naturalna pielęgnacja kopyt
Dzięki. Tłukło mi się po głowie, że "ktoś gdzieś" o tym pisał, ale nie moglam znaleźć.
trusia, nie wasze rejony ale dr Wroblewski - Pisz i okolice
Dzisiaj robiłam kopyta Oliwce niestety nie zrobiłam zdjęć zadnich kopyt bo aparat odmówił mi posłuszeństwa.Musze sie pochwalić że w tylnich kopytach biała linia jest już zdrowa bardo mnie to cieszy,natomiast w przodzie dzisiaj na podeszwie zauważyłam krew ale okazało sie po delikatnym zeskrobaniu że to chyba jakieś stare podbicie bo wszystko sie wykruszyło i jeszcze jedno jak tarnikowałam ścianę przedkątną to tuż przed kątami wsporowymi linia biała miejscami była przekrwiona, co może być tego powodem ,może za mocno starnikowałam ,a może to coś innego?
No, to już kepiej wygląda. Ale jestem zbyt śpiąca by coś więcej napisać, jutro zedytude posta.
Załączam jedną fotkę z komentarzami. Może to kwestia ujecia, ale wygląda jakby kopyto nie do końca symetrycznie było zrobione (po prawej stronie zdjęcia mocniej zrolowane - i przód i tył). Przyjrzyj się na żywo - może kopyto jest lekko skosem na tym zdjęciu.
Ogólnie kopyta wyglądają lepiej niż na początku, ale o skracanie pazura co dwa tygodnie najrzadziej to musisz dbać, bo są wyraźnie rozciągnięte - chyba widzisz to załamanie linii wzrostu? No i przed grotem strzałki masz "za dużo kopyta". Przyjrzałam się Brysi kopytom, pęknięcia lekko jeszcze poszły w górę niektóre, ale szły wolniej niż przyrost rogu (czyli odległość pęknięcia od koronki się zwiększa). Może to kontroluj? Bo chyba były do samej góry - a nie są?
Ta kieszonka to jeden z objawów gnicia faktycznie. Wstrzyknij tam najlepiej Pete's Goo (czyli mieszankę clotrimazolu z tribiotikiem) - to zabezpieczy przed rozwojem paskud do czasu aż tkanka pod spodem się wzmocni na tyle, żeby to wyciąć. Na razie bym nie wycinała. Podobnie ta ciemna plama, którą zaznaczyłam - jak się zrobi jakaś dziurka do niej, to wstrzyknij tam maść.
Te części co zaznaczyłam, że raczej na płasko - raczej nie rób tam mustang rolla, bo mustang roll zawęża kopyto, nie chcemy zawężać kopyta w tylnej części. Robi się go w przedniej, żeby lepiej/ciaśniej dopasować kopyto do kości. W tylnej ma być tak szerokie jak się da bez rozlań. Czyli jeśli nie ma rozlań, popękanej ściany w tym miejscu to tylna część jest robiona na płasko.
U kuca po miesiącu , czyli trzech ostrzejszych struganiach ,kopyta wyglądają tak
lewe

