"Nie ogarniam jak..."
trusia miał być wzwód, ale mnie słownik ocenzurował 😁
Wiem, ale nie moglam sobie darować 🙂
azzawa, no i teraz chce konia o imieniu Skaposzczet 😀
Był w Bogusławicach u Bartmańskich foxterier o imieniu Seksi.
Mój jedenastoletni syn był w nim zakochany, bo to był pies niezwyczajny.
Kochał zabawę nade wszystko. Jeździł na deskorolce i znosił z uśmiechem na pysku najdziksze pomysły Jaśka Bartmańskiego i mojego syna.
Zgadnijcie jakie imię dostała parę lat później suczka mojego dorosłego syna.
W SO Ksiaz lata temu była klacz hodowlana imieniem Chochla, po ojcu Palancie. Nic mnie już nie zdziwi.
Swoją drogą słowo może brzmieć ładnie, a oznaczać coś mało przyjemnego. Pewne dźwięki wywołują pewne odczucia. I tak czytając „szeleszczący” wyraźnie słyszymy ten szelest. Słowo „aksamitny” jest miękkie i przyjemne „w dotyku”. Natomiast gdybyśmy materiał aksamit nazywali szelestem, to już by nie był w myślach taki przyjemny.
Zdarzyło mi się jeździć na Cynaderce czy Rożnie 😵 także też mnie już nic nie dziwi
A mnie na przykład dziwi trochę nadawanie koniom imion w stylu Afera, Agresja, Panika, Histeria... (każde takie imię kojarzę osobiście "na żywym koniu"😉.
Kiedyś dawno był podobno taki przesąd, żeby nie dawać koniowi imienia kojarzącego się z czymś, co nie chcielibyśmy, żeby ten koń robił czy jakoś się zachowywał. 😉
Ja mam w stajni konia Cassini's Christmas, ale to akurat uważam za dość urocze. 😀 I 4 White Socks Z, co jest oznaką wybitnego lenistwa. 🤣 Widziałam też na zawodach Mr White Legs, ale najbardziej mnie urzekł David Guetta. 😁 I znam też Justina Beabera - jak przejedzie na czysto to puszczają piosenkę Biebera. 😜
Mnie kiedyś zapytał amerykański znajomy na fb, właściciel klaczy arabskiej o dźwięcznym imieniu Erotomanka, dlaczego jego znajomi znający polski śmieją się z tego imienia i co ono znaczy... 😂
Ja mam w stajni konia Cassini's Christmas, ale to akurat uważam za dość urocze. 😀 I 4 White Socks Z, co jest oznaką wybitnego lenistwa. 🤣 Widziałam też na zawodach Mr White Legs, ale najbardziej mnie urzekł David Guetta. 😁 I znam też Justina Beabera - jak przejedzie na czysto to puszczają piosenkę Biebera. 😜
Ojej uwielbiam takie imiona 😀 Od razu powodują uśmiech. Wiele folblutów ma takie podwójne imiona i szczególnie zapadło mi w pamięć jedno- Jak Szalony Wiatr. No słodkie no 😀
W SO Ksiaz lata temu była klacz hodowlana imieniem Chochla, po ojcu Palancie. Nic mnie już nie zdziwi.
Swoją drogą słowo może brzmieć ładnie, a oznaczać coś mało przyjemnego. Pewne dźwięki wywołują pewne odczucia. I tak czytając „szeleszczący” wyraźnie słyszymy ten szelest. Słowo „aksamitny” jest miękkie i przyjemne „w dotyku”. Natomiast gdybyśmy materiał aksamit nazywali szelestem, to już by nie był w myślach taki przyjemny.
Też pamiętam po wycieczce w Książu Chochlę 🤣. Pamiętam też że był Inhalator i że ogólnie dużo było tam takich nazw koni 🤣
Wracając do
Jak to by brzmiało, gdyby na zawodach zapowiedziano: przed państwem Anna Kowalska na Wikarym 😀
Dla mnie największym faux pas jest nazywanie koni seksualnie: Wywód czy Erekcja. Bleee... miało zapewne wyjść śmiesznie, a wyszło żenująco.
Wyobrażacie sobie: przed państwem Anna Kowalska na Wzwodzie 🏇
Swoją drogą słowo może brzmieć ładnie, a oznaczać coś mało przyjemnego. Pewne dźwięki wywołują pewne odczucia. I tak czytając „szeleszczący” wyraźnie słyszymy ten szelest. Słowo „aksamitny” jest miękkie i przyjemne „w dotyku”. Natomiast gdybyśmy materiał aksamit nazywali szelestem, to już by nie był w myślach taki przyjemny.
Dlatego mnie dziwi Rozkruszek. Albo Fart. Niby po polsku O.K., ale kariera międzynarodowa zagrożona. 😉
W "mojej prawie rodzinnej stajni" jest Hulajdusza. Bardzo mi się to imię podoba. Dla jej córki sugerowałam Hulajnogę, ale nie przeszło. 😉
Dlatego mnie dziwi Rozkruszek. Albo Fart. Niby po polsku O.K., ale kariera międzynarodowa zagrożona. 😉
Jeszcze pozostaje Tadabond 😉.
