KOTY

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
12 lipca 2009 17:46
U mnie w kwestii "przyjaciół kocich zapachów" rządzi Vitopar (koncentrat).
Niestety, w domu czuć koty - ciąg powietrza idzie z kawalerki naszego jajecznego, gdzie mąż wstawił kocurowi swoją starą, nieużywaną amerykankę... Która została doszczętnie zalana. Bo przecież pachniała nielubianym mężem, a nie mną  🙄 Tak więc w domu wali, a ja czekam, aż śmieciarze przyklepią odbiór tego olanego grata.

sanna, niebieski synuś Helek zwany "Piękną Heleną"  😎 najprawdopodobniej zostanie. Podjęłam się parszywego oszustwa i wmówiłam małżonkowi, że kot ma przepuklinę i nie mogę go sprzedać bez operacji  😀iabeł: Przepukliny nie ma, ma za to początek tłuszczowej kieszeni (Helek żre jak najęty + sysa matkę + sysa babcię = dorobił się już kangurzej torby). Za to Hipka mam sprzedać, koniec i kropka.
Faktycznie, budżet chrupkowy zrobił się ciut napięty, a o produkcji kuwetowej już nie wspomnę. BTW, mam taki przelicznik: ruski facet w kibelku to tyle samo smrodku co 3 ruskie kotki w kibelku. Teraz mamy 3 jajecznych facetów i 2 kotki, a główna i najczęściej uczęszczana kuweta stoi w naszym pokoju dzienno-sypialnianym. Resztę sobie można dopowiedzieć:
  😵
Bischa   TAFC Polska :)
12 lipca 2009 17:59
Czy Wasze koty też tak śpią w swoich łóżeczkach/koszykach jak Salomon ? Jedna noga zawsze obowiązkowo wystawiona poza obręb i wyprostowana .


A tak Salomon pomagał mi się uczyć do sesji - leży na książce z trzody chlewnej :


moja mała pod tytulem "ja niewinna, tylko śpie"
kpik   kpik bo kpi?
12 lipca 2009 19:12
Kopyciak,  niesamowita historia ! jak się teraz czuje kotek? ma 3 łapki? tą zmiazdzoną udało się uratowac?
Kot czuje się po prostu super  😅 ma trzy łapki ( jedyna tylna jest uszkodzona przy paluszkach). Apetyt mu dopisuje, został kotem domowy, doskonale sobie radzi, nawet potrafi już wskoczyć na łóżko  😎 czasem jak rusza to podpiera się kikutem, pięknie zresztą opracowanym i podgojonym. Jedynie szybko się męczy w wraca do koszyka, gdzie dużo śpi. Postaram się jutro wrzucić jakieś zdjęcia Szczęściarza  😍

A goją się na nim rany "jak na psie"  😁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 lipca 2009 21:43
A ja mam pytanie do osób mających kocia wolierę na podwórku czy na tarasie.

Niedługo wyjeżdżam na Mazury, gdzie moja ruda będzie musiała być zabarykadowana w domu na stałe, albo chodzić na smyczy.
Co za tym idzie będę musiała jej pilnować cały czas, co jest bardzo uciążliwe dla jednej, a co dopiero dla czterech osób.
Nie chcę powtórki sytuacji sprzed dwóch lat, gdzie kocica poszła na chłopy, a ja rwałam włosy z głowy przez 10 dni z rozpaczy.
Nie chcę i nie mogę jej puścić wolno, więc muszę niestety zabezpieczyć ją w ten sposób...

Ile powinna mieć m2 przeciętna woliera? Jaka wysokość i szerokość? Jakie powinno wewnętrzne wyposażenie, które będzie urozmaicało czas kociemu ogonowi?

