Kobitki... (antykoncepcja)

Seksta   brumby drover !
10 lipca 2009 21:29
Przed braniem tablet poza badaniem krwi takze badanie poziomu hormonow?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lipca 2009 21:31
Badanie poziomu hormonów (wtedy dobiorą piguły tak by dodać tych hormonów których za mało itd) i próby wątrobowe.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
10 lipca 2009 21:33
hmm jak byłam u ginekolga prywatnie u babki to tylko sie mnie zapytala ile lat juz mam okres zrobila "badanie palcowe" zapytała o to i owo i przepisała mi tabletki,cilest sie to chyba nazywa,ale nie brałam tego...za duzo watpliwosci 😉
hmm jak byłam u ginekolga prywatnie u babki to tylko sie mnie zapytala ile lat juz mam okres zrobila "badanie palcowe" zapytała o to i owo i przepisała mi tabletki,cilest sie to chyba nazywa,ale nie brałam tego...za duzo watpliwosci 😉


I dobrze. Nie musisz - nie bierz. Jak sie raz wsiaknie, to potem ciezko sie wydostac z tego hormonalnego bagienka, bez mniejszego czy wiekszego uszczerbku na zdrowiu...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lipca 2009 21:38
Biagienko bagienkiem, ale w życiu nie powiem, że z pigułami źle. Nie ma co ukrywać, że w gumkach mało przyjemnie 😉
I śmierdzą  😎
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lipca 2009 21:41
Takie badanie jak przeprowadzone na Incognito jest ... to skandal 😉 to jak radzić się przez telefon 'mam czerwoną plamkę wielkości 50gr na ramieniu" .. "hmmm.. to rak"
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
10 lipca 2009 22:00
ehh... czyli czas do gina zapytac gdzie k*** podzial sie moj okres? :/
ehh... czyli czas do gina zapytac gdzie k*** podzial sie moj okres? :/


Co zrobic... Tak czy tak, na 99% gin powie: "No coz, tak bywa po odstawieniu..." i dostaniesz cos na wywolanie. Jesli okaze sie, ze jest torbiel - to cos na wywolanie i antytorbielowego (ach ta moja nomenklatura pseudomedyczna...) w jednym. A potem pozostanie sie modlic o to, zeby wszystko wrócilo do normy. Niestety, zazwyczaj te problemy tak latwo nie dadza o sobie zapomniec. 🙁
Hmm, ja po odstawieniu Diane i potem też po odstawieniu Yasminelle nie miałam żadnych problemów. No, poza tym, które wróciły, a miały zostać zredukowane poprzez tabletki  😎
A teraz jestem dziwnie nadwrażliwa i płaczliwa, nie wiem czy to nie efekt Yasminelle  🙄
ehhh.. dzisiaj bylam odebrac wyniki cytologii. Ostatnia nie wyszla - stan zapalny. Przedostatnia robilam 2 lata temu - wtedy byla 2 grupa.

Laikiem jestem i nie wiem do konca, co ten wynik oznacza, szczególnie, ze patrzylam na niego jakies 10sek, ale - zaznaczona mialam opcje 'wuynik nieprawidlowy' i 'komórki nowotworowe, stan zapalny, costamcostam'.

Uh-oh...  🤔

Jutro/w pon ide na interpretacje.
Trzymaj się Hiacynta, daj znać co lekarz powiedział.
Ja od wczoraj biorę luteinę. Tabletki odstawione w maju, krwawienie z odstawienia było, a okresu brak. W sumie nie przeszkadzało by mi to, tylko jak to mam przed okresem jestem non stop głodna i tyję. I to mi przeszkadza. Ciąża wykluczona, miałam robione usg. Teraz tylko czekać pozostało, aż ta luteina zadziała.
Dzieki Chatonne 🙂

Luteina zadzialac  to zadziala, sek w tym, zeby potem organizm sam zaskoczyl, a z tym niestety róznie bywa.