Dla moich polskich uszu te słowa brzmiały jak piękne imiona dla Wikingów 😂 więc na pewno gdzieś tam za granico nznaleźliby się ludzie dumni z posiadania konia o tak orientalnym imieniu jak Gnida, Karaluch czy inny Skąposzczet 😁
Do mnie kiedyś napisała Niemka z pytaniem o znaczenie imienia jej konia kupionego w Polsce, rumak nosił wdzięczne imię Baryła. 🤣
Wracając do
[quote author=Lena link=topic=95120.msg2903331#msg2903331 date=1576764835]
Jak to by brzmiało, gdyby na zawodach zapowiedziano: przed państwem Anna Kowalska na Wikarym 😀
Dla mnie największym faux pas jest nazywanie koni seksualnie: Wywód czy Erekcja. Bleee... miało zapewne wyjść śmiesznie, a wyszło żenująco.
Wyobrażacie sobie: przed państwem Anna Kowalska na Wzwodzie 🏇
[/quote]
Poznałam kiedyś klacz o imieniu Wiagra. Koń należał do regularnie startującej amazonki, ale podobno na początku kariery żeby sie rozjeździć na zawody wsiadał trener 👀
ja już kiedyś na re-volcie wyskoczyłam z heheszkami na temat imienia konia z ogłoszenia, bez echa. Próbuję jeszcze raz, imię wytłuszczone:
(tudududududu - werbelek)
Down the loo
bada bum tss.
Kogoś jeszcze to śmieszy..? 👀 Nie? Tylko mnie..? 👀
W sensie ze... spłukany w kibelku? 😁
taaaa 😁 ja od razu wizualizuje spuszczane w kibelku setki $$$ 😂
Widziałam folblutkę w SK Krasne o imieniu Cz-wa, a w Walewicach Zoonozę.
Może to głupie, ale dla mnie takie durnowate imiona krzywdzą konia i zdecydowanie obniżają jego wartość. Jeżeli są dwa konie na podobnym poziomie - jeden z normalnym imieniem, a drugi - Psikutas dajmy na to - to chyba wybór jest oczywisty.
Ja bym nie kupiła konia z idiotycznym imieniem, chyba, że bym się zakochała. Ale wtedy natychmiast zmieniłabym mu je w paszporcie 😉
Nawet jak zmienisz imię w paszporcie to obowiązkowy jest później zapis: Mistrzunio ex Psikutas 😁
O matko, no to 'no go' (leże, hahahahha) 😁 😁 😁
ja kupiłam klacz o imieniu Gienia, nie przeszkadzało mi to ( zdrobniale Gieniutek wołaliśmy bo charakter miodzio) ale jak kiedyś sędzia na zawodach oficjalnie wywołał ja na parkur - Giienia z takim akcentem jak z Kargula i Pawlaka to nie wytrzymałam i imie zmieniłam, a co mi sie będą z konia nabijać.
Moja koleżanka ma Delfina :P
[quote author=trusia link=topic=95120.msg2903427#msg2903427 date=1576826904]
Wracając do
[quote author=Lena link=topic=95120.msg2903331#msg2903331 date=1576764835]
Jak to by brzmiało, gdyby na zawodach zapowiedziano: przed państwem Anna Kowalska na Wikarym 😀
Dla mnie największym faux pas jest nazywanie koni seksualnie: Wywód czy Erekcja. Bleee... miało zapewne wyjść śmiesznie, a wyszło żenująco.
Wyobrażacie sobie: przed państwem Anna Kowalska na Wzwodzie 🏇
[/quote]
Poznałam kiedyś klacz o imieniu Wiagra. Koń należał do regularnie startującej amazonki, ale podobno na początku kariery żeby sie rozjeździć na zawody wsiadał trener 👀
[/quote]
W technikum śmiałam się z koleżankami, patrząc na rodowód jednego z koni, że ,,Emetyt brał Viagrę od tyłu" 😜
W SO Ksiaz lata temu była klacz hodowlana imieniem Chochla, po ojcu Palancie. Nic mnie już nie zdziwi.
Najlepsza racocka kobyła też była Chochla 😁
Ale fakt, że Racot ma dar do wymyślania imion 😵 Mój młodziak miał w oryginale... Giewont 😁 Musiałam go przechrzcić 😉
Lov a co jest dziwnego w imieniu Giewont? Moim zdaniem to piękne imię 🙂
Lov mogłabyś mu śpiewać "Górą ty górą ja..." 😜
Najdziwniejsze końskie imiona z którymi ja się spotkałam to: Chlor, Bałagan, Łysy, Nalewka. Łysy to był akurat mocno owłosiony koń zimnokrwisty 🤣 A matka mojej klaczy nazywa(ła) się Makrela 😉
smarcik, no jakoś mi nie podchodzi, na zawodach mam wrażenie że kiepsko by brzmiało 😁 a koń ma być handlowy, więc jakby nie patrzeć, ludzie na imię też zwracają uwagę 😉
KonieAMI, nienawidzę tej piosenki 😁
Jakbym zwracała uwagę na imię przy zakupie to z pewnością Giewont byłby wysoko w rankingu imion - brzmi tak majestatycznie 😍
Tak z ciekawości - to jakie imiona według Was powinny mieć konie? Np te handlowe? Podejrzewam, że niektórzy wolą pewnie angielskie 🙂