PSY

Wiecie, ale to nie jest tak, że on jest kompletnym "idiotą" i tego zupełnie nie czai, czasami w towarzystwie psów ma mózg. Wczoraj na treningu dookoła nas i drugiego młodziaka kręciły ósemki dwa bardziej zaawansowane poziomem wilczaki - Pinat siedział. Jest też w stanie np. w grupie zrobić zostań i nie zaczepiać nikogo. Ale też na lekcji nie ma kontaktu między psami na smyczach i ryzyka zaplątania, więc mogę oddychać spokojnie i robić swoje. Sytuacja pogarsza się jak idziemy na luźny spacerek i obcy pies idzie z naprzeciwka...

Tu akurat mam (jako dowód że jest w stanie :wysmiewa🙂 fotkę z Dog Campu w PL (miał wtedy 7 miesięcy), ale zajęcia na które chodzimy tutaj w Czechach wyglądają podobnie:

smartini   fb & insta: dokłaczone
14 stycznia 2020 11:18
fin, na treningu zawsze będzie lepiej, bo pies jest, głębiej lub płyciej, ale w trybie pracy, skupiony na przewodniku. Na spacerze przeważnie niucha, ogląda a skupienie na przewodniku jest znacznie mniejsze, dużo łatwiej wtedy przepalić styki. Dlatego warto na takich rozproszeniach robić dużo zadań w ruchu, stacjonarne zostawanie jest przeważnie łatwiejsze niż utrzymanie skupienia w ruchu. My robiliśmy dużo chodzenia 'na wstecznym' między psami, potem szarpanie wśród psów, przywołanie przez psy itp 🙂 A na spacerze spokojne i systematyczne przekierowywanie zainteresowania 😀
Muchozol, co to są klęczące maryjki?
Przyklęknięcie na jednym kolanie albo ugięcie go i szerokie otwarcie ramion. Nie znalazłam żadnego zdjęcia, które pokazuje o co chodzi.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
14 stycznia 2020 11:37
Fin chciałabym być mądra i coś doradzić, ale przyznam szczerze, że nie mam pojęcia. W sobotę zaczynamy "psie przedszkole", jeśli coś mądrego powiedzą na ten temat będę się dzielić  :kwiatek:

U nas niestety też problemy okołospacerowe. Teoretycznie po części wynikające z durnego wieku szczeniakowego (całe dumne 3,5 mc), ale po części mam wrażenie, że nie tylko.

Otóż Pixel jak ma dzień idzie super na smyczy, aktywnie, do przodu. Jednak niestety nie są to częste obrazki. Zazwyczaj spacer wygląda tak, że idzie, idzie, idzie i.. siada. Blokada, koniec, stop. Nie pomagają prośby, groźby, smaczki, zabawki. Jeżeli mam smaka podbiegnie pełna radości, zje i.. siada dalej. Ani dźwięk nie jest jej w stanie zachęcić do dalszego maszerowania (nawoływanie, różny ton głosu etc.), kucanie, napinanie smyczy, no nic kompletnie. Przyznam, że jest to momentami frustrujące. "Nie bo nie i koniec".

Możecie mi też coś podpowiedzieć? Oczywiście zgłosiłam to już na spotkaniu teoretycznym psiego przedszkola jako temat do przepracowania, trenerka powiedziała, że spoko, że na placu pokaże nam co i jak, ale mogę się założyć, że tam, z uwagi na inne psiaki, problem absolutnie nie wystąpi  🙄






martva, a czy robi to w losowych miejscach? Czy na przykład w tej samej okolicy zawsze? Sprawia wrażenie jakby się czegoś bała, jakby ją coś uwierało? Albo jakby była już zmęczona?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
14 stycznia 2020 11:48
Różne miejsca, zmęczona na bank nie jest, ponieważ potrafi za chwilę odpalić wroty i gnać przed siebie, zdarza się to też na początku spaceru. Na przestraszoną też raczej nie wygląda, tylko taką hm... nieobecną? Zawieszoną? Tak bym to określiła, ale oczywiście 100% pewności nie mam. Natomiast potrafi to zrobić na drodze, którą kilka dni wcześniej radośnie i pięknie przeszła bez najmniejszego problemu.

Często też jest tak, że jeżeli nie pójdziemy/nie pozwolimy jej pójść na smyczy tam gdzie ona sobie akurat umyśli, to właśnie siada i siedzi.

