własna przydomowa stajnia
Daj im kilka dni na zmianę przyzwyczajeń, konie nie lubią zmian rutyny. Ja bym im tam wrzucała do żłobów po jakimś buraku, czy marchewce, albo troche meszu, coś co jest na tyle smaczne, że o strachu zapomną 🙂 A w porze schodzenia do stajni to najlepiej zupełnie je ignorować, nawet nie nawiązywać kontaktu wzrokowego 😁 Szybciej skumają, że nikt po nie nie przyjdzie.
pomocy ! Młoda klacz ciagle notorycznie ucieka, tasmy z pastucha na dwoch wysokosciach 120 cm i 50 cm podlaczone pod prad a ona sobie nic z tego nie robi. Jak ja oduczyc?
Ale ona wyskakuje, czy rwie pastuch? Jak rwie to drut pomiędzy taśmami. Tanie i skuteczne bardzo, taśma nigdy tak nie kopnie jak drut.
Aleks Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
14 marca 2019 13:45
megruda - Co do uciekinierów, mój Aleks spierniczyła notorycznie, nie skakał, a brał na klatę taśmy i nic sobie nie robił z tego, że pod prądem są. Nawet 3 rzędy nie były zbyt skuteczne, ale drut rozwiązał problem.
Ponieważ wtedy przyszły też do nas inne młode konie w tym jeden "elektryk" i prąd jak wiadomo go nie tykał, przeciągnelismy dwa rzędy taśmy, górą i w środku wysokości ogrodzenia, z czego górą dodatkowo szedł drut, a na najniższym poziomie, już bez taśmy kolejny drut. Od tego momentu skończyło się rumakowanie i "żarcie na mieście". Ponad 5-6 lat nam się to sprawdza.
edit: fabapi - ja bym je po prostu olała 😉, żarcie do żłobów można dać, pewno, ale najlepszym rozwiązaniem jest czas. Przywykną, uspokoją się, trzeba tylko poczekać. U nas przestawienie z systemu stajennego, na wolnowybiegowy trwało tydzień mniej więcej, tzn przez tydzień przyłaziły na bramy i czekały, aż je ktoś zgarnie do stajni. nikt nie przychodził, ja specjalnie nie pojawiałam się z polu widzenia o godzinie, o której zazwyczaj schodziły i w końcu dotarło.
W czerwcu ubiegłego roku przyjechała do nas klacz, która też wcześniej schodziła do stajni. Tydzień wisiała na bramie, nie interesowała się nawet wtedy sianem, które dowieszamy i uzupełniamy wieczorem. Stała i czekała aż ją ktoś zabierze, po tygodniu jej przeszło 🙂.
pastuch o mocy na dziki 🙂 nie znam pacjenta który by drugi raz próbowal
Kto z was ma fliz pod którym przechowuje siano? Gdzie warto go kupić (z jakiej firmy?)?
Zaczynam się przygotowywać na tegoroczne sianokosy 😉 a do namiotu całe siano mi się nie zmieści.
przechodzi pod gorna tasma a dolna zrywa. Jakie macie modele elektryzatorow?
tarisa ja uzwam od 3 lat. Super sprawa zero wilgotnego siana. Ja serdecznie wszystkim polecam. Pod standardowym flizem wchodzi mi 90 balotow
megruda, a pamiętasz gdzie kupowałaś fliz?
Ja mam elektryzator atva. Chyba atva 2, 2J (o ile dobrze pamiętam). Pierze porządnie. Impuls jest częsty i mocny. Kupiłam go, bo młode w zabawie zaczęły mi zrywać taśmy (nie wiem czy specjalnie, czy po prostu tak się bawiły, że nie zwracały uwagi i wpadały w taśmy). Problem się rozwiązał. Już uważają 🤣
megruda, ja też polecę ci drut. Od kiedy puściłam ma zupełny spokój... nawet zaczęły szanować taśmę, bo mam powieszoną w wejściu na padok. Koszt też spokojnie do ogarnięcia.
Megruda, a jakie masz paliki? Bo drut to trzeba mocno naciągnąć.
Nie koniecznie, ja mam na zwykłych plastikowych słupkach i stoi. Miejscami mam na sztywnych, ale większość na plastikach.
Aleks Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
15 marca 2019 11:07
U nas też stoi na plastikach drut, na drewnianych słupkach ustawionych na sztywno, tylko na bramach.
Na taką delikwentkę tylko drut, skoro dół zrywa, jak się na drut natknie w dolnej części to się odechce wypadów 😉.
Megruda ja mam pastuch 10 J wyjściowo, kupowałam na allegro, na 55 km, polecam. też musiałam dodać drut do taśm które już były, bo jedna fryzka postanowiła sobie wychodzić pod taśmą, bo za taśmą trawa bardziej zielona 😉 od prawie dwóch lat mam spokój, kupiłam cieniutki 1mm,ocynk,koszt niewielki ale za to jaki spokój 🙂
Edit. Drut nie potrzebuje koniecznie słupków mocnych, wystarczą na rogach drewniane czy nawet co któryś plastik, no chyba że strasznie gruby to wtedy nie da się go naciągnąć na samych plastkiach 😉
U mnie paliki się kładą.
