Okej, to ja popełnię małego posta porównawczego, bo niektóre kwiaty mnie bardzo zaskoczyły tym jak urosły oO
1. Dracena, której nazwy nie pamiętam (poratuje ktoś? Musze w końcu zrobić zeszyt z tymi kwiatami 😀). Troszkę jej się urosło :P Nie wiem tylko czemu górne liście ma takie jaskrawe, wie ktoś? Pewnie dostępność słońca ma na to wpływ, zgaduję.

2. Kalatea lancetolistna tutaj mam wrażenie, że dużej różnicy nie ma, ale to kwiat który miał ze mną przeboje, więc i tak się cieszę, że jej nie ukatrupiłam przez przypadek 😡

3. Dracena Dermeńska tu lekki zaskok, bo myślałam, że nic nie rośnie, a jednak się zagęściła 🙂

4. Epipremnum Neon to moje największe zaskoczenie! Miałam wrażenie, że on w ogóle nie rośnie dopóki nie zobaczyłam starego zdjęcia z kwietnia zeszłego roku 🤔

5. Cerpegia woodii 😍 Nadal ogromnie zakochana! Pierwsze zdjęcie po lewej z 16.08, a drugie robione wczoraj i widać, jak już poszła w długość i gęstość 😍 Nawet kwiatki jakieś wypuściła 🙂


6. Monstera Monkey Mask tu raczej nie ma dużej różnicy (między fotkami taka sama jak u cerpegii), oprócz rozwinięcia się liścia i może trochę się rozeszła na boki 🤔

Do kolekcji bardzo brakuje nam peperomii watermelon, której nigdzie teraz nie można dostać, a nasza sadzonka, która już się super odbijała i rosła, nagle nam padła 🙁 Więc szukamy teraz gdzieś zastępcy!