Bez smyczy problem nie występuje, pięknie idzie z przodu, reaguje na przywołania.

Przyznam, że jeżeli nie ustąpi to po zajęciach grupowych (też z uwagi na wiek, bo podobno u szczeniaków tak się trafia) będę prosiła trenerkę o zajęcia indywidualne i spojrzenie co i jak.
martva, mój tak miał jak był malutki, więc spacer często wyglądał tak, że niosłam Borzoja na rękach 😜
Jak u nas był trener raz ( opisywałam wcześniej odnośnie kotów, ale też zrobił nam pęłną usługę łącznie ze spacerem) to powiedział kilka zasad:
- na spacery nie chodzić wg schematu, że zawsze idę w prawo z domu, tylko raz prawo raz lewo
- jak trzymamy smycz nie można napinać ręki w łokciu tylko ręka ze smyczą ma być zawsze swobdna przy ciele
- nie zwracać za dużej uwagi czy on idzie czy nie idzie, tylko sobie swobodnie iść , nie zachęcać go smaczkami itp.

Tyle, że mój to nie chciał iść już pod domem, chciał być w domu i na ogrodzie tylko, ale wg tych rad podanych robiliśmy plus dodatkowo sam wyrósł i wiadomo że spacer jest dla niego teraz the best ever  😂

Edit: przypomniało mi się, że Doberman też tak miał, ale to nie były czasu trenerów, więc go intuicyjnie "ciągnęłam" że idziemy i koniec , też szybko się naczył.

martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
14 stycznia 2020 11:57
Perlica właśnie na tym spotkaniu trenerka poradziła nam, żeby ewentualnie nagradzać własnie chodzenie, a nie przyjście po siedzeniu oraz nieco siłowe rozwiązanie w postaci pociągnięcia, skoro żadne inne metody nie działają. Przy czym przyznaję, nie wiem czy słusznie, ale próbowaliśmy tego (nie raz, nie dwa), skutek marny. Zapiera się i to by było na tyle. Obawiam się też konsekwencji zdrowotnych w postaci "zrobienia czegoś z kręgosłupem/kręgami" - ale tu mogę panikować, więc jeżeli tak jest to dajcie znaka 😉

Eh pierwszy szczeniak, z którym mam taki problem przez co jestem zieloniutka jak szczypiorek.
martva, mój tak robił  😀iabeł:, szczególnie chętnie na środku ulicy ruchliwej  😵. Trochę zaczęłam szybciej chodzić zamiast się snuć, żeby na ulicach itp wrażliwych miejscach nie miał czasu na zastanawianie się nad własnym ciężkim szczeniaczkowym życiem i w końcu przeszło. Aaaa, mój też robił tylko na smyczy. I parę razy rzuciłam smycz i poszłam przed siebie. W ułamku sekundy był przy mnie 😉. To też pamiętam pomogło.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
14 stycznia 2020 12:01
Czyli, że to (niestety) zupełnie normalne, szczeniakowe?  👀 O rany, człowiek nie powinien mieć takich przerw w posiadaniu szczeniaka, mózg mu odrasta na nowo razem z wyrastaniem tego w szczeniakowej głowie  😁 😵

Wiesz, ja wyglądałam ze swoimi jak opętana, bo starszy ciągnął do przodu a szczeniak wlókł się za mną i co chwilę siadał 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 stycznia 2020 12:38
szczeniaki często tak robią. Moja chyba tak nie miała, ale w chwilach zawahania po prostu odchodziłam jak epk. Przyda się linka, żeby nie zostawiać pieseczka samopas w środku miasta, ale no to etap jak każdy inny 😉 A, no i czasem super działa chwalenie głosem, moja wtedy jakoś tak się dumnie prostowała zadowolona z siebie  😁
no i czasem super działa chwalenie głosem, moja wtedy jakoś tak się dumnie prostowała zadowolona z siebie  😁

Potwierdzam! Z uśmiechem na ustach wspominam grubą kulkę na krótkich łapkach, która dumnie nosiła malutki ogonek w górze - patrzcie jaki jestem fajny, mamusia mnie chwali 😂
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
14 stycznia 2020 12:57
No nic, wpadnę dziś do zoologa po linkę treningową, smycz co prawda mamy dość długą jak na taśmowe (3 metry), ale linka to jeszcze większe możliwości 🙂

