Kilka wieści z Peru ode mnie.
Mamy kolejne przedłużenie stanu wyjątkowego do 24 maja. W Peru taki stan może trwać w nieskończoność, prawo na to zezwala.
Wprowadzone zostały nowe ograniczenia, niektóre zmodyfikowane.
Rząd Peruwiański co chwila modyfikuje nowe rozporządzenia, niektóre "żyją" 1 lub 3 dni.
Godzina policyjna została zmodyfikowana, obowiązuje od 20😲0 do 4 rano. Niedziele dalej są dniami "zamkniętym" nie można wychodzić z domów.
Z nowości, dzieci (do 14 lub 16 roku życia, nie pamiętam dokładnie) mogą wyjść na pół godziny do 500 metrów od domu z jednym dorosłym.
Zostały otwarte niektóre gałęzie gospodarki. Firmy mogą zacząć działać po zmodyfikowaniu miejsc pracy zgodnie z wytycznymi ministerstwa zdrowia.
Muszą one przedstawić protokół bezpieczeństwa i zdrowia i po jego zatwierdzeniu przez owe ministerstwo mogą działać.
Wyszło rozporządzenie, że pracownicy nie mogą przekroczyć BMI 40. Jeśli przekraczają to nie mogą podjąć pracy lub jeżeli to możliwe pracują z domu.
Początkowo rząd ustalił ten wskaźnik masy ciała na 30 ale w tym kraju chyba nikt by nie mógł pracować.
Dodam, że wszelka aktywność sportowa na powietrzu jest zabroniona w czasie stanu wyjątkowego.
Również dostać się do lekarza z innego powodu niż covid 19 też graniczy z cudem. Tak więc odchudzić się z głową jest tu utrudnione.
Niby rząd walczy z epidemią, czyszczone są ulice, domu itp... U mnie na osiedlu przez te 2 miesiące zamknięcia był jeden człowiek z maszyną do odkażania i odkaził nam ulicę 🙄

Niestety liczba zakażonych wzrasta. Od tygodnia co dzień jest około 4000 nowych przypadków potwierdzonych. Nie działa tu nic ku polepszeniu stanu.
edit.
Działa już "delivery" (oczywiście jak restauracje mają zatwierdzony protokół bezpieczeństwa pracy i zdrowia).
Można kupić już sprzęt AGD i RTV np. przez delivery. My kupiliśmy deshumedecedor, to taka maszyna odprowadzająca wilgoć. Bez tego ja jestem non stop chora na przeziębienie itp .. w czasie tutejszej zimy. Rok temu nam się zepsuł i od czerwca do września chorowałam. Większość Peruwiańczyków choruje tu w tym okresie na grypę i przeziębienia. To z powodu wilgoci. Tak więc obawiam się tego sezonu zimowego.