Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
flygirl w darmowej wersji niewiele można 😉 czy wykupiłaś premium?
Nie i w sumie nie miałam zamiaru. Warto?
Hejka,
nie wiem czy w dobrym temacie ale chciałabym jakoś urozmaicić swój trening sportowy, a widzę, że macie w tym doświadczenie dziewczyny. 🙂 Jeżdżę ok. 4 razy w tygodniu i nie wiem jak to dobrze połączyć z innym rodzajem treningu, w poniedziałki chodziłam na siłownie na treningi z trenerem dopasowane do jeźdźców i do swoich problemów na koniu a także niewielkiej kondycji. 😉 Jednak musiałam ze względów finansowych z nich na razie zrezygnować i kupiłam sobie program ćwiczeń dla jeźdźców do robienia w domu. Tam są 4 bloki i teraz nie wiem czy ogarniać to wszystko w jeden dzień, czy rozbić na mniejsze, a może jeszcze dodać inne formy aktywności? Myślałam o takim "siłowym" treningu raz w tygodniu i do tego zumbę raz w tygodniu, co dało by w sumie 6 dni z treningami na koniu, boję się czy nie za dużo (a pracować i odpoczywać też kiedyś trzeba)? Jak Wy łączycie jeździectwo i inne formy aktywności?
flygirl przyznam że nie wiem bo ja nie kupowałam nigdy premium.. Ale wydaje mi się, że lepiej poszukać innej darmowej apki niż płacić za endomondo 🙂
Wzięłam na razie, bo miesiąc za darmo, jak mi się nie spodoba i nie zapomnę 😁 to anuluję. Ale z ciekawości pozwoliłam im zrobić plan treningowy i wyliczył mi na dzisiaj interwały, także zobaczę, jeśli będzie działać tak, jak bym tego chciała to super. 😀
W ogóle mam problem z tym, jak się ubierać. Aktualnie temperatura odczuwalna jest w granicach zera, nad wodą pewnie i mniej. Mimo to, nie założę na siebie nie wiadomo ile warstw, bo nienawidzę pocić się z gorąca, czuję się wtedy dosłownie chora i najchętniej wyszłabym z siebie i stanęła obok. Z dwojga złego wolę marznąć. Ostatnio byłam tylko w legginsach, a na górę bluzka termo i kamizelka. Ale dzisiaj jest mroźniej, więc chyba dorzucę i dół termo pod legginsy. Jak wy się ubieracie, tak żeby nie zamarznąć a jednocześnie się nie zapocić? 👀 Jakieś specjalne biegowe ubrania? Myślałam nad (jeny, już mi się zakupoholizm włącza) zakupem drugiej termo bluzki, ale w wersji z merino, co by dodać trochę ciepła, ale nie przesadzić. I może wtedy też jakąś zimową kamizelkę? Bo ta, co teraz używam to taka zwykła jest. O nogi się tak nie martwię, one mi jakoś specjalnie nie marzną, a jeśli już to łatwo je rozgrzać, z górą jest mi gorzej dobrać, żeby nie przesadzić w żadną stronę.
flygirl, ja miałam chwilę premium bo byłam ciekawa planu treningowego, ale nie było to warte tych 16 zeta. 😁 Może dla totalnie początkujących jest to spoko, bo tam pani rzeczywiście mówi, by np. po 800m przejść do marszu, potem znów do biegu itd. W każdym razie mi nie udało się dopasować tego planu do moich aktualnych potrzeb biegowych, ale też nie grzebałam w tym jakoś bardzo. Pamiętam, że było tam kilka tych planów do wyboru i chyba pierwszy miesiąc jest za darmo.
edit. o, pisałyśmy w tym samym momencie 😀
A używasz czegoś innego w zamian na telefonie? W zegarek nie mam na razie potrzeby inwestować, nie ten etap wtajemniczenia. :P
Nie, ciągle lecę na zwykłym endomondo, ale w zegarku. Jakoś bardziej zaawansowane pomiary nie są mi potrzebne. 😉
Ja właśnie zrobiłam pierwszy trening z tego planu i w sumie to się nie zmęczyłam jakoś za bardzo. 🤣 Ale nigdzie mi się też nie spieszy, na razie więc będę robić, co mi Pani każe i zobaczę, gdzie mnie to doprowadzi. Ja w sumie jestem takim totalnym laikiem, więc może i dobrze na tym wyjdę. 😀
Ja wczoraj tez w koncu pobiegane, nie ma sie chwalic dystansem, ale chyba zaczynam powolutku lapac kondycje 🙂
Dzisiaj przerwa i jutro cisne znow, micha sie zgadza poki co 🙂😉)
Edit: wohooooo! Pierwsze sukcesy!! Dokonalam pomiarow i jest -2kg i -3cm w talii po 8 tygodniach!! 😍 😅
Dziś z mężem wypróbowaliśmy jego kijki do nordic walking. I powiem tak...czad!!!!
