kaloszki dla konia
Perlica, tylko ta fotka to w fotoszopie chyba zrobiona 😉 nałożone jedno na drugie, to tak na żywo nie leży, jest ciaśniejsze zdecydowanie i schodzi niżej.
Perlica, możliwe, że na zapuszczonych kątach będą za krótkie. Weź, przymierz, najwyżej odeślesz.
<b>zembria,</b> a widzisz, o to mi chodzi właśnie.<br>
Potrzebuje tylko pod siodło, na padoku się nie rozkuwa i to w sumie wychodzi że na 5-6 tydzień od kucia tylko.<br>
A możesz ma koleżanka fotkę tego na nodze?
Perlica,
Jak się rozkuwa na 6 tydzień to oznaka, że należy przekuć bo kopyto już narosło... Z resztą co 6 tygodni to się standardowo powinno robić, ja werkuję co 4 najpóźniej.
Nique, sorry , nie wiedziałam. Przekuwam zazwyczaj co 16 tygodni 😁🤣😅
Nie wiem co ta porada wnosi do wątku o kaloszach, chyba logiczne, że szukam rozwiązania na tuż przed przekuciem🤷 a taka zdolna nie jestem, żeby sama kuć konia🙈
Perlica, Ale ona dobrze pisze. Jak masz konia który rozkuwa się przed 6tym tygodniem tzn. że trzeba te kopyta robić wcześniej.
Ja swoją sztorcową w sezonie robiłam max co 5 tyg.
Perlica myślę, że jednak spoko porada, bo zamiast szukać kolejnych kaloszków można po prostu szybciej przekuwać. Ale co ja tam wiem 🙂
Nie rozumiem Twojej prześmiewczej, średnio miłej reakcji...
Zajrzałam tu, bo miałam zadać pytanie o kaloszki pastwiskowe, ale wasza rozmowa z lutego podsunęła mi kilka opcji 😇
Nique, czyli co 3 tyg czy co 2 też można? To zapraszam do mnie 😀 Moja potrafi się rozkuć w dowolnym momencie, jak przychodzi 4 tydzień to juz z niepokojem sprawdzam jaki stan obuwia. Kowal robi co 5 tyg i nie raz marudzi, że idealnie byłoby przeczekać jeszcze do 6, ale za duże ryzyko.
Ciesze sie że masz Perlicę ze osobę która konia ma od wczoraj 😉
xxagaxx, uważam że jeżeli ktoś zauważa, że jego koń rozkuwa się dopiero na 6 tydzień po podkuciu to znak, że już potrzebuje kowala - skoro to występuje zawsze koło 5-6 tygodnia.
Są konie, które potrzebują przekucia częściej niż inne i zakładam, że Perlica nie mająca konia od wczoraj (a zakładam, że tak jest bo widzę ją na forum od dłuższego czasu) powinna to wiedzieć 😉 I tu nie ma się o co oburzać, obrażać czy rzucać złośliwe komentarze.
Nique, jak się tak wyskakuje z "dobra oczywista rada" trudno nie dać złośliwego komentarza. Jakbyś jeszcze czytała wszystkie wątki na rv wiedziałabyś ze do stajni Perlicy przyjeżdża kowal z daleka i nie ma realnego wpływu na termin. Wiadomo można przecież zmienić kowala xD
anetakajper, czyli mam zakupić kowadło, podkowy i jechane ? Czy jak?
Kowal jest z daleka i przyjeżdża co 6 tygodni. Zresztą jak był z bliska to przyjeżdzał co 7-8 tygodni.
To wątek o kaloszkach, a nie kowalach na litość boską.
Nique, jak ktoś chce pomóc to próbuje dać odpowiedź na pytanie, a nie wpada po czasie do wątku i pisze o struganiu, konia kutego, bo nie wiem co ma to wnieść do tego wątku?
Moja odpowiedź do Ciebie to ironia po prostu, ale nie ogarniasz, więc nie mój to problem.
Sto razy pisałam,że koń drugi raz w życiu kuty i jest w trakcie zajeżdżania, więc nie ogarnia pod siodłem i dlatego się ściga i to tylko w prawo.
Rozwiązanie znalazłam, zresztą w stajni : tesa i zapiętki veredusa.
xxagaxx, dziękuję za zrozumienie 😉
<b>Nique,</b> jak się tak wyskakuje z "dobra oczywista rada" trudno nie dać złośliwego komentarza. Jakbyś jeszcze czytała wszystkie wątki na rv wiedziałabyś ze do stajni Perlicy przyjeżdża kowal z daleka i nie ma realnego wpływu na termin. Wiadomo można przecież zmienić kowala xD
xxagaxx,
Sorry, nie jestem psychofanką Perlicy żeby ją ścigać po innych wątkach 😅
No tak, bo kutych się nie struga, zapomniałam 🤣 Nic nie wiem, nic nie ogarniam 😅
Perlica, miałam kiedyś te z Acavallo straszny badziew, bo zakładane tylko na przejazdy nawet sezonu nie przeżyły. Nadal numer 1 to taśma do kopyt, ale upierdliwa jak 150
lusia722, nie dość że upierdliwa, to jeszcze cena jej woła o pomstę do nieba 😭
Ale jakoś opracowałam metodę, że bardzo dużo jej nie kleję, a i kobyła ma chyba lepszą równowagę bo się tak już nie stuka, bo jak jadę to nie słyszę.