Jeżeli chodzi o chwalenie głosem to cóż, zależy od dnia  😵 Jak ma dzień, że idzie to za pochwały dostaje turbodoładowania, a jak nie.. no to nie  😁
Też mieliśmy taki etap. Ostatnio jak szliśmy porzucać frisbee wspominałam partnerowi, jak to idąc w tę stronę do sklepu zoologicznego Skalpel potrafił się z 50 razy zatrzymywać i siadać, a teraz? O matko byle iść! 😀
macbeth, masz aktualne fotki Skalpela? 😍
fin, w grudniu wstawiałam ze spaceru oraz świąteczna kartka 🙂

A tu mam takie już ze stycznia z hodowlaną rodzinką i whippetem 🙂 Już kiedyś wrzucałam tutaj zdjęcie z tym wujkiem (klik), teraz widać jak urósł od pierwszego spotkania 🙂

madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 stycznia 2020 15:11
ponieważ moim ulubionym zajęciem jest wyszukiwanie psich karm, ostatnio trafiłam na taką stronę:
https://przewodnikpokarmach.pl/
Polecam. Przeczytałam kilka recenzji i jest spoko. Plus za rzeczowe, aktualne opracowanie, sprawdzenie też producenta, podliczenie ilości węgli w karmie i też spis składników. Lepsza niż karmopedia 🙂 No i bardzo dużo marek wziętych pod uwagę.
madmaddie ale super strona 😀. Ja już siedzę i porównuję. Ta karmopedia też fajna.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 stycznia 2020 21:55
Jest tam ciut błędów, ale jak ktoś szybko chce poszukać karmy, to myślę że pomocna bardzo. No bo kto normalny przekopuje Internet, czy czyta przepisy czy wytyczne jak chce wybrać karme. Anglojęzycznym mogę jeszcze polecić All about dog food.  😉
Ja pytam swojego weta - to nie z tych "karm RC, bo my sprzedajemy", tylko potrafimy razem przeglądać zooplusa i wybierać karmę. Ja chyba nigdy tego nie ogarnę.
Ja przy planowaniu szczeniaka znalazłam jedną firmę, N&D, której się trzymam, wymieniam tylko co jakiś czas smaki, żeby mu się nie znudziło. Ostatnio spróbowałam dwa razy zmiany firmy i nie byłam zadowolona. Essential Foods podobał mi się ze względu na skład, ale u Pinucha zwiększył wielkość kup trzykrotnie (na dodatek często były rzadkie), a dodatkowo pies zrobił się na plecach rudy. Zjadł jeden worek jagnięciny, potem dałam szansę rybie, ale więcej już nie kupiłam, Tofina dojada resztę worka i u niej jest ok, je chętnie, koloru nie zmieniła. Młodemu kupiłam potem Purizon, ale to była już totalna porażka, pies wybrzydzał, zostawiał granulki w misce, kupy śmierdziały na kilometr. Fuj. Po trzech tygodniach okresu karencji się nie poprawiło, więc odsprzedałam i wróciłam do N&D. Miskę czyści aż miło, kupy malutkie i da się je zebrać bez wstrzymania oddechu. Ale nie ma uniwersalnego rozwiązania, każdy musi swoje potestować zanim trafi na to, co odpowiada psu, ma dobry skład i nie zabije portfela. Aktualnie kupiłam największy możliwy worek i testuję na ile wystarczy, żeby móc realnie ocenić ile wydaję na psa 😂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 stycznia 2020 09:07
Niestety, wybór karmy jest o tyle trudny, że indywidualny. Więc analiza składu to ledwie pierwszy krok. N&D podobał mi się skład, wpływ na psa, ale Szkodnik bardzo słabo jadł tę karmę (są karmy, które po otwarciu są pałaszowane z wielkim zaangażowaniem, dopiero później pojawia się wybrzydzanie - i takie coś po prostu przeczekuję - jak i karmy, które od początku budzą wielce letnie uczucia; są też takie, których w ogóle nie chce wziąć do pyska od początku). W dodatku, Farmina ostatnio nieco pozmieniała składy i część "mięsa" w składzie zastąpiła "mączka", co może nie jest tragiczne, ale jakoś nie lubię.
Na Essentialu przez jakiś czas były większe kupy, ale potem się unormowały i teraz są jedynie ciut większe niż na karmach 80/20, co uważam za bardzo dobry wynik. Pierwszy raz nie walają mi się kłębki sierści w kątach jeśli nie odkurzę 2 dni, a pies jest zadowolony z życia. Dawkowanie super, cena super, całość na plus. Moim ulubieńcem był Eden, ale ledwie dwa smaki, w tym jeden rybny, to trochę za mało. Szkoda, że nie ma u nas Original Cuisine. Myślę, że będę wymieniać Eden z Essentialem, chyba, że wygrzebię coś ciekawego. Pies mi już nie rośnie, więc chętniej sprawdzam różne marki.