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
12 lipca 2009 00:25
Hiacynta kochana jeju trzymaj sie ... nie za ciekawy ten twój wynik. NIe straszę ani nie robie jakieś sztucznej atmosfery ale jeśli wynik jest na 3 to niestety nie jest za dobrze 🙁  Myslę jednak że  wszystko skończy się  super bo  pilnowalaś wcześniej badania cytologi. Daj znac co i jak.
Wlasciwie to mam nadzieje, ze 3 a nie gorzej  👀
Wszystkiego sie dowiem we wtorek po poludniu, dam znac jak to wyglada! Nie stresuje sie na zapas. Bedzie ok 😉 Dzieki!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 lipca 2009 07:56
Trzymaj się Hiacynta  :kwiatek:
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
13 lipca 2009 20:28
Hiacynta, trzymam kciuki za 'pomyslna interpretacje' :kwiatek: . sama wybieram sie do gina, jak tylko wypisza mnie ze szpitala, skad aktualnie nadaje 😉
Dzieki dziewuchy  :kwiatek: dam znac, co jutro powie lekarz.
Szafirowa, why szpital? 🙁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
14 lipca 2009 16:58
Hiacynta, i co powiedzial??
a szpital nic powaznego- niewielka operacja (guzki). wlasnie zebralam bure za bieganie po kawe z automatu 2h po ,zamiast lezec w lozku 😉
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
14 lipca 2009 17:16
a ja znowu musze wrocic do tabletek :/ razem z dermatologiem zdecydowałam się na nową kurację, ale zanim ją rozpocznę, muszę zacząc brać tabletki (a najlepsze, ze razem z tabletkami mam uzywac gumek. 2 metody na raz); trochę jak z deszczu pod rynnę
(a najlepsze, ze razem z tabletkami mam uzywac gumek. 2 metody na raz);


A dlaczego tak?
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
14 lipca 2009 17:27
bo musze miec 100% pewnosci, ze nie zajde w ciaze  🙄
Seksta   brumby drover !
14 lipca 2009 17:41
roacuttane?
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
14 lipca 2009 17:56
mozliwe. dermatolog nie wymienil nazwy, ale domyslam sie ze to to. a o samym leku dokladnie mi opowie jak przyjde ze wszystkimi wynikami badan 😉
Dziewczyny, czlowiek stary i glupi...  🤔wirek: Zamiast wziac ten wydruk do domu wtedy i poczytac na spokojnie, to ja tylko na niego zerknelam. I co? Dzisiaj, jak dostalam go do reki, okazalo sie, ze zaznaczone sa zmiany NIEnowotworowe  -  zwykly stan zapalny  😂 Dobrze, ze nie jestem panikara, bo pewnie bym dwa razy umarla z nerwów od soboty do dzisiaj  🤔wirek: 🙄

Wg opisu Bethesdy, wiec pewnie wg Pap. bylaby to stara dobra 2 gr.
Ale teraz czeka mnie dalsze poszukiwanie sprawcy zamieszania, bo ten stan zapalny to mi sie ciagnie juz uuu. Posiew nic nie wykazal, wiec teraz bede robic w kierunku dwóch konkretnych bakterii. Marne 200e dzisiaj posz-lo! Trudno, co zrobic...

Szafirowa, niewielka niewielka, ale zawsze to interwencja chirurgiczna... Wiec lepiej sobie odopczywaj, polez, pudelka poczytaj... 😉
Edytka naprawdę masz aż taki zły stan cery, że nie boisz się aż takiej ingerencji w organizm?  🤔
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
14 lipca 2009 19:25
z cera walczę od conajmniej 6 lat. teraz jest znacznie lepiej w porownaniu z tym co mialam na buzi 3 lata temu, ale meczy mnie to, ze ciagle cos mi wyskakuje. zadne kremy, antybiotyki i hormony nie działają w 100%, a po ich odstawieniu wszystko wraca 🙁
generalnie nie mam az tak zlej cery, natomiast jest to dla mnie problem, ktory wplywa na moja psychikę i poczucie pewności.
wiem na co sie decyduje, ale jezeli ta terapia ma 70% szans na to, ze po odstawieniu leku nic nie wroci, to chce sprobowac.
dermatolog jest na tyle sensowny, ze bedzie mnie wysylac na wszystkie badania w regularnych odstepach czasu (w tym i badania watroby). a ze mam do niego zaufanie, to nie obawiam sie tej terapi az tak bardzo 😉
No jeśli ci to sprawia takie problemy, to masz rację...
Seksta   brumby drover !
14 lipca 2009 20:12
zdaniem dermatologa ja nie nadaje sie na roacuttane ( podobno mam za dobra cere.... 🤔 ) takze sie mecze na antybiotykach, potem hormonalne...zobaczymy
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 lipca 2009 22:32
Oj Hiacynta Hiacynta 🙂 wazne ze wszytsko gra  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się