Super, że piszesz 😍 o tych Acavallo, bo się zastanawiałam czy nie kupić na spróbowanie. To teraz juz wiem, że na pewno nie ma sensu.
Zapiętki Veredusa są rewelacyjne, bo zakładane w 3 sekundy, a pod spód taśma i nie mam już stresa 😀
Mi zapiętymi się nie sprawdziły, latały po nodze i pękały w miejscu łączenia neoprenu z gumą. Jeszcze takie wciągane na piętki miałam super jedne, ale nie pamietam co za firma, bo inne strasznie badziewne, a jedne miałam naprawdę cudne. Dobrze się wciągały i nie przesuwały.
Fajne są też z Kentaura takie skorzane z otwartym przodem, ale tylko te w wersji z zapięciem rzep, te ze skórzanym dużo gorsze.
Dokładnie te, one się w miarę sprawdzają na skokach, bardzo rzadko się przykręcają.
Powiedzcie mi, czy korzystał ktos z kaloszkow od Lovequestrian? Moj do tej pory nie musiał korzystać, ale wracamy po kontuzji, z podkowami, i założyłam profilaktycznie, aby mieć pewność, ze sobie krzywdy nie zrobi.
Po drugiej jeździe wyglądają jak szmata.
I teraz nie wiem, czy one takie lipne sa, czy to moj sobie taka krzywdę robi…
IMG_8731.jpeg
Post został usunięty przez autora
Jakie polecacie kaloszki na zimę na padok dla konia który stoi od 7 do 21 na padoku? Jest kuta od lipca i ściągnęła sobie na razie raz podkowę. Używam teraz zwykłych z yorka i wzięłam jej rozmiar M i są za krótkie. Szukam czegoś co nie będzie obcierać i da radę w błocie bo jak dla mnie zwykły neopren na błoto to będzie za bardzo nasiąkać tą wodą i błotem. Najlepiej takie z przystępną ceną. Myślałam na busse comfort ale nie wiem jak z rozmiarówką. Zawsze brałam M ale niektóre są za krótkie. Wziąć L czy XL?
All, podpinam się do pytania, szukam kaloszków na aktualne ciężkie warunki pogodowe i "podłożowe" na padokach, heh
Ja na padok polecam wam horze probell. Niby najzwyklejsze na świecie, a u nas już przy 2 koniach od lat super siedzą, są długie, rzep mocny. Jedynie jeden delikwenta co ściąga podkowy to po prostu je uszczerbia często od dołu. Ale absolutnie nie rozrywają się aby je trzeba wymieniać. Szybciutko schną, po padoku z mega błota opłukać i godzinka i są do użytku. A taniocha to jest
Nie obcierają przy dziennym długim użytkowaniu?
Jak rozmiarowo? 😊
czy ktos podpowie jak jest z rozmiarówka eskadrona jesli chodzi o kalosze?
czy ich L odpowiada standardowemu L (jak w busse, covalliero)?
pytam bo znalazlam jakies rozmiarowki dla kaloszy i wydaja sie strasznie male w porownaniu z posiadanymi, mierzonymi na płasko.
Remson, - są strasznie małe. Biorę od nich XXL dla swojego i są takie tyle-o-ile, mogłyby być większe. Nie wiem czemu tak, bo znowu ochraniacze te miękkie zapinam M-ki na luzie 😂
No wlasnie jak wiesz mam ślązaka też i małym kopytkiem nie grzeszy, ale tez nie sa jakies upiornie duze.
za to mam ich ochraniacze L to sa troche przydługie a innych marek dobre.
a innych marek kalosze masz L czy XL?
Remson, - różnie, bo różnie wypadają 🙄 ale on nie ma jakiś potężnych nóg, raczej jest z tych lżejszych klusek śląskich, podkowy ma klasyczne 3 equlibre. W kalosze PSoS wszedł mi spokojnie w full zwykły, kentucky mam XL, ale w L spokojnie by wszedł też. Yorka L też zapnę, decathonowe miałam L z tego co pamiętam.
Z tym, że mój nosi głównie po to, żeby nie obijał podkową boku koronki, bo jest kuty na wystające ramiona. Więc część z tych kaloszy jakoś idealnie nie przykrywała całego kopyta.
Ochraniacze eskadrona L to poszły na tyły, bo na przody były za duże 😅 a w sumie to mam je na sprzedaż, bo i tak nie zakładam od kontuzji międzykostnego 🤦
Które gumowe kaloszki wypadają duże? Kupiłam małemu L HKM, za małe. Kupiłam XL Covalliero.... no o 1cm większe w obwodzie. Chwyciło samiutką końcóweczką rzepa :/