zairka jak leca prawie, ze ostatnie tygodnie ?
Laguna dzisiaj USG kolejne ... ?? Opowiadaj!!
U nas zaczelismy wreszcie malowac pokoj, gorna czesc zrobiona, teraz latwiejsza czesc i juz w srode pokaze efekty... Poza tym kompletowanie wyprawki porusza sie o duzo za szybko do przodu i ja nie wiem jak mam to zatrzymac... Siostry, znajomi... A z listy rzeczy zaczely juz pierwsze rzeczy znikac, zaproszenia na baby shower rozdane 😉 Oj w sierpniu to dopiero sie bedzie dzialo. Wrzesnien pewnie spedzimy na ostatnich przygotowaniach, praniach itp, a w pazdzierniku juz tylko spacery i relax... 😉
Pozdrowienia dla wszystkich 😉
He he chyba pierwszy raz będziemy mieć relacje z porodu of faceta. Ciekawe czy mocno się będzie różnić od naszych relacji 🥂
Chwilowo dałam spokój Nadii z nocnikiem. Poczekamy 😎
Cisawa współczuję tej dziewczynie niezłą ma serię nie ma co 🙁
Co do wchodzenia do przyczepy to ja jeszcze inaczej: można uczyć, pożyczyć na kilka dni, robić atrapę a i tak nie mamy gwarancji czy za np. pół roku "nauczony" koń wlezie. Z końmi to jak z dziećmi raz tak raz tak. Moja starsza przyuczana, wożona sporo itp, raz przy odbieraniu z krycia miała kaprys (no co w ciąży w końcu była :P) nie wchodzić do przyczepy. Wystarczyła lonża bo kobyła głupia nie jest. Wniosek mój taki że chwilowe, kilkudniowe przyuczanie za ciężkie pieniądze może nic nie dać, albo nawet dać efekt odwrotny.
Myśmy flaszkę porzucili już daaawno, Kaziutowi odpowiadało picie z kubeczka z ustnikiem (tym dzióbkiem) - najpierw miękkim silikonowy, a potem plastikowym. Nawet mleczko zaczął pic z takiego jak miał jakieś 13-14 miesięcy. Teraz ma taki bidon dla "dudu" z rurką 😉
I szczoteczkę elektryczną (z Barbie 😀) którą sam "myje" zęby, stojąc na stołeczku przy umywalce. Fajny widok 😍
Deborah jaki on słodki, śliczny 😍 I podobny do Ciebie.
Nie mylą go z dziewczynką? 😉
Biała Julka już kawał babki jest :kwiatek:
Wawrek trzymaj się! (przy sianie i przy porodzie hihi)
Kermit nocnik sobie stoi w łazience i czeka, Młody ma czasami kaprys sobie usiąść i zrobić parę kropelek, ale jak puszczam bez pieluchy to też leje po sobie, po czym łapie się za interes 😀
Ostatnio doszły jeszcze awantury przy wyjściu rano do pracy, no bo jak możemy wychodzić bez niego.. 🍴
Deborah,Biala śliczne maleństwa.Miś,rzeczywiście aniołek-te loczki 😍 a Julka to już strasznie dorosła pannica 😉
wawrek trzymamy kciuki i czekamy na Jagódkę.Mam nadzieję,że jak już się urodzi to będziesz miał trochę więcej wolnego czasu-dla Niej 😉
cisawa mam nadzieję,że z maleństwem koleżanki będzie wszystko ok
demon my przerabialiśmy dentystę w czerwcu.Na szczęście Kajka dzielnie dawała sobie łatać dziurkę ale mieliśmy 3 wizyty-w odstępach tygodniowych.Wiercenie i lekarstwo,jeszcze raz lekarstwo i dopiero za trzecim razem plomba.
BASZNIA dasz rade 😎
kamkaz czekamy na zdjęcia
kermit moim zdaniem nie ma co się spieszyć z nocnikiem-zresztą już o tym (gdzieś) pisałam
hi,
czytam, ale nie mam czasu pisać
ja po 17-sto dniowym urlopie ;-)
masakra - samotny urlop z dwulatkiem to ... ech... kopa roboty
dziś byłam z młodym u dentysty(1 raz)
ma wadę zgryzu, zęby już wszystkie,
ogólnie był aniołem, pokazywał ząbki i byl grzeczny
Dziewczyny powiedzcie mi czy to norma jakas ze codziennie rano wstaje z mega twardym i bolącym bruskiem i odrazu muszę leciec do toalety??? bo to sie ciagnie juz 2 tydzine i zaczynam sie stresowac, wizyte mam w piatek wiec sie wypytam ale zastanawia mnie czy ktos tez tak mial juz przy końcówce?
kamkaz dostałam jakiegoś mega ADHD i powera, wszystko sprzątam, przygotowuje zaczęłam juz kupować ciuszki, smoczki, butelki itd..mój mąż sie śmieje ze to jak u zwierząt przygotowanie gniazda 😂 😁
Coraz bardziej denerwuje sie porodem... a raczej tym ze będzie bolało i zeby tylko wszystko było ok. Dodatkowy stres o zmiana lekarza na 2 miesiace przed porodem ale wszystko ok wiec to najważniejsze. Dopiero teraz zaczynam miec zachcianki, i moj mąż znowu sie smieje ze musze nadrobić za cała ciąże bo on miał by za dobrze 😜
Latam po internecie i czytam co trzeba przygotować do szpitala, jak przygotować siebie do przyjścia dzieciaczka na siwat i zaczynam żałować ze nie poszliśmy do szkoly rodzenia.