Kiedy się konkretnie macha rękoma i szybko idzie, dużo siły przechodzi na ręce i można odciążyć uda.
Raz, że uda może nie będą tak puchły jak przy bieganiu czy normalnym marszu. Dwa, odciąża się stawy, więc może będę mogła wykonywać tę aktywność mimo mojej kontuzji kolana ( jest z nim lepiej ale w tym roku to na pewno już se nie pobiegam)
Trzy- tętno wywalone w kosmos. 45 minut a ja mokra jak świnia.
Naprawdę świetne aeroby. Coś jak orbitrek. Idzie pracować górą ciała i odciążać nogi.
Jutro powtórka z rozrywki.
A jeszcze próbowaliśmy z nimi biegać i to jest dopiero mordownia dla ciała. Ale już nawet zwykły marsz z kijami dawał mi w kość dużo bardziej niż trucht. Kiedy mu oddawałam kijki i zaczynałam biec, to normalnie odpoczywałam.
Kupiłam i dla siebie. I zaczynamy zabawę razem.
o, dobrze, że mówisz, powinnam mieć gdzieś w domu kije, znajdę i wypróbuję 🙂
ja dociągnęłam 2 tydzień insanity max 30 i chociaż robię normalne insanity od lat i max 30 też robiłam, to nigdy 100% planu. Powalony jest ten program, w piątek wieczorem przed ćwiczeniami wyglądałam tak:

😜
I chyba potrzebuję czegoś regenerującego.
skurczył mi się żołądek, bo już nie jestem w stanie pochłaniać moich zwyczajnych (niekończących się) porcji. Jedzenie na razie tak 80% dobrze. Robię sobie fit słodycze, kupiłam sobie też sos karmelowy zero kalorii, ale chyba wolę polać pankejki zwykłym jogurtem (tylko muszę sobie zamówić zakwaski, bo ceny wegańskich są okropne). W chwilach kryzysu ratuje mnie cola zero. Ogółem nieco odzyskałam siły witalne, mam nadzieję, że będzie tylko lepiej i lepiej (i więcej się tak nie spasę 😡 )
Będzie lepiej. 😅
Ja miałam dzisiaj robić trening z moim nowym trenerem Endomondo, ale że poszłam dzisiaj w góry, to odpuszczam. Optymistycznie zakładałam, że sobie wejdę i zejdę z góry, wrócę do domu i pójdę pobiegać, no ale aż takiej kondychy to jeszcze nie mam. 😁 Ale dwie Norweżki na szlaku powiedziały, że jestem w dobrej formie. 😎
U mnie weekend oczywiscie micha po dupie...
Winko, sushi, tiaaa... 😉
Ale dzis juz w normie, dodatkowo pobiegane!
Zrobilam 5km lacznie z czego 3km przebieglam - 250m+1.8km+1km a pomiedzy odcinki szybkiego marszu 🙂😉)
Wiem, ze ogolnie nalesnik, ale kurcze jestem dumna 😀 3tyg temu stanelam pierwszy raz na biezni i po 15min marszobiegu myslalam ze zgine marnie 😀
Ja też weekend zawaliłam nieco. Co prawda treningi robiłam i na kijach byliśmy, ale zjadłam i tak tyle, że minusa energetycznego nie utrzymałam.
Na swoje usprawiedliwienie mam to, że i choroba mnie próbowała rozłożyć i miałam swój niby okres.
Niestety słodycze wpadły przez te 3 dni. A to mnie najbardziej wkurza.
Od dziś- znów odstawiam. Bo nie jadłam już chyba ponad tydzień i już mi się ich nie chciało. Jeśli nie będę jadła słodyczy, to schudnę.
