smarcik prawda? 😜 mam jakieś 172. Ale mam manię na punkcie długich spódnic. A długa to dla mnie oznacza milimetr nad ziemię. Musi się prawie ciorać za mną 😀 Mam dwie które mają po 96cm długości i strasznie mnie to wpienia że mam stopy odsłonięte jak stoję 😀
Kasa dla mnie też duża ale kiedyś powiedziałam sobie, że jak się w czymś aż tak zakocham to biorę. Szczególnie, że od roku nie siedziałam na koniu, a kiedyś wydawałam co miesiąc większą kasę na treningi i dojazdy. Więc idąc za anegdotą o rozmowie palącego z niepalącym ("to gdzie Twój samolot/ferrari/etc)" byłam gotowa ją kupić. No, ale jak mam tyle pieniędzy wydać to musi być idealnie dopasowana. Nie ma kompromisów.
edit: będę okrutna, ale
smarcik patrz
to!. Jak ona wygląda w "naturalnym środowisku"... No przecież mnie poskręca! 🙁 🙁