Już coraz bardziej chce miec to za soba a maleństwo zdrowe na rączkach tulić, cycucha mu dać i jakoś mentalność mi sie zmienia, zrobiłam sie strasznie ckliwa.....
Sprzedaliśmy Gniada wiec kamien spadł mi z serca bo założeniem było że musimy sprzedac do porodu a tu nawet 6 tygodni wczesniej sie udało,
no i wysypiam sie do bólu bo to ostatnie chwile kiedy moge 🤣
Biala, jednak cudze dzieci rosna najszybciej🙂 Julka z fotki na fotke coraz bardziej dorosła 😉
gwash, ubieram go mocno chłopczykowo bo przez te anielskie loczki mógłby byc dziewczynka 😉
Zairka, dopadł Cię syndrom wicia gniazdka hihi
ja marzę już o odstawieniu butelki ale Michaś pije tylko przez smoczek i to z mała dziurką. na kubek niekapek "nie chciem" na butelkę z silikonowym zaworkiem "nie chciem" i nie ma siły na niego 🙁
a smoczek jako oddzielny gadżet już dawno odstawiony.. tylko z tym piciem się boksujemy
heheh Zuza no, skoro Ty tak mówisz to pewnie dam 😎. Aby do jesieni 🙂.
Kurde, mnie czeka okulista u Marty-troche jej jakby oczko ucieka. Byla jako 2-latek, ale wtedy nie za bardzo dala sobie wszystko zbadac. Ciekawe jak teraz...Uczę ją, ale to jak z tą przyczepą u koni 😉.....
Deb Jula też nie zaakceptowala większej dziurki i większego rozmiaru smoka. jedzie na takim 0-6 miesięcy 🙄.
deborah: ja piłam ze smoczka jeszcze chyba w szkole podstawowej. Pamiętam, jak mama mi zostawiała kakao w butelce w takim styropianowym termosie, przed pójściem do pracy. I ja je piłam na śniadanie. I chyba nie miałam problemów ani z mową, ani z zębami.
Zairka: jak tak buszujesz cały dzień to może Cię brzuch boleć. Zwolnij trochę. A z toaletą, to po prostu lokator się usadawia na pęcherzu 😀
deb mlody rozczula!!
eh jak tak sie "przyznajecie" do smokow, to i mnie latwiej przyznac ze Pola wciaz na piersi usypiana 🙂 (w sumie tez smok, tylko nie gumowy 😉 ) za to z butelki pila tylko w wieku 5-10mcy. potem niekapek lub lyzeczka i nie bylo potrzeby butli
(ale kontroli dent. sie troche boje, wszak dentysci klada nacisk ze po myciu zabkow tylko woda..)
gorzej ze Pola ostatnio w nocy budzi sie czesciej niz maly 🤔 ale klade to na karb okresu przejsciowego i odreagowania ze nie jest juz jedyna dla mamusi.
odzwyczai sie jak przyjdzie jej czas, nie chce na nic napierac, zwlaszcza teraz
znalazlam jej wreszcie przedszkole takie jak chcialam 😅: najpierw pare mcy wersja 3godziny 2x w tygodniu, potem przejdziemy na 5h codziennie. blisko mnie, sensownie, bez parcia na wyscig szczurkow od malego
Biala ale to nie o pecherz chodzi 😡
Zairka - ja miałam problemy nie tylko z pęcherzem 😉 U mnie było to wynikiem zażywania witamin, w tym żelaza. Pytałam nawet gina, ale powiedział, że to norma - jadłam dużo jabłek, piłam soki jabłkowe. Przeszło potem w drugą stronę 🏇 ale na kolejne pytanie gin powiedział, że i to jest normą - organizm cały czas pracuje i tak po prostu jest. Przestałam się stresować i jakoś samo przeszło 😉
Deb - Michaś boski! I rozumiem, co piszesz o tym ubieraniu. U nas Igor zawsze był brany za dziewczynę, nawet mimo ubierania super po chłopięcemu. Ba...nawet parę razy spotkałam baby, które na moje stwierdzenia "To nie dziewczynka, tylko chłopiec" były oburzone i obrażone 🤔wirek: 🤣 Problemy póki co się skończyły wraz z obcięciem włosów.