Ja przez cały weekend pobiegane, sobota 6, niedziela 7,5 (z wózkiem), poniedzialek pierwsze w życiu 10km (miałam niezły fun, nastawienie na zabawę i po prostu przebiegnięcie dystansu, cykanie fotek i robienie filmików, więc kompletnie nie przejmowałam się tempem). Trochę mam problem z jedzeniem, bo np. wczoraj po tej 10tce odrzucało mnie kompletnie od żarcia, zjadłam dopiero na kolację jakieś 300kcal, więc minus wyszedł ogromny, a ja już nie powinnam więcej chudnąć raczej.
Tak, to ważne w jakikolwiek chudnięciu - ostatnio przyglądam się tematowi u...psów. Działa to tak samo. Też jest o tym w tym wpisie Parola, który linkowałam wyżej - czasami skoro ćwiczymy, to rezygnujemy z części takiej spontanicznej aktywności (zrobiłam trening, to pojadę windą)
madmaddie, możesz streścić, o co tam chodzi? Bo mimo, że angielski nie jest mi obcy, to ten artykuł jest tak zagmatwanie napisany, że nie dałam rady zrozumieć, o co im właściwie chodzi, po dwóch akapitach dałam za wygraną...
Ja tego nie czytałam, ale wiem, że właśnie codzienna aktywność jest jedynym skutecznym czynnikiem podwyższającym metabolizm.
Nie nasze treningi, nie systematyczne jedzenie, nie spalacze, nie przyprawy itd tylko właśnie wysoki poziom codziennej aktywności.
Dziewczyny, polecacie jakąś fajną, pakowaną i porządną torbę treningową za rozsądne pieniądze? Albo jakiś w porządku sklep internetowy z niezłym wyborem?
Ja polecam
TAKĄ - co prawda nie jest za rozsądne pieniądze, ale firma co tydzień robi promocje - 40% na coś innego, więc warto polować, no i na BF też powinny być spore zniżki.
A jak ma być całkiem tania to w Go sporcie można wyhaczyć torby adidasa czy reeboka za kilkadziesiąt złotych - ja mam akurat reeboka, i dopiero po 7 latach używania zaczęła wyglądać źle.
Ja mam Asicsa i polecam. Dość mała, ale pakowna i wytrzymała.
smarcik ta Twoja piękna, ale totalnie nie na moją kieszeń. Mogłabym polować, ale potrzebuję jej dosyć pilnie.
Znalazłam Nike na allegro za fajne pieniądze i się czaję, ale jeszcze chętnie poczytam Wasze odpowiedzi 🙂
flygirl właśnie aktualnie mam małą torbę i mi się nie sprawdza 🙁 Kiedyś była okej, ale teraz potrzebuję czegoś sporego.
Decathlon ma naprawdę spoko torby i w dobrych pieniądzach 🙂
infantil racja, cena jest powalająca 🙁
O właśnie, jeszcze Decathlon! Niektóre rzeczy z Deca maja naprawdę świetny stosunek ceny do jakości 🙂
Ja sobie kupiłam jedną z tych najtańszych toreb z Deca i jestem miło zaskoczona. Wiadomo, że jak za 40 zł to nie oczekuję cudów, ale się sprawdza nadspodziewanie dobrze 😉
Właśnie mam taką torbę z Deca, Kipsty chyba, płaciłam za nią 3 lata temu jakieś grosze. I ona nadal jest w świetnym stanie i bardzo dobrze mi służyła, tylko zwyczajnie potrzebuję czegoś większego, z większą ilością kieszeni itd.
Ja mam torbę z Nike i w sumie ostatnio mi się popsuł zamek, a wcale dużo jej nie używałam. Popsuł się od razu z obu stron 😀 A drugą mam z deca za grosze, była dużo bardziej tyrana ale poza tym, że frędzel na zamku mi popękał to wszystko sprawnie hula. Także w sumie ciężko powiedzieć
infantil Kipsta ma różne torby, o różnej pojemności 🙂 torby znajdziesz też na fitnessie, pod marką Domyos - też są fajne, moim zdaniem ładniejsze 😁
W naszej drużynie biegowej zaczęły się treningi na sali, ogólnowzmacniające... Chyba nie mogę włosów związać, moje ręce 🙇 muszę nad tym popracować przez zimę.