i spód

prawe

spód

Jestem przerażona, ile wychodzi krwiaków 🙁
I to na lepszej, czyli lewej nodze.
W każdym razie, o dziwo po ostrzejszej interwencji kuc chodzi dużo lepiej, a po moim tarnikowaniu gorzej 🤔
Chyba ciągle nie potrafię , tak przynajmniej uważa kuc. 🙄
Czy możecie polecić jakiś tarnik, dobry a nie mega drogi, żebym nie zbankrutowała?? Mam jakiś mustangowy i zrobienie czegokolwiek graniczy z cudem...
Gdy jest sucho kopyta są bardzo twarde i ciężko sie robi - choć akurat teraz to chyba jest wilgotno, więc pewnie tarnik tępy.
Są dobre tarniki w Oxerze, ja ze swojego jestem zadowolona, choć taniutki nie był(ale jest jeden jeszcze droższy, teraz będe go kupować bo mi się podoba, ale on ok 120zł kosztuje) - podobno najlepsze są takie, które nie mają płaskich powierzchni - czyli są całe w ząbkach, a nie że jest 'zabek' - kawałek płaskiego- 'ząbek' itd.
Ja mam z Mustada (ok. 85 zł) i jestem zadowolona. Tylko babcia mi ostatnio zalała go wodą i trochę zardzewiał 😉.
Też mam mustadowski, nazywa się Legend. Fajny jest. Chociaż zdecydowanie dobrze jest co nieco zmoczyć kopyta przed robotą... bo wysychają na piasku błyskawicznie.
Ja mam taki problem, że kobyła starła sobie w prawym kopycie przednim całą zewnętrzną krawędź, aż do lini białej, przez co na kamienistym podłożu zaczeła lekko utykać, na innym takie problemy nie występują. Co robić w takiej sytuacji? Zostawić i czekać aż samo kopyto narośnie? Wcześniej takie problemy nie występowały i ścierała kopyta równo... Klacz nie jest kuta.
taka "nagła" zmiana w ścieraniu się jednego z kopyt może być objawem kontuzji kończyny np mięśnia...ból nie jest tak duży aby była widoczna kulawizna ale wystarczający aby koń zaczął "inaczej" stawiać nogę (szukając dogodniejszej pozycji aby zmniejszyć ból)
"starła sobie w prawym kopycie przednim całą zewnętrzną krawędź, aż do lini białej, przez co na kamienistym podłożu zaczeła lekko utykać"
Mój koń ma w niektórych miejscach spiłowane kopyta do linii białej i chodzi po żwirze, od tego nie kuleje.
Co z tym robić - wezwać weta, może rzeczywiście okaże się, że to kontuzja wyżej powoduje zmiany w stawianiu i ścieraniu kopyta.
Pytanie do kogoś, kto "zna" Rameya - ile według niego kopyto zrasta? Ostatnio usłyszałam od znajomej, która przerobiła jego płytki, że uważa on, że 4 miesiące i się mocno zdziwiłam.
Też "przerobiłam" jego płytki i nigdzie nie mówił o 4 miesiącach. Dokładnie ciężko mi powiedziec, bo już jakis czas temu oglądałam, ale nie było to nic odbiegającego od ogólnie przyjętego 8-9 miesięcy (gdyby było inaczej, to bym zapamiętała).
Być może chodziło o to, że po 4 miesiącach powinna być już widoczna zmiana w komforcie konia (zrasta na tyle, że już się mniej więcej trzyma)?
Co do starcia w prawym przednim kopycie krawędzi - tylko w prawym? A wiesz dlaczego? Czy koń stoi w boksie i grzebie? Jeśli nie, to znaczy to, że tej nodze coś się stało i koń zaczął inaczej jej używac (=> chodzić z palca) skąd wynikło mocniejsze spiłowanie krawędzi. Chodzić z palca może między innymi dlatego, że boli go coś w tylnej części kopyta (albo powyżej tak jak dziewczyny pisały) - utykanie na kamieniach może wynikać z bolesności tylnej części kopyta właśnie, więc starta przednia krawędź raczej jest tu równoległym objawem, nie przyczyną. Mam nadzieję, że nie namieszałam za bardzo :P
Jeszcze raz:
Możliwość 1) kontuzja powyżej kopyta - koń oszczędza tę nogę, skraca wykrok, chodzi z palca => starcie krawędzi
Możliwość 2) bolesność tylnej części kopyta - koń oszczędza tylna część kopyta, stawia nogę na przedniej części kopyta, chodzi z palca => starcie krawędzi
Wrażliwość na kamieniach sugeruje jako bardziej prawdopodobną możliwość 2, ale 1 nie możesz wykluczyć. Dokładnie przyjrzyj się strzałce, może macie głebokie gnicie, które zwierzowi dokucza... I znowu: zdjęcia!
Co z tym robić: znaleźć przyczynę! (czyli dokładnie obejrzeć strzałkę i jesli nie widac w niej problemu, zawołać weta, zrobić znieczulenia diagnostyczne, może koń kuleje cały czas lekko, a Ty tego nie widzisz na niekamienistym podłożu - dobry wet zobaczy)
ok postaram się wstawić jakieś zdjęcia, koń stoi na stanowisku i czasem zdarza jej się grzebać, więc może to od tego tak sobie starła...
Możecie mi narysować linie jak mam spiłować te kopyto 🤣
Jak z tymi liniami ,kopyto jest wykrzywione do środka i z piętkami nie wiem co zrobić 🤔
monia - błagam, nie zabieraj się do samodzielnego werkowania totalnia bez przygotowania... przecież nawet nie wiesz jakie zdjęcia mają sens w kontekście takiego pytania... lepiej poszukaj innego kowala, jeśli z tego nie jesteś zadowolona, możesz ewentualnie wrzucić tu zdjęcia do oceny jego pracy, pomożemy Ci ocenić, kto poprawnie struga - albo NAPRAWDĘ dużo poszukaj w temacie zanim zabierzesz się za praktykę.
Nie święci garnki lepią, ale garnki z plasteliny nie działają!!
czyli waszym zdaniem jest dobre kopyto wstawię jeszcze jedno zdjęci tego kopyta od wewnętrznej strony .
Proszę o opinie bo właśnie czekam na kowala (innego) i chce wiedzieć co trzeba w nim poprawić dodam też że w tej nodze koń miał rozwaloną torebkę stawową ,dlatego chce wiedzieć czy wszystko idzie w dobrym kierunku z tą nogą ❓
czyli waszym zdaniem jest dobre kopyto
...a skąd ten wniosek?! Wypowiedziałam się tylko ja i to jeszcze powiedziałam coś zupełnie innego, a mianowicie (ujmę to teraz inaczej):