Mama moja zaoferowała się w uszyciu zawieszek materiałowych (takie jak dla fretek do klatek) czy zrobieniu wiszących mostków z szczebelków i sznura czy wstawieniu konara od podłogi do sufitu. Coś jeszcze?
kpik   kpik bo kpi?
12 lipca 2009 22:01
Notarialna,  moj kot kiedys w czasie wakacji był wypuszczany na szelkach i dłuugiej smyczy, troche jak pies na długim łańcuchu- nie mieliśmy możliwości zrobienia woliery, a kot sobie dobrze radził. czasem o coś się zapątał ... drzewo czy filar od tarasiku, ale dało się wytrzymać

Kopyciak, łał 🙂 będę mu kibicować w powrocie do zdrowia. Znam kotkę która na skutek wypadku ma zniekształconą jedną przednią łapkę. nie ma w niej czucia, jest jakby cały czas 'złożona', opiera sie na niej codząc, dalej wychodzi na podwórko, goni inne koty, łapie myszy i ptaki i probuje się wspinać. Więc wiele się da 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 lipca 2009 22:05
U mnie niestety puszczania na samej smyczy nie ma, bo za dużo rzeczy rosnie lub stoi, o które mozna sie zaplątać. Tak samo jest ze stryszkiem na werandzie, gdzie czarna kiedyś koczowała na dniach, a wieczorem schodziła na dół do domu.
No i dużo zakamarków, gdzie można utknąć, schować się i na koniec nie wyjść...
A jadę na tydzień, a pilnować jej cały czas nie mogę 🙁

Ale też trzeba fakt rozważyć, ze czarnucha miała lat 10 jak zaczęła jeździć, a rudy g*wniarz ma niecały rok. Więc muszę niestety się na wolierę skusić, bo to najlepsze wyjście dla mojego adhd.

Kopyciak Szacun dla weta za dobre serduszko! 👍 I ja również będę Twojemu kociakowi kibicować! 😅
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
13 lipca 2009 21:09
Bisha L jaki Salomon jest piękny  😜 😍

dawno Neo nie było 😉
razem






i pozy podczas spania 😁







Strucelko
Drugie zdjęcie od góry miażdży...przepiękne
fajnie się rudy wije 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 lipca 2009 21:21
Wygrzebany z szafy... Pinkozaur. Na szczęście obcych już nie ma, kot może spać spokojnie:

Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 lipca 2009 21:52
Strucelka, drugie zdjęcie GENIALNE  😜

"Tak mi dobrze tak mi rób"  😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
13 lipca 2009 23:13
Daglezja  :kwiatek:
Strzyga ale piękności 😜
Lotnaa dzięki, też mi się podoba 😉 :kwiatek:
a Ty co swojemu koturowi (czy kotce?) zrobiłaś? Wygląda jak UFO 😂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 lipca 2009 07:37
A komentarze prymitywne jak zwykle pod artykułem...

Nikt nic nie wie bliższego o wolierach?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 lipca 2009 08:58
Lotnaa
a Ty co swojemu koturowi (czy kotce?) zrobiłaś? Wygląda jak UFO 😂

Kot niestety nie mój, tylko stajenny. Nic mu nie zrobiłam, po prostu poruszył się przy robieniu fotki  😉
Notarialna, na forum miau były opisy i wskazówki jak zbudowac wolierę, ale to forum chyba już nie działa 🙁 - w kazdym razie nie udało mi sie wejść aby ściągnąc link 🙁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 lipca 2009 11:04
Phi, też mi odkrycie. Mój kot stosuje techniki manipulacyjne o wiele bardziej rozwinięte niż politycy , dziennikarze i PRowcy  🤬
Dworcika   Fantasmagoria
14 lipca 2009 13:18
Poszłam dziś z jednym z moich kotów na szczepienie. Nie dość, że się gadzina pazurami zaparła o mój nadgarstek, to jeszcze naopowiadała wszystkim zebranym jaka jestem wstrętna, że go tam przywiozłam.

W czwartek kolejne 2 koty...
Notarialna, znalazłam w necie (humbaczek.blog) wolierę dla kotów, z opisu wynika ,że własnej roboty. Może cos sobie podpatrzysz..
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 lipca 2009 13:57
Ale super! 😜

Na miau.pl widziałam kilka wątków o wolierach, ale nie satysfakcjonowały mnie, bo po kilku postach zamierały.