A czy w taki mocny wiatr zamykacie konie w stajni? Dziś ostrzegają przed silnym wiatrem i sama juz nie wiem.
nokia6002, u nas pare dni temu była taka wichura, że olsza (w którą w zeszłym roku trafił, o zgrozo, piorun) padła na pastwisko i rozwaliła ogrodzenie.. nie wyobrażam sobie, co by było gdyby konie były puszczone..
edit: zdjęcie
[img]
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/53467226_2079335782150891_6793088049661083648_n.jpg?_nc_cat=105&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=3eae8b0ae42fcacbc0c3d2b3313098cc&oe=5D0C0DBE[/img]
Pewnie bym zamykała gdybym miała stajnie 😂 ponieważ jej nie mam to nie zamykam tylko latam i sprawdzam czy wszyscy są i kładę więcej siana pod wiaty. W wichury najczęściej siedzą schowane pod dużą, mocno osłoniętą wiatą całym stadkiem i śpią/jedzą. I dziwnie na mnie patrzą 😁
tarisa pierwsza kupilam w austrii, rok temu znalazlam w hurtowni rolniczej w polsce, ale widzialam na internecie ze jest jej coraz wiecej.
Mam słupki drewniane wkopane i słupki metalowe wbite w ziemie. Miałam od strony sasiadow drut i tasme miedzy i tak franca przechodzila na jesien. W zimie sa na wybeigu zimowym ogrodzonym siatka i plotem stalowym wiec spokoj, ale chce je od przyszlego tygodnia wypuszczac juz na lake i problem bo to 2ha bez dostepu do pradu wiec musze pod akumulator i blisko budowy... A ta klacz jak się nudzi to ucieka...
nokia6002, u mnie z niedzieli na poniedziałek była taka wichura, że masakra. Nie wyobrażam sobie koni trzymać na czymś takim, biegać i myśleć.. Wiało stówę.
Jak są silne wiatry to same się domagają powrotu, więc czasem je chowam dużo wcześniej niż zwykle.
U nas wieje tak teraz. Drzewa się kładą, boję się bo koło namiotu z sianem stoi ogromną topola. Internet działa tylko w telefonie, domowy padł, kamera w stajni połączyć się też nie mogę. Konie pozamykalam na górę i dół, więc raczej są bezpieczne.
U mnie wszystko przeżyło wszystko bez zniszczeń, konik nic nie zmieniałam, żeby się nie denerwowaly że coś się dzieje.
Były w stajni kilka razy, bo i kupki są i siuśki. Ale jak wstałam w nocy to doglądałam czy na pewno są. Założyłam derki i jest ok. Uff....
Moje konie nie nawidzą być zamykane. Same przychodzą jak są wołane ale wiedza, że albo żarcia albo jazda albo kowal wet etc 😉
ja je pozamykałam, żeby mi dachu nie wyrwało 😀
Jak sobie radzicie, jak koń ma mieć areszt boksowy, a tu boksu brak? 🙄
Można wyznaczyć malutki padoczek o podobnej powierzchni. Rozumiem, że chodzi o ograniczenie ruchu?
Taak, ograniczenie ruchu. Z tym, że przy obecnej pogodzie doskwierać będzie brak dostępu do wiaty... No nic, coś wykombinuję.
Mkozak znajdź gdzieś kawałek terenu przy innych koniach, tak żeby je widział, jakieś zaciszne miejsce, przy drzewach, żeby była osłona od wiatru chociaż, możesz też derkę tzw. plandekę dać dla konia, siana full, woda i malutki padoczek który naprawdę robi się szybko 🙂 jeśli oczywiście materiały są i jakiś teren żeby konie widział. U mnie osobiście zawsze mam przygotowane materiały tak w razie W 😉
Ja raz byłam zmuszona odstawić jednego konia od reszty. W momencie, kiedy oddalały się na koniec swojego padoku o max 100 metrów, ten samotny zaczynał szaleć i rżeć. Pomogło wrzucenie mu na padoczek spokojną klacz. Niestety to też na długo nie pomogło, bo zaczynał ją dręczyć.
mkozak, możesz odgrodzić kawałek wiaty z mini-padoczkiem albo postawić przy padoczku
płot jako osłonę od wiatru załatwi sprawę. Drugiego konia razem albo wokół "aresztu" zrobić kolejny trochę większy padok i tak dać kolegę do towarzystwa.
mkozak ja jedna wiate przedzielilam belkami na pol i zamykam to stanowisko tez belakami jak musze odseparowac ktoregos gada na kilka dni
megruda i faktycznie pod flizem fajnie siano się trzyma- nie ma żadnej pleśni? Nie płowieje albo nie zaparza się? Bo jeśli pod najmniejszy fliz mi wejdzie 90 bali to się zastanawiam czy ładować część pod namiot a część pod fliz czy wszystko pod fliz.