Wkleiłaś dwa zdjęcia kopyta w trawie. Można po nich powiedzieć, że jest to kopyto i że jest w trawie. Prawdopodobnie nieco za wysokie piętki i asymetria "boczna". Absolutnie nie są to zdjęcia, na których można "narysować linie jak spiłować", a przeraziło mnie "jak mam spiłować", co sugeruje, że chcesz to robić sama.
Żeby cokolwiek było na zdjęciach kopyt widać, zdjęcia te musza być:
1) robione na płaskim, twardym i równym (w miarę możliwości poziomym) podłożu (najlepiej beton), najlepiej jeśli wszystkie nogi sa równo obciążone
2) robione wg okreslonego schematu/wytycznych (parokrotnie był tutaj wklejany link do świetnej strony z instrukcją, jak robić dobre zdjęcia kopyt)
3) jednym z koniecznych elementów są zdjęcia kopyt od spodu, bez tego można co najwyżej wróżyć z fusów...
Ponieważ zdjęcia nie były ani na płaskim, ani na twardym, ani na równym, ani od spodu, ani z sensownych ujęć, odniosłam wrażenie, że - wybacz - nie bardzo wiesz, za co się zabierasz... stąd moja sugestia pogłębienia wiedzy.
Dea - jesteś tak wielka, że już w liczbie mnogiej 😉.
Monia - mimo beznadziejnych zdjęć kopyto dobre nie jest i nikt nie napisał, że jest.
czy ktoś mi może powiedzieć co to za linia jest, ta na różowo? skoro ta na zielono to linia biała to czym jest różowa, co oznacza? strasznie dziwnie mi to wygląda...
Możesz zrobić makro tego odcinka ściany? Nie do końca widać, na zbliżeniu są już tylko kolorwe kwadraty 😉
Mnie przychodzi na myśl jedna z dwóch możłiwości - albo linia biała jest szersza niż przypuszczasz (i to jest jej zewnętrzna krawędź, a to bliżej wnętrza to rozwalona część wewnętrzna), albo to popękana/osłabiona ściana (szczelina między rogiem barwnym i bezbarwnym) - tak czy inaczej, to miejsce wygląda na zajęte przez grzyba/bakterie, strzałka też piękna nie jest, rozważałaś moczenie kapci w czymś lekko dezynfekującym? Virkonn, nadmanganian, czy mój ostatni typ - dwutlenek chloru?
Tak na oko i niewyraźne zdjęcie, to bym stawiała na drugą możliwość. Zwłaszcza, jeśli w tym miejscu ściana była przerośnięta. Chociaż ja coś podobnego widziałam w postaci cienkich kresek wzdłuż ściany (w kopycie niepigmentowanym).
postaram się zrobić lepsze fotki.
strzałka to nasz zmora ostatnimi czasy, kiedy sierściuch zaczął wyżerać spod siebie słomę i stoi na wilgotnym. walczę - myję manusanem, ostatnio zaczęłam aplikować clotrimazol i triple antybiotyk. to moczenie jakoś strasznie pracochłonne mi się wydaje. no i niestety nie mogę być codziennie w stajni🙁
tymczasem mam kolejne pytanie - jak werkujecie ścianę na wysokość, kiedy poziom podeszwy w kątach wsporowych jest niższy niż na przykład przy ścianach bocznych (najszersze miejsce kopyta)? przy ścianach bocznych mamy jakieś zgrubienie, nie da się wyskrobać, za to wokół jak najbardziej - to chyba jakiś siniak jest? do tej pory ten wyższy poziom podeszwy przyjmowałam jako wyjściowy, ale piętki wołają, że są za długie, bo zaczęły się zawijać.
mam nadzieje, że jasno się wyrażam🙂
Diaconka- miałam podobnie i doszłam do wniosku, że taka "górka", która się nie chce dać wyskrobać nie może być chyba cała stworzona z żywej podeszwy. To raczej niemożliwe, tak na logikę, żeby przed górką, za górką i od środka była martwa podeszwa ( która daje się mooocno wyskrobać wgłąb) a sama górka była żywa, prawda?
Popiłowałam i taką górkę- ale bardzo delikatnie, powoli, z wyczuciem. Po trochu. I nic się nie stało. Nie wiem, czy dobrze kombinowałam, czy miałam po prostu farta?
Ale z chęcią poczytam co mądrzejsi na to powiedzą.
I mam podobne czarne linie w ścianie. Tyle, że u mnie to są malusieńkie pęknięcia, wewnątrz których zbiera się brud, grzyb? Niektóre dają się spiłować do "czysta". Inne nie bardzo, bo musiałabym za mocno tarnikiem działać. Też zacznę chyba dezynfekować.
Górki jak najbardziej mogą być z żywej podeszwy! Nie powinno się ich spiłowywać (a czemu - znajdę ilustrację, to wkleję). Można je odrobinę wyeksponować (opiłować ścianę w okolicy) i zobaczyć, czy wtedy się wykruszą. Szczególnie jeśli są "przyklejone do za wysokiej ściany"
U rudej były na ścianach przedkątnych górki, bo miała je (ściany przedkątne) długi czas zostawiane za długie. Przypiłowałam jak się dało, zostawiłam, po 2 werkowaniach nie było śladu po górkach.
Jeśli chodzi o dziury w kątach wsporowych (jesli dobrze rozumiem) - na moje oko to może być sygnał złego skątowania kopyta, tzn. piętki chcą iść w dół, a na pazurze masz za mało materiału, wyobraź sobie, ze nachylasz płaszczyznę (krzywiznę?) podeszwy nieco w przód, z przodu "kopyta brakuje" - pasowałoby? Nie przejmuj się tym, że pazur wygląda na za długi, on może być po prostu "odklejony" i wymagac skrócenia, ale w innej płaszczyźnie. Jesli tak jest, to, zanim zmienisz skątowanie, za Chiny Ludowe nie uda Ci się skrócić pazura.
Tak mam u Wiedźmina, nigdy nie wychodziły u niego "łuczki" na ścianach przedkątnych, bo zawsze w tym miejscu wystawała podeszwa, ostatanio opiłowałam kąty wsporowe pod innym kątem (niżej, z nastawieniem na tę inną płaszczyznę) i jeszcze co prawda nie mam łuczka, ale nie mam już dziur przy kątach wsporowych. No i ściany wsporowe w kilku miejscach "zwerkowały się same", co mnie bardzo cieszy, bo to jeden z objawów dobrej formy kopyta.
Mam coś takiego też u Lucka (tu stan kopyta, kiedy do mnie przyszedł):