Już mam kilka pomysłów co do woliery, ale może załatwię coś niebawem 🙂
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
14 lipca 2009 14:03
Dworcia, na ręce go wzięłaś, czy w transporterze??

Obiecane zdjęcia księżniczki Layli, która warczy jak pies 😉 Wygląda na chudą (z resztą na moje jest chuda), ale ją podtuczymy. Póki co, waży 3,3 kg, a jest wyższa od moich kotów, z których każdy ma ok. 5 kg. Aha, fotki były robione zaraz po przywiezieniu koty do mojej siostry, więc pozowania nie było... No i nie za fajne są.




To teraz nadrabiam zaległości wątkowe 😉
Dworcika   Fantasmagoria
14 lipca 2009 15:47
Makrejsza, w transporterze. U weta miał założone szelki. Wyjęłam go do mierzenia temp. i szczepienia, wydawało mu się że coś go zaraz zeżre, więc zaparł się łapką i rękę 😉
kpik   kpik bo kpi?
14 lipca 2009 16:12
faktycznie trochę masy jej brakuje.
ale jest śliczna!!!

powinnam wybielić swojego kota...
Makrejsza, co to za Biala Księżniczka? Jest piękna  😎
Moje Puchate Małżeństwo właśnie śpi sobie smacznie wtulone w siebie.. Oni tak zawsze sie tulą 😎 qrcze, bardziej niz my z TŻtem  😂 😁
...jak ja Je kocham..
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
14 lipca 2009 19:22
To jest kotka z gdańskiej plaży, podobno jesienią właściciele wyrzucili ją samochodu  🤬 ma DT u mojej siostry w Bydgoszczy 🙂 od ubiegłego wtorku leczyliśmy zapalenie gruczołu mlekowego, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu najpóźniej ją wykastrujemy i po odpasieniu pójdzie do dobrego domku.
Aha, kotka kumplowała się z psem i ma psie zachowania 😁  - warczy gdy ktoś idzie klatką schodową i generalnie jest bardziej taka "psia", nie wiem jak to określić, trzeba zobaczyć  😎
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 lipca 2009 19:28
Makrejsza, Filmik prosim 🙂
Dobrze, że sobie poradziła na tej plaży. Że już nie wspomnę, że miała szczęście, że wylądowała na tymczasie u Twojej Siostry, bo to przepustka do nowego, lepszego życia  :kwiatek: Mam nadzieję, że ci ludzie kiedys poczują to co czuła ta Koteczka, gdy wywalali ją ze swojego auta, ze swojego zycia  😀iabeł:
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
14 lipca 2009 19:53
z filmikiem będzie ciężko  🙄 braki sprzętowe...
Sanna, jakiego ja miałam cykora przez tego kota...
Kasia powiedziała, że ją weźmie na DT jak będzie kuwetkowa. We wtorek kuwety nie było. W środę rano ja się myję, patrze, a kot... wchodzi do kwiatka i sika  🙄 W tym momencie z mydłem na twarzy złapałam kota za fraki i biegiem do kuwety... Miała tak pełny pęcherz, że nie wstrzymała strumienia - dywan do prania. Kwiatek poszedł na taboret, na jego miejscu postawiłam kuwetę... Pierwszy kupal wymuszony parafiną (to w czwartek) i trafił już tam gdzie trzeba. uff.
edit: co do ludzi, to brak mi słów, po prostu, też im dobrze nie życzę
oj, z tą kuweta to ja Ciebie doskonale rozumiem, siostrę również.. Ale, całe szczęście, Layla pojętna..  szkoda tylko, ze dywanu nie można załadować do pralki i zapomnieć o wydarzeniu.. No ale każdemu, na początku, może się przytrafić , nie zapomnę, jak Baghera, w zasadzie trafiająca do kuwety juz drugiego dnia, w pewnej chwili, ze szczęśliwą minką, ze jest pojętną, grzeczną dziewczynką, wparowała do transporterka i zaczęła lać na kocyk  - bo kryta kuweta i transporterek, to proszę Państwa, baaardzo podobne obiekty  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się