Moje cyckowe teorie poszły w diabły. Niedorozwój cyckowy, żadnych kieliszków, świeczek, smoczków ustawionych na zewnatrz, żadnego sikania mleka.
Dziś o 4:30 przyszedł na świat, a raczej został wyciagnięty 104 cm klamot. Chłopak bardzo silny.
Mleko w cyckach przybiera. Mamy oksytocynę w razie czego, ale słyszałam, że przełykał, a po opróznieniu wymię nabiera.
Źrebak wyciągany na stojąco, trzymalismy go chwilę, żeby się pępek za szybko się nie zerwał.
Matka bez instynktu na początku, nie wylizała źrebaka, kwiczała jak szukał cycka, ale nie chciała zrobić krzywdy.