Nie pamiętam już czy Wam pisałam - Iguś od długiego czasu ma mały wózek dla lalek, spacerówkę, a w nim ukochanego misia. I odkąd jest Adaś Igor nosi misia, usypia, zmienia mu pieluchy i ostatnio...przystawia do piersi i karmi 😁 Na spacer bierze wózek z misiem, jeśli ja biorę Adasia - jak idziemy sami to bierzemy rower...
Myślałam, że mu przejdzie po jakimś czasie, ale ostatnio podmawia się o większy wózek (głęboki) z kołderką i podusią i lalą, bo "Misiu nie jest dzidzią" 🤣 Gdyby Igor był dziewczynką, nie miałabym problemu, że tak z tą lalą.....Zresztą - teraz też nie mam, Jaras ma, ale może to ja jestem nienormalna, że taki prezent uszykuję małemu na imieniny? Co myślicie? Z drugiej strony życie takiego 3 latka, to w głównej mierze naśladownictwo. Jeśli jest dzidzia, to nie dziwię się, że też chce "swoją" mimo, że Adaśkiem bardzo fajnie się zajmuje.
Taki człowiek durny, że ma takie wahania i dopatruje się drugiego dna - bo jeśli dziewczynka interesuje się autami/traktorami to jest w porządku (prawda basznia? :kwiatek🙂 a jeśli chłopiec lalą - to wszyscy krzywo patrzą 🙄
ana myślę,że nie ma co sie przejmować.Ważne,że Iguś będzie się cieszył 🏇
Ja wprawdzie z dziewczynami wiele nie pomogę ale rzeczywiście dla większości (bezdzietnych) dziewczynka z autkiem jest ok a chłopak z lalką to już "dziwny".Ale z tego co słyszałam to większość chłopaków (małych) tak ma,szczególnie jak pojawi się rodzeństwo.
dempsey super z tym przedszkolem.
Dziewczyny, spisujecie dla maleństw wspomnienia? Tyle tu piszecie, tak fajnie się to czyta i szkoda żeby przepadło... a wiadomo jak to bywa. Ja się właśnie nad tym zastanawiam. Do ciąży jeszcze troszkę mi zostało ale pomysł kusi, żeby zacząć od razu 🙂
Ana: super. Kupuj mu wózek i się nie zastanawiaj. Może mu coś z tego zostanie i będzie dobrym i kochającym ojcem, który będzie chciał się nauczyć jak zmieniać pieluchy i opiekować się niemowlaczkiem (jak nasz wawerek).
Zuza: super suwaczki. Już więcej gafy nie palnę z bliźniaczkami.
Zairka: ja tak miałam jak miałam skurcze przepowiadające, czasem wieczorem po wysiłku. Tak mnie ściskało, że miałam mega biegunkę.
abre: ja tylko mam filmiki na YT troszkę opisane. Dodatkowo zapisuję sobie jakieś ważniejsze sprawy i osiągnięcia, typu pierwsza kolka, pierwszy obrót na brzuszek, pierwsza marchewka.
No właśnie dziewczyny tak myślę, z tym wózkiem :kwiatek: Że to nic złego, a wręcz przeciwnie, może coś mu zostanie. I w nosie mam nasze stare baby osiedlowe 🏇
Niech Igor jeździ z lalą - dołoży do tego pomalowane na czerwono paznokcie (też hit ostatnich dni) i będzie git 😅
deb mlody rozczula!!
, sensownie, bez parcia na wyscig szczurkow od malego
No właśnie też takiego szukam powoli. I tak się zastanawiam co właściwie lepsze - publiczne gdzie dzieci są trochę same sobie zostawione ale przez to mają szanse być dziećmi i bawić się ze sobą w to co chcą i przebywać w swoim dziecięcym świecie, czy prywatne gdzie jakieś wyśrubowane programy, angielski, tańce itp.. Niby te programy mają przez zabawę uczyć ale ja się w ogóle zastanawiam czy dzieci w tym wieku nie powinny mieć zupełnego luzu a nie grafika napiętego jak.. Szukam takiego prywatnego ale ze wskazaniem na luz 😉
Deb Michaś ma jeszcze dużo czasu na zrezygnowanie z butli. Do 2, max. 3 lat powinien (?) sam porzucić, no może z małą zachętą. Widziałaś kiedyś ucznia z butelką (oprócz Białej 😀 :icon_razz🙂. A tak serio nie naciskaj, ale jak chcesz zachęcić, to u mnie np bardzo się sprawdza argument że to jest dla "dużych chłopaków", bo Kazio wszystko chce robić jak "dudu" - siedzieć na zwykłym krześle, pic z kubka, nosić majtki (to nic że w nie sika 😉 )itd 🙂
Ana z wózkiem i lalą to myślę że i tak mu przejdzie jak pójdzie do przedszkola. Także nie rozmyślaj, niech się cieszy brakiem stereotypów póki może, bo w przedszkolu szybko go "przerobią"🙂
Chociaż Kazio ma jedną lalę, służy mu ona głównie do pokazywania części ciała oraz ciągnięcia za włosy 😂