Za pierwszym razem zrobiłam tak i to było za mało, wydaje mi się:


Później też odważniej obniżyłam piętki, zobaczymy jak zareagował (dzisiaj będę mu zaglądać pod podwozie po 3 tygodniach, powinna już być "odpowiedź na moje pytanie" 😉)
Mam problem, z niewiadomych przyczyn cos mi nie tak idzie z rownowaga kopytka... spojrzcie jak brzydko idzie linia wlosow przy koronce. Powinna byc prosto, a tworzy taki polksiezyc. No i ogolnie tyl kopyta sie podwyzszyl, niestety to moja wina, bo doprowadzilam do gnicia strzalki glupim cieciem... Tutaj jest porownanie, jedno zdj z kwietnia, drugie z dzis. Widac wyraznie, jak srodek kopyta poszedl do gory.... co moze byc przyczyna takiego stanu?

Tutaj jest reszta zdjec:
http://picasaweb.google.pl/camprock008/Forest#
ps
dea tez mam dzury przy katach wsporowych! Poza tym skracam pazur prawie do linii bialej, czy to moze byc przyczyna wysokiego srodka i tylu i zaburzenia rownowagi w kopycie?
Mam do was prośbę :kwiatek: moja konina ma zaciesnione kopyta, była strugana klasycznie, lecz częste kulawizny(trzeszczki) zmusiły mnie do poszukania nowej drogi, i tak oto zaczęłam szukać, czytać, rozpoczełam struganie..., ale nadal niewiele umiem, choć widzę już poprawę w jej poruszaniu🙂dlatego chciałabym aby ktoś spojrzał na te zdjęcia, podpowiedział coś... Szukam też kogoś, kto zajmuje się naturalnym werkowaniem na śląsku w okolicach Czestochowy. Z góry dziękuje 🙂
prawe

lewe


prawe

lewe
Strzałka nie dotyka podłoza, ale po ostatnim struganiu juz było lepiej, tylko po paru dniach kąty wsporowe bardzo szybko jej odrastają 👀