Muchozol, tutaj masz narzędzie jak odsiać na początku karmy
https://sledztezpies.pl/2019/05/jak-wybrac-karme-5-krokow-ktore-ci-to-ulatwia/
od siebie dodam, że jeśli producent deklaruje dużą zawartość mięsa, a w składzie analitycznym jest np. 20% białka, to coś jest pokłamane. 😉
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
15 stycznia 2020 09:14
Taaak, wybór karmy  🙄

Dzięki ogromnej wiedzy madmaddie wybrałam dla Pixie Simpsona. Konsultowałam to jeszcze z panią od "u śledzi", zasugerowano nam przejście z nieszczęsnego royala, na którym była od małego, najpierw na coś pośredniego (też simspona), a potem dopiero na docelowe 80/20. Jadła ładnie. Całe... 2-3 dni.

Niestety, trafił mi się niejadek, który mocno wybrzydza. Do tego prawdopodobnie alergik. Czekamy na dostawę Eden'a (zamówiłam w Karmimypsiaki.pl, ale niestety doszło do pomyłki przy zamówieniu i dostałam nie tę wersję, którą wybrałam).

A strona rzeczywiście bardzo, bardzo fajna!
A ktoś testował w końcu Haringo?

madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 stycznia 2020 09:19
ja miałam, ale aktualnie jestem bezrobotna, więc zostałam na EF.

martva, niejadka trzeba wychować :P
https://sledztezpies.pl/2019/04/moj-pies-jest-niejadkiem/
łączę się w bólu, ale przy odpowiednim traktowaniu, niejadek też zje co mu się da do miski ;P
madmaddie, no ale rzeczywiście był efekt barfowy po tej karmie czy "pic na wodę"?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 stycznia 2020 09:22
w sensie, nie kupiłam, ze względu na bezrobocie :P o to mi chodziło. Praktycznie nie ma wypełniaczy i jest suszona, więc myślę, że szansa jest spora. Dobrze dobrane 80/20 daje bardzo małe kupy, a jest ekstrudowane 😉
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
15 stycznia 2020 09:31
ja miałam, ale aktualnie jestem bezrobotna, więc zostałam na EF.

martva, niejadka trzeba wychować :P
https://sledztezpies.pl/2019/04/moj-pies-jest-niejadkiem/
łączę się w bólu, ale przy odpowiednim traktowaniu, niejadek też zje co mu się da do miski ;P


Ehh, znowu wychodzę na nadopiekuńczą właścicielkę  😁 😵 Niemniej jednak tak czy siak karmę chcę zmienić z "rybnej" na "mięsną" i zobaczyć jak tam z tą rzekomą alergią.

Przyznam, że najchętniej to miałabym Cię obok siebie, żebyś ogarniała całe żywienie tego małego szatana  😁

W ogóle to wracam jeszcze z wieściami z frontu spacerowo-siedzeniowo-smyczowego! Wracając wczoraj z pracy kupiłam linkę treningową i postanowiłam od razu wprowadzić Wasze podpowiedzi w życie. Usiadła, a ja szłam dalej i dalej i dalej (oczywiście na tyle na ile pozwoliła mi linka). Jakież było jej zdziwienie jak nagle została sama! Przyleciała w międzyczasie zgarniając w zęby linkę, która ciągnęła się po chodniku. Do tego dorzuciła szczeniakowe warko-oszczekiwanie pt. JAK ŚMIAŁAŚ MNIE ZOSTAWIĆ  😁 Na pierwszym spacerze miałyśmy z 10 takich akcji. Na kolejnym już... 3 😉 Oczywiście ćwiczę sobie to z nią w możliwie bezpiecznych okolicach tj. np. bocznych uliczkach osiedlowych, gdzie nie ma właściwie ruchu itd.

Wiem, że na bank nie naprawię jej w ciągu kilku spacerów, ale wczoraj odzyskałam nadzieję, że i dla nas jest szansa na normalne spacery  😁 Także BARDZO dziękuję (tfu, tfu co by nie zapeszyć 